eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2006-10-04 08:37:53
    Temat: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: "P.I.T.E.R." <p...@p...onet.pl>

    Witam Grupowiczów,

    bardzo proszę o pomoc w nurtującym mnie problemie. Otóż jest sobie
    firma, która sprzedaje, a następnie serwisuje sprzęt i oprogramowanie.
    Jest to dosyć specyficzny sprzęt i oprogramowanie. Na szybko
    zmieniającym się rynku pracownicy tej firmy wymagają ciągłego
    szkolenia i podnoszenia umiejętności. W tym celu firma wysyła ich na
    szkolenia, często zagraniczne, a co za tym idzie, drogie ale... No
    właśnie, życzy sobie czasami podpisania tzw. "lojalki", czyli
    podania/oświadczenia, że po przejściu takiego szkolenia pracownik
    zobowiązuje się przepracować w firmie określoną ilość czasu. W
    przeciwnym razie pokrywa koszt szkolenia ze swojej kieszeni.

    A teraz moje pytanie:

    Czy firma ma prawo do takiego postępowania? Czy może w ten sposób
    wpływać na pracowników?

    Ja rozumiem obawy włodarzy tej firmy ale moim zdaniem jest to
    niedopuszczalne. Są przecież różne sytuacje życiowe i czasami po
    prostu opłaca się zmienić pracę albo, co ostatnio jest bardzo częste,
    wyjechać do pracą za granicę.

    --
    Pozdrawia,
    P.I.T.E.R.: Positronic Intelligent Thorough Exploration Replicant
    http://www.bykom-stop.avx.pl | http://pe_em70.systempartnerski.pl


  • 2. Data: 2006-10-04 08:59:29
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: "Krzysztof" <o...@w...pl>


    > Czy firma ma prawo do takiego postępowania? Czy może w ten sposób
    > wpływać na pracowników?
    Oczywiscie. Jak sobie wyobrazasz ,ze pracodawca wylozy 10000 zl na szkolenie
    , a Ty za miesiac pojdziesz do innej firmy , bo dostaniesz 200 zl wiecej.
    > Ja rozumiem obawy włodarzy tej firmy ale moim zdaniem jest to
    > niedopuszczalne.
    >Są przecież różne sytuacje życiowe i czasami po
    > prostu opłaca się zmienić pracę albo, co ostatnio jest bardzo częste,
    > wyjechać do pracą za granicę.
    To zwracasz kase za szkolenie ( proporcjonalnie mniej do czasu
    przepracowanego do czasu lojalki) i jestescie kwita.

    K.



  • 3. Data: 2006-10-04 09:18:53
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: "axell" <a...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Krzysztof" <o...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:efvtat$j33$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >> Czy firma ma prawo do takiego postępowania? Czy może w ten sposób
    >> wpływać na pracowników?
    > Oczywiscie. Jak sobie wyobrazasz ,ze pracodawca wylozy 10000 zl na
    > szkolenie , a Ty za miesiac pojdziesz do innej firmy , bo dostaniesz
    > 200 zl wiecej.
    >> Ja rozumiem obawy włodarzy tej firmy ale moim zdaniem jest to
    >> niedopuszczalne.
    >>Są przecież różne sytuacje życiowe i czasami po
    >> prostu opłaca się zmienić pracę albo, co ostatnio jest bardzo częste,
    >> wyjechać do pracą za granicę.
    > To zwracasz kase za szkolenie ( proporcjonalnie mniej do czasu
    > przepracowanego do czasu lojalki) i jestescie kwita.
    >
    > K.

    W ogólności się zgadzam z Tobą że lojalka to najczęściej uczciwa sprawa
    ale wtedy szkolenie też powinno być dobrowolne przez pracownika bo co
    jeżeli np. szkolenia są obowiązkowe i co 3 miesiące a lojalkę trzeba
    podpisać np. na 3 lata to już sprawa jest dyskusyjna bo to wiązanie na
    siłę pracownika
    pozd

    axell


  • 4. Data: 2006-10-04 10:08:07
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: "P.I.T.E.R." <p...@p...onet.pl>

    axell napisał(a):

    > W ogólności się zgadzam z Tobą że lojalka to najczęściej uczciwa sprawa
    > ale wtedy szkolenie też powinno być dobrowolne przez pracownika bo co
    > jeżeli np. szkolenia są obowiązkowe i co 3 miesiące a lojalkę trzeba
    > podpisać np. na 3 lata to już sprawa jest dyskusyjna bo to wiązanie na
    > siłę pracownika

    No właśnie chodzi mi o taką sytuację. Te szkolenia są drogie,
    dodatkowo za granicą, i docelowo może ich być nawet kilka rocznie. I
    co w takim układzie? Żeby zmienić pracę mam przestać się szkolić i
    czekać, powiedzmy te dwa lata? To oznacza, że nie będę mógł w zasadzie
    wykonywać swoich obowiązków, bo moje wiadomości będą nieaktualne.
    Czyli po co pracodawcy taki pracownik, który generuje tylko koszty?
    Czy brać kredyt na spłatę? Czasami nowy pracodawca, jeśli go na to
    stać, pokrywa takie zobowiązania ale to raczej rzadkość.

    --
    Pozdrawia,
    P.I.T.E.R.: Positronic Intelligent Thorough Exploration Replicant
    http://www.bykom-stop.avx.pl | http://pe_em70.systempartnerski.pl


  • 5. Data: 2006-10-04 10:08:08
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: "P.I.T.E.R." <p...@p...onet.pl>

    Krzysztof napisał(a):
    >> Czy firma ma prawo do takiego postępowania? Czy może w ten sposób
    >> wpływać na pracowników?
    > Oczywiscie. Jak sobie wyobrazasz ,ze pracodawca wylozy 10000 zl na szkolenie
    > , a Ty za miesiac pojdziesz do innej firmy , bo dostaniesz 200 zl wiecej.

    Trochę spłycasz problem. Dla 200 zł na pewno nie będę zmieniał pracy.

    >> Ja rozumiem obawy włodarzy tej firmy ale moim zdaniem jest to
    >> niedopuszczalne.
    >> Są przecież różne sytuacje życiowe i czasami po
    >> prostu opłaca się zmienić pracę albo, co ostatnio jest bardzo częste,
    >> wyjechać do pracą za granicę.
    > To zwracasz kase za szkolenie ( proporcjonalnie mniej do czasu
    > przepracowanego do czasu lojalki) i jestescie kwita.

    A co do tego, to odsyłam do postu niżej.

    --
    Pozdrawia,
    P.I.T.E.R.: Positronic Intelligent Thorough Exploration Replicant
    http://www.bykom-stop.avx.pl | http://pe_em70.systempartnerski.pl


  • 6. Data: 2006-10-04 10:59:10
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>

    P.I.T.E.R. napisał(a):
    > Jest to dosyć specyficzny sprzęt i oprogramowanie. Na szybko
    > zmieniającym się rynku pracownicy tej firmy wymagają ciągłego
    > szkolenia i podnoszenia umiejętności. W tym celu firma wysyła ich na
    > szkolenia, często zagraniczne, a co za tym idzie, drogie ale... No

    Troche to dziwne. Lojalki sie podpisuje za szkolenia ktore TY chcesz
    odbyć. Natomiast nie na szkolenia ktore sa niezbedne do wykonywania
    danej pracy.
    To troche tak, jakby podpisywac lojalke za np. szkolenia BHP.

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 7. Data: 2006-10-04 11:00:44
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: "Krzysztof" <o...@w...pl>


    > W ogólności się zgadzam z Tobą że lojalka to najczęściej uczciwa sprawa
    > ale wtedy szkolenie też powinno być dobrowolne przez pracownika bo co
    > jeżeli np. szkolenia są obowiązkowe i co 3 miesiące a lojalkę trzeba
    > podpisać np. na 3 lata to już sprawa jest dyskusyjna bo to wiązanie na
    > siłę pracownika

    Nie zawsze , ale znam bardzo wiele przypadkow , ze panowie zrobili
    uprawnienia, za ktore pracodawca zaplacil 3000zl ( na wozek widlowy) i
    zmienili prace po miesiacu ? To jest uczciwe ?

    K.



  • 8. Data: 2006-10-04 11:31:32
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: Przemysław Płaskowicki <p...@p...name>

    W dniu 10/4/2006 1:00 PM, Krzysztof wrote :
    >> W ogólności się zgadzam z Tobą że lojalka to najczęściej uczciwa sprawa
    >> ale wtedy szkolenie też powinno być dobrowolne przez pracownika bo co
    >> jeżeli np. szkolenia są obowiązkowe i co 3 miesiące a lojalkę trzeba
    >> podpisać np. na 3 lata to już sprawa jest dyskusyjna bo to wiązanie na
    >> siłę pracownika
    >
    > Nie zawsze , ale znam bardzo wiele przypadkow , ze panowie zrobili
    > uprawnienia, za ktore pracodawca zaplacil 3000zl ( na wozek widlowy) i
    > zmienili prace po miesiacu ? To jest uczciwe ?

    Oczywiście. Skoro pracodawca nie zawarł umowy na czas określony (np. na
    2 lata) to godzi się z tym, że pracownik może zwolnić się tuż po odbyciu
    kursu.

    Lolajki, to moim zdaniem sposób na obchodzenie kodeksu pracy. Dla
    pracownika jest to umowa praktycznie na czas określony (nie może się
    praktycznie zwolnić w czasie trwania lolajki), zaś dla pracodawcy na
    czas nieokreślony (bo może zwolnić pracownika w czasie trwania lolajki).


    --
    Przemysław Płaskowicki
    Heav'n has no Rage, like Love to Hatred turn'd,
    Nor Hell a Fury, like a Woman scorn'd.
    (William Congreve "The Mourning Bride")


  • 9. Data: 2006-10-04 11:48:21
    Temat: Re: Szkolenia a tzw. "lojalka" [toche dlugie]
    Od: "P.I.T.E.R." <p...@p...onet.pl>

    Przemyslaw Osmanski napisał(a):

    > Troche to dziwne. Lojalki sie podpisuje za szkolenia ktore TY chcesz
    > odbyć. Natomiast nie na szkolenia ktore sa niezbedne do wykonywania
    > danej pracy.
    > To troche tak, jakby podpisywac lojalke za np. szkolenia BHP.

    No właśnie o to mi chodzi! Nie mam zamiaru rezygnować z pracy po
    przejściu wszystkich szkoleń, bo to na prawdę dobra firma. Chodzi o
    sam fakt takiego podejścia do pracownika.

    --
    Pozdrawia,
    P.I.T.E.R.: Positronic Intelligent Thorough Exploration Replicant

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1