eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co z groźnymi psami?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 208

  • 201. Data: 2005-06-26 08:54:11
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... wrote:

    >> Jedna, w której się pies rzucił, to na ulicy. Ten pies był zabezpieczony,
    >> więc oprócz strachu i przewrócenia się nic się nie stało; urazu żadnego
    >> córka raczej też nie ma.
    >
    > no to i tak nie zmienia faktu ze matka byla nie odpowiedizlana, bo ja bym
    > automatycznie wzial dziecko za druga reke

    Przemek, opanuj się, bo przesadzasz jak ogrodnik. To właściciel psa był
    nieodpowiedzialny,( mimo, że pies był na smyczy i w kagańcu), bo jednak nie
    zapanował nad zwierzęciem, choć nakazuje mu to ustawa;-).
    Podejrzewam, że matka gdyby się spodziewała ataku po tym psie, to
    zareagowała by instynktownie chroniąc dziecko, ale widocznie nic na to nie
    wskazywało.

    >> Była jeszcze trzecia, o której napisałem dziś, że rottweiler bez
    >> zabezpieczeń odbiegł od właściciela w lesie i rzucił się na naszego psa.
    >
    > popatrz w staystykach policji ile pobic bylo wsrod ludzi, porownaj sobie z
    > przypadkami
    > w ktorych wystepuja zwierzeta i sie nie pień.

    Ludzie za pobicia odpowiadają przed sądem. Za psy powinien odpowiadać
    właściciel.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 202. Data: 2005-06-27 12:22:10
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > Przemek, opanuj się, bo przesadzasz jak ogrodnik. To właściciel psa był
    > nieodpowiedzialny,( mimo, że pies był na smyczy i w kagańcu), bo jednak
    > nie
    > zapanował nad zwierzęciem, choć nakazuje mu to ustawa;-).

    nie zgodze sie, gdyby wlasciciel nie zapanowal final bylby pewnie inny.
    Jezeli matka pozwala na miniecie sie swojego dziecka z psem w odleglosci
    kilku centymetrow,
    tymbardziej jezeli ma takie fobie a pies jest duzy to jest
    nieodpowiedzialna.
    koniec kropka



    >
    >>> Była jeszcze trzecia, o której napisałem dziś, że rottweiler bez
    >>> zabezpieczeń odbiegł od właściciela w lesie i rzucił się na naszego psa.
    >>
    >> popatrz w staystykach policji ile pobic bylo wsrod ludzi, porownaj sobie
    >> z
    >> przypadkami
    >> w ktorych wystepuja zwierzeta i sie nie pień.
    >
    > Ludzie za pobicia odpowiadają przed sądem. Za psy powinien odpowiadać
    > właściciel.

    a nie odpowiada ?

    ja sie pytam o statystyki, ile w roku 2004, ile w 2005 zostalo zagryzionych
    ludzi przez psy.

    P.


    --
    Anonim: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najlepszy?"
    Expert: "Spotkałem sie z opinia, że nalepszy jest środek d..y"
    Też masz pytanie do naszych ekspertów? >> http://cafe.love-office.com <<
    http://cpp.g5.pl - forum dla programistów



  • 203. Data: 2005-06-28 12:37:30
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... wrote:

    >> Przemek, opanuj się, bo przesadzasz jak ogrodnik. To właściciel psa był
    >> nieodpowiedzialny,( mimo, że pies był na smyczy i w kagańcu), bo jednak
    >> nie
    >> zapanował nad zwierzęciem, choć nakazuje mu to ustawa;-).
    >
    > nie zgodze sie, gdyby wlasciciel nie zapanowal final bylby pewnie inny.

    Jak możesz twierdzić, że zapanował, skoro pies poturbował dziecko?
    > Jezeli matka pozwala na miniecie sie swojego dziecka z psem w odleglosci
    > kilku centymetrow,

    No sorry, jeśli widzę psa na smyczy i w kagańcu, a smycz kończy się w ręku
    właściciela, to chyba mogę czuć się bezpiecznie?

    >> Ludzie za pobicia odpowiadają przed sądem. Za psy powinien odpowiadać
    >> właściciel.
    >
    > a nie odpowiada ?

    A odpowiada? Jak? Mojej córki koleżanka miała wyrawane przez psa pół
    bicepsa, i co, myślisz, że ktoś za to odpowiedział?
    >
    > ja sie pytam o statystyki, ile w roku 2004, ile w 2005 zostalo
    > zagryzionych ludzi przez psy.

    Google twoim przyjacielem.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna i kot, co nie gryzie.


  • 204. Data: 2005-07-01 09:52:45
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> nie zgodze sie, gdyby wlasciciel nie zapanowal final bylby pewnie inny.
    >
    > Jak możesz twierdzić, że zapanował, skoro pies poturbował dziecko?

    widzialas dziecko poturbowane przez psa gdy ten nie zostal odciagniety?


    >> Jezeli matka pozwala na miniecie sie swojego dziecka z psem w odleglosci
    >> kilku centymetrow,
    >
    > No sorry, jeśli widzę psa na smyczy i w kagańcu, a smycz kończy się w ręku
    > właściciela, to chyba mogę czuć się bezpiecznie?

    nie wiem czy masz dziecko, ja nie mam , ale kilka lat bardzo czesto sie
    opeikowalem malym szkrabem (kilka godzin dziennie coreczka sasiadki)
    zaczynalem jak miala 0,5 roku, nie wyorbazam sobie innejgo zachowania w
    takiej sytuacji niz wziecie
    jej na druga strone.


    jezeli matka nie ma na tyle wyobrazni by tak blache rzeczy przewidziec to
    nie powinna byc matka.
    Prawdopodobnie jest z takich ktorym nie przeszkadza jak dzieciak (2 letni)
    biegfa po padoku podczas
    gdy konie sa na wybiegu (spotkalem sie z taka sytuacja).

    >
    >>> Ludzie za pobicia odpowiadają przed sądem. Za psy powinien odpowiadać
    >>> właściciel.
    >>
    >> a nie odpowiada ?
    >
    > A odpowiada? Jak? Mojej córki koleżanka miała wyrawane przez psa pół
    > bicepsa, i co, myślisz, że ktoś za to odpowiedział?

    Robert Tomasik cytowal odpowiednie paragrafy dotyczace odpowiedzialnosci
    wlasciciela psa,


    >>
    >> ja sie pytam o statystyki, ile w roku 2004, ile w 2005 zostalo
    >> zagryzionych ludzi przez psy.
    >
    > Google twoim przyjacielem.

    sorry ale ja wole zywych przyjaciol, zadalem konretne pytanie, daj link do
    konretnych rzetelnych statystyk.
    Albo milcz. bo inaczej rozmowa jest pozbawiona sensu.


    P.


    --
    Anonim: "Jaki środek antykoncepcyjny jest najlepszy?"
    Expert: "Spotkałem sie z opinia, że nalepszy jest środek d..y"
    Też masz pytanie do naszych ekspertów? >> http://cafe.love-office.com <<
    http://cpp.g5.pl - forum dla programistów



  • 205. Data: 2005-07-03 20:23:58
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... wrote:

    >>> nie zgodze sie, gdyby wlasciciel nie zapanowal final bylby pewnie inny.
    >>
    >> Jak możesz twierdzić, że zapanował, skoro pies poturbował dziecko?
    >
    > widzialas dziecko poturbowane przez psa gdy ten nie zostal odciagniety?

    Widziałam. Miało wyszarpany biceps. Ten pies którego opisywał wątkotwórca
    szedł przepisowo wystrojony w smycz i kaganiec, a mimo tego właściciel na
    nim nie zapanował, i tego będę się trzymać jak pijany płotu (bo jakby
    zapanował, to pies nie miałby prawa nawet dotknąć dziecka)

    >> No sorry, jeśli widzę psa na smyczy i w kagańcu, a smycz kończy się w
    >> ręku właściciela, to chyba mogę czuć się bezpiecznie?
    >
    > nie wiem czy masz dziecko, ja nie mam ,

    Mam dwoje, wyobraź sobie. I pomoimo kontaktów z psami, kotami, końmi krowami
    i czym tam sobie życzysz, mają nadal wszystkie kończyny, uszy i oczy.

    nie wyorbazam sobie innejgo zachowania w
    > takiej sytuacji niz wziecie
    > jej na druga strone.

    Jeśli widzę psa latającego luzem, tak. Ale jak widzę psa z właścicielem na
    drugim końcu smyczy - spodziewam się, że on tam nie tkwi jako dekoracja.

    > jezeli matka nie ma na tyle wyobrazni by tak blache rzeczy przewidziec to
    > nie powinna byc matka.

    Niestety, nie rozdają upoważnień do bycia rodzicem.

    > Prawdopodobnie jest z takich ktorym nie przeszkadza jak dzieciak (2 letni)
    > biegfa po padoku podczas
    > gdy konie sa na wybiegu (spotkalem sie z taka sytuacja).

    Mój dziadek, były kawalerzysta twierdzi, że koń nie nadepnie człowieka. Sama
    jako dzieciak kilkunastoletnie widziałam, jak wypuszczony z uprzęży koń
    przeskoczył nad malutkim dzieckiem ( którego miało tam absolutnie nie być)
    i nawet się nie zachwiało.

    >> A odpowiada? Jak? Mojej córki koleżanka miała wyrawane przez psa pół
    >> bicepsa, i co, myślisz, że ktoś za to odpowiedział?
    >
    > Robert Tomasik cytowal odpowiednie paragrafy dotyczace odpowiedzialnosci
    > wlasciciela psa,

    Ja nie pytam o teorię, tylko o praktykę. Paragrafy sobie, a życie sobie.

    > sorry ale ja wole zywych przyjaciol, zadalem konretne pytanie, daj link do
    > konretnych rzetelnych statystyk.
    > Albo milcz. bo inaczej rozmowa jest pozbawiona sensu.

    A ja w płacz i na kajak, bo Przemek R kazał milczeć:-P Wolno mi mieć
    poglądy, zy mam złożyć do Ciebie podanie o możliwość wypowiadania się?
    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 206. Data: 2005-07-06 08:53:03
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > Widziałam. Miało wyszarpany biceps.

    no wiec zapanowal, cnd (co nalezalo dowiesc)


    >
    >>> No sorry, jeśli widzę psa na smyczy i w kagańcu, a smycz kończy się w
    >>> ręku właściciela, to chyba mogę czuć się bezpiecznie?
    >>
    >> nie wiem czy masz dziecko, ja nie mam ,
    >
    > Mam dwoje, wyobraź sobie. I pomoimo kontaktów z psami, kotami, końmi
    > krowami
    > i czym tam sobie życzysz, mają nadal wszystkie kończyny, uszy i oczy.

    no i co to niby zmienia


    >
    > nie wyorbazam sobie innejgo zachowania w
    >> takiej sytuacji niz wziecie
    >> jej na druga strone.
    >
    > Jeśli widzę psa latającego luzem, tak. Ale jak widzę psa z właścicielem na
    > drugim końcu smyczy - spodziewam się, że on tam nie tkwi jako dekoracja.

    nawet gdy mijasz w odleglosci 5- 10 cm? zdrowy rozsadek podpoiwada by wziac
    dziecko
    na druga strone (siebie)


    >
    >> jezeli matka nie ma na tyle wyobrazni by tak blache rzeczy przewidziec to
    >> nie powinna byc matka.
    >
    > Niestety, nie rozdają upoważnień do bycia rodzicem.

    co racja to racja.


    >
    >> Prawdopodobnie jest z takich ktorym nie przeszkadza jak dzieciak (2
    >> letni)
    >> biegfa po padoku podczas
    >> gdy konie sa na wybiegu (spotkalem sie z taka sytuacja).
    >
    > Mój dziadek, były kawalerzysta twierdzi, że koń nie nadepnie człowieka.
    > Sama
    > jako dzieciak kilkunastoletnie widziałam, jak wypuszczony z uprzęży koń
    > przeskoczył nad malutkim dzieckiem ( którego miało tam absolutnie nie być)
    > i nawet się nie zachwiało.

    no wiesz gorzej (tak tez sie zdarzalo) jak by konie sobie przez przeszkody
    skakaly , wystarczy ze mnaly stanie za czyms
    takim i szczescie gotowe.


    >> Robert Tomasik cytowal odpowiednie paragrafy dotyczace odpowiedzialnosci
    >> wlasciciela psa,
    >
    > Ja nie pytam o teorię, tylko o praktykę. Paragrafy sobie, a życie sobie.

    no wiesz jak paragrafy trafia na taka "dupe"(nie do Ciebie) to nic dziwnego
    ze nic nie zdziala.
    Trzeba walczyc o swoje

    >
    >> sorry ale ja wole zywych przyjaciol, zadalem konretne pytanie, daj link
    >> do
    >> konretnych rzetelnych statystyk.
    >> Albo milcz. bo inaczej rozmowa jest pozbawiona sensu.
    >
    > A ja w płacz i na kajak, bo Przemek R kazał milczeć:-P Wolno mi mieć
    > poglądy, zy mam złożyć do Ciebie podanie o możliwość wypowiadania się?

    absolutnie nie, tylko nie widze sensu rozmowy o pogryzieniach gdy nie ma
    rzetelnych statystyk.
    Wiec jak dla mnie to EOT.

    P.



  • 207. Data: 2005-07-07 13:59:11
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... wrote:

    >> Widziałam. Miało wyszarpany biceps.
    >
    > no wiec zapanowal, cnd (co nalezalo dowiesc)

    No tak, jeśli fakty czemuś przeczą, tym gorzej dla faktów. Jasne, że
    zapanował, w końcu pies mógł zagryźć, nie? A jakby całkiem nie zapanował,
    to jeszcze by w ogródku zakopał, i nawet nie byłoby dowodów.

    >>> nie wiem czy masz dziecko, ja nie mam ,
    >>
    >> Mam dwoje, wyobraź sobie. I pomoimo kontaktów z psami, kotami, końmi
    >> krowami
    >> i czym tam sobie życzysz, mają nadal wszystkie kończyny, uszy i oczy.
    >
    > no i co to niby zmienia

    No nie wiem. Chyba chciałeś użyć posiadanie dzieci jako argumentu i nie
    wyszło.

    >> Jeśli widzę psa latającego luzem, tak. Ale jak widzę psa z właścicielem
    >> na drugim końcu smyczy - spodziewam się, że on tam nie tkwi jako
    >> dekoracja.
    >
    > nawet gdy mijasz w odleglosci 5- 10 cm? zdrowy rozsadek podpoiwada by
    > wziac dziecko
    > na druga strone (siebie)

    Zdrowy rozsądek to mi podpowiada, że żeby wyminąć się z kimkolwiek
    bezkolizyjnie i bez włażenia sobie w strefę osobistą, potrzebuję więcej niż
    5 - 10 cm.

    > no wiesz gorzej (tak tez sie zdarzalo) jak by konie sobie przez przeszkody
    > skakaly , wystarczy ze mnaly stanie za czyms
    > takim i szczescie gotowe.

    Wiesz, różnica polega na tym, że koń nie szarżuje na dziecko. W takim
    przypadku mógłby je poturbować nie dlatego, że własnie che zrobić z
    dzieciaka mielone, tylko dlatego, że go nie widział i nie spodziewał się
    obecności dziecka na parkurze. Normalnie to po takim miejcu nikt się nie
    szwenda, ZTCW.

    >> Ja nie pytam o teorię, tylko o praktykę. Paragrafy sobie, a życie sobie.
    >
    > no wiesz jak paragrafy trafia na taka "dupe"(nie do Ciebie) to nic
    > dziwnego ze nic nie zdziala.
    > Trzeba walczyc o swoje

    Najlepiej za pomocą kałasza, nie?;-)

    >> A ja w płacz i na kajak, bo Przemek R kazał milczeć:-P Wolno mi mieć
    >> poglądy, zy mam złożyć do Ciebie podanie o możliwość wypowiadania się?
    >
    > absolutnie nie, tylko nie widze sensu rozmowy o pogryzieniach gdy nie ma
    > rzetelnych statystyk.
    > Wiec jak dla mnie to EOT.

    No to OK.

    --
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 208. Data: 2005-07-12 19:36:08
    Temat: Re: Co z groźnymi psami?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    > Wiesz, różnica polega na tym, że koń nie szarżuje na dziecko. W takim
    > przypadku mógłby je poturbować nie dlatego, że własnie che zrobić z
    > dzieciaka mielone, tylko dlatego, że go nie widział i nie spodziewał się
    > obecności dziecka na parkurze. Normalnie to po takim miejcu nikt się nie
    > szwenda, ZTCW.

    ja tu mam nam ysli nie odpowiezialna matke, ktora nie jest w stanie
    przewidziec skutkow pewnych zdarzen.


    P




strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1