eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoW jakiej formie dołączyć wyjaśnienia? › Re: W jakiej formie dołączyć wyjaśnienia?
  • Data: 2023-01-26 13:08:19
    Temat: Re: W jakiej formie dołączyć wyjaśnienia?
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 26 Jan 2023 01:10:55 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 25.01.2023 o 18:49, J.F pisze:
    >>>> No ale skoro siedzisz w okopie, to juz jakies sympatie masz.
    >>> Nie wiem, czy możesz sobie na to pozwolić.
    >>
    >> Moze nie mozesz okazywac, ale jakies masz. Tylko jak cie wcielili
    >> przymusowo, i sympatie masz odwrotne niz wladza, to moze jednak
    >> bardziej sie zastanawiasz, kto w drugim okopie siedzi.
    >
    > Jak siedzisz w okopie - już ne jeden raz o tym pisałem - to nie walczysz
    > za Ojczyznę, tylko dla kolegów. Idący do ataku na bagnety z hymnem na
    > ustach są wymysłem dziennikarzy i historyków, którzy w życiu nie byli na
    > wojnie.

    Ale w jakim sensie? Ze za kolegow walczy sie bez hymnu,
    czy w ogole ze walczy sie po cichu ?

    Tak czy inaczej - siedzisz w okopie, masz kolegow, to chyba macie
    jakis wspolny cel.

    Bo jesli "przezyc" to strzelasz jak okop atakuja, i robisz "padnij"
    jak kaza isc do ataku ...

    >>> U nas nawet reforma ne była problemem. Tu w górach nie było
    >>> obszarników zbyt wielu. Ludność niemiecka uciekła, a Ukraińską
    >>> wysiedlono. terenów "darmowych" do podziału "w opór".
    >> No to o co ta partyzantka walczyla? Bo na poczatku, to nawet byl nasz
    >> nowy, demokratyczny mozna by rzec, rzad Mikołajczyka.
    >
    > Bardzo dobrze postawione pytanie. Była część ludzi, którzy już za Niemca
    > walczyli

    Chyba wiekszosc.

    > i po prostu już inaczej nie potrafili. Teraz by trzeba broń
    > powiesić na kołku i iść do pracy.

    A za Niemca co? pukawke do reki i rabowac?

    > No to wystarczyło sobie wydumać jakiś
    > tam powód i walczyć. potem to już zaczynało się zapętlać, no bo za walkę
    > nie płacono, wiec trzeba było ukraść, by coś zjeść. Jak się miało broń,
    > to prędzej jakimś rozbojem ją zdobyć. Tylko, ze o ile, jak za Niemca
    > partyzanci napadali na magazyny żywności, to była walka z okupantem, no
    > to teraz to się ździebko skomplikowało.

    Byla nowa wladza, nowe wojsko ... i tez mialo magazyny zywnosci :-)
    A za Niemca ... ze wzrostem zagrozenia magazyny lepiej pilnowane.

    >>> Podaje jeden przykład. Ale u nas tego jest mamsa.
    >>
    >> Ja tam raczej nie slysze, zeby Ukraincy wypadali z balkonow. Slysze
    >> za to, że czasem ich Policjani pobili ...
    >
    > Słyszysz to, o czym się dowiadują dziennikarze i o czym chcą napisać. A

    No ba - Policjanci sie przeciez nie pochwalą :-P

    > dziennikarze piszą pod zapotrzebowanie. Taki artykuł o normalnie
    > funkcjonujących pracownikach najemnych, których nikt nie krzywdzi i
    > którzy nie popełniają zbrodni, to dla kogo?

    Ukrainiec ktory wypadl z balkonu to jednak jest jakis news..

    >> A jaki konsensus mieliby miec Ukrainiec z Rosjaninem? Putin to ch*,
    >> czy "a bierzcie sobie ten Donieck i Krym w cholerę" ?
    >
    > Nie wiem i to jest jeszcze mały problem. Problemem - moim zdaniem - jest
    > toi, że nikt nie wie, jakby to miało wyglądać, by było uczciwie i
    > sensownie. A ponieważ nie wiadomo, to powinno się zachować status quo i
    > nie naruszać granicy. ale czy to jest najrozsądniejsze, to też ne jestem
    > pewien.

    Na razie Rosja naruszyla. Dwa razy.

    To teraz sa dwa wyjscia:
    a) front sie ustabilizuje i to bedzie nowa granica,
    b) pomozemy Ukraincom odbic wszystko czy prawie wszystko.
    I tez sie front ustabilizuje, a Rosjanie sie czegos nauczą.

    >>> Podano. Ojciec Janka bronił Westerplatte. Matka zginęła od
    >>> bombardowania w Gdańsku, Janek szukając ojca doszedł pieszo do
    >>> Pacyfiku.
    >>
    >> Troche dziwna wersja. Kto mialby bombardować Gdańsk? Dlaczego Janek
    >> ojca z Westerplatte mialby szukac na Pacyfiku?
    >
    > Mnie pytasz? Tak było w książce. W filmie, to0 nie pamiętam, bo wbrew

    W filmie podobnie.

    > pozorom film nie do końca odpowiadał książce. Książka jest o wiele
    > fajniejsza.

    Rzucilem okiem ... nie wiedzialem - ksiazke czytam, czy scenariusz
    filmu. Bo zgodnosc bardzo duza.

    Dopiero sie doszukalem, ze w ksiazce dowodca Rudego nazywal sie Wasyl
    Semen, a nie Olgierd Jarosz. I ze jest General zamiast pułkownika.

    >> No ale jakby tak matka Janka zgineła np w bombardowanej Warszawie,
    >> Janek uciekal przed Niemcami na wschód, gdzies tam, nie trzeba
    >> daleko, zagarneli go Rosjanie 17 wrzesnia, zaopiekowali sie sierotą,
    >> a tułajac sie trafil hen daleko, to by Janek niecheci nie czuł.
    >
    > Z Warszawy była Lidka. Ona też jakoś na wschód uciekała.

    Naturalna droga bym rzekl.
    Sie doczytalem - Janek chcial do ciotki do Lwowa.

    A potem przyszli Sowieci i pomogli ...


    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1