Spotkalo mnie to w Ustce, w ostatni weekend. Na ladzie w sklepie lezaly
sobie rozne bulki slodkie, paczki etc. a na nich roilo sie az od os, ktore
lataly przez to po polowie sklepu, a kupujacy robili co sie da by stac w tej
kolejce jak najdalej od nich. Czy jest na to przepis, dzwonic do sanepidu? Co
by sie stalo gdyby ktos zostal uzadlony przez owada. Czy mozna by sie wtedy
ubiegac o odszkodowanie? Najbardziej zdziwila mnie kobieta ktora kupila sobie
trzy paczki, bo nie mogla sie zupelnie oprzec (!).
Pomijam brak wyobrazni, zadania sobie trudu przykrycia tego czymkolwiek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik " Marcin" <l...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:de1obt$agj$1@inews.gazeta.pl...
> Spotkalo mnie to w Ustce, w ostatni weekend. Na ladzie w sklepie lezaly
> sobie rozne bulki slodkie, paczki etc. a na nich roilo sie az od os, ktore
> lataly przez to po polowie sklepu, a kupujacy robili co sie da by stac w
tej
> kolejce jak najdalej od nich. Czy jest na to przepis, dzwonic do sanepidu?

A nie wystarczy zastosować podstawowe prawo kapitalizmu?
Nie kupować w takim sklepie.

Przy ogólnym zastosowaniu Sanepid stałby się w dużej mierze zbędny
(przynajmniej w takich oczywistych sytuacjach).

pozdrawiam
Alek

do góry

Bez przesady. Osa to nie mucha, na gównie nie siada, a że słodkie lubi... hmm
jak każdy :)
A tak z drugiej strony, bardzo trudno jest zabezpieczyć słodycze przed osami.
Taka jest ich natura już. Mnie osobiście nie przeszkadzają takie osy na
pączkach. Odnośnie użądleń: A jak Cie dziabnie osa w lesie to będziesz skarżyć
Lasy Państwowe?

pzdr grem

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry