eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › stowarzyszenie czy wyłudzacze [troche długie]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2010-02-08 11:09:47
    Temat: stowarzyszenie czy wyłudzacze [troche długie]
    Od: "biuro" <b...@n...pl>

    Jest sobie w Szczecinie biuro stowarzyszenia: AlterEgo Stowarzyszenie
    Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych. Mój brat sobie
    kiedyś narozrabiał w 2006r. (bez udziału pieszych i pasażerów) i w
    wyroku dostał sobie nawiązkę 300 zł na rzecz tego Stowarzyszenia. W tym
    samym 2006r. przyszło ze Stowarzyszenia wezwanie do zapłaty tych trzech
    stów i zostało po kilku dniach uregulowane w ich kasie (jest na to kwit
    z kasy). Teraz po kilku latach przychodzi w tej samej sprawie
    Ostateczne wezwanie do zapłaty z dopiskiem, że do wiadomości Komornika
    i Krajowego Rejestru Długów, że nadal zalega to 300,00 zł.
    Szczęście, że dowód zapłaty się znalazł, ale jak sobie poradzić
    w chwili, gdy wiem, że zapłacone, a oni przysyłają takie pismo? A może
    ktoś kaskę do kieszeni inkasuje, a potem liczy, że po kilku latach ktoś
    zapomniał, a dowody zapłaty się zawieruszyły. No i dlaczego nagle to
    prawie 3,5 roku przychodzi wezwanie, a nie wcześniej. Nadmieniam, iz
    pismo podpisała ta sama pani w obu przypadkach.
    Myślę, że przypadek mojego brata należy potraktować jako ostrzeżenie,
    żeby takie dowody zachowywać, bo można się zdziwić, że drugi raz to
    samo przyjdzie zapłacić.
    Pytanie tez mam takie: jak postąpić w takiej sytuacji? kogo zawiadomić o
    takich praktykach upominania sie o kilka lat temu zapłacone pieniądze?
    Pozdrawiam,
    Olga




  • 2. Data: 2010-02-08 12:14:59
    Temat: Re: stowarzyszenie czy wyłudzacze [troche długie]
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "biuro" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hkorii$5qr$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    > Jest sobie w Szczecinie biuro stowarzyszenia: AlterEgo Stowarzyszenie
    > Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych. Mój brat sobie

    Trzeba zaczac od tego, ze to jest Polska i stowrzyszenia takie powstaja i
    dzialaja przede wszystkim dla ogromnego strumienia kasy, jakie kieruja don
    sady w calej Polsce.
    Tym z wroclawskiej fundacji Help sie nie udalo i wpadli. Inne pewnie
    wyprowadzaja pieniadze do szwagrow i pociotkow w sposob ostrozniejszy, i w
    wysokosci bedacej mniejsza wielokrotnoscia kwot przeznaczanych na
    rzeczywista pomoc - dlatego dzialaja caly czas. Moze jest wsrod nich takze
    jakies dzialajace rzeczywiscie przede wszystkim z mysla o ofiarach....
    wiara, to piekna rzecz.

    > Myślę, że przypadek mojego brata należy potraktować jako ostrzeżenie,
    > żeby takie dowody zachowywać, bo można się zdziwić, że drugi raz to
    > samo przyjdzie zapłacić.

    To jest ostrzezenie zawsze aktualne. Przy czym nie dopatrywalbym sie
    celowego dzialania.
    Przekretem jest samo istnienei takich stowarzyszen. Mysle, ze nie potzrebuja
    oni robic dodatkowych walkow.
    Po prostu burdel w papierach.

    > Pytanie tez mam takie: jak postąpić w takiej sytuacji? kogo zawiadomić o
    > takich praktykach upominania sie o kilka lat temu zapłacone pieniądze?

    Mysle, ze pojedyncze powiadomienie nikogo nic nie da. Powiedza ze
    zawieruszylo si epotwierdzenei wplaty i tyle.

    Pozdrawiam
    SDD



  • 3. Data: 2010-02-08 13:07:54
    Temat: Re: stowarzyszenie czy wyłudzacze [troche długie]
    Od: Lisciasty <l...@p...pl>

    On 8 Lut, 12:09, "biuro" <b...@n...pl> wrote:
    > Myślę, że przypadek mojego brata należy potraktować jako ostrzeżenie,
    > żeby takie dowody zachowywać, bo można się zdziwić, że drugi raz to
    > samo przyjdzie zapłacić.

    Zawsze trzeba trzymać takie świstki, jakiś czas temu w mojej mieścinie
    babina-poczciara dorabiała sobie do pensji inkasując do kieszeni
    wszelkie wpłaty mandatowe, kanarowe i tym podobne. Pieczątkę poczty
    oczywiście przybijała. Wpadła w końcu co oczywiste, ale pewnie kupa
    luda
    dała się powtórnie oskubać gdy przyszły wezwania do zapłaty.
    Mnie ponaglali za jakiś mandat zdaje się, ale zaniosłem świstek
    z poczty i ucichli.

    Pzdr.
    L.


  • 4. Data: 2010-02-08 20:59:07
    Temat: Re: stowarzyszenie czy wyłudzacze [troche długie]
    Od: "Jackare" <j...@i...pl>

    Użytkownik "biuro" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hkorii$5qr$1@atlantis.news.neostrada.pl...

    > Pytanie tez mam takie: jak postąpić w takiej sytuacji? kogo zawiadomić o
    > takich praktykach upominania sie o kilka lat temu zapłacone pieniądze?
    >
    Zawiadom uprzejmie urząd kontroli skarbowej o tym że chyba nierzetelnie
    prowadzą księgowość. Nie wysyłałbym im żadnego świstka bo moim zdaniem nie
    Ty czy Twój brat powinniście teraz udowadniać wasze czyste konto.
    Miałem kiedyś podobnie z OC samochodu Dzwonili co miesiąc. Raz posłałem im
    kopię dowodu właty, dalej dzwonili. W końcu panna przy telefonie dostała ode
    mnie zdrowy opr z informacją że jak coś ode mnie chcą to niech sobie przyjdą
    lub oddadzą sprawę do sądu bo mnie burdel w ich dokumentach nie obchodzi,
    przy czym zaraz zostaną zwrotnie pozwani o zwrot kosztów i odszkodowanie i
    się w końcu uspokoili. Jednakowoż dokumenty(zaraza) nadal przechowuję.
    --
    Jackare


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1