eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 16

  • 1. Data: 2008-08-18 21:07:07
    Temat: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: "Daktyl" <d...@w...wp.pl>

    Witam serdecznie,
    dla Was to pewnie bulka z maslem, wiec bede wdzieczny jak rozwiejecie moje
    watpliwosci...

    Dzis dostalem nakaz zaplaty. Sprawa dotyczy sytuacji z lutego, kiedy
    spoznilem sie dwa miesiace z zaplata pewnego rachunku (trochę mi zajęło
    zebranie sporej jak dla mnie kwoty - ok. 1000 zł, ale udalo sie). Przelew
    wyszedl z mojego konta dokladnie 21 kwietnia - myslalem, ze sprawa jest
    zamknieta.

    Tymczasem dzis debralem z sądu nakaz zaplaty z postepowania upominawczego,
    mam 2 tygodnie na sprzeciw. Sprzeciw oczywiscie zloze, wydrukuje
    potwierdzenie przelewu i pewnie sie obronie, ale...

    Powod wniosl do sądu rowniez o zasadzenie odsetek za te 2 miesiace z data 10
    kwietnia, co moze sugerowac, ze wowczas stworzyl pozew. Tymczasem na samym
    pozwie mam date wplywu do biura podawczego - koniec czerwca. Przeciez nawet
    jak by to wyslal poczta, to by nie szlo ponad 2 miesiace. A wiec
    najprawdopodobniej zlozyl pozew juz po tym czasie, kiedy mu zaplacilem
    (21.04). Czy mozna bezkarnie skadac pozwy zatajajac, ze ktos zaplacil i
    liczac na to, ze ktos nie zlozy sprzeciwu i wyegzekwuje drugi raz swoja
    naleznosc? Mam 100% pewnosci, ze przelew dotarl we wlasciwe miejsce.

    Nawet jesli wyslal do sadu ten pozew przed wplata i to lezalo gdzies na
    poczcie 2 miesiace, to czy nie powinien poinformowac sadu o tym, że
    zaplacilem i sprawa zamknieta jest, ewentualnie domagac sie tylko jakis
    kosztow sadowych/odsetek? Na wyslanie takiej informacji do sadu mial prawie
    4 miesiace.

    I drugie pytanie - w grudniu muszę wyjechać na tydzień zagranice. Boje sie,
    ze jak juz zloze ten sprzeciw, to sad niefartownie wyznaczy termin rozprawy
    wlasnie na ten termin - patrzac na kalendarz jest na to duza szansa i bedzie
    problem. Czy moge jakos z wyprzedzeniem, jeszcze przed okresleniem terminu
    rozprawy (np. razem ze sprzeciwem) zlozyc pisemna prosbe o wyznaczenie
    terminu rozprawy w jakikolwiek dzien byle nie tamtym tygodniu, bo wyjezdzam?
    Jest cos takiego praktykowane?

    Z gory uprzejmie dziekuje za pomoc
    Bartek



  • 2. Data: 2008-08-18 21:15:34
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Daktyl pisze:
    > Witam serdecznie,
    > dla Was to pewnie bulka z maslem, wiec bede wdzieczny jak rozwiejecie moje
    > watpliwosci...
    >
    > Dzis dostalem nakaz zaplaty. Sprawa dotyczy sytuacji z lutego, kiedy
    > spoznilem sie dwa miesiace z zaplata pewnego rachunku (trochę mi zajęło
    > zebranie sporej jak dla mnie kwoty - ok. 1000 zł, ale udalo sie). Przelew
    > wyszedl z mojego konta dokladnie 21 kwietnia - myslalem, ze sprawa jest
    > zamknieta.
    >
    > Tymczasem dzis debralem z sądu nakaz zaplaty z postepowania upominawczego,
    > mam 2 tygodnie na sprzeciw. Sprzeciw oczywiscie zloze, wydrukuje
    > potwierdzenie przelewu i pewnie sie obronie, ale...
    >
    > Powod wniosl do sądu rowniez o zasadzenie odsetek za te 2 miesiace z data 10
    > kwietnia, co moze sugerowac, ze wowczas stworzyl pozew. Tymczasem na samym
    > pozwie mam date wplywu do biura podawczego - koniec czerwca. Przeciez nawet
    > jak by to wyslal poczta, to by nie szlo ponad 2 miesiace. A wiec
    > najprawdopodobniej zlozyl pozew juz po tym czasie, kiedy mu zaplacilem
    > (21.04). Czy mozna bezkarnie skadac pozwy zatajajac, ze ktos zaplacil i
    > liczac na to, ze ktos nie zlozy sprzeciwu i wyegzekwuje drugi raz swoja
    > naleznosc? Mam 100% pewnosci, ze przelew dotarl we wlasciwe miejsce.
    >
    > Nawet jesli wyslal do sadu ten pozew przed wplata i to lezalo gdzies na
    > poczcie 2 miesiace, to czy nie powinien poinformowac sadu o tym, że
    > zaplacilem i sprawa zamknieta jest, ewentualnie domagac sie tylko jakis
    > kosztow sadowych/odsetek? Na wyslanie takiej informacji do sadu mial prawie
    > 4 miesiace.


    2 miesiące na poczcie nie powinno leżeć. Ewidentnie ktoś Cię pozwał
    za roszczenie, które zostało już zapłacone. Wnieś sprzeciw, że
    zobowiązanie zostało spłacone na długo przed wytoczeniem powództwa.


    > I drugie pytanie - w grudniu muszę wyjechać na tydzień zagranice. Boje sie,
    > ze jak juz zloze ten sprzeciw, to sad niefartownie wyznaczy termin rozprawy
    > wlasnie na ten termin - patrzac na kalendarz jest na to duza szansa i bedzie
    > problem. Czy moge jakos z wyprzedzeniem, jeszcze przed okresleniem terminu
    > rozprawy (np. razem ze sprzeciwem) zlozyc pisemna prosbe o wyznaczenie
    > terminu rozprawy w jakikolwiek dzien byle nie tamtym tygodniu, bo wyjezdzam?
    > Jest cos takiego praktykowane?


    Jest to raczej mało prawdopodobne, że sąd trafi akurat w ten tydzień.
    Przede wszystkim możesz żądać przeprowadzenia rozprawy bez Twojej
    obecności. Dowodem wszak będzie potwierdzenie zapłaty, a nie Twoje
    osobiste zeznania.



    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 3. Data: 2008-08-18 21:39:13
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: "Daktyl" <d...@w...wp.pl>

    > 2 miesiące na poczcie nie powinno leżeć. Ewidentnie ktoś Cię pozwał
    > za roszczenie, które zostało już zapłacone. Wnieś sprzeciw, że
    > zobowiązanie zostało spłacone na długo przed wytoczeniem powództwa.

    Tak zrobie. Zastanawialem sie tylko, czy mozna jakos ukarac taka osobe.

    > > [...]Boje sie,
    > > ze jak juz zloze ten sprzeciw, to sad niefartownie wyznaczy termin
    rozprawy
    > > wlasnie na ten termin - patrzac na kalendarz jest na to duza szansa
    [...]

    > Jest to raczej mało prawdopodobne, że sąd trafi akurat w ten tydzień.
    > Przede wszystkim możesz żądać przeprowadzenia rozprawy bez Twojej
    > obecności. Dowodem wszak będzie potwierdzenie zapłaty, a nie Twoje
    > osobiste zeznania.

    Dlaczego uwazasz, ze malo prawdobodobne? Nie wiem jakie sa terminy we
    Wroclawiu, ale jesli mieszcza sie w przedziale 3-5 miesiecy, to wylaczajac
    swieta mamy prawdopodobienstwo jakies 10%. Troche duzo i zaczynam sie bac.
    Jesli chodzi o mozliwosc przeprowadzenia rozprawy bez mojej obecnosci, to
    dziekuje za cenna informacje - dobrze wiedziec, ze tak mozna. Mysle sobie
    jednak, ze wolalbym osobiscie zadbac na miejscu o swoje interesy i
    zwyczajnie byc tam, dlatego pozwole sobie ponowic pytanie - czy warto
    napisac taka prosbe, jest to praktykowane, czy raczej przeciwnie - sad moze
    sie zdenerwowac?

    Pozdrawiam
    Bartek



  • 4. Data: 2008-08-18 22:14:39
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Daktyl pisze:

    > Tak zrobie. Zastanawialem sie tylko, czy mozna jakos ukarac taka osobe.

    Poniosą koszta sprawy. Nie wystarczy?


  • 5. Data: 2008-08-19 04:52:29
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Daktyl pisze:

    > Dlaczego uwazasz, ze malo prawdobodobne? Nie wiem jakie sa terminy we
    > Wroclawiu, ale jesli mieszcza sie w przedziale 3-5 miesiecy, to wylaczajac
    > swieta mamy prawdopodobienstwo jakies 10%. Troche duzo i zaczynam sie bac.
    > Jesli chodzi o mozliwosc przeprowadzenia rozprawy bez mojej obecnosci, to
    > dziekuje za cenna informacje - dobrze wiedziec, ze tak mozna. Mysle sobie
    > jednak, ze wolalbym osobiscie zadbac na miejscu o swoje interesy i
    > zwyczajnie byc tam, dlatego pozwole sobie ponowic pytanie - czy warto
    > napisac taka prosbe, jest to praktykowane, czy raczej przeciwnie - sad moze
    > sie zdenerwowac?


    Raczej się nie zdenerwuje :) Napisać możesz, jeśli ktoś przeczyta
    sprzeciw przed wyznaczeniem rozprawy (a nie jest to pewne), to może
    weźmie to pod uwagę :)

    Ach, no i możesz wynająć do sprawy adwokata, koszty ponosi strona
    przeciwna po przegraniu - to tak w kwestii "ukarania".


    --
    Pozdrawiam,
    Liwiusz
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
    egzekucji => http://www.kwm.net.pl


  • 6. Data: 2008-08-19 05:44:03
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@m...www.pl>

    Dnia Mon, 18 Aug 2008 23:15:34 +0200, Liwiusz napisał(a):


    >> zlozyc pisemna prosbe o wyznaczenie
    >> terminu rozprawy w jakikolwiek dzien byle nie tamtym tygodniu, bo wyjezdzam?
    >> Jest cos takiego praktykowane?
    >
    >
    > Jest to raczej mało prawdopodobne, że sąd trafi akurat w ten tydzień.
    > Przede wszystkim możesz żądać przeprowadzenia rozprawy bez Twojej
    > obecności. Dowodem wszak będzie potwierdzenie zapłaty, a nie Twoje
    > osobiste zeznania.

    Jest taki przepis, że pisma prawidłowo wysłane a nie odebrane przez
    adresata uważa się za doręczone, ponieważ adresat miał mozliwość się z nimi
    zapoznać - chodzi tu o wezwanie.

    Chyba jest coś takiego, że jeśli złożysz do akt sprawy oświadczenie, że w
    dniach od do będziesz przebywał za granicą w sprawach służbowych, to sąd
    bierze to pod uwagę wysyłając zawiadomienia. W końcu jest obowiązek
    stawiania się na wezwanie sądu, ale nie ma obowiązku oczekiwania na to
    wezwanie pod adresem domowym.


    --
    Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia
    Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow
    Koleje Mazowieckie galeria http://foto.3mam.net


  • 7. Data: 2008-08-19 07:20:56
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    Krzysztof 'kw1618' z Warszawy pisze:
    > Dnia Mon, 18 Aug 2008 23:15:34 +0200, Liwiusz napisał(a):
    >
    >
    >>> zlozyc pisemna prosbe o wyznaczenie
    >>> terminu rozprawy w jakikolwiek dzien byle nie tamtym tygodniu, bo wyjezdzam?
    >>> Jest cos takiego praktykowane?
    >>
    >> Jest to raczej mało prawdopodobne, że sąd trafi akurat w ten tydzień.
    >> Przede wszystkim możesz żądać przeprowadzenia rozprawy bez Twojej
    >> obecności. Dowodem wszak będzie potwierdzenie zapłaty, a nie Twoje
    >> osobiste zeznania.
    >
    > Jest taki przepis, że pisma prawidłowo wysłane a nie odebrane przez
    > adresata uważa się za doręczone, ponieważ adresat miał mozliwość się z nimi
    > zapoznać - chodzi tu o wezwanie.
    >
    > Chyba jest coś takiego, że jeśli złożysz do akt sprawy oświadczenie, że w
    > dniach od do będziesz przebywał za granicą w sprawach służbowych, to sąd
    > bierze to pod uwagę wysyłając zawiadomienia. W końcu jest obowiązek
    > stawiania się na wezwanie sądu, ale nie ma obowiązku oczekiwania na to
    > wezwanie pod adresem domowym.


    To nie ma związku z omawianym tematem. Informacja o rozprawie będzie
    wysłana w czasie, kiedy powód będzie jeszcze w kraju, więc pismo
    zostanie przez niego odebrane.

    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz


  • 8. Data: 2008-08-19 15:53:05
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: piotrliwszic <p...@g...com>

    On 19 Sie, 07:44, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy
    <a...@m...www.pl> wrote:

    > Chyba jest coś takiego, że jeśli złożysz do akt sprawy oświadczenie, że w
    > dniach od do będziesz przebywał za granicą w sprawach służbowych, to sąd
    > bierze to pod uwagę wysyłając zawiadomienia. W końcu jest obowiązek
    > stawiania się na wezwanie sądu, ale nie ma obowiązku oczekiwania na to
    > wezwanie pod adresem domowym.

    jednak nie ma czegoś takiego, że Sąd bierze przed pierwszym
    posiedzeniem
    czy rozprawą wnioski stron co do jej terminu.
    Pierwszy termin jest z urzędu w kolejności wniesienia pisma do Sądu.

    Jeżeli na pierwszy termin oskarżony się nie stawi i nie usprawiedliwi
    swojej obecności
    to grozi mu od kary pieniężnej po zatrzymanie na 48 h do tymczasowego
    aresztowania, które może trwać
    kilkanaście miesięcy.

    To czy dla Sądu usprawiedliwieniem, będzie wyjazd służbowy zależy od
    subiektywnego zdania danego Sędziego, który
    będzie badać sprawę.

    Pierwsze wezwanie jest wysyłane na adres zameldowania bądź adres do
    korespondencji, nie zależnie czy osoba przebywa za granicą na stałe
    czy nie.
    W mojego doświadczenia w moim SR nie jest łatwo oskarżonemu
    usprawiedliwić swoją nieobecność.


  • 9. Data: 2008-08-19 16:00:24
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: Roman Rumpel <r...@g...pl>

    piotrliwszic pisze:

    >
    > Jeżeli na pierwszy termin oskarżony się nie stawi i nie usprawiedliwi
    ^^^^^^^^^^^^^^
    > swojej obecności
    > to grozi mu od kary pieniężnej po zatrzymanie na 48 h do tymczasowego
    > aresztowania, które może trwać
    > kilkanaście miesięcy.

    > W mojego doświadczenia w moim SR nie jest łatwo oskarżonemu
    ^^^^^^^^^^^^^
    > usprawiedliwić swoją nieobecność.

    Nie mylisz czasem postępowań?

    --
    Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
    "Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
    blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
    piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak


  • 10. Data: 2008-08-19 17:29:45
    Temat: Re: Nakaz zapłaty - ale ja już zapłaciłem
    Od: piotrliwszic <p...@g...com>


    > Nie mylisz czasem postępowań?

    mówiłem ogólnie co do kwestii usprawiedliwienia nieobecności

    co do wyroków nakazowych to u mnie wydawane są bez postępowania
    i bez protokołu

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1