eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Alkohol na służbie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 11. Data: 2003-02-20 09:38:32
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Darek" <d...@p...onet.pl>

    > " Mądrej głowie dość po słowie ".
    > Marcin zrozumiał i rozwinął.

    Gratuluje sztuki uzasadniania własnych wypowiedzi :))

    Darek



  • 12. Data: 2003-02-20 09:46:16
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    "Sandra" <d...@w...pl> wrote in message
    news:b31o1r$41h$1@absinth.dialog.net.pl...
    >
    >
    > napisał " na służbie" czy to nie ma znaczenia konkretnego? nie na pisał,
    że
    > przyszedł sobie do pracy na występy gościnne...
    >
    >
    Nie wiem, czy termin 'sluzba' jest adekwatny do personelu medycznego, ja
    zawsze kojarzylem go raczej z, nomen omen, 'sluzbami mundurowymi'.
    Przechodzac zas do meritum, oczywiscie, ze ma znaczenie - powinien zostac
    wurzycony natychmiast z pracy z odp. adnotacja w swiadectwie i ew. poniesc
    konsekwencje z KW. Po prostu wedlug mnie okolicznosci sprawy nie sa
    wystarczajace, aby statuowac odpowiedzialnosc karna z art. 160 KK.
    Pamietajmy w tych strasznych czasach demagogii i nawolywania do zaostrzenia
    represji karnej, ze pod zadnym pozorem nie owlno interpretowac znamion
    przestepstw w sposób rozszarzajacy - inaczej do kosza idzie zasada nullum
    crimen sine lege.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 13. Data: 2003-02-20 11:28:03
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    "Darek" <d...@p...onet.pl> wrote in message
    news:b3282p$c1h$1@news.onet.pl...

    > na wypadek. Skąd wniosek że par. odnosi się do konkretnej osoby? Przecież
    > jest tam mowa o osobie narażonej na niebezpieczeństwo, co jest ogólnikiem
    > i nie o zdefiniowano, kim jest osoba narażona na niebezpieczeństwo.
    >
    He he - sorry, ale przeczytales, co piszesz? No wlasnie - odnosi sie do
    konkretnej osoby, bo jest napisane 'osoba'. Obowiazek musi byc zdefiniowany.
    Oczywiscie, ze 'nie zdefiniowano' tego w przepisie, dokonuje tego zycie.
    Obowiazek by powstal, gdyby byla osoba wymagajaca opieki a osoba do tego w
    takim przypadku zobowiazana by jej z wlasnej winy nie mogla udzielic -
    nazywamy to subsumpcja. A tak - takie tam firli firli. ... a moze jakby
    komus cos sie stalo to mogliby go narazic na niebezpieczenstwo - na tym
    chcesz opierac odpowiedzialnmosc karna? "Kto naraza" jest zwrotem jasnym,
    prawda? Narazili? Nie. Jest o czym mówic? Nie.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 14. Data: 2003-02-20 11:51:38
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Darek" <d...@p...onet.pl>

    > He he - sorry, ale przeczytales, co piszesz?

    Ok. tu może się nieprecyzyjnie wyraziłem. Miałem na myśli czy to musi
    się odnosić do osoby "wskazanej palcem". Dla służby ratowniczej, tą osobą
    może być każdy
    potencjalny poszkodowany. I ten potencjalny
    poszkodowany i zagrożenie nie jest tu abstrakcją, służby ratownicze
    mają właśnie na celu nieść pomoc każdej z tych osób.
    W takim razie pijany kierowca, który nikogo nie potrącił nie doprowadził
    do wypadku i jechał mało ruchliwą drogą, czy stwarza realne zagrożeni.
    To też można nazwać, że jest abstrakcją, dojechał do domu i nikogo nie zabił
    mógł zabić, ale nie zabił (w przypadku lekarza mógł się zdarzyć wypadek, ale
    się
    nie zdarzył i nie było, kogo ratować).


    Pozdrawiam

    Darek




  • 15. Data: 2003-02-20 12:49:54
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Darek" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b32fe3$1gs$1@news.onet.pl...


    każdej z tych osób.
    > W takim razie pijany kierowca, który nikogo nie potrącił nie doprowadził
    > do wypadku i jechał mało ruchliwą drogą, czy stwarza realne zagrożeni.
    > To też można nazwać, że jest abstrakcją, dojechał do domu i nikogo nie
    zabił
    > mógł zabić, ale nie zabił


    Też nikt nie stawia mu zarzutu z art.86 K.W.Zagrożenie i w tym przypadku
    musi być realne a nie potencjalne.


    Pozdr
    Leszek


  • 16. Data: 2003-02-20 13:29:04
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    "Darek" <d...@p...onet.pl> wrote in message
    news:b32fe3$1gs$1@news.onet.pl...

    > W takim razie pijany kierowca, który nikogo nie potrącił nie doprowadził
    > do wypadku i jechał mało ruchliwą drogą, czy stwarza realne zagrożeni.
    > To też można nazwać, że jest abstrakcją, dojechał do domu i nikogo nie
    zabił
    > mógł zabić, ale nie zabił (w przypadku lekarza mógł się zdarzyć wypadek,
    ale
    > się
    > nie zdarzył i nie było, kogo ratować).
    >
    Wlasnie udowodniles moje twierdzenia :-) Jest dokladnie tak jak piszesz -
    niebezpieczenstwo jest abstrakcyjne. Wlasnie dlatego, ze nie da sie goscia
    wyhaczyc z tego przepisu zostal do KK wprowadzony przepis art. 178a, który
    statuuje odpowiedzialnosc pijanego kierowcy. Jest to przestepstwo formalne -
    wystarczy, aby gosc spelnil znamiona ( prowadzil po pijaku ) i po frytkach,
    nie jest wymagany _skutek_, tak jak dyskutowane tu niebezpieczenstwo.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.




  • 17. Data: 2003-02-20 13:30:47
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:b32kth$3ts$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Wlasnie udowodniles moje twierdzenia :-) Jest dokladnie tak jak piszesz -
    > niebezpieczenstwo jest abstrakcyjne. Wlasnie dlatego, ze nie da sie goscia
    > wyhaczyc z tego przepisu zostal do KK wprowadzony przepis art. 178a, który
    > statuuje odpowiedzialnosc pijanego kierowcy.


    Wcale nie dlatego. Do ukarania wystarczył art.87 K.W.
    Art.178a wprowadzono dla zaostrzenia sankcji.
    W kodeksie wykroczeń jest również połączenie art.86 par.1 (czyli
    spowodowanie realnego zagrożenia )z art.87 ( czyli jazda w wiadomym stanie).
    Nazywa się to art.86par.2.

    Pozdr
    Leszek


  • 18. Data: 2003-02-20 13:38:20
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>


    "Leszek" <l...@p...fm> wrote in message
    news:b32l9r$qmj$1@topaz.icpnet.pl...
    >
    > Wcale nie dlatego. Do ukarania wystarczył art.87 K.W.
    > Art.178a wprowadzono dla zaostrzenia sankcji.

    No więc właśnie dlatego - bo w KK brakowało odpowiedniego przepisu, gdyż 160
    nie znajdował zastosowania. Czyż nie?

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 19. Data: 2003-02-20 15:09:27
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:b32leq$6ai$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > No więc właśnie dlatego - bo w KK brakowało odpowiedniego przepisu, gdyż
    160
    > nie znajdował zastosowania. Czyż nie?


    Pytanie : po co wprowadzono przepis do K.K jeśli przez 50 lat wystarczał
    artykuł w K.W?
    Obecnie sądy grodzkie które rozpatrują przestępstwa z art.178 a rzadko
    przekraczają grzywnę 5000 zł jaką można orzec z art. 87 K.W. O przypadkach
    odsiadki z "gołego" art 178a nie słyszałem.

    Pozdr
    Leszek


  • 20. Data: 2003-02-20 17:21:22
    Temat: Re: Alkohol na służbie.
    Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>

    Leszek wrote:
    > Pytanie : po co wprowadzono przepis do K.K jeśli przez 50 lat wystarczał
    > artykuł w K.W?
    > Obecnie sądy grodzkie które rozpatrują przestępstwa z art.178 a rzadko
    > przekraczają grzywnę 5000 zł jaką można orzec z art. 87 K.W. O przypadkach
    > odsiadki z "gołego" art 178a nie słyszałem.


    a nie jest tak, że zwykle jest to pozbawienie wolności w zawieszeniu?

    KG


strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1