Jacek Krzyzanowski wrote:

> Nie chce mi sie. Prawo prawem, a ludzie jakos sie caly czas po sadach nie
> ciagaja. Ja sie nie czepiam, ze mi sasiadka zalala mieszkanie, ona sie nie
> czepia jak robie impreze.

Jedno to wypadek (i pewnie była ubezpieczona) a drugie to celowe
działanie - jeśi nie widzisz różnicy, to jesteś wyjątkowo głupi...

> I zyje sie milo, kdo czasu natrafienia na
> pieniacza AL.

Pieniacza? Czyli ktoś, kto sobie nie życzy być zatruwanym przez jakiegoś
nikotynowgo narkomana, to pieniacz?

> Poczekaj jak ci komornik za 200zl dlugu zlicytuje skuterek, to bedziesz
> innym glosem spiewal :)

Spadaj na drzewo banany prostować (c)