eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 1. Data: 2004-11-08 15:14:40
    Temat: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "Jgirl" <j...@t...gazeta.pl.invalid>

    Witam,
    trafila mi sie ostatnio dosc halasliwa klientka, twierdzaca ze nie mam
    najmniejszego prawa sprawdzic jej legitymacji studenckiej, nawet mimo
    zakupienia takowego biletu [ze znizka], bo sprawdzac to sobie moze policja i
    straz miejska. Co ja mam jej powiedziec? Na cenniku biletow jest wyraznie
    napisane, ze bilet studencki tylko za okazaniem waznej legitymacji. Czy w
    tej sytuacji jest jakas podstawa prawna do zadania okazania takiej
    legitymacji? Czy jesli klientka odmowi to moge ja odeslac do kasy zeby
    doplacila do normalnego i wtedy nikt jej sie nie bedzie czepial o legitke?
    Niby pierdola, a uzeralam sie z nia ladnych pare minut.
    Pozdrawiam,
    Jgirl



  • 2. Data: 2004-11-08 15:18:35
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "Jarek aka Dzarko" <p...@p...com>

    > trafila mi sie ostatnio dosc halasliwa klientka, twierdzaca ze nie mam
    > najmniejszego prawa sprawdzic jej legitymacji studenckiej, nawet mimo
    > zakupienia takowego biletu [ze znizka], bo sprawdzac to sobie moze policja
    > i
    > straz miejska. Co ja mam jej powiedziec?

    Masz jej powiedziec, ze sprawdzic ot tak sobie moze tylko policja. I Ty jej
    nie sprawdzasz. Tylko ona MUSI Ci dobrowolnie pokazac te legitymacje, zeby
    dostac bilet studencki. Bez okazania legitki moze kupic tylko normalny.



  • 3. Data: 2004-11-08 15:20:58
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "rezist.com" <s...@p...com>

    Beadac na Litwie, w Niemczech czy we Francji NIGDZIE nie spotkalem
    sie z koniecznoscia okazywania przy zakupie biletow do kina,
    muzeum, galerii dokumentow potwierdzajacych ze jestem studentem.

    W Paryzu znizka przysluguje gdzieniegdzie, rowniez wszystkim ponizej
    25 roku zycia.

    Moze fakt ze u nas oczekuje sie okazania dowodu, wynika z mentalnosci
    spoleczenstwa, wychowanego na "policjantach i zlodziejach"?

    --
    tomek nowak
    http://rezist.com


  • 4. Data: 2004-11-08 15:28:29
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "Karzel Reakcji" <k...@r...pl>

    Użytkownik "Jarek aka Dzarko" <p...@p...com> napisał w wiadomości
    news:f7Mjd.61762$z77.89@news.chello.at...
    > Masz jej powiedziec, ze sprawdzic ot tak sobie moze tylko policja. I Ty
    jej
    > nie sprawdzasz. Tylko ona MUSI Ci dobrowolnie pokazac te legitymacje, zeby
    > dostac bilet studencki. Bez okazania legitki moze kupic tylko normalny.
    >

    Przecież legitymację studencką sprawdza też kontroler w pociagu. Jeżeli
    sprawdza ją pani przy kasie to po co kontroler w pociągu ją sprawdza?
    Policja ani straż miejska nie ma prawa sprawdzać legitymacji studenckiej,
    chyba że studentka popełni przestępstwo lub przebywa w miejscu publicznym po
    godzinie 23ciej i nie ma innego dokumentu.

    Zapluty Karzeł Reakcji




  • 5. Data: 2004-11-08 15:35:57
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "Karzel Reakcji" <k...@r...pl>

    Użytkownik "Jgirl" <j...@t...gazeta.pl.invalid> napisał w
    wiadomości news:cmo2h4$irl$1@sunflower.man.poznan.pl...
    > Witam,
    > trafila mi sie ostatnio dosc halasliwa klientka, twierdzaca ze nie mam
    > najmniejszego prawa sprawdzic jej legitymacji studenckiej, nawet mimo
    > zakupienia takowego biletu [ze znizka], bo sprawdzac to sobie moze policja
    i
    > straz miejska. Co ja mam jej powiedziec?

    Sprzedać jej bilet. Głowy ci za to nie utną, a po co się z dziewuchą
    szarpać, skoro taka napalona na ten film erotyczny co u was wyświetlają.
    Możesz też zadzwonić po MO, przyjadą i spałują dziewczynę, jak tych
    Australijczyków, co się po angielsku nie mogli dogadać z debilami na
    bramkach i zostali pobici o 5 zasranych polskich złotych przez dzielną
    policję (gestapo) z Krakowa.

    Zapluty Karzeł Reakcji




  • 6. Data: 2004-11-08 15:45:05
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "Jarek aka Dzarko" <p...@p...com>

    > Przecież legitymację studencką sprawdza też kontroler w pociagu.

    Skoro otrzymanie znizki wymaga posiadania legitymacji, to chyba nikt sie nie
    powinien burzyc o prosbe o pokazanie w/w legitymacji. Nigdy by mi nie
    przyszlo do glowy sie awanturowac o cos takiego. Ja chce skorzystac ze
    znizki, warunkiem jest bycie studentem, potwierdzane na podstawie
    odpowiedniego dokumentu. Skoro pracownik firmy udzielajacej znizke,
    potrzebuje zweryfikowac moje prawo do niej, pokazuje mu legitymacje bez
    oporow. Chyba, ze jej nie mam.



  • 7. Data: 2004-11-08 16:04:03
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "Karzel Reakcji" <k...@r...pl>

    Użytkownik "Jarek aka Dzarko" <p...@p...com> napisał w wiadomości
    news:5wMjd.61815$z77.27839@news.chello.at...
    > > Przecież legitymację studencką sprawdza też kontroler w pociagu.
    >
    > Skoro otrzymanie znizki wymaga posiadania legitymacji, to chyba nikt sie
    nie
    > powinien burzyc o prosbe o pokazanie w/w legitymacji. Nigdy by mi nie
    > przyszlo do glowy sie awanturowac o cos takiego.

    Mnie też nie, ale jak dziewczyna np. zapomniała legitymacji a jest
    studentką, no to kasjerce głowa nie odpadnie gdy sprzeda jeden więcej
    ulgowy. No nie?
    Polakom często brakuje elastyczności i tolerancji, która np. pomaga w
    szybkim rozwoju zachodnich społeczeństw.

    Zapluty Karzeł Reakcji




  • 8. Data: 2004-11-08 16:11:52
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: "Jgirl" <j...@t...gazeta.pl.invalid>

    Użytkownik "Karzel Reakcji" <k...@r...pl> napisał w wiadomości
    news:cmo5kj$3he$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Mnie też nie, ale jak dziewczyna np. zapomniała legitymacji a jest
    > studentką, no to kasjerce głowa nie odpadnie gdy sprzeda jeden więcej
    > ulgowy. No nie?

    Ale jak przyjdzie jeden z drugim lysym co to szkoly od pieciu lat nie
    widzieli, wyciaga zwitek stuzlotowek i kupuje "dwa studenckie" a potem sie
    okazuje ze legitymacje to on ma, ale z podstawowki i wazna do 98 roku, to
    taka dziewczyna, ktora zwyczajnie zapomniala tez oberwie. Gdyby ludzie
    podchodzili do sprawy uczciwiej nie byloby zadnych problemow.

    Dziekuje wszystkim za pomoc :)
    Jgirl



  • 9. Data: 2004-11-08 16:12:48
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    rezist.com wrote:

    > Beadac na Litwie, w Niemczech czy we Francji NIGDZIE nie spotkalem
    > sie z koniecznoscia okazywania przy zakupie biletow do kina,
    > muzeum, galerii dokumentow potwierdzajacych ze jestem studentem.
    >
    > W Paryzu znizka przysluguje gdzieniegdzie, rowniez wszystkim ponizej
    > 25 roku zycia.
    >
    > Moze fakt ze u nas oczekuje sie okazania dowodu, wynika z mentalnosci
    > spoleczenstwa, wychowanego na "policjantach i zlodziejach"?

    A może mentalności społeczeństwa, które wyłudzi bilet zniżkowy nawet
    jeśli nie ma uprawnień? A z samym żądaniem legitymacji za granicą, to
    mam zupełnie odmienne doświadczenia.

    KG


  • 10. Data: 2004-11-08 16:20:03
    Temat: Re: sprawdzanie legitymacji a bilet studencki do kina
    Od: Sebol <"lobo_(usun_to)"@autograf.pl>

    Dnia Mon, 8 Nov 2004 16:14:40 +0100, Jgirl naskrobał(a):

    > Witam,
    > trafila mi sie ostatnio dosc halasliwa klientka, twierdzaca ze nie mam
    > najmniejszego prawa sprawdzic jej legitymacji studenckiej, nawet mimo
    > zakupienia takowego biletu [ze znizka], bo sprawdzac to sobie moze policja i
    > straz miejska. Co ja mam jej powiedziec? Na cenniku biletow jest wyraznie
    > napisane, ze bilet studencki tylko za okazaniem waznej legitymacji. Czy w
    > tej sytuacji jest jakas podstawa prawna do zadania okazania takiej
    > legitymacji? Czy jesli klientka odmowi to moge ja odeslac do kasy zeby
    > doplacila do normalnego i wtedy nikt jej sie nie bedzie czepial o legitke?
    > Niby pierdola, a uzeralam sie z nia ladnych pare minut.

    Następnym razem nie użeraj się z nią w ogóle niech po prostu zapłaci 100%.
    Udzielanie zniżki nie jest twoim obowiązkiem ale prawem.



    --
    United Devices Cancer Research Project
    www.grid.org
    lobo_(małpa)autograf.pl

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1