Nina Liedtke wrote:
>
> Zdecydowanie tak. Jeśli masz jakieś super-hiper buty z wężowej skóry
> wysadzane brylancikami i zasypujesz czyściciela toną instrukcji, jak je
> ma czyścić, żeby nie zniszczyć, bo jak zniszczy, to będzie musił odkupić
> - to chyba ma prawo powiedzieć ,,bardzo mi przykro, ale nie czuję się na
> siłach wykonać tej usługi, proszę iść do kogoś innego''?

Ale to jest "uzasadniona przyczyna" wtedy.

A my mowimy o "nieuzasadnionej" - nie bo nie.

> > moze mi ktos wyjasnic co to za "usługa" pt. "wejście do klubu"?
>
> No, zwyczajna. Ktoś, zdaniem obsługi, kompletnie nie pasuje do danego
> klubu/lokalu, samą swoją obecnością oburzy/zniesmaczy/wypłoszy 99%
> obecnych w środku - więc się go zniechęca do wejścia. Zawsze tak chyba
> było? Kloszardzi, starsi ludzie czyści lecz rozpaczliwie biednie ubrani,
> jakich można spotkać w barach mlecznych, ,,rezerwiści'' w chustach z
> pomponami - to tylko kilka przykładów osób, które mogą być idealnie
> trzeźwe, w drzwiach zachowywać się cicho i nawet mieć w kieszeni
> pieniądze na herbatę w pięciogwiazdkowej restauracji, a które mimo to do
> środka raczej nie wejdą...

Dziwny zatem jest ten swiat. Ale jesli tak, to dobrze wiedziec. Bo jak
kuba bogu, tak bog kubie ;)

--
W kraju rzadzonym przez duzych zlodziei mali złodzieje tylko
dostosowują się do reguł ....................... http://tiny.pl/xxfl
____________________________________________________
________________
Deszcze Niespokojne - sf, opowiadania .......... http://tiny.pl/xxr1

do góry

Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dkqrgg$5r0$1@news.onet.pl...

> Według mnie tak. Bo niby dlaczego nie?

Czyli co?? Do sklepu nie wpuszczamy z plecakami tak??
Dziwne, ze nikomu sie nie udaje mnie zatrzymac :)

> Kolejny raz nie najszczęśliwszy przykład. Sklep i towar to pachnie już
> wyraźnie ofertą (bo na ogół jest wystawiony z podaniem ceny).

A lokal uslugowy czym sie rozni?? Wchodze, towar jest wystawony, ceny
zazwyczaj tez sa (w menu badz na polkach)

> Ale można np. zakazać wstępu czarnym. Tak samo jak można zakazać wstępu do
> lokalu (przeważnie rozrywkowego) osobom poniżej okreśłonej granicy wieku,
> osobom w określony sposób wyglądającycm itd.

Zabronic mozna wszystkiego, tak samo jak mozna zabronic wchodzenia do sklepu
z plecakiem.
Ale to nie ma zadnej mocy prawnej i taka jest wlasnie roznica


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Michał Wilk" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dkqs4o$b2j$1@inews.gazeta.pl...

> Dokladnie jest tak, jak piszesz. Towary wystawione na polce to oferta
> (okresla istotne postanowienia umowy, jest wiec propozycja zawarcia umowy
> okreslonej tresci)

do cholery, to jest oferta a samo otwarcie sklepu jest zaproszeniem do
zapoznania sie ze zlozona oferta!!
W tym celu nalezy wejsc do sklepu i nikt nie ma prawa nam tego utrudniac

, natomiast w momencie wejscia do pubu (bo o tym toczy sie
> dyskusja) nie znamy zadnych postanowien umowy i takie postanowienia nie sa
> nam nawet przedstawiane, wiec przez swoje oswiadczenie woli nie zawrzemy i
> nie mozemy zawrzec zadnej umowy (nie mamy zadnego prawa podmiotowego
> ksztaltujacego).

Patrz wyzej. Nie ma znaczenia czy wchodzisz do sklepu, podchodzisz do lady i
prosisz o cos, czy wchodzisz do pubu i podchodzisz do baru i prosisz o cos/

> Dlatego bez zadnych konsekwencji wlasciciel lokalu moze zabronic wejscia
> komukolwiek i jest to jego swiete prawo (prawo wlasnosci mozna dodac),

Jakiej wlasnosci??
Dlaczego wlasciciel pubu moze zabronic, a wlasciciel sklepu juz nie??

> probu jego naruszania (czyli np. wejscia na sile) to na gruncie prawa
> cywilnego naruszenie wlasnosci, a prawa karnego naruszenie miru.

jakiej wlasnosci??


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Michał Wilk" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dkr3dp$lag$1@inews.gazeta.pl...

> Istotne elementy umowy nie sa znane, bo to umowa nienazwana, jak juz jeden
> z kolegow Ci pisal, wiec nie ma mowy o ofercie

Szlag mnie zaraz trafi :D
Juz pisalem wielokrotnie, ze samo otwarcie lokalu jest zaproszeniem do
zapoznania sie z oferta a z ta oferta ma prawo zapoznac sie kazdy.

Samym zawarciem umowy jest to ze podejde do baru i poprosze piwo, barman nie
ma prawa odmowic mi sprzedazy, chyba ze jestem niepelnoletni


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
news:v5ch8c1vm28l$.dlg@konto.kaji...

> Wejdź sobie na kilka stron internetowych klubów (dyskotek), to zrozumiesz
> co
> nieco.

No i co z tego?? To nie strona internetowa jakiegos klubiku stanowi prawo

( na google wpisz sobie np: Kluby Warszawa, czy Dyskoteki Warszawa).
> Teraz prawie wszystkie kluby są prywatne

i co z tego?? sa to nadal lokale handlowo/uslugowe, sklepy w wiekszosci tez
sa prywatne

> i właściciel zatrudnia
> selekcjonerów.

a kto to jest selekcjoner?? Moze w prywatnym sklepie tez postawic
selekckjonera i odmawiac mozliwosci zapoznania sie z oferta??

> To on Ci powie, że wejść to sobie możesz, ale do swojego mieszkania, a nie
> cudzego.

ale to nei jest mieszkanie lecz lokal handlowo - uslugowy, widzisz roznice??
Wlasciciel otwierajac lokal dla gosci, zaprasza wszystkich (bez wyjatku) do
zapoznania sie z oferta, i nikt nie ma prawa Ci tego utrudniac


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dkr3tg$8nm$1@news.onet.pl...

> No nie bardzo. W lokalu zazwyczaj są cenniki, a w sprawie cenników i
> wątpliwości co do ich charakteru patrz art. 71 KC.

No i czego nie rozumiesz??
Bo do rokowan mozesz przystapic w normalnym sklepie. Z tym ze sprzedawca nie
ma prawa odmowic ci sprzedazy, a maksymalna cene jaka moze zarzadac jest
cena umieszczona na produkcie/przy produkcie

Czyli ja skladam mu oferte mowiac, poprosze piwo, on moze mi je sprzedac,
mozemy sie targowac itp itd, ale nie ma prawa odmowic mi tej sprzedazy,
czyli tak naprawde dochodzi do zawarcia umowy


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dks4mh$ch0$1@news.onet.pl...

> W sklepie RTV jest podany towar, a poniżej lub obok jego cena. I to jest
> oferta w przypadku umowy sprzedaży. Cennik jest spisem rzeczy i ich cen,
> lecz na ogół nie jest ofertą.

Bzdury pleciesz.
W sklepie masz ceny przy towarze natomiast w barze/lokalu powinienes miec
nie cennik lecz menu. W menu powinienes miec wszystko wyszczegolnione, czyli
za ile i za co placisz


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "mariposa doux" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4371A9A6.3D165BC6@gazeta.pl...

> Czyli w barze moga mi odmowic sprzedazy drinka, bo tak? Bo jest w
> cenniku, ale nie stoi szklnka zmiksowanego drinka na polce i obok nie
> stoi karteczka z cena?

nie, nie moga, w barze czy restauracji masz menu, nie cennik


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "kam" <#k...@w...pl#> napisał w wiadomości
news:dkqgd9$eg5$1@inews.gazeta.pl...

> Proszę, wczytaj się ze zrozumieniem w dyskusję. Zostaw sprzedaż na boku,
> bo tam jest art.543 kc, a i treść art.135 kw nie wymaga aby sprzedawca był
> zobowiązany do dokonania sprzedaży. Więc nie przeczę, że sprzedawcę ukarać
> można. Choć jest jeszcze wymóg by odmowa nastąpiła bez uzasadnionej
> przyczyny, a to szerokie pojęcie. Dyskusja dotyczy świadczenia usług i
> sformułowania "świadczenia do którego jest obowiązany".

wczytalem sie dokladnie. Z punktu widzenia prawa sklep czy lokal uslugowy
sie niewiele rozni, i w obu panuja te same zasady


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

Użytkownik "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl> napisał w wiadomości
news:dkqgme$no$1@news.onet.pl...

> Nie. Gdyby tak było to zaproszenie równałoby się ofercie.

oferta jest produkt na polce z cena obok, badz wykac potraw w menu

> Oferta ma to do siebie, że strona A ją przedstawia, a strona B swoim
> JEDNOSTRONNYM OŚWIADCZENIEM WOLI ją akceptuje i mamy umowę.

Nie, bo moze dojsc do rokowan, ale strona A nie ma prawa odmowic sprzedazy,
po wczesniej ustalonej maksymalnej cenie towaru

> Strona A nie musi się godzić na to, że strona B zaakceptowała ofertę.

Musi, bo mu ja przedstawila, a strona B akceptujac oferte zgodzila sie na
warunki A i umowa zostala zawarta.
W momencie wziecia towaru, czy poproszenia o niego sprzedawcy zawierasz
oferte


--
Pozdrawiam
Jacek

do góry