W dniu 25.06.2022 o 08:14, Marcin Debowski pisze:

>> Przy czym kolejny raz podkreślam, ze nie jestem zwolennikiem ścigania
>> tych oszołomów. Też uważam, ze to nie ma sensu. Pytanie było o przepis
>> karny, a nie ocenę moralną ich działania.
> A ja staram się doszukać jakiegoś sensu w czynnościach, które co do
> zasady miałyby chronić jakieś-tam strategiczne obiekty.

Cały problem w tym, że nie wiemy, co tam jest ważne i co on ewentualnie
może ujawnić. Co do zasady, jeśli tam jest coś tajnego, to powinno to
być tak zorganizowane, by się spoza "strefy bezpieczeństwa" tego nie
dało dostrzec. Ale mamy przykład na Ukrainie, gdzie ludzie z komórkami
podający pozycje wojsk są problemem. Rosjanie po prostu strzelają do
wszystkich ich fotografujących - na wszelki wypadek. Zresztą Ukraińcy
też prosili, by fotek nie wrzucać do sieci.

Oszołom krążący po Polsce i fotografujący "tajne" obiekty moim zdaniem
jest problemem nie tyle w ten sposób, ze fotografuje coś cennego. Bo
wątpię, by to się dało zrobić spoza płotu - choć może jest coś, o czym
nie wiem. Problemem jest wskazywanie przez niego interesujących
obiektów, którymi później obce służby mogą się zainteresować.


--
Robert Tomasik