eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co mi za to faktycznie grozi?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2003-09-08 07:28:12
    Temat: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "<< Oriano >>" <o...@o...pl>

    Witam serdecznie wszystkich Grupowiczow!

    Ma do Was takie pytanie, bo mam wrazenie, ze policja wczoraj sobie ze mna
    przycięła....

    Ad rem.

    Otoz, bylem na koncercie Kultu. Tam wypilismy ze znajomymi kilka piw (2-3
    jak to na koncercie). Impreza sie skonczyla, a nam zostaly jeszcze kubki z
    piwem. Jako, ze klub trzeba bylo opuscic, to wyszlismy z tym browarem na
    ulice. Uszlismy kilkaset metrow (spokojnie, rozmawiajac), gdy podjechal
    pierwszy patrol policji na rowerach. Bardzo kulturalnie nas spisali, i
    kazali dopic szybko to piwo, zeby nie pic w miejscu publicznym. Zaraz, gdy
    tylko odjechali (doslownie 1-2 minuty) pojawil sie drugi patrol, tym razem w
    samochodzie. Panowie wysiedli, spisali nas drugi raz i kazali dmuchac w
    alkomat. Wyszlo srednio ok. 1 promila. Po czym uznali, ze kieruja sprawe do
    sadu, za pice piwa w miejscach publicznych. Probowalem z nimi negocjowac,
    zeby po prostu dali mandat i tyle. Ale oni powiedzieli, ze z pijanymi nie
    beda gadalali i sprawa idzie do sad.

    W zwiazku z tym, mam 3 pytania:

    1 - Czy faktycznie mieli racje z tym sadem, czy po prostu mogli dac mandat i
    po sprawie?
    2 - Ile moze mnie to kosztowac? ;-)
    3 - Czy o tego typu sprawach informowany jest pracodawca?

    Pozdr.

    Oriano




  • 2. Data: 2003-09-08 08:52:09
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "diddo" <d...@g...pl>

    Popełniliście zapewne wykroczenie a nie przestępstwo.
    Kiedys wykroczenia byly rozpatrywane w kolegiach , teraz odbywa się to w
    sądach.
    Jezeli chodzi o pracodawcę , nie rozumiem czego się tu bać , przecież to
    życie , nie zostaliście skazani prawomocnym wyrokiem sądu.
    W najgorszym przypadku , mała szkodliwość czynu, grzywna , godziny społeczne
    ( we wszystko wątpie ) , więc nie ma się o co martwić , no chyba ze oprócz
    picia piwa robiliście coś więcej. Ważne ,byście dobrze rozegrali sprawę w
    sądzie.
    Jezeli kubki z piwem byly nieoznakowane , np: nie bylo reklamy piwa np:
    zywiec etc. a policjanci nie sprawdzili dokładnie zawartości
    to mozecie powiedziec ze to napój bezalkoholowy na kaca :) , przynajmniej
    teoretycznie. Nie wiem dokładnie jaki był przebieg sytuacji.


    Ja kiedyś ( nie ma się czym chwalić oczywiście ) zostałem zatrzymany przez
    policję i miałem chyba 5 promili moj kolega z 10 :) nawet się z nimi
    szarpalismy , wyzwalismy od różnych i skonczyło sie na kolegium 150 PLN (
    całe szczescie ) , a pretekstem byl przewrócony smietnik.
    Dostalismy po 150 bo nie chciało nam się stawic na kolegium , jednak nie
    radzę tak bawić się z sądem i grzecznie przyjsc na wezwanie , jezeli takie
    przyjdzie.

    pozdrawiam

    ps. Na moje to Ci nic nie grozi.



  • 3. Data: 2003-09-08 09:22:58
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "<< Oriano >>" <o...@o...pl>


    Użytkownik "diddo" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bjhftl$1kb$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Popełniliście zapewne wykroczenie a nie przestępstwo.
    > Kiedys wykroczenia byly rozpatrywane w kolegiach , teraz odbywa się to w
    > sądach.
    > Jezeli chodzi o pracodawcę , nie rozumiem czego się tu bać , przecież to
    > życie , nie zostaliście skazani prawomocnym wyrokiem sądu.
    > W najgorszym przypadku , mała szkodliwość czynu, grzywna , godziny
    społeczne
    > ( we wszystko wątpie ) , więc nie ma się o co martwić , no chyba ze oprócz
    > picia piwa robiliście coś więcej. Ważne ,byście dobrze rozegrali sprawę w
    > sądzie.
    > Jezeli kubki z piwem byly nieoznakowane , np: nie bylo reklamy piwa np:
    > zywiec etc. a policjanci nie sprawdzili dokładnie zawartości
    > to mozecie powiedziec ze to napój bezalkoholowy na kaca :) , przynajmniej
    > teoretycznie. Nie wiem dokładnie jaki był przebieg sytuacji.
    >
    >
    > Ja kiedyś ( nie ma się czym chwalić oczywiście ) zostałem zatrzymany
    przez
    > policję i miałem chyba 5 promili moj kolega z 10 :) nawet się z nimi
    > szarpalismy , wyzwalismy od różnych i skonczyło sie na kolegium 150 PLN (
    > całe szczescie ) , a pretekstem byl przewrócony smietnik.
    > Dostalismy po 150 bo nie chciało nam się stawic na kolegium , jednak nie
    > radzę tak bawić się z sądem i grzecznie przyjsc na wezwanie , jezeli takie
    > przyjdzie.
    >
    > pozdrawiam
    >
    > ps. Na moje to Ci nic nie grozi.
    >


    *** Wielkie dzieki za szybka odpowiedz. Ja sie za bardzo nie boje :-)
    Intryguje mnie tylko to, od czego to zalezy, ze za picie piwa w miejscach
    publicznych mozna dostac mandat lub stanac przed sadem? Co o tym decyduje?
    Bo my poza tym piwem, absolutnie nic zlego nie robilismy.Mandatu tez nie
    odmawialem, bo nawet mi go nie proponowano. Od razu byla mowa o sadzie
    grodzkim.

    Pozdr.
    oriano



  • 4. Data: 2003-09-08 10:26:06
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: Wojciech Szweicer <w...@p...onet.pl>

    Dnia 2003-09-08 10:52, diddo napisał(a):

    >Popełniliście zapewne wykroczenie a nie przestępstwo.
    >Kiedys wykroczenia byly rozpatrywane w kolegiach , teraz odbywa się to w
    >sądach.
    >Jezeli chodzi o pracodawcę , nie rozumiem czego się tu bać , przecież to
    >życie , nie zostaliście skazani prawomocnym wyrokiem sądu.
    >W najgorszym przypadku , mała szkodliwość czynu, grzywna , godziny społeczne
    >( we wszystko wątpie ) , więc nie ma się o co martwić , no chyba ze oprócz
    >picia piwa robiliście coś więcej. Ważne ,byście dobrze rozegrali sprawę w
    >sądzie.
    >
    No i nie mówcie w sądzie o tamtych poprzednich policjantach, po co im
    robić nieprzyjemności?
    - Szwejk

    --
    www.wielkawojna.prv.pl 1914-1918

    "Like a madman laughing at the rain"


  • 5. Data: 2003-09-08 10:42:05
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "<< Oriano >>" <o...@o...pl>


    Użytkownik "Wojciech Szweicer" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:bjhlfn$1je$2@news.onet.pl...
    > Dnia 2003-09-08 10:52, diddo napisał(a):
    >
    > >Popełniliście zapewne wykroczenie a nie przestępstwo.
    > >Kiedys wykroczenia byly rozpatrywane w kolegiach , teraz odbywa się to w
    > >sądach.
    > >Jezeli chodzi o pracodawcę , nie rozumiem czego się tu bać , przecież to
    > >życie , nie zostaliście skazani prawomocnym wyrokiem sądu.
    > >W najgorszym przypadku , mała szkodliwość czynu, grzywna , godziny
    społeczne
    > >( we wszystko wątpie ) , więc nie ma się o co martwić , no chyba ze
    oprócz
    > >picia piwa robiliście coś więcej. Ważne ,byście dobrze rozegrali sprawę w
    > >sądzie.
    > >
    > No i nie mówcie w sądzie o tamtych poprzednich policjantach, po co im
    > robić nieprzyjemności?
    > - Szwejk


    *** Oni i tak sie widzieli :-))) Jak podjechal radiowoz, to tamci na
    rowerach jeszcze nie zdazyli odjechac. Dlatego ta akcja moim zdaniem byla
    bez sensu. Tym bardziej, ze tamci pierwsi powiedzieli, ze juz nas spisywali.
    Widac byl jakis konkurs rozpisany w komendzie, na to kto wiecej wpisow
    uzyska ;-) Zupelnie, jak niekiedy na forum Onetu ;-))))

    Pozdr.
    Oriano



  • 6. Data: 2003-09-08 16:03:57
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "diddo" <d...@g...pl>

    Parę rad

    Nie dajcie się zastraszyć glinom.

    Kiedyś tfu , pluje sobie w gębe , jeździłem jako taki niby nie wiem jak to
    nazwac statysta w straży miejskiej.

    I Ci strażnicy zobaczyli ,że kolesie piją piwo pod sklepem no to juz ich
    spisywać , ale jeden koleś się zaczął stawiac ze wcale nie piją tylko
    trzymają ,
    no to go wzięli do radiowozu , a ze koles byl postawwny to nie mogli go
    władować do środka , więc wezwali gliny.
    Przyjechały gliny chyba ze trzy radiowozy. Więc jak koleś zobaczył
    policjantów to spękał i wsiadł do radiowozu.
    I teraz manewr .
    Pojechaliśmy na komisariat koleś usiadł w pokoiku .
    gadka szmatka , policjanci mówią ze kolegium ( a tam od 20 do 5000), lub 500
    mandatu od razu koles widac się przestraszył , mówi ze ma tylko 200
    no to straznikz policjantem na słówko.
    - P = Policjant S = straznik

    (P) - Wystarczy wam dwieście ??
    (S) - hmm .
    (P) - Przeciez na kolegium dostanie najwyzej 20 - 50 albo bez grzywny
    (S) - w Sumie racja
    (P) - To co 200 chyba moze byc.
    (S) - Dobra bierzemy 200
    (P) - OK

    tak to mniej więcej wyglądało


    koleś zapłacił 200 potulnie mandatu i go puscili. Gdyby poszedł na kolegium
    to prawdopodobnie by go pouczyli bo wyglądał na spoko gościa.

    pozdrawiam










  • 7. Data: 2003-09-08 17:47:56
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "Paweł" <p...@w...pl@niechcespamu>

    Panowie, a od kiedy na ulicy nie wolno pic piwa bezalkoholowego?:).
    Pozdr
    P



  • 8. Data: 2003-09-08 18:09:31
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Sprawa ma się mniej więcej tak.

    Pierwszy patrol zastosował tzw. środki oddziaływania wychowawczego i
    poprzestał na zwróceniu Wam uwagi na niestosowność zachowania (picie
    alkoholu w miejscu publicznym). Policjantowi przysługuje takie prawo na mocy
    art. 41 kw. Nie musi on koniecznie w wypadku ujawnienia wykroczenia karać
    sprawcy.

    Drugi patrol był odmiennego zdania. To też ich prawo. Mandatu nie mogliście
    otrzymać, Ablowie nietrzeźwemu nie można go dać. No to skoro postanowili Was
    ukarać, to został im tylko sąd.


  • 9. Data: 2003-09-10 06:37:34
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "Janusz" <S...@l...nie.tu>


    WItam.

    Użytkownik "Paweł" <p...@w...pl@niechcespamu> napisał w wiadomości
    news:bjj06r$5bl$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Panowie, a od kiedy na ulicy nie wolno pic piwa bezalkoholowego?:).
    > Pozdr

    Tak na 100% bezalkoholowego to chyba nie ma.:-(
    Na każdym znanym mi produkcie oznaczonym jako "bezalkoholowe" jest
    informacja w stylu:
    "zawartość alkoholu...(0,4 ...1,5%)" ;-)))
    Też się na to nabrałem, gdy - jako dyżurny kierowca na imprezie - po
    czwartym "bezalkoholowym" "Żywcu" dokładniej wczytałem się w naklejkę ...

    Ustawa nie mówi o stężeniu alkoholu w spożywanym napitku.
    Pozdrowienia.
    Janusz.





  • 10. Data: 2003-09-10 16:18:31
    Temat: Re: Co mi za to faktycznie grozi?
    Od: "Paweł" <p...@w...pl@niechcespamu>


    Użytkownik "Janusz" <S...@l...nie.tu> napisał w wiadomości
    news:bjmgu3$mtc$1@news.onet.pl...
    >
    >
    > Tak na 100% bezalkoholowego to chyba nie ma.:-(
    > Na każdym znanym mi produkcie oznaczonym jako "bezalkoholowe" jest
    > informacja w stylu:
    > "zawartość alkoholu...(0,4 ...1,5%)" ;-)))
    > Też się na to nabrałem, gdy - jako dyżurny kierowca na imprezie - po
    > czwartym "bezalkoholowym" "Żywcu" dokładniej wczytałem się w naklejkę ...
    >
    .

    Bardzo to być może, ale:
    1.Chciałbym zobaczyć sąd skazujący kogoś za spożywanie kogoś w miejscu
    publicznym piwa bezalkoholowego o mocy 0,5%-( choć u nas wszystko możliwe,
    niestety)

    2.> Ustawa nie mówi o stężeniu alkoholu w spożywanym napitku

    Czy aby napewno?:)

    Pozdr
    P


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1