> Nie trzymaj tych płyt na wierzchu tylko np w prywatnym pomieszczeniu,
> jakby co to sam se przywiózł.
ale ja chcialem wywiesic na tablicy jakie tytuly mam i na prosbe moge
uzyczyc lub puscic dla wszystkich o jakiejs tam godzinie. Nie chce kazdemu
cichaczem tlumaczyc o tym DVD - dziwnie by to brzmialo.

do góry

Adam napisał(a):

> ale ja chcialem wywiesic na tablicy jakie tytuly mam i na prosbe moge
> uzyczyc lub puscic dla wszystkich o jakiejs tam godzinie. Nie chce kazdemu
> cichaczem tlumaczyc o tym DVD - dziwnie by to brzmialo.

Moim zdaniem robisz z igly widly i dziwisz sie, ze sie nie da ;) Otoz,
zwyczajnie kupujesz plyty z licencja na wypozyczanie i wypozyczasz je
ludziom doliczajac im np 1-2 zl/plyta za to. Masz swiety spokoj od
kazdej strony.

j.

do góry

Adam wrote:
>>Wystarczy jeden niezadowolony klient który będzie się chciał odegrać za
>>jakieś być może wyimaginowane niewygody
>
>
> Niestety to prawda :-( dlatego tez zapytalem na grupie ... a chcialem dobrze
> dla gosci :-)
> A czy w przepisach jest mowa o udostepnianiu materialu filmowego czy samej
> plytki DVD, bo moze moglbym to puszczac w z DVD w moim pokoju a ogladac
> mozna by bylo z wszystkich TV ?
>

Jeżeli chcesz to robić legalnie, to żadna z metod niestety na to nie
pozwala.
Albo zakupisz płyty z licencją na wypożyczanie, publiczne odtwarzanie,
albo w przypadku niezadowolonego klienta ściągniesz sobie kłopoty na głowę.

do góry

*Adam* wrote in <news:d0hm6b$7pp$1@news.onet.pl> :

>> Nie trzymaj tych płyt na wierzchu tylko np w prywatnym pomieszczeniu,
>> jakby co to sam se przywiózł.
> ale ja chcialem wywiesic na tablicy jakie tytuly mam i na prosbe moge
> uzyczyc lub puscic dla wszystkich o jakiejs tam godzinie. Nie chce kazdemu
> cichaczem tlumaczyc o tym DVD - dziwnie by to brzmialo.

zrób ulotkę, wydrukuj 'pare', wręczaj gościom - drogo nie wyjdzie.

--
Wiedza jest łaskawa - ochrania ludzi przed myśleniem

do góry

> Myslalem o kolekcji oryginalnych z gazet badz z wyprzedazy z hipkow. A jak
> sprawa wyglada w przypadku sluchania muzyki w taxi? Czy to taki sam
> problem?

Tak mi do głowy głupio może przyszło, ale może wyłóż gazety w których były
te płyty . Gazetę chyba możesz dać gościom do przeglądnięcia. No a że tam
był film to przecież nie musisz wiedzieć co kto z nim robi :)

--
PawełJ

do góry

In article <X...@1...0.0.1>, Michal Bien wrote:
> Adam <f...@f...onet.pl> wrote:
>
>> Goscie ktorzy beda placic za pobyt. DVD to taki bonus na nude.
>
> IMO nie podpada to pod dozwolony uzytek osobisty - nie sa to ani Twoi
> krewni, powinowaci ani stosunek nie ma charakteru towarzyskiego -

Niech się z nimi zaprzyjaźni:)

> robisz to uzyczenie w ramach dzialalnosci gospodarczej. Odsylam do art. 23
> pr. autorskiego.

Z komentarzem:
http://www.prawnik.net.pl/pwi/faq2.htm

Renata

do góry

W nawiązaniu do wypowiedzi osoby podpisującej się jako Adam w wiadomości
<news:d0hht9$8ob$1@news.onet.pl> wyjaśniam co następuje:

> bo moze moglbym to puszczac w z DVD w moim pokoju a ogladac
> mozna by bylo z wszystkich TV

Nikogo nie obchodzi Twoja płyta, liczy się przecież treść utworu.

--
Olgierd
gsm: 502DEFUNK ||| JID: o...@j...org ||| gg: 3657597

do góry

PawełJ wrote:

>
> > Myslalem o kolekcji oryginalnych z gazet badz z wyprzedazy z
> > hipkow. A jak sprawa wyglada w przypadku sluchania muzyki w taxi?
> > Czy to taki sam problem?
>
> Tak mi do głowy głupio może przyszło, ale może wyłóż gazety w których
> były te płyty . Gazetę chyba możesz dać gościom do przeglądnięcia. No
> a że tam był film to przecież nie musisz wiedzieć co kto z nim robi :)
>

No właśnie nie bardzo z tymi gazetami. Kiedyś słyszałem, że był dym o
gazetki leżace w zakładach fryzjerskich...
Podobnie z muzyką puszczaną w sklepach czy nawet w taksówkach -
teoretycznie ZAiKS może się przyczepić.

--
Pozdro
Massai

do góry