eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Babcia - szal finansowy (dlugie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 67

  • 1. Data: 2008-07-24 17:19:06
    Temat: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "edo.z" <e...@o...pl>

    Witam serdecznie Szanownych Grupowiczów,

    Poniżej opiszę sytuację, z którą ostatnio się spotkałem. Będę wdzięczny
    za dotrwanie do końca historii i udzielenie rad i wskazówek, jak temat
    ugryźć - jakie przepisy mają tu zastosowanie, na jakie można się
    powołać, z jakimi zapoznać, na co zwrócić uwagę. Za wszelkie odpowiedzi
    i poświęcony czas z góry dziękuję.

    Jako bohaterka sytuacji występuje starsza kobieta, rocznik 1930 (78
    lat). Nasza bohaterka w tajemnicy przed rodziną w okresie od września
    2007 do kwietnia 2008 zaciąga w sumie 18 pożyczek gotówkowych w 6-ciu
    instytucjach finansowych: Lukasbank (7), AIG (6), Żagiel (2), Eurobank
    (1), Skok (1), Cetelem Bank (1). Łączna kwota w/w pożyczek do spłaty
    wynosi ~108000 PLN. Suma miesięcznych rat wynosi ~4500 PLN. Wysokość
    emerytury starszej Pani ~1900 PLN. Starsza Pani jest w 50% właścicielką
    mieszkania spółdzielczego o wartości 190000PLN (druga połowa należy do
    jej syna - spadek po zmarłym już mężu starszej Pani). Hipoteka
    mieszkania nieobciążona. Oprócz tego starsza Pani nie posiada żadnego
    majątku.
    Starsza Pani wpadła w taki wir pożyczek jak okazuje się z błahego powodu
    - brała kolejne pożyczki, aby spłacać _raty_ z poprzednich. W pewnym
    momencie nie była w stanie tego ogarnąć i ujawniła się. Sprawa była
    praktycznie nie do wykrycia wcześniej, ponieważ nie było widać _żadnego_
    wzbogacenia się w dobra doczesne, ponadto starsza Pani jest osobą bardzo
    samodzielną i niezależną, mieszkającą samotnie i jak się okazuje dość
    sprytną.

    W związku z powyżej przedstawioną sytuacją, chciałem prosić o poradę w
    następujących nasuwających się kwestiach.
    1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny
    brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję
    anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez
    w/w instytucje finansowe?
    2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani?
    3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią do
    wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w
    pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować
    sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach?
    Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować?
    Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na
    odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym
    pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia
    miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN.
    4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć opcji
    - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie 78-letnią
    kobietę, która nie ma nic. Ciekawe kiedy więcej odzyskacie...
    5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już
    nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki?

    Dziękuję za dotrwanie do końca historii. Będę wdzięczny za pomoc i
    wskazówki, ponieważ czasu mam mało, na obsługę prawną takiego bigosu też
    raczej funduszy nie mam, a chciałbym jakoś starszej Pani pomóc się z
    tego wykaraskać. Zaznaczam, że nie jest moją intencją nie spłacać tych
    pożyczek - jedynie chodzi o argumenty jakich można użyć podczas negocjacji.

    --
    Pozdrawiam
    Michał


  • 2. Data: 2008-07-24 17:30:18
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2008-07-24 19:19 edo.z napisał/a:
    > Witam serdecznie Szanownych Grupowiczów,
    >
    > Poniżej opiszę sytuację, z którą ostatnio się spotkałem. Będę wdzięczny
    > za dotrwanie do końca historii i udzielenie rad i wskazówek, jak temat
    > ugryźć - jakie przepisy mają tu zastosowanie, na jakie można się
    > powołać, z jakimi zapoznać, na co zwrócić uwagę. Za wszelkie odpowiedzi
    > i poświęcony czas z góry dziękuję.
    >
    > Jako bohaterka sytuacji występuje starsza kobieta, rocznik 1930 (78
    > lat). Nasza bohaterka w tajemnicy przed rodziną w okresie od września
    > 2007 do kwietnia 2008 zaciąga w sumie 18 pożyczek gotówkowych w 6-ciu
    > instytucjach finansowych: Lukasbank (7), AIG (6), Żagiel (2), Eurobank
    > (1), Skok (1), Cetelem Bank (1). Łączna kwota w/w pożyczek do spłaty
    > wynosi ~108000 PLN. Suma miesięcznych rat wynosi ~4500 PLN. Wysokość
    > emerytury starszej Pani ~1900 PLN. Starsza Pani jest w 50% właścicielką
    > mieszkania spółdzielczego o wartości 190000PLN (druga połowa należy do
    > jej syna - spadek po zmarłym już mężu starszej Pani). Hipoteka
    > mieszkania nieobciążona. Oprócz tego starsza Pani nie posiada żadnego
    > majątku.
    > Starsza Pani wpadła w taki wir pożyczek jak okazuje się z błahego powodu
    > - brała kolejne pożyczki, aby spłacać _raty_ z poprzednich. W pewnym
    > momencie nie była w stanie tego ogarnąć i ujawniła się. Sprawa była
    > praktycznie nie do wykrycia wcześniej, ponieważ nie było widać _żadnego_
    > wzbogacenia się w dobra doczesne, ponadto starsza Pani jest osobą bardzo
    > samodzielną i niezależną, mieszkającą samotnie i jak się okazuje dość
    > sprytną.
    >
    > W związku z powyżej przedstawioną sytuacją, chciałem prosić o poradę w
    > następujących nasuwających się kwestiach.
    > 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny
    > brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję
    > anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez
    > w/w instytucje finansowe?
    > 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani?
    > 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią do
    > wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w
    > pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować
    > sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach?
    > Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować?
    > Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na
    > odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym
    > pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia
    > miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN.
    > 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć opcji
    > - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie 78-letnią
    > kobietę, która nie ma nic. Ciekawe kiedy więcej odzyskacie...
    > 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już
    > nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki?
    >
    > Dziękuję za dotrwanie do końca historii. Będę wdzięczny za pomoc i
    > wskazówki, ponieważ czasu mam mało, na obsługę prawną takiego bigosu też
    > raczej funduszy nie mam, a chciałbym jakoś starszej Pani pomóc się z
    > tego wykaraskać. Zaznaczam, że nie jest moją intencją nie spłacać tych
    > pożyczek - jedynie chodzi o argumenty jakich można użyć podczas negocjacji.

    Z Twojego pisma tutaj widać, że jesteś *bardzo obcym człowiekiem* dla
    tej straszej pani, więc Cię olewa.

    --
    animka


  • 3. Data: 2008-07-24 17:39:50
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "edo.z" <e...@o...pl>

    Animka pisze:
    > W dniu 2008-07-24 19:19 edo.z napisał/a:
    >> Witam serdecznie Szanownych Grupowiczów,
    >> [...cut...]
    >> Dziękuję za dotrwanie do końca historii. Będę wdzięczny za pomoc i
    >> wskazówki, ponieważ czasu mam mało, na obsługę prawną takiego bigosu
    >> też raczej funduszy nie mam, a chciałbym jakoś starszej Pani pomóc się
    >> z tego wykaraskać. Zaznaczam, że nie jest moją intencją nie spłacać
    >> tych pożyczek - jedynie chodzi o argumenty jakich można użyć podczas
    >> negocjacji.
    >
    > Z Twojego pisma tutaj widać, że jesteś *bardzo obcym człowiekiem* dla
    > tej straszej pani, więc Cię olewa.
    >
    Witam,
    Wybacz, ale kompletnie nie widzę związku pomiędzy Twoją odpowiedzią a
    moimi pytaniami i postem. Tym bardziej nie mogę dopatrzyć się sensu w
    Twojej odpowiedzi. Sposób przedstawienia sytuacji - tutaj celowo bez
    emocji i w miarę możliwości obiektywnie, w żaden sposób nie implikuje
    relacji pomiędzy bohaterką a autorem.
    Czy możesz wyjaśnić, co miałaś na myśli?
    Jeśli przy okazji będziesz mogła coś poradzić/doradzić, będę niezmiernie
    wdzięczny.

    --
    Pozdrawiam
    Michał


  • 4. Data: 2008-07-24 17:50:23
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "tmk" <t...@p...onet.pl>

    Nie opisałes kto gdzie mieszka
    Wydaje mi się ze zdodne z prawem, choć dyskusyjne etycznie było by jak
    najszybsze sprzedanie mieszkania Tego 50% na 50%, kupienie kawalerki i
    zainstalowanie babci w kawalerce.
    No i wtedy babcia moze jako tako funkcjonowac( jakos nie widze mozliwosci
    eksmisji na bruk- nie wiem ile komornik musi z renty zostawić, ale spadku po
    babci nie bedzie.
    Negocjacje z bankami raczej odpadaja, bo który zgodzi sie na mniejszą kasę
    płacona przez babcie do 110lat zycia? zwłaszcza ze babcia ma mieszkanie



  • 5. Data: 2008-07-24 17:52:38
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: Marian <m...@a...pl>

    edo.z wrote:

    > 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny
    > brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję
    > anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez
    > w/w instytucje finansowe?

    dlaczegoby mialo?

    > 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani?

    nie wiem, ale sporo ;)

    > 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią do
    > wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w
    > pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować
    > sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach?

    NHmm, a jakbys chcial to negocjowac? Oni pozyczyli, ummowa spisana.
    Jesli pozyczyli 1000 a chca w zamian w ratach 1200 to chyba oczywiste, nie?

    > Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować?
    > Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na
    > odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym
    > pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia
    > miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN.

    to jest kwota, jaka podaje babcia. wiec jesli tyle podala, i
    poswiadczyla to podpisem - to tyle jest. A ze ten sam pracownik - coz,
    ja od lat jak biore pozyczki to zawsze u tej samej osoby podpisuje. Tak
    zostalem "przydzielony".

    > 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć opcji
    > - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie 78-letnią
    > kobietę, która nie ma nic.

    Ma. MA pół mieszkania o wartości blisko 100 tys.

    > Ciekawe kiedy więcej odzyskacie...

    Predzej lub pozniej.

    > 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już
    > nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki?

    Zamknac w psychiatryku. Zastrzelic. itp.


  • 6. Data: 2008-07-24 18:12:37
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "Andy" <d...@d...de>


    "Animka" <a...@t...nie.ja.wp.pl>
    Z Twojego pisma tutaj widać, że jesteś *bardzo obcym człowiekiem* dla
    tej straszej pani, więc Cię olewa.


    A z twojego, ze jestes przygladem debilizmu nieuleczalnego. Po jaka cholere
    cytujesz caly post, zeby pod nim popisac sie tylko twoja glupota ?

    PLONK

    Andy



  • 7. Data: 2008-07-24 18:14:11
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "edo.z" <e...@o...pl>

    tmk pisze:
    Witam, dziękuję za odpowiedź.

    > Nie opisałes kto gdzie mieszka
    Faktycznie, można to jedynie pośrednio wnioskować z lektury postu.
    Starsza Pani mieszka sama w jej (w 50% mieszkaniu). Syn ma swoje życie,
    rodzinę, mieszkanie i nawet nie jest zainteresowany swoimi 50% - znaczy
    się cała wartość mieszkania byłaby starszej Pani.

    > Wydaje mi się ze zdodne z prawem, choć dyskusyjne etycznie było by jak
    > najszybsze sprzedanie mieszkania Tego 50% na 50%, kupienie kawalerki i
    > zainstalowanie babci w kawalerce.
    Taki też miałem plan. W taki sposób, aby spłacić wszystkie pożyczki z
    różnicy między kwotą sprzedaży starego mieszkania a zakupu kawalerki.
    Oczywiście po sprzedaży negocjując spłatę pożyczek natychmiast bez
    odsetek ani żadnych dodatkowych opłat (sam kapitał).

    > No i wtedy babcia moze jako tako funkcjonowac( jakos nie widze mozliwosci
    > eksmisji na bruk- nie wiem ile komornik musi z renty zostawić, ale spadku po
    > babci nie bedzie.
    > Negocjacje z bankami raczej odpadaja, bo który zgodzi sie na mniejszą kasę
    > płacona przez babcie do 110lat zycia? zwłaszcza ze babcia ma mieszkanie
    Absolutnie nie - faktycznie, znowu jasno nie napisałem w pierwszym
    poście - po sprzedaży mieszkania z części uzyskanej kwoty spłacane są
    wszystkie pożyczki natychmiast, ale po negocjacjach z instytucjami
    finansowymi, aby spłacić je jedynie w wysokości pożyczonego kapitału,
    bez żadnych dodatkowych opłat i odsetek.

    --
    Pozdrawiam
    Michał


  • 8. Data: 2008-07-24 18:23:59
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "edo.z" <e...@o...pl>

    Marian pisze:
    Witam,
    Dziękuję za odpowiedź.

    > edo.z wrote:
    >> 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny
    >> brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję
    >> anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez
    >> w/w instytucje finansowe?
    > dlaczegoby mialo?
    Czyli bank nie może zażądać anulowania takiej transkacji, wykazując, że
    starsza Pani miała wcześniej wobec niego zobowiązania?

    >> 2) Ile maksymalnie może zająć komornik z emerytury starszej Pani?
    > nie wiem, ale sporo ;)
    A nie jest to w żaden sposób regulowane?

    >> 3) Rozwiązanie jakie widzę w tej sytuacji, to pójść ze starszą Panią
    >> do wszystkich tych instytucji finansowych aby negocjować spłatę w/w
    >> pożyczek jedynie w wysokości pożyczonego kapitału. Spłatę sfinansować
    >> sprzedażą mieszkania. Na co powoływać się przy takich negocjacjach?
    > NHmm, a jakbys chcial to negocjowac? Oni pozyczyli, ummowa spisana.
    > Jesli pozyczyli 1000 a chca w zamian w ratach 1200 to chyba oczywiste, nie?
    Jak już napisałem w odpowiedzi na post tmk - faktycznie nie napisałem,
    że negocjacje miałyby polegać na tym, że starsza Pani spłaci natychmiast
    całość pożyczek, jednak jedynie w wysokości kapitału, bez żadnych
    odsetek i opłat. Środki na tę operację pochodziłyby ze sprzedaży mieszkania.

    >> Jakie dokumenty/ustawy/przepisy przeczytać i przeanalizować?
    >> Niektóre umowy wyglądają dość dziwnie, np. w Żaglu są to dwie umowy na
    >> odpowidnio 6000 PLN i 9000 PLN zawarte w odstępie 3 m-cy z tym samym
    >> pracownikiem Żagla, gdzie za każdym razem w rubryce obciążenia
    >> miesięczne pożyczkobiorcy wpisano 50 PLN.
    > to jest kwota, jaka podaje babcia. wiec jesli tyle podala, i
    > poswiadczyla to podpisem - to tyle jest. A ze ten sam pracownik - coz,
    > ja od lat jak biore pozyczki to zawsze u tej samej osoby podpisuje. Tak
    > zostalem "przydzielony".
    Zgadza się - pytanie raczej idzie w tym kierunku - czy pracownik, chcąc
    się wykazać ilością udzielonych kredytów, nie złamał wewnętrznych zasad
    banku (może prawo bankowe?) - przecież z łatwością mógł sprawdzić, że
    starsza Pani ma już u nich kredyt, w jakiej kwocie są jej z tego tytułu
    obciążenia i że pewnie nie ma zdolności kredytowej. Pomijam już kwestię
    BIK, który wydaje się być nieużywany w świetle tej sytuacji.

    >> 4) Powyższe pytania wynikają z pomysłu, aby jako _argumentu_ użyć
    >> opcji - dogadajcie się na spłatę jedynie kapitału, albo windykujcie
    >> 78-letnią kobietę, która nie ma nic.
    > Ma. MA pół mieszkania o wartości blisko 100 tys.
    Właśnie założenie jest takie, że w momencie negocjacji już nie ma. Ma
    tylko gotówkę ze sprzedaży...

    >> Ciekawe kiedy więcej odzyskacie...
    > Predzej lub pozniej.
    No również raczej nie. Jeśli wszystkie jej obciążenia to 4500PLN
    miesięcznie, emerytura 1900PLN miesięcznie, komornik musi zostawić jej
    coś do życia (właśnie - ile?), to raczej marne szanse... A mieszkania
    już nie posiada - zresztą w żadnej umowie nie ma mowy o tym mieszkaniu.

    >> 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już
    >> nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki?
    > Zamknac w psychiatryku. Zastrzelic. itp.
    Genialne, zwłaszcza drugie. Wtedy to już na pewno potrzebowałbym
    prawnika... A pierwsze to jak, ot tak? Czy może jakaś wskazówka?

    --
    Pozdrawiam,
    Michał


  • 9. Data: 2008-07-24 18:55:10
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: Animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2008-07-24 19:39 edo.z napisał/a:

    > Witam,
    > Wybacz, ale kompletnie nie widzę związku pomiędzy Twoją odpowiedzią a
    > moimi pytaniami i postem. Tym bardziej nie mogę dopatrzyć się sensu w
    > Twojej odpowiedzi. Sposób przedstawienia sytuacji - tutaj celowo bez
    > emocji i w miarę możliwości obiektywnie, w żaden sposób nie implikuje
    > relacji pomiędzy bohaterką a autorem.
    > Czy możesz wyjaśnić, co miałaś na myśli?
    > Jeśli przy okazji będziesz mogła coś poradzić/doradzić, będę niezmiernie
    > wdzięczny.

    Sądzę, że babcia wie co robi. Na spłatę długów ma jeszcze swoje
    mieszkanie, to jest pewnie jej dorobek i może sobie z nim robić co jej
    się podoba.


    --
    animka


  • 10. Data: 2008-07-24 19:05:06
    Temat: Re: Babcia - szal finansowy (dlugie)
    Od: "lukeg" <n...@n...com>


    Użytkownik "Marian" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:g6afh7$oqp$1@news.onet.pl...
    > edo.z wrote:
    >
    >> 1) Czy sprzedaż mieszkania starszej Pani w chwili obecnej i ewentualny
    >> brak spłaty zaciągniętych pożyczek może pociągnąć za sobą konsekwencję
    >> anulowania takiej sprzedaży w przypadku uruchomienia windykacji przez w/w
    >> instytucje finansowe?
    >
    > dlaczegoby mialo?
    >

    art. 527 k.c.?

    >> 5) Czy i jak można zabezpieczyć się prawnie, aby nasza bohaterka już
    >> nigdy więcej nie była w stanie uzyskać żadnej pożyczki?
    >
    > Zamknac w psychiatryku. Zastrzelic. itp.

    Ubezwłasnowolnić?

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1