eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wymuszone kupno wina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 1

  • 1. Data: 2002-12-02 13:35:48
    Temat: wymuszone kupno wina
    Od: "Tomasz" <t...@h...com>

    na grupie pl.misc.konsumenci spotkalem sie z pewnym problemem, na ktory nie
    bylo tam odpowiedzi, a sam jestem bardzo ciekawy (jako konsument) jak
    rozwiazuje sie takie sytuacje, wiec pytam w imieniu swoim i czlowieka, ktory
    osobiscie mial taki problem, a mianowicie:

    Piotr Traszycki napisał(a) w wiadomości: ...
    Dokonywalem zakupow w jednym z mniejszej sieci supermarketow. Udalem sie
    dowydzielonego dzialu z alkoholami, wybralem wino i zaplacilem za nie w
    kasie znajdujacej sie w tymze dziale. Dzial byl dosc maly i ciasny, a
    posrodku stala jeszcze paleta z butelkami wina (chyba z promocji) gdzies na
    wysokosci pasa. I niestety opuszczajac ow dzial z trunkami zawadzilem o
    jedno z win znajdujacych sie na rogu palety - wino spadlo, rozbilo sie i
    oblalo mi na dodatek nogi.
    Pani kasjerka stwierdzila, ze bede musial zaplacic za szkode, ochroniarz tez
    zjawil sie dosc szybko, no ale ja upieralem sie, ze wina sa postawione
    wadliwie i ze to nie moja wina ze sa narazone na przypadkowe potracenia
    przez klientow. No to kasjerka wezwala pania kierownik. Do potracenia sie
    pryznalem, ale powtorzylem to, co kasjerce, czyli ze uwazam ze ta paleta w
    ciasnym dziale to blad i ze czesc winy jest po stronie kierownictwa sklepu.
    Zapytalem tez, kto moze roztrzygnac ten spor i jakie prawa mi przysluguja.
    Po dosc dlugiej rozmowie z kierowniczka i ochroniarzem :-) udalo mi sie
    uslyszec, co nastepuje:

    1. Kierownictwo decyduje, czy paleta z winami jest dobrze ustawiona i zdanie
    innych w szczegolnosci klientow nie ma znaczenia (akurat jakas klientka
    weszla do dzialu i podzielila moje zdanie :-)

    2. Na pytanie czy istnieje jakies cialo nadzorcze nad sklepem lub ktos kto
    moglby roztrzygnac spor, pani postawila oczy i stwierdzila, ze ona decyduje
    o wszystkim. (sama bedac strona w sporze :-)

    3. Zasugerowalem, ze moze Federacja Konsumentow, albo Inspekcja
    Handlowa..... Na to ona, ze musialbym wzywac ich teraz i na wlasny koszt.

    4. Ewentualnie moze spor roztrzygnac sad grodzki, ale dopiero po zaplaceniu
    rachunku za wino, bo bez zaplacenia nie opuszcze sklepu i wezwa policje, aby
    spisac protokol.

    Za wino w koncu zaplacilem :-( bo jak zwykle bywa w tego typu sprawach nie
    mialem czasu na uzeranie sie ze sklepem w tym momencie. Jednak pytania jakie
    mi sie nasuwaja, to:
    1. Kto moze roztrzygac tego typu spory?
    2. Czy wezwanie Federacji Konsumentow wiaze sie z jakimis kosztami?
    3. Czy rzeczywiscie nie moglem opuscic sklepu bez zaplacenia lub spisania
    protokolu przez policje [niestety chyba tak :-( ] ?
    4. Czy kierownictwo sklepu ma obowiazek poinformowac mnie o moich prawach
    nawet bez mojego pytania? A na wyrazna prosbe, jak to uczynilem?
    5. Jak inaczej lub lepiej moglem rozwiazac sprawe?


    pozdr.
    Tom


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1