Marek wrote:

>>> Czyli do 6000 euro można kupować bez procedur przetargowych ? Do tej
>>> pory zawsze robiłem sobie zapytanie o cenę.
>>
>> I jak jestes oszczedny to nadal pytaj o cene...
>> Chyba, ze lubisz przeplacac..
> ;-))
> Nie, po prostu chcę zgodnie z prawem i niedrogo zrobić troche zakupów.Nie
> wiem tylko, czy mogę kontynuować moje zakupy w trybie zapytania o cene w
> sytuacji, gdy przypuszczalnie przekroczę wartość 6000 euro. A z drugiej
> stronny nie chciałbym żeby jakiś przetarg wygrała firemka tania ale
> beznadziejna, mająca może dostęp do tanich podzespołów ale cierpiąca na
> brak fachowców. Komputery składać każdy może, ale z tymi złożonymi trochę
> gorzej to ja się będę potem męczył. Już kiedyś to cwiczyłem i powtórki nie
> chcę.

To TY decydujesz do kogo wyslesz zapytanie o cene.
Jeslinie wyslesz do "firemki" wiremkaniema szans..

>> Ale nawet jesli ne podlega ustawie o zamowieniach, to podlega ustawie o
>> finansach publicznych...
> Możesz przybliżyć stosowne regulacje ?

Ogolnie ustawa nakazuje ci dbac o to, bys nie marnowal pieniedzy..

I dlatego przyda ci sie jakises uzasadnienie dlaczego wlasnie w firmie X a
nie Y kupiles te maszynki..Takim ladnym uzasadnieniem w takim wypadku
jest przerpwadzenie "badania rynku" wysylasz zapytania,
przychodza oferty...

> Reasumując; Czy moge dalej kupować w trybie zapytania o cenę? /w tym
> trochę uproszczonego: fax z zapytaniem do operujących na lokalnym rynku
> firm, odpowiedzi, wybór oferty./ktoś mi tak radził/

Oczywisce, ze mozesz.. tylko nie piszesz wtedy
o paragrafach z ustawy o zam. publ...

Boguslaw