On Wed, 25 Jan 2006 14:47:15 +0100, Fil wrote:

> Kontynuujac wypowiedz, po uplywie terminu przewidzianego w warunkach umowy,
> w ktorm powinas otrzymac towar, wyslij wezwanie do spelnienia swiadczenia
> zgodnie z art. 476 KC, wyznaczajac dodatkowy 7 dniowy termin. Zastrzez, ze
> po uplywie tego terminu bedziesz uprawniona do wykonania swoich uprawnien
> wynikajacych z art. 477 lub 479 KC - zalezy czy rzecz jest oznaczona co do
> gatunku.

Niestety po wymianie maili z obsługą sklepu okazało się, iż gdzieś na
stronie sklepu istnieje następujący zapis:

"Przedstawiona oferta w sklepie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu
Handlowego, jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań (zgodnie z
art. 71 k.c.)."

W takim razie nie można się chyba odwoływać do w/w artykułów?

--
pozdrawiam
dream3r

do góry

In article <18aounyqo2gdp$.g2fbgmdzqxge.dlg@40tude.net>, dream3r wrote:
> On Wed, 25 Jan 2006 14:47:15 +0100, Fil wrote:
>
>> Kontynuujac wypowiedz, po uplywie terminu przewidzianego w warunkach umowy,
>> w ktorm powinas otrzymac towar, wyslij wezwanie do spelnienia swiadczenia
>> zgodnie z art. 476 KC, wyznaczajac dodatkowy 7 dniowy termin. Zastrzez, ze
>> po uplywie tego terminu bedziesz uprawniona do wykonania swoich uprawnien
>> wynikajacych z art. 477 lub 479 KC - zalezy czy rzecz jest oznaczona co do
>> gatunku.
>
> Niestety po wymianie maili z obsługą sklepu okazało się, iż gdzieś na
> stronie sklepu istnieje następujący zapis:
>
> "Przedstawiona oferta w sklepie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu
> Handlowego, jest jedynie zaproszeniem do rozpoczęcia rokowań (zgodnie z
> art. 71 k.c.)."


Nie podałeś cen, ale jest jeszcze przepis (nie podam konkretów, bo nie
pamiętam, ale pojawił się w podobnej dyskusji), że jesli widać, że
sprzedawca ewidentnie się pomylił (np. 600 zamiast 6000), to też nie
można żądać sprzedaży po podanej cenie.

Renata, domorosły prawnik, mam nadzieję, że dobrze mi świta:)

do góry

> W takim razie nie można się chyba odwoływać do w/w artykułów?


Ech, takie ogólne odczucie... cwaniactwo Polaków nie zna granic :)

Pozdrawiam,
Kamil

do góry

On Wed, 25 Jan 2006 15:20:48 +0100, ron wrote:

> Ech, takie ogólne odczucie... cwaniactwo Polaków nie zna granic :)

Cwaniactwo? To w takim razie co należy robić? Pytać się sprzedawcę za
każdym razem, czy podana cena jest prawidłowa? To nie moja wina, że ktoś
się pomylił. Sprzedawca powinien chyba kontrolować to co wystawia na
sprzedaż. A w razie pomyłki przynajmniej przeprosić za zaistniałą sytuację.
Mi po prostu anulowano zamówienie.
Takie moje odczucie... :)

--
pozdrawiam
dream3r

do góry

Użytkownik "dream3r" <d...@w...op.pl> napisał w wiadomości
news:lhwh6w9f2zuw.1hdrk6yg3h4di.dlg@40tude.net...
> On Wed, 25 Jan 2006 15:20:48 +0100, ron wrote:
>
>> Ech, takie ogólne odczucie... cwaniactwo Polaków nie zna granic :)
>
> Cwaniactwo? To w takim razie co należy robić? Pytać się sprzedawcę za
> każdym razem, czy podana cena jest prawidłowa? To nie moja wina, że ktoś
> się pomylił. Sprzedawca powinien chyba kontrolować to co wystawia na
> sprzedaż.

Tak, ale wiedz, że prawie żaden sklep internetowy nie ma na stanie tego, co
oferuje na swojej stronie. Ceny w niektórych branżach potrafią się zmieniać
nawet co 2 tygodnie i niemożliwe jest nad tym zapanować. Wiem, bo mój ojciec
prowadzi taki sklep. Stąd też większość sklepów imieszcza w swoim
regulaminie adnotację, że oferta nie jest oficjalną ofertą handlową sklepu,
aby ustrzec się przed tego typu sytuacjami.

> A w razie pomyłki przynajmniej przeprosić za zaistniałą sytuację.

Oczywiście, że powinien. Jeśli tego nie uczynił, to najlepszą "karą" dla
tego sklepu będą zakupy u konkurencji i odradzanie wśród znajomych zakupów w
tym sklepie:)

Pozdrawiam,
Kamil

do góry

kam wrote:
>> Oczywiscie. Powyzsza przyczyna nie moze uzasadniac odstapienia przez
>> sklep internetowy od umowy. Skoro zlozylas zamowienie, czyli przyjelas
>> oferte,
>
> pytanie czy przyjął ofertę czy złożył swoją...

Nieważne. Strony złożyły zgodne oświadczenia woli (zamówienie i przyjęcie
zamówienia), nawet niezależnie od tego co wcześniej wisiało na stronie.

Do pytającego: napisz konkretniej co było w tej informacji po przyjęciu
zamówienia.

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry

Paweł Sakowski napisał(a):
> Nieważne. Strony złożyły zgodne oświadczenia woli (zamówienie i przyjęcie
> zamówienia), nawet niezależnie od tego co wcześniej wisiało na stronie.
>
> Do pytającego: napisz konkretniej co było w tej informacji po przyjęciu
> zamówienia.

Pytanie świadczy o tym, że pierwsza część jest na razie wątpliwa :)
Bo trzeba by rozstrzygnąć, czy dostał potwierdzenie tego, że jego oferta
dotarła czy potwierdzenie jej przyjęcia...

KG

do góry

Użytkownik "ron" <t...@t...pl> napisał w wiadomości
news:dr89c9$4dl$1@opal.icpnet.pl...
>
> Tak, ale wiedz, że prawie żaden sklep internetowy nie ma na stanie tego,
co
> oferuje na swojej stronie. Ceny w niektórych branżach potrafią się
zmieniać
> nawet co 2 tygodnie i niemożliwe jest nad tym zapanować. Wiem, bo mój
ojciec
> prowadzi taki sklep. Stąd też większość sklepów imieszcza w swoim
> regulaminie adnotację, że oferta nie jest oficjalną ofertą handlową
sklepu,
> aby ustrzec się przed tego typu sytuacjami.
>


Czyli wedlug Ciebie co?
Kazdy sklep powinien przy kazdej metce czynic adnotacje, ze "niniejsza cena
nie stanowi oferty, bo obsluga sie czasem myli i zle przylepia etykietki"?
Tak nie wolno. Uwazam, ze zapisy tego typu na stronach SKLEPOW internetowych
sa niewazne i nie korzystaja z ochrony. Przedsiebiorce handlujacego przez
Internet zobowiazuje art. 355 par. 2. Za wszelkie bledy ponosi on
odpowiedzialnosc. Innymi slowy - przedsiebiorcy nie wolno sie mylic w
zakresie prowadzonej przez niego dzialalnosci. A jezeli go nie stac na
odpowiedni program handlowy, ktory bedzie wskazywal na stronie internetowej
adekwatne stany magazynowe, to niech sie nie zabiera za dzialalnosc, bo
sporo ryzykuje.

Pozdr.,

F.
-------------------------------
www.doradcyprawni.com
www.doradcyprawni.org.pl

do góry

On Thu, 26 Jan 2006 00:09:30 +0100, Paweł Sakowski wrote:

> Do pytającego: napisz konkretniej co było w tej informacji po przyjęciu
> zamówienia.

Po złożeniu zamówienia informacja na stronie www pojawił się komunikat:
"Dziękujemy za złożenie zamówienia
Otrzymasz również kopię zamówienia e-mailem, które może potwierdzać nasz
pracownik. Prosimy pamiętać, że złożone zamówienie jest oficjalnym
zamówieniem w rozumieniu Kodeksu Cywilnego. Nie wywiązanie się z obowiązku
odbioru i zapłaty za zamówione produkty może doprowadzić, w skrajnym
przypadku, do wyciągnięcia konsekwencji na drodze sądowej.
Twoje zamówienie otrzymało numer: xxxxx"

Potem otrzymałem e-mailem listę zamówionych produktów, podane przeze mnie
dane adresowe itd.

--
pozdrawiam
dream3r

do góry