eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 11. Data: 2009-01-23 23:05:56
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "staszek" <d...@o...dfe> napisał w wiadomości
    news:gldhsh$hgq$1@news.wp.pl...
    >> A jaka jest szansa na udowodnienie, ze głowica była pęknięta w chwili
    >> sprzedaży i że sprzedający o tym wiedział?
    > zerowa? tylko ze facet o tym moze nie wiedziec wiec trzeba dzialac z
    > zaskoczenia.

    Skąd wiesz, że zerowa? Zapytałem autora wątku, albowiem odpowiedź na te
    pytania ma kluczowe znaczenie dla zaproponowania jakiegoś konstruktywnego
    rozwiązania.


  • 12. Data: 2009-01-23 23:08:00
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "staszek" <d...@o...dfe> napisał w wiadomości
    news:gldh8h$h55$1@news.wp.pl...
    >> a skąd wiesz, że nie pękła ona tobie przez te 8 mcy?
    > bo woda uciekala od pierwszego dnia po kupnie. a podejrzenia szly na
    > calkiem cos innego. teraz juz wiem po co facet wozil butelki z woda w
    > bagazniku :P

    No to dość poważny argument faktycznie przemawiający za tym, ze wada w
    chwili sprzedaży była. Ale jak rozumiem sama wada przed Tobą nie była
    ukrywana i wiedziałeś, że "ucieka woda"? Skoro tak, to szanse dochodzenia
    roszczeń od sprzedającego oceniam marnie.


  • 13. Data: 2009-01-24 00:12:28
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "Pa_blo" <m...@p...pl>


    Użytkownik "staszek" <d...@o...dfe> napisał w wiadomości
    news:gldhri$hgb$1@news.wp.pl...

    >
    > mysle ze facet jest z tych co jesli mu sie rzuci paragrafami to pojdzie na
    > ugode. a jesli nie to trudno. auto juz jest naprawione ale sprobowac
    > warto.

    Dlaczego zakladasz jego zla wole?
    Moze on tez myslal, ze to "to cos innego" ? Musisz udowodnic, ze usterka
    istniala w momencie sprzedazy. Musisz udowodnic, ze sprzedajacy Ciebie o
    niej nie poinformowal, musisz tez udowodnic, ze o niej wiedzial.
    Jesli bedziesz sie domagal partycypowania w kosztach naprawy, to jak chcesz
    okreslic jak mocno byla uszkodzona glowica w momencie sprzedazy? Byc moze
    eksploatacja uszkodzonego silnika spowodowala glebsze nieodwracalne
    uszkodzenia zwielokratniajace koszty...

    Jesli gosc sprzedawal samochod z powodu usterki, to raczej bedzie wiedzial
    co mowic ... Ostatnio psztykalem sie w grodzkim, z jednym gosciem co
    wygladal jak "mol bagienny" a okazal sie cwanszy i niestety przegralem...
    wiesz - pozory myla...

    Picasso.



  • 14. Data: 2009-01-24 01:27:24
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Osobnik posiadający mail d...@d...zwierz napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >>> Jak zamierzasz udowodnić, że uszkodzenie nie powstało w czasie gdy sam
    >>> użytkowałeś auto przez 8 miesięcy, nie wspominając już o tym, czy
    >>> jesteś tego na 100% pewien?
    >>
    >> nie myslalem nad takimi rzeczami ale pytanie b ylo o cos innego jakbys
    >> nie zauwazyl.
    >
    > To nie helpdesk, tylko grupa dyskusyjna, ale mam dziś niezły humor więc
    > odpowiem. Teoretycznie jeśli właściciel nie poinformował Cię o tej
    > wadzie, a o niej wiedział, to możesz się "domagać", ale w praktyce nie
    > jesteś raczej w stanie nic mu udowodnić, więc to w tej chwili kwestia
    > jego dobrej woli.
    >
    to nie prawda - czasami pomocne moze byc odwiedzenie warsztatu poprzedniego
    wlasciciela z dyktafonem - moze sie okazac ze wiedział.
    Ale generalnie masz racje - to nie helpdesk - tu piszemy zgodnie z tematem!
    :)

    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy
    potrafią zepsuć stalową kulę...
    Pszemol: No to jest nas dwu...


  • 15. Data: 2009-01-24 01:53:30
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Boberek <d...@d...zwierz>

    Końrad N.S. pisze:

    > co do bamberek - nie przejmuj się,
    > większość jego wtrętów jest nie na temat i bez związku.

    Tak Ci się zdaje, bo moje odpowiedzi przerastają Twój intelekt.

    --
    Boberek, co nosi pulowerek


  • 16. Data: 2009-01-24 06:13:29
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Końrad N.S. <fajne laski moga pisac: najswiezy@op.pl>

    Użytkownik "Boberek" <d...@d...zwierz> napisał w wiadomości
    news:gldsaq$20t$1@atlantis.news.neostrada.pl...


    > Tak Ci się zdaje


    masz rację.

    --

    idiotom zawsze przyznaję rację

    K>N>S>


  • 17. Data: 2009-01-24 07:27:32
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "Daniel" <w...@w...pl>

    > wade na bank ukryta przez poprzedniego wlasciciela (peknieta glowica).

    Czy w umowie nie było zapisu, że stan techniczny jest Ci znany?

    D.


  • 18. Data: 2009-01-24 09:13:11
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "staszek" <d...@o...dfe>

    > No to dość poważny argument faktycznie przemawiający za tym, ze wada w
    > chwili sprzedaży była. Ale jak rozumiem sama wada przed Tobą nie była
    > ukrywana i wiedziałeś, że "ucieka woda"? Skoro tak, to szanse dochodzenia
    > roszczeń od sprzedającego oceniam marnie.

    o uciekajacej wodzie dowiedzialem sie po kilku dniach jednak wszystko
    wskazywalo na zwykla niueszczelnosc na wezu od chlodnicy. przypuszczam ze to
    bylo maskowanie faktycznego problemu. po prostu auto jezdzilo i dolewalo sie
    plyn. przypadkiem mechanik odkryl pekniecie.


  • 19. Data: 2009-01-24 09:15:06
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: "staszek" <d...@o...dfe>

    > Jesli gosc sprzedawal samochod z powodu usterki, to raczej bedzie wiedzial
    > co mowic ... Ostatnio psztykalem sie w grodzkim, z jednym gosciem co
    > wygladal jak "mol bagienny" a okazal sie cwanszy i niestety przegralem...
    > wiesz - pozory myla...

    do sadu napewno nie pojde bo nie mam ani czasu ani ochoty. zastanawiam sie
    tylko czy nie zabawic sie w probe polubownego zalatwienia sprawy.


  • 20. Data: 2009-01-24 09:50:05
    Temat: Re: wada auta uzywanego po 8 miesiacach.
    Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>

    staszek pisze:
    > o uciekajacej wodzie dowiedzialem sie po kilku dniach jednak wszystko
    > wskazywalo na zwykla niueszczelnosc na wezu od chlodnicy. przypuszczam
    > ze to bylo maskowanie faktycznego problemu. po prostu auto jezdzilo i
    > dolewalo sie plyn. przypadkiem mechanik odkryl pekniecie.

    I 8 miesięcy jeździłeś z nieszczelnym wężem chłodnicy? Przecież to
    niebezpieczne dla silnika - taki wąż może w każdej chwili puścić do
    końca i masz po silniku!

    --
    /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
    =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
    / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
    (___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1