eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoFotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie › Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
  • Data: 2007-11-24 22:49:39
    Temat: Re: Fotografowanie na parkingu hipermarketu - kolej na mnie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 24 Nov 2007, Jacek Krzyzanowski wrote:

    Pozwolę sobie odrębnie odpowiedzieć na Twoje opinie,
    które akurat oddzielnych spraw (IMO) dotyczą :)

    W tym poście:

    > Ktos im chyba taki regulamin wymyslil, wiec robia co im kazano.

    Akurat z tego, że ktoś tobie każe zrobić "co Ci kazano" nie
    wyniknie, że możesz łamać prawo. Wyobraź sobie siebie w roli
    np. kierowcy lub maszynisty który się tłumaczy przed policją
    że "szef mu kazał".

    Zauważ, że ochrona NIE zarzuciła fotografującemu ŻADNEGO
    czynu będącego wykroczeniem lub przestępstwem, wtedy by
    policja miała podstawy do interwencji.
    Tak jak ktoś już napisał: ze strony ochrony jedyna "podstawa"
    to ukaranie za wzywanie policji bez potrzeby. Wzywających.
    Po polsku: co ONI chcieli zarzucić fotografującemu, że wzywali
    policję???
    Tłumaczę wielkimi literami: "zatrzymanie obywatelskie", nawet
    jakby było usprawiedliwione, NIE JEST DOPUSZCZALNE jeśli
    skarżący ZNA lub może łatwo poznać dane sprawcy!
    Oczywiście co innego jeśli idzie o "powstrzymanie od przestępstwa",
    (przynajmniej w niektórych przypadkach, obrona konieczna i inne
    takie tam), ale jak wyżej: wg opisu na to się ochrona NIE powołała!

    Jednej rzeczy nie wiemy: czy ochrona *prosiła* :> o podanie
    przez fotografującego jego danych?
    Jeśli tak i odmówił, to jakiś tam powód mieli, choć tak zupełnie
    bezpodstawnie sobie podejrzewam, że do *cywilnoprawnej* sprawy
    "bo nie znam danych drugiej strony" :P w przypadku, kiedy to
    drugiej stronie NIE zarzuca się wykroczenia ani przestępstwa
    to chyba policja nie przyjeżdża?
    Robercie, mógłbyś skomentować?

    Tak czy siak, jeśli *nie* prosili - to pytanie po co wzywali
    policję?
    A jeśli prosili i *nie odmówił*, to oczywiście popełnili "bezpodstawne
    wezwanie", obciążając nas (podatników) kosztami interwencji
    i na to siakiś przepis z mandatem jest.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1