Witam!
Mam pytanie, czy jesli rolnicy od Leppera czy kogos blokuja droge
(panstwowa), a Policja nic nie robi (poza "organizowaniem objazdow"), to
czy jest to (z jej strony) zlamaniem prawa? Czy jest jakis paragraf typu
"Kto uniemozliwia komus kozystanie ze swojej wlasnosci..." (w koncu
droga jest publiczna, a wiec nalezy do wszystkich)? Da sie to jakos
wyegzekwowac? Z tego co wiem, jest wolnosc manifestacji i zgromadzen,
ale za zgoda bodaj Urzedu Gminy. Watpie, zeby taka blokada byla legalna
i zeby jakis urzednik wydal zgode na blokade (waznej) drogi.
- Szwejk
PS. Pytanie jest czysto teoretyczne.

--
E-mail: | Moja strona o I Wojnie Swiatowej: |
wszwejk | http://www.wielkawojna.prv.pl |
<-> +-- An error occurred: --------------------------------+
poczta +-- Your reader doesn't support animated signatures! --+

do góry

A czy masz jakąś inną propozycję dla rolników w sprawie miejsca do
manifestacji?


Ciekawe dlaczego nikt z tu piszących nie chciał by zarabiać na czysto
200-300zł miesięcznie?

Ciekawi mnie również dlaczego jeśli mięso tanieje ja nie moge kupić tańszej
szynki lub miesa w sklepie?

No i wreszcie zatanawiam sie kiedy ludzie w mieście (jestem mieszczuchem od
pokoleń) zrozumieją że w rolnictwie obrót kapitałem jest ograniczony do
trzech razy w roku i nijak sie to ma do możliwości przemysłu który może to
robić 12 razy a nawet 50. Przyroda przemysłowi nie stwarza ograniczeń.

Zastanawiam się również co by się działo gdyby nagle wieś przyszła szukać
pracy na naszym rynku. Pewnie wyparli by nas bez bulu bo mogą pracować za
500 zł i przeżyją a my nie bo nie starczy nam kasy na czynsze za mieszkania
i inne sprawy bytowe.

Stan_Z

do góry

Użytkownik "Stan_Z" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:b3kr8o$dla$1@news.supermedia.pl...
| A czy masz jakąś inną propozycję dla rolników w sprawie miejsca do
| manifestacji?

Gdziekolwiek gdzie nie stwarzałoby to niebezpieczeństwa dla użytkowników
ruchu i nie utrudniałoby innym wykonywanie swojej pracy czy dotarcie bez
przeszkod w miejsce przeznaczenia

| Ciekawe dlaczego nikt z tu piszących nie chciał by zarabiać na czysto
| 200-300zł miesięcznie?
|

Bo nie jest to tematem tej dyskucji

| Ciekawi mnie również dlaczego jeśli mięso tanieje ja nie moge kupić
tańszej
| szynki lub miesa w sklepie?

Bo niestety jeszcze nikt nie wynalazł lekarstwa na zachłanność czy na
chciwość


--
Gregory - Poznaniak
Pyrlandczyk z krwi i kości
.
Pyrlandia - Kraina podziemnej pomarańczy

do góry

> A czy masz jakąś inną propozycję dla rolników w sprawie miejsca do
> manifestacji?

Oczywiście - mogą przecież protestować sobie do woli np. na polu
i nikt nie miałby im tego za złe.
A najlepiej gdyby po prostu wzięli się do roboty zamiast wymuszać
kolejne dotacje.

> Ciekawe dlaczego nikt z tu piszących nie chciał by zarabiać na czysto
> 200-300zł miesięcznie?

A mnie ciekawi dlaczego hołubi się taką pasożytnicza grupę społeczną,
która uważa że jej "się należy".
Niestety rolnicy zostali mocno zdemoralizowani (nie tylko u nas) tymi
wszystkimi systemami dopłat z każdej strony i takie są tego efekty.

pozd.Pix

do góry

----- Original Message -----
From: "Gregory - Poznaniak" <g...@w...pl>
To: <p...@n...pl>

: | Ciekawi mnie również dlaczego jeśli mięso tanieje ja nie moge kupić
: tańszej
: | szynki lub miesa w sklepie?

bo koszt zakupu mięsa od rolnika stanowi niewielki ułamek w całości kosztu
wyprodukowanai tego co kupujesz w sklepie.


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.prawo

do góry

"Stan_Z" [...]

> A czy masz jakąś inną propozycję dla rolników w sprawie miejsca do
> manifestacji?

Mam.
Moga zostac "szwaczkami"...

> Ciekawe dlaczego nikt z tu piszących nie chciał by zarabiać na czysto
> 200-300zł miesięcznie?

Mnie to nie ciekawi. to oczywiste...

> Ciekawi mnie również dlaczego jeśli mięso tanieje ja nie moge kupić
tańszej
> szynki lub miesa w sklepie?

Prosze zapytac o cene "cieklego azotu" i o cene surowca,
moze an zrozumie

> No i wreszcie zatanawiam sie kiedy ludzie w mieście (jestem mieszczuchem
od
> pokoleń) zrozumieją że w rolnictwie obrót kapitałem jest ograniczony do
> trzech razy w roku i nijak sie to ma do możliwości przemysłu który może to
> robić 12 razy a nawet 50. Przyroda przemysłowi nie stwarza ograniczeń.

A mnie ciekawi dokad "dzialkowca wielkoobszarowego" majacego dzialke 2 ha
bedzie sie nazywac rolnikiem.

> Zastanawiam się również co by się działo gdyby nagle wieś przyszła szukać
> pracy na naszym rynku.

Nic. Wiekszosc "wsi" i tak szuka - od dawna...

> Pewnie wyparli by nas bez bulu bo mogą pracować za
> 500 zł i przeżyją a my nie bo nie starczy nam kasy na czynsze za
mieszkania
> i inne sprawy bytowe.

Czy to powyzsze pananie zastanowilo ?

> Stan_Z

Boguslaw

do góry

> Oczywiście - mogą przecież protestować sobie do woli np. na polu
> i nikt nie miałby im tego za złe.

Takkkk. A kto by wtedy się nimi przejmował.

> A najlepiej gdyby po prostu wzięli się do roboty zamiast wymuszać
> kolejne dotacje.
>

Takkk. A byłes kiedyś na wsi? Widziałeś ja się tam pracuje, ja nie jestem
rolnikiem ani moi rodzice, ale mieszkam na wsi i wiem trochę więcej od
Ciebie
ile Ci ludzie pracują (oczywiście są tacy którzy nic nie robiąc chcieli by
mieć
potężny dochód, ale to jak w każdej grupie zawodowej zdarzają się czrne
owce)

> > Ciekawe dlaczego nikt z tu piszących nie chciał by zarabiać na czysto
> > 200-300zł miesięcznie?
>
> A mnie ciekawi dlaczego hołubi się taką pasożytnicza grupę społeczną,
> która uważa że jej "się należy".

Żeby nie ta grupa "pasożytnicz" to byś nie miał co (przepraszam za
wyrażenie) żreć!!!
Żal mi ludzi wygłaszających takie opinie!

> Niestety rolnicy zostali mocno zdemoralizowani (nie tylko u nas) tymi
> wszystkimi systemami dopłat z każdej strony i takie są tego efekty.

Jakimi systemami dopłat?? W Polsce?? Kiedy??

Jedyne co mogę powiedzieć to wiem że większość z tych ludzi nie została
przygotowana
do takich reform i właśnie to wywołało taki efekt. Zabrakło edukacji
ekonomiczno-rolniczej i to nie oni są temu winni.

Pomimo wszystko pozdrawiam

Darek

do góry

> Gdziekolwiek gdzie nie stwarzałoby to niebezpieczeństwa dla użytkowników
> ruchu i nie utrudniałoby innym wykonywanie swojej pracy czy dotarcie bez
> przeszkod w miejsce przeznaczenia

Czyli np. postawcie sobie transparenty na polach czy wzdłuż drogi i sobie
pokrzyczcie.

Już sobie wyobrażam jak będziesz zainteresowany wysłuchaniem o ich
problemach. Przejedziesz z prędkością 90km/h i nawet nie zastanowił byś się
po co Oni tam stoją.

Z takim myśleniem dziś kraj w którym mieszkasz dalej kroczył by ku
socjalizmowi.

niezapomnij że
"Żadna władza nie chce rozmawiać w obliczu siły...
Ale też żadna z bezsilnymi nie rozmawia"


Stan_Z
Może już jestem za stary.

do góry

On 2/27/2003 12:02 PM, Stan_Z wrote :
> A czy masz jakąś inną propozycję dla rolników w sprawie miejsca do
> manifestacji? (itd...)
>

Ale ja nie o to pytalem.
- Szwejk

--
E-mail: | Moja strona o I Wojnie Swiatowej: |
wszwejk | http://www.wielkawojna.prv.pl |
<-> +-- An error occurred: --------------------------------+
poczta +-- Your reader doesn't support animated signatures! --+

do góry

Małe sprostowanie nie pisałem o rolnictwie w całej
Polsce tylko odnoszę to do swojego regionu, Wielkopolski
gdzie wiem jak to wygląda. Za inne regiony się nie wypowiadam
ponieważ nie znam sytuacji i co najwyżej byłem tam przejazdem.

Pozdrawiam

Darek

do góry