eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDziwne pismo od komornika sądowego › Re: Dziwne pismo od komornika sądowego
  • Data: 2021-01-10 20:53:17
    Temat: Re: Dziwne pismo od komornika sądowego
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.01.2021 o 19:05, Adam pisze:

    >>> Co odpisać teraz do komornika sądowego? Jak powinna wyglądać taka
    >>> "skarga"?
    >> Po co się żalić. Wy zapłaciliście owe zaległości pewnie operatorowi, a
    > Nie operatorowi, tylko jakiemuś EOS KSI, który przejął zadłużenie.

    https://pl.eos-solutions.com/
    No to EOS przygarnął kasę, ale innych wierzycieli nie powiadomił.

    > Jan N. przebywał pod tym adresem przez kilka miesięcy, ale to było
    > pomieszczenie wynajmowane przez osobę z jego rodziny. Raczej nigdzie ten
    > adres przez Jana nie był podawany.
    >
    No skądś go musieli mieć. Cudów nie ma.

    > Sprawdzałem przelewy Jana, okazało się, że istotnie, brakowało kilku
    > wpłat. Było to trochę trudne do sprawdzenia, bo też i ja i żona czasem
    > płaciliśmy za Jana ze swoich kont. W każdym razie faktem jest, że było
    > zadłużenie które pokrywało się z wyliczonym przez EOS KSI.
    >
    Miło, ze pomimo braku takiego obowiązku postanowiłeś to wyrównać.

    > Trochę dziwne - z tego, co widzę, to wpłata szła na subkonto wirtualne,
    > zgodne z numerem tytułu sprawy. Z mojego punktu widzenia nie mogła być
    > nie powiązana ze sprawą/zadłużeniem.

    Tylko zdaje się, że teraz jest inny wierzyciel. Nie wiem, czy wszystkie
    firmy, ale wiele zajmujących się długami ma karkołomny burdel. Oni
    generalnie są przekonani, ze większość ludzi im nie zapłaci tych
    przedawnionych długach. Kupują to po promilu i próbują, ze może się ktoś
    "przełamie".

    > Wszystkie pisma, umowy itd przez ponad 20 lat są na ten sam adres.
    > Tylko teraz jakiś komornik z drugiej firmy windykacyjnej wyskoczył z
    > dziwnym adresem.

    Musiał mieć ów adres skądś. Jakby to był randomowy adres, to jeszcze bym
    podejrzewał, ze o inną osobę chodzi.
    >
    >> złożyć. Komornik ma dostęp do PESEL, więc na podstawie PESEL ustalił
    >> sobie właściwy adres. Właściciel długu pewnie właściwy adres poznał już
    >> na etapie postępowania, gdy to sąd z PESEL ustalił.
    >
    > Akurat do PESEL Jana N. jest przypisany jeszcze inny adres: brak było
    > przemeldowania w końcówce lat 90-tych. Od końca lat 90-tych wszystko
    > było na adres aktualny do chwili obecnej, ale niezgodny z adresem
    > zameldowania.
    > Ale nawet gdyby było pismo na adres zameldowania, to i tak by Jan N.
    > dostał informację o tym.
    > Natomiast drugi komornik wyskoczył z trzecim adresem, praktycznie od czapy.

    Sądzę, że ów adres mógł mu tylko wierzyciel podać, a ten musiał go skądś
    dostać.

    > Kwoty się zgadzają, więc mało prawdopodobne, aby dotyczyło innej osoby.
    > Rzeczywiste nazwisko dość rzadkie.
    >
    To wniosek, że o tę samą osobę chodzi jest chyba sensowny.
    >>
    >> Generalnie chyba niewielka ilość wierzycieli płaci tym funduszom
    >> dobrowolnie i wygada na to, że oni już nawet tego nie monitorują.
    >> Wezwanie jest wysyłane, bo sąd od tego uzależnia przysadzenie kosztów
    >> procesu, ale nie śledzą tego, czy ktoś zapłacił.
    >>
    >> Jeśli już do kogokolwiek cokolwiek pisać, to zaczął bym od żądania
    >> wyjaśnienia od owego funduszu, albo tego, komu zapłaciliście.
    > Dzięki.
    > Jan N. chce podjąć pracę, stąd dobrze było by mieć czystość, aby jakiś
    > sęp znów się gdzieś nie przyczepił. A kwota teraz - za to "zastępstwo
    > prawne" jest dość duża.

    Teraz wiem więcej. Więcej mogę zaproponować.

    Jeśli zależy Wam na wyjaśnieniu urzędowym, to złóżcie zawiadomienie o
    przestępstwie polegającym na oszustwie na szkodę tego drugiego Funduszu,
    co teraz dochodzi roszczeń. W końcu ktoś im sprzedał nieistniejące
    zobowiązanie. Za grosze, ale przy oszustwie (art. 286 kk) kwota nie ma
    znaczenia.

    Nie to, bym liczył na ujawnienie jakiejś karkołomnej afery, bo z góry
    wiem, że to wynik burdelu w papierach. Zawiadomienie może złożyć każdy.
    Przestępstwo jest ścigane z urzędu. Przesłuchają przedstawicieli jednej
    i drugiej firmy. Ustalą urzędowo, że zobowiązanie nie istnieje. Może
    przy okazji ujawnią kilka innych i uratujesz kilka osób przed problemem.

    Teraz, jak w przyszłości znowu jakiś kolorowy kruk rzuci cień na
    wiarygodność Jana N., to wystarczy mu podać, że Prokurator to już raz
    wyjaśnił. Inaczej co chwilę będziecie przekonywać, że nie jesteście
    dłużnikami. Teraz jeszcze pamiętasz o co chodzi. A za 15 lat?

    No i jak się jeden z drugim przedstawiciel przeleci na Policję, to we
    własnym dobrze pojętym interesie usunie dane Jana N. z ewidencji. Co
    więcej, jak nie usunął, to będą podstawy, by ich ścigać, że świadomie
    bezpodstawnie przetwarzają jego dane osobowe. No bo dokąd sądzą, że mają
    wierzytelność, to mają ten ustawowy "ważny powód", ale jak nie jest ich
    dłużnikiem, to niby na jakiej podstawie. To zmniejsza ryzyko dalszego
    odsprzedania.


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1