eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSN twardo za bezkarnością lekarzy (chirurgów) › Re: SN twardo za bezkarnością lekarzy (chirurgów)
  • Data: 2022-09-24 01:13:06
    Temat: Re: SN twardo za bezkarnością lekarzy (chirurgów)
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2022-09-23, A. Filip <a...@p...pl> wrote:
    > Shrek <...@w...pl> pisze:
    >> W dniu 23.09.2022 o 10:23, A. Filip pisze:
    >>
    >>> IMHO W normalnym kraju chirurg prowadzący który zaszył chustę powinien
    >>> _co najmniej_ wygenerować znacząco wyższe stawki ubezpieczenia od
    >>> odpowiedzialności cywilnej siebie i szpitala.
    >>> Niekosztowne błędy słabo uczą.
    >>
    >> Przecież nie operator liczy chusty i inny szpej na sali.
    >
    > Kto jest szefem/kapitanem zespołu operacyjnego?
    >
    > SN orzekł w kwestii odpowiedzialności _karnej_ chirurga.
    > Odpowiedzialność szefa (zespołu operacyjnego) nie jest ograniczona tylko
    > do odpowiedzialności karnej. Dodatkowo (jak rozumiem) SN nie orzekł w
    > tym orzeczeniu o odpowiedzialności _cywilnej_ szpitala/NFZ za _cały_
    > zespół operacyjny.

    No ale na pewno widzisz, że akurat w kwestii odpowiedzialności karnej to
    trochę dziwne, że robotnik nie odpowiada za przebicie wózkiem widłowym
    kolegi, a wyłączną odpowiedzialność ponosi np. brygadzista. Ów chirug
    nawet sam to podniósł, co jest w art., który zacytowałeś. Ponadto zdaje
    się nawet nikt tego nie kwestionuje, że sam nie sprawdził, bo sprawdził,
    ale co, miał ponownie sprawdzac jak mu instrumentariuszka powiedziała,
    że wszystko jest?

    Jak ma nie mieć w tak podstawowych sprawach zaufania do personelu, który
    z nim operuje to jak w ogóle operować? Tak jak wcześniej napisałem, nie
    znamy procedur, ale jeśli są takie, że on sprawdza czy coś nie zostało,
    a instrumentariusz liczy czy się zgadza to dziwne, że tylko on ma
    odpowiadać, tym bardziej, że instrumentariuszowi wydawałoby się
    sprawdzić łatwiej.

    > Ja tym wyrokiem nie jestem zachwycony ale jako orzeczenie ograniczone
    > _tylko_ do odpowiedzialności _karnej_ tej osoby jakoś bez straszliwych
    > problemów mogę przełknąć jeśli odpowiedzialność cywilna (szpitala?)
    > nie będzie śmiechu warta. Zawsze powinno być coś za coś.
    >
    > Z wyrokami sądów nie trzeba się zgaszać, wystarczy je respektować
    > za całym należnym i nienależnym szacunkiem.

    Wyrok sądu powinien dać się zrozumieć w tym w kontekscie sprawiedliwości
    społecznej. Tu MZ tak jest.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1