eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › rozliczenie kredytu bankowego - dość długie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2003-08-06 11:10:28
    Temat: rozliczenie kredytu bankowego - dość długie
    Od: "gabi" <g...@r...net>

    Witam
    sprawa wygląda następująco:
    mąż, jeszcze przed naszym ślubem wziął w banku kredyt na samochód
    z powodu nie wypłacania przez pracodawcę pensji raty nie były spłacane
    regularnie i powstały spore zaległości
    w pewnym momencie bank upomniał się o spłatę w trybie natychmiastowym całej
    kwoty (ponad 7 000zł )
    mąż napisał pismo z prośbą o rozłożenie zadłużenia na raty 500 zł bo
    większych nie mógł płacić z powodu niskiego wynagrodzenia (pierwotnie rata
    wynosiła 300 zł) - bank dając "ostatnią szansę ugodowego rozwiązania
    problemu zadłużenia" wskazał kwotę 7685,00 jako łączną kwotę zadłużenia i
    narzucił raty wysokości 900 zł
    udało nam się spłacić ww.kwotę w ratach tej wysokości
    mąż poszedł dokonać wpłaty ostatniej raty i poprosił o rozliczenie kredytu
    dowiedział się,że ma jeszcze do zapłacenia ponad 1600 zł tytułem "odsetek i
    odsetek od odsetek"
    pani kierowniczka nie była w stanie wytłumaczyć skąd się ta kwota wzięła a
    pani kasjerka bąknęła tylko, że ona na tym koncie ma nadpłatę(!)
    po piśmie do głównej siedziby banku otrzymaliśmy odpowiedz, iż mamy do
    zapłaty 340 zł należności głównej i ponad 1200 zł odsetek windykacyjnych.
    to pismo zawierało też info o odsetkach lombardowych i marży banku oraz
    rozłożenie kwoty zadłużenia na 2 raty
    problem w tym,że od 2 miesięcy mąż nie ma pracy i zebranie kwoty 900 zł
    graniczy z cudem ponadto w pierwszym piśmie "z ostatnią szansą" nie było
    mowy o odsetkach lombardowych
    dodatkowo są to odsetki "za opóźnienie" a defakto kredyt zostaje spłacony
    rok wcześniej niż przewidywał plan kredytowy.
    czy bank postąpił właściwie? i może domagać się odsetek
    umowa kredytowa nie została formalnie rozwiązana, mąż nie otrzymał żadnego
    pisma rozliczającego kredyt poza wezwaniem do zapłaty całej kwoty i zgodą na
    rozbicie ww. kwoty na raty

    z poważaniem
    Gabi





    ---
    Outgoing mail is certified Virus Free.
    Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
    Version: 6.0.505 / Virus Database: 302 - Release Date: 03-07-30



  • 2. Data: 2003-08-06 13:21:27
    Temat: Re: rozliczenie kredytu bankowego - dość długie
    Od: "Tom" <...@f...pl>


    Użytkownik "gabi" <g...@r...net> napisał w wiadomości
    news:bgqnfl$e0k$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Witam
    > sprawa wygląda następująco:
    > mąż, jeszcze przed naszym ślubem wziął w banku kredyt na samochód
    > z powodu nie wypłacania przez pracodawcę pensji raty nie były spłacane
    > regularnie i powstały spore zaległości
    > w pewnym momencie bank upomniał się o spłatę w trybie natychmiastowym
    całej
    > kwoty (ponad 7 000zł )
    > mąż napisał pismo z prośbą o rozłożenie zadłużenia na raty 500 zł bo
    > większych nie mógł płacić z powodu niskiego wynagrodzenia (pierwotnie rata
    > wynosiła 300 zł) - bank dając "ostatnią szansę ugodowego rozwiązania
    > problemu zadłużenia" wskazał kwotę 7685,00 jako łączną kwotę zadłużenia i
    > narzucił raty wysokości 900 zł
    > udało nam się spłacić ww.kwotę w ratach tej wysokości
    > mąż poszedł dokonać wpłaty ostatniej raty i poprosił o rozliczenie kredytu
    > dowiedział się,że ma jeszcze do zapłacenia ponad 1600 zł tytułem "odsetek
    i
    > odsetek od odsetek"
    > pani kierowniczka nie była w stanie wytłumaczyć skąd się ta kwota wzięła a
    > pani kasjerka bąknęła tylko, że ona na tym koncie ma nadpłatę(!)
    > po piśmie do głównej siedziby banku otrzymaliśmy odpowiedz, iż mamy do
    > zapłaty 340 zł należności głównej i ponad 1200 zł odsetek windykacyjnych.
    > to pismo zawierało też info o odsetkach lombardowych i marży banku oraz
    > rozłożenie kwoty zadłużenia na 2 raty
    > problem w tym,że od 2 miesięcy mąż nie ma pracy i zebranie kwoty 900 zł
    > graniczy z cudem ponadto w pierwszym piśmie "z ostatnią szansą" nie było
    > mowy o odsetkach lombardowych
    > dodatkowo są to odsetki "za opóźnienie" a defakto kredyt zostaje spłacony
    > rok wcześniej niż przewidywał plan kredytowy.
    > czy bank postąpił właściwie?
    na to pytanie nie odpowie nikt, kto nie zna umowy kredytowej, regulaminu
    kredytowania, oraz treści ugody, w której bank "narzucił raty wysokości 900
    zł"

    moim zdaniem przede wszystkim należy:
    1. przeczytać te trzy dokumenty,
    2. na ich podstawie samodzielnie wyliczyć ile powinny były wynosić raty oraz
    wyliczyć saldo kredytu na dzień dzisiejszy (może to być trudne, ale jest
    kluczowe przy tego typu sprawach).
    3.zarządać od banku historii kredytu (pisemnie)
    4. Porównać wyliczenia banku ze swoimi.

    burenezo



strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1