eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › sprawa odzyskania długu - finalizacja tematu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 11. Data: 2011-01-04 21:38:54
    Temat: Re: sprawa odzyskania długu - finalizacja tematu
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    "c00ba" <j...@g...pl> wrote
    > Po dlugich przewalankach znalazlem ten >poszukiwany dokument i....
    (...)
    > dopiero teraz, czytajac tresc tego dokumentu zobaczylem, ze sam dokument
    > ( patrz wyzej ) nosi nazwe oswiadczenia, a co za >tym idzie nie ma zapewne
    > zadnej wartosci dowodowej, bo nie jest to >umowa, a oswiadczenie

    Ma wartość dowodową, wszystko jest ok., bo:
    1) nie jest ważny tytuł tylko treść dokumentu, a umowa to oświadczenie woli
    dwu stron i wzięcie zobowiązań- tutaj to właśnie mamy
    2) jest wyraźnie sprecyzowany sposób oddania - "na konto"



  • 12. Data: 2011-01-04 23:07:41
    Temat: Re: sprawa odzyskania długu - finalizacja tematu
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    W dniu 04.01.2011 12:47, c00ba pisze:

    > dluzniczki ( poprzez jeden z portali na ktorym obydwoje jestesmy
    > zarejestrowani ) najpierw o numer konta na ktory zobowiazala sie oddac dlug,
    > potem zas napisala, ze obawia sie oddawac w ten sposob, bo, jak
    > stwierdzila - nie ufa mi i padla druga propozycja.

    Poniekąd ma rację - banki zasadniczo nie sprawdzają danych osobowych i
    jak tylko numer konta zgadza się z sumą kontrolną, to przelew z reguły
    idzie niezależnie od zgodności nazwisk/adresów.

    > Zaproponowala, ze zwroci mi te pieniadze przekazem pocztowym (by miec dowod,
    > ze je otrzymalem) i abym w tym celu podal jej adres domowy. Napisala tez, ze
    > w najgorszym wypadku [ bo, jak napisala - obawia sie o swoja osobe, choc ja
    > jej niczego doslownie nie uczynilem ] przyjedzie do mnie z policja, w
    > obecnosci ktorej ja podpisze potwierdzenie, ze otrzymalem zwrot dlugu. Nie

    ROTFL

    Policjanci każą jej sp*.*lać (może nie dosłownie, ale... ;)

    To nie są chłopcy na posyłki czy świadkowie z urzędu ;)

    > ukrywam, ze perspektywa wizyty policjanta niespecjalnie mnie cieszy i stad

    Dlaczego?

    > takowe do Was pytanie, choc mam wrazenie, ze odpowiedz znam: Czy podanie jej
    > adresu jest faktyczie jedynym sposobem, aby mogla to zrobic przekazem (bo
    > bez tego przekaz nie ma szans byc dostarczony), czy tez po prostu chce

    Duh!

    > wyludzic ode mnie adres, by miec mnie w szachu i szantazowac emocjonalnie, a

    ROTFL

    > w razie gdyby jej cos do glowy strzelilo i wymyslila sobie jakis zarzut pod
    > moim adresem zeby mogla - przepraszam za wyrazenie 'wjechac mi' do domu z

    ROTFL^2

    > policja ? Czy podanie adresu faktycznie jest jedynym warunkiem, aby przekaz
    > dotarl, czy tez to wylacznie forma szantazu ? Za info dziekuje.
    >

    A jak sobie wyobrażasz dotarcie przekazu pocztowego do adresata bez
    podania adresu adresata, hmm?

strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1