eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego] › Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
  • Data: 2023-02-03 14:14:10
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 3 Feb 2023 13:49:21 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 11:08, J.F pisze:
    >> Jesli Robert chcial powiedziec, ze oni nikogo nie zabijali, tylko jak
    >> trafili na martwego, to dawali znac do zakladu pogrzebowego za pare
    >> zlotych ... to w zasadzie nic sie nie stalo.
    >
    > Stało się, bo podkopane zostało zaufanie, że ratownicy będą ratować do
    > końca. Choć czasem jest tak, że nie widać już sensu tego. Ale o tym się
    > pacjentom nie mówi.
    >
    >> Może to "łapówka", a moze w tamtych czasach nawet nie, bo sie nie
    >> łapali do odpowiedniej kategorii.
    >
    > Uważam, że dawno już te przepisy o korupcji powinny zostać uporządkowane
    > tak, by nie trzeba było się domyślać. Tyle, że mamy kilka rozwiązań
    > prawnych oficjalnych łapiących się na definicję korupcji.
    >
    > Przykładowo lekarzy zatrudnionych w placówkach świadczących usługi NFZ i
    > jednocześnie w prywatnych gabinetach.

    Spoko, zadna korupcja. Juz rząd/NFZ/lekarze o to zadbali :-)

    >> I jak policja tylko o tym wiedziała, to sie nie ma co dziwic,
    >> ze sledztwo prowadziła opieszale.
    >> Z innych zrodel, ktore podsylalem, wynika, ze mogly ich bardziej
    >> interesowac porachunki miedzy firmami pogrzebowymi.
    >>
    >> Ale tak to Robert napisal, jakby ... nie wiem - np czlowieka z zawałem
    >> uważał za juz praktycznie martwego, i juz nie ma znaczenia co oni tam
    >> robią, bo i tak zaraz umrze ?
    >> [ -zabiles czlowieka !
    >> -przeciez i tak by kiedys umarl
    >> ]
    > Oni sobie to tak tłumaczyli. Przy czym nie znam wszystkich przypadków.

    Nie wiem. Jak sie sprawa rypła, to chyba lepiej bylo nic nie tlumaczyc
    - dowodow nie ma.

    > Post factum pewnie nie można wykluczyć, że niektórych z tych ludzi dało
    > by się uratować. To jednak byli ratownicy. Nie na darmo ratowaniem życia
    > lekarze się zajmują. Ratownicy mogli źle ocenić sprawę. Chciałbym
    > wierzyć, że w złej wierze nikogo nie "uśpili".

    Chyba sie mylisz, bo po co ten Pavulon.

    >> A jak widac pojawily sie podejrzenia, ze opozniaja dojazd,
    >> ze udają reanimacje, nawet, ze powodowali smierc defibrylatorem,
    >> az w koncu - ze zabijali Pavulonem.
    >> A to juz zabójstwo
    >
    > Z opóźnieniem dojazdu, to by trzeba być ostrożnym. Są jakieś procedury i
    > są korki na mieście. Pewnych rzeczy przeskoczyć się nie daje.

    Ostroznosc musi byc po stronie prokuratury,
    bo oni to dobrze wiedzieli, czy sie spieszyli, czy zwlekali ...

    No ale ponoc opóźnien nie bylo ... zdaniem prokuratury.

    > Uważam, ze
    > przede wszystkim źle jest w Polsce, że to Pogotowie nie jest służbą.
    > Rożnie to za granicą bywa rozwiązywane, ale te karetki bywają przy
    > Straży Pożarnej albo Policji. Kiedyś to było w Polsce przy szpitalach (w
    > latach pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XX wieku)

    A w USA ponoc "prywatne".

    >> Tak czy inaczej - policjanci raczej nie mieli powodow chronic
    >> sanitariuszy (*), wiec nie wiem, czy dziennikarskie dzialania
    >> byly tu takie wazne. Choc na pewno popędziły kota paru osobom,
    >> i sledztwo nagle ruszylo z kopyta - tzn zatrzymania, aresztowania
    >> itp.
    >
    > Jak się orientuję w podobnych sprawach, to one są dość skomplikowane.
    > Generalnie jest taka zasada, że Policja informuje media w momencie, gdy
    > wysyłane są przez Prokuraturę materiały z aktem oskarżenia. Uznaje się,
    > że wówczas jest to wystarczająco uargumentowane, że można o samej
    > sprawie poinformować. Przeważnie idzie komunikat na stronę jednostki. Od
    > tego momentu można o tym w miarę oficjalnie mówić.

    PiS to troche zmienil, bo suweren lubi przestepcow w kajdankach.

    Ale jak odszukałem - to w tym przypadku było tak, że w srode ukazał
    sie artykuł, w sobote policjanci zaczeli zatrzymywać, a w poniedzialek
    zaczeli informowac, ze wystapili o areszt.

    > Natomiast, jak się dziennikarze sami dowiedzą, to wówczas rzecznik coś
    > im tam musi odpisać, bo obliguje go do tego prawo prasowe. Przy takiej
    > medialnej sprawie pewnie jeszcze bardziej ostrożnie podchodzili do
    > sprawy. Choćby z tego powodu, by rodziny wszystkich zmarłych nie zaczęły
    > sobie "przypominać" szczegółów. Wówczas w takim "szumie" ciężko ustalić,
    > co jest prawdą.

    >> Moze dziennikarzom ktos powiedział cos, czego nie powiedzial
    >> policjantom. Albo powiedzial, ale uznali to za tak nieprawdpodobne,
    >> ze sie nie spieszyli z działaniami.
    >
    > To też. Natomiast pewne rzeczy wymagają weryfikacji. Często przychodzą
    > jakieś służbowe materiały na pozór świadczące o strasznym przekręcie, a
    > jak się to "rozbije na atomy", to nagle okazuje się, że jednak nie.

    A tu cos sie kręciło wczesniej w sprawie,
    ale jakos szybko sie dowiedzieli kogo zatrzymac.

    A mozna by powiedziec, ze kazdy dzien zwłoki to jakies ofiary ..

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1