Dzień dobry !
Otuż rok temu zlikwidowałem cukiernię
i
chciałem wyprzedac maszyny które mi zostały.Przez cały rok dawałem
ogłoszenia w internecie ,ale sprzedać starsze urządzenia jest bardzo
trudno.I oto w listopadzie zadzwonił domnie pan zainteresowany
maszynami.przesłałem mu zdjęcia ,to go utwierdziło w tym że chce je
kupić.Dał jednak warunek ,że weźmie maszyny jak dam mu termin na miesiąc.Ja
się zgodziłem bo myślałem że to ostatnia okazja na sprzedanie maszyn i
zrobienie w końcu miejsca w mojej pracowni na inną działalność.
Umówiliśmy się ,pan przyjechał zabrał maszyny i wiele dodatkowych rzeczy
gratis.
Spisaliśmy umowę z terminem na miesiąć ,dostałem 30% zaliczki.Termin minął
28 grudnia,a pieniędzy nie ma.Gość mnie unika,mało tego napisał sms i to
dopiero po moim,że nie wie czy bedzie używał jednej maszyny bo sanepid i
bh-powiedz robią problemy.Jednak jak brał maszyny nie było w umowie
żadnych adnotacji od jej odstępstwa.On milczy, a ja nie mam wciąż pieniedzy.
Bardzo proszę o poradę
co ja mam w tej sytuacji zrobić.
Pozdrawiam serdecznie.
Z poważaniem
Arek

do góry