eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawożyciowa szansa czy nic z tego? › Re: życiowa szansa czy nic z tego?
  • Data: 2008-07-12 20:01:18
    Temat: Re: życiowa szansa czy nic z tego?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 12 Jul 2008, Piotrek wrote:

    > Przypuśćmy, że znalazłem się w następującej sytuacji: któregoś pięknego dnia
    > sprawdziłem stan swojego konta i z zaskoczeniem stwierdziłem, że mam na nim o
    > 10 milionów więcej niż się spodziewałem (w bankach też się mylą).

    Hasło: "bezpodstawne wzbogacenie".

    > Po chwili
    > oszołomienia zacząłem trzeźwo myśleć i postanowiłem szybko coś zrobić na
    > wypadek, gdyby bank zmienił zdanie (albo wszystko wypłacić, albo szybko
    > zakłożyć konto w innym banku i przerzucić pieniądze do nowej "skarbonki").

    Ponieważ opisy rzeczywistych doświadczeń w tej materii wskazują, że banki
    w takiej sytuacji usiłują wręcz być niegrzeczne (licząc na zastraszenie
    klienta i ciche zatuszowanie sprawy zapewne), to wcale bym się nie
    zdziwił, jakby znalazł się jeden z drugim, kto z wyraźnym opisem
    "zabezpieczenie depozytu" dokonałby przelewu przy okazji powiadamiając
    np. policję (aby nikt mu nie zarzucał próby wyprowadzenie tej kwoty).
    Niewykluczone że taki przelew zostałby zablokowowany - kwoty powyżej
    ileś-tam są rejestrowane na potrzeby inspektora od prania pieniędzy
    (nie pamiętam jak mądrze nazywa się ten urząd), a banki pewnie
    przyglądają się tym kwotom również same z siebie :)
    No i policja pewnie by też powiadomiła bank.
    Niemniej... bankom (za opisywane chamstwo) taka nauczka (że musiałyby
    *poprosić* o zwrot) pewnie by się przydała.

    > Czy byłby to po prostu jeden z najlepszych dni mojego życia

    O nie nie.
    No, chyba że ktoś uważa iż znaleźne się należy :P
    To by była propozycja do flejma :)

    > się nie sprawdziły, istniałaby jakaś bardziej wyrafinowana metoda na ocalenie
    > takiej niespodziewanej "premii"?

    Raczej należałoby napisać "ukradzenie takiej niespodziewanej premii" :>
    Przecież nie byłyby to Twoje pieniądze. A gdzieś by ich brakowało.

    > teoretycznie jakiś życzliwy filantrop mógł mi "doładować konto"

    Prawo przewiduje jakąś tam ułomną wersję realizacji zwykłej uczciwości
    w przypadku pomyłki :>, właśnie instytucję "bezpodstawnego wzbogacenia".

    > nie musiałem
    > wiedzieć, że to efekt czyjejkolwiek pomyłki-miałem forsę na koncie, to ją
    > podjąłem i tyle.

    *W pewnym zakresie* prawo (chyba jednak "niestety") pozwala wzbogaconemu
    ukraść część kwoty :]
    Ale chyba trzeba umieć wskazać, że *spodziewano się* takich pieniędzy
    (powiedzmy pracownik - twierdzący, że liczył iż to roczna premia była).

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1