Dnia Tue, 4 Oct 2022 08:51:12 +0200, Tomasz Kaczanowski napisał(a):

> W dniu 03.10.2022 o 17:02, Jacek Maciejewski napisał:
>> Dnia Mon, 3 Oct 2022 16:39:17 +0200, Mateusz Bogusz napisał(a):
>>
>>> On 03.10.2022 08:48, Jacek Maciejewski wrote:
>>>> Albo będzie ustawa, więc nie na wniosek RM, albo masz
>>>> na myśli wniosek wojewody do premiera, więc też nie wniosek RM. Napisz
>>>> to lepiej.
>>>
>>> "Stan pogotowia może zostać wprowadzony, jeżeli z uwagi na niekorzystne
>>> okoliczności wywołane działaniami sił natury lub działalnością
>>> człowieka, w tym wystąpienie lub możliwość wystąpienia sytuacji
>>> kryzysowej na określonym obszarze, zachodzi konieczność podniesienia
>>> gotowości organów administracji publicznej do realizacji zadań z zakresu
>>> ochrony ludności;"
>>>
>>> "Stan pogotowia może wprowadzić, przedłużyć lub odwołać, w drodze
>>> rozporządzenia, na czas oznaczony, nie dłuższy niż łącznie 30 dni:
>>>
>>> 1) minister właściwy do spraw wewnętrznych na całym terytorium
>>> Rzeczypospolitej Polskiej lub jego części;
>>>
>>> 2) wojewoda na obszarze całego województwa lub jego części."
>>>
>>> "Stan zagrożenia wprowadza i odwołuje, w drodze rozporządzenia, Prezes
>>> Rady Ministrów z inicjatywy własnej lub..."
>>>
>>> "Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, może wprowadzić stan klęski
>>> żywiołowej z własnej inicjatywy lub..."
>>>
>>> "Ograniczenia wolności i praw człowieka i obywatela w stanie klęski
>>> żywiołowej stosuje się do osób fizycznych oraz odpowiednio do osób
>>> prawnych i jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości
>>> prawnej, mających siedzibę lub prowadzących działalność na obszarze, na
>>> którym został wprowadzony stan klęski żywiołowej..."
>>
>> No dobrze, pocytowałeś to i owo. I teraz, co z tego?
>
> Przecież masz napisane "Stan pogotowia może wprowadzić, przedłużyć lub
> odwołać" i masz Wojewodę. Czyli urzędnika podległego rządowi. Rząd
> powie, że nie on, a wojewoda, jeśli nie wprowadzi, to się go wymieni na
> takiego co wprowadzi...

No i co z tego?
--
Jacek
I hate haters.