eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2012-02-16 19:17:15
    Temat: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: "lamia" <l...@p...pl>

    chcemy zlecając soft firmie, podpisać prawa do kodu (chcemy i sam kod oraz
    prawo do dowolnego jego zmieniania i rozwijania - czy to jest tożsame? (i
    jaki zapis w umowie będzie tu właściwy?))
    Są jednak obawy, że nie będzie w interesie firmy taki model umowy (bo czemu
    nie miałaby mieć stałej fuchy na rozwój softu) - Jakie rozwiązanie powziąć?

    Czy przekazanie prawa do kodu jak wyżej się w praktyce zdarza/ stosuje przy
    outsorce'ingu??


  • 2. Data: 2012-02-16 20:47:32
    Temat: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>

    Zdarza się i stosuje. To czego potrzebujecie to przeniesienie autorskich praw
    majątkowych do kodu źródłowego na was. Wówczas kod jest w 100% was i jedyne czego nie
    możecie robić to twierdzić że jesteście jego autorem (ale to już nie obowiązuje
    zmian).


  • 3. Data: 2012-02-16 20:50:53
    Temat: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 16 Feb 2012, lamia wrote:

    > chcemy zlecając soft firmie, podpisać prawa do kodu (chcemy i sam kod oraz
    > prawo do dowolnego jego zmieniania i rozwijania - czy to jest tożsame?

    Nie, i powinno być osobno i wyraźnie zapisane.
    Art.46 tu:
    http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ust
    awa%29

    > (i jaki zapis w umowie będzie tu właściwy?))

    Dowolny spełniający powyższe warunki :)
    Sugeruję zapoznanie się z hasłem "utwór zależny" (prosty
    wrzut w googla zapewnia stosowne opisy), nie zawadzi zapisać
    obok "łopatologicznego" wyjaśnienia o co chodzi, będzie wiadomo
    że ustawowe rozumienie jak najbardziej wchodzi w rachubę
    (i nie zamyka listy zapisanych przypadków, znaczy wypadałoby
    tak ująć żeby sobie przypadkiem czegoś nie zablokować).

    > Są jednak obawy, że nie będzie w interesie firmy taki model umowy (bo czemu
    > nie miałaby mieć stałej fuchy na rozwój softu) - Jakie rozwiązanie powziąć?

    Odpowiedź jest zawsze prosta: *ZA ILE* :D

    Inna sprawa, że "stała fucha" może się okazać i tak akceptowalnym
    (dla kupującego) rozwiązaniem. Po prostu support *czyjegoś*
    oprogramowania może khm... różnie działać.

    > Czy przekazanie prawa do kodu jak wyżej się w praktyce zdarza/ stosuje
    > przy outsorce'ingu??

    Wiadomo mi o przypadku firmy, która po wtopie w żądanie wykonawcy
    (który zablokował planowane "możliwości" żądając dodatkowej opłaty,
    jak się domyślasz niemałej) dała innej firmie do zrobienia po raz
    drugi. Jak się domyślasz, wg koncepcji wyrażonej w pytaniu.

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2012-02-17 00:08:53
    Temat: Re: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 16 Feb 2012, Adam Klobukowski wrote:

    > Zdarza się i stosuje.

    I owszem, nie zaprzeczę.

    > To czego potrzebujecie to przeniesienie autorskich praw majątkowych
    > do kodu źródłowego na was.

    Jak wyżej (znaczy zgoda).
    Z drobnymi zastrzeżeniami (brak "na wyłączność" może zapewnić
    paru prawnikom pensje, jeśli strony dojdą do wniosku że każda
    inaczej rozumie treść, ale to szczegół).

    > Wówczas kod jest w 100% was i jedyne czego nie możecie robić
    > to twierdzić że jesteście jego autorem (ale to już nie obowiązuje zmian).

    Hm... jedyne?
    To poproszę o potwierdzenie: mimo WYRAŹNEGO zapisu w ustawie, że
    zapis o "przeniesieniu całości praw" *NIE* powoduje przeniesienia
    prawa do wykonywania zależnego prawa autorskiego?
    (link do ustawy podałem w poprzednim poście, zaś w pytaniu wyraźnie
    stwierdzono że chcą)
    Mogę wiedzieć którą nowelizację przeoczyłem?

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2012-02-17 05:54:18
    Temat: Re: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: Adam Klobukowski <a...@g...com>

    On Friday, 17 February 2012 01:08:53 UTC+1, Gotfryd Smolik news wrote:
    > On Thu, 16 Feb 2012, Adam Klobukowski wrote:
    >
    > > Zdarza się i stosuje.
    >
    > I owszem, nie zaprzeczę.
    >
    > > To czego potrzebujecie to przeniesienie autorskich praw majątkowych
    > > do kodu źródłowego na was.
    >
    > Jak wyżej (znaczy zgoda).
    > Z drobnymi zastrzeżeniami (brak "na wyłączność" może zapewnić
    > paru prawnikom pensje, jeśli strony dojdą do wniosku że każda
    > inaczej rozumie treść, ale to szczegół).
    >
    > > Wówczas kod jest w 100% was i jedyne czego nie możecie robić
    > > to twierdzić że jesteście jego autorem (ale to już nie obowiązuje zmian).
    >
    > Hm... jedyne?
    > To poproszę o potwierdzenie: mimo WYRAŹNEGO zapisu w ustawie, że
    > zapis o "przeniesieniu całości praw" *NIE* powoduje przeniesienia
    > prawa do wykonywania zależnego prawa autorskiego?
    > (link do ustawy podałem w poprzednim poście, zaś w pytaniu wyraźnie
    > stwierdzono że chcą)
    > Mogę wiedzieć którą nowelizację przeoczyłem?

    Enoe, Pan nie bierze tak winy w całości na siebie ;), widać ja coś przeoczyłem.

    AdamK


  • 6. Data: 2012-02-17 13:35:00
    Temat: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    lamia wrote:

    > chcemy zlecając soft firmie, podpisać prawa do kodu (chcemy i sam kod
    > oraz prawo do dowolnego jego zmieniania i rozwijania - czy to jest
    > tożsame? (i jaki zapis w umowie będzie tu właściwy?)) Są jednak
    > obawy, że nie będzie w interesie firmy taki model umowy (bo czemu nie
    > miałaby mieć stałej fuchy na rozwój softu) - Jakie rozwiązanie
    > powziąć?
    >
    > Czy przekazanie prawa do kodu jak wyżej się w praktyce zdarza/
    > stosuje przy outsorce'ingu??

    Rzadko, ale się zdarza.

    Rzadko, bo zazwyczaj to nieopłacalne rozwiązanie.
    Firma pisząc soft - siłą rzeczy korzysta ze swojego dorobku (funkcji,
    procedur), rzadko pisze się od zera.
    Jak ma komuś to oddać z przekazaniem praw autorskich, to śpiewa taką
    kasę że w połączeniu z wysokimi kosztami późniejszej rozbudowy cudzego
    oprogramowania (jak zlecicie to komuś innemu) - sprawa robi się
    kompletnie nieopłacalna.

    Ale zapytania się zdarzają. Raz spotkałem się nawet z zapytaniem gdzie
    klient chciał kupić CRM z przeniesieniem praw autorskich NA WYŁĄCZNOŚĆ.
    Suma wyszła astronomiczna, bo doszły jeszcze koszty wykupienia softu od
    poprzednich klientów ;-).

    Inną sprawą jest co tak naprawdę chcecie robić z tym softem.

    Bo jeśli nie chcecie go sprzedawać dalej, to na gwizdek wam prawa
    autorskie.

    Wystarczą odpowiednie zapisy w umowie licencyjnej - że macie prawo
    przerabiać soft i wykorzystywać go wedle swej woli na własne potrzeby.

    Swoją drogą - stosowanie tego przepisu o utworach zależnych do
    programów komputerowych jest trochę idiotyczne, bo już jakieś głębsze
    modyfikacje własnej instalki windowsa (dostosowanie go itp) mogłyby się
    na to łapać.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 7. Data: 2012-02-17 18:05:35
    Temat: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: "lamia" <l...@p...pl>

    "Massai" <t...@w...pl> wrote in message
    news:jhll24$hka$1@inews.gazeta.pl...
    > Inną sprawą jest co tak naprawdę chcecie robić z tym softem.
    > Bo jeśli nie chcecie go sprzedawać dalej, to na gwizdek wam prawa
    > autorskie.
    > Wystarczą odpowiednie zapisy w umowie licencyjnej - że macie prawo
    > przerabiać soft i wykorzystywać go wedle swej woli na własne potrzeby.
    eeee..... czyli co - przerabiamy coś do czego ma prawa drugi podmiot ? i co
    wtedy z efektem przeróbek? twórca wersji pierwotnej będzie miał prawa do
    tego... ? Wyjaśnij proszę. (- załóżmy tu że efektnie ma być sprzedawany.

    Możliwość sprzedaży jest odrębym pytaniem - tu rozumiem że przeniesienie
    pełnego prawa jest wymagane (i wystarczające?))




  • 8. Data: 2012-02-17 18:21:49
    Temat: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    lamia wrote:

    > "Massai" <t...@w...pl> wrote in message
    > news:jhll24$hka$1@inews.gazeta.pl...
    > > Inną sprawą jest co tak naprawdę chcecie robić z tym softem.
    > > Bo jeśli nie chcecie go sprzedawać dalej, to na gwizdek wam prawa
    > > autorskie.
    > > Wystarczą odpowiednie zapisy w umowie licencyjnej - że macie prawo
    > > przerabiać soft i wykorzystywać go wedle swej woli na własne
    > > potrzeby.
    > eeee..... czyli co - przerabiamy coś do czego ma prawa drugi podmiot
    > ? i co wtedy z efektem przeróbek? twórca wersji pierwotnej będzie
    > miał prawa do tego... ? Wyjaśnij proszę. (- załóżmy tu że efektnie
    > ma być sprzedawany.

    Prosto - jeśli w licencji masz zawarte prawo do dokonywania przeróbek
    softu i jego późniejszego używania w postaci przerobionej - jesteś
    kryty.
    Mozesz dopisać, zmienić itd. O ile oczywiście zadbasz o to żeby mieć
    prawo wykorzystywania tych nowych fragmentów kodu (od tego drugiego
    dostawcy usług, który przerabia).

    I powtórzę - trochę to jest głupie.
    Kupuję sobie płytę z muzyką, i co, nie mam prawa zrobić miksa z
    utworów, po kawałku z każdego, i sobie go słuchać w domu?

    >
    > Możliwość sprzedaży jest odrębym pytaniem - tu rozumiem że
    > przeniesienie pełnego prawa jest wymagane (i wystarczające?))

    Nie jest wystarczające (i de facto nie jest konieczne, ale to
    "strzegół", bo można podpisać tylko umowę na handlowanie tym softem). W
    takiej sytuacji musisz zadbać o to żeby kupić także prawa majątkowe do
    utworów zależnych, czyli tych "wersji przerobionych".

    Przeczytaj to, bardzo prosto jest to opisane:
    http://prawo-autorskie.wieszjak.pl/ochrona-praw-twor
    cy/100586,Prawa-auto
    rskie-zalezne.html

    Albo tu:
    http://www.itlaw.pl/?q=content/%E2%80%9Ena-dobre-i-z
    %C5%82e%E2%80%9D-z-d
    ostawc%C4%85-oprogramowania-czyli-problem-uzale%C5%B
    Cnienia-od-producent
    a-oprogram

    Pamiętając oczywiście że kupując prawa autorskie musisz wymienić na
    jakich polach eksploatacji kupujesz. Wymienić, nie "na wszelkich
    polach", tylko lista pełna.

    --
    Pozdro
    Massai


  • 9. Data: 2012-02-17 18:41:55
    Temat: Re: Re: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 16 Feb 2012, Adam Klobukowski wrote:

    > Enoe, Pan nie bierze tak winy w całości na siebie ;)

    :D

    pzdr, Gotfryd


  • 10. Data: 2012-02-17 18:51:32
    Temat: Re: pytanie od informatyków - prawa do kodu od wykonawcy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 17 Feb 2012, lamia wrote:

    > "Massai" <t...@w...pl> wrote in message
    > news:jhll24$hka$1@inews.gazeta.pl...
    >> Inną sprawą jest co tak naprawdę chcecie robić z tym softem.
    >> Bo jeśli nie chcecie go sprzedawać dalej, to na gwizdek wam prawa
    >> autorskie.
    >> Wystarczą odpowiednie zapisy w umowie licencyjnej - że macie prawo
    >> przerabiać soft i wykorzystywać go wedle swej woli na własne potrzeby.
    > eeee..... czyli co - przerabiamy coś do czego ma prawa drugi podmiot ?

    Nie ma przeszkód, jeśli mamy do tego prawo.

    > i co wtedy z efektem przeróbek?

    Wyraźnie zapisano w art.2 PA:
    http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ust
    awa%29

    *PRZECZYTAJ*
    ("jest przedmiotem prawa autorskiego")

    > twórca wersji pierwotnej będzie miał prawa do tego... ?

    A z jakiej paki? :O
    Tyle, że twórca wersji przerobionej może tyle i tylko tyle,
    ile uzyskał od twórcy wersji pierwotnej - więc "pierwotny"
    można np. zapisać, że w razie uzyskania korzyści z tytułu
    licencjonowania lub sprzedaży należy mu się wynagrodzenie
    w określonej wysokości lub że inaczej zapisać swoje
    warunki.

    > Możliwość sprzedaży jest odrębym pytaniem - tu rozumiem że przeniesienie
    > pełnego prawa jest wymagane

    Nie. Wystarczy mieć prawo do tego co chcemy zrobić, nie trzeba
    mieć "do wszystkiego".

    > (i wystarczające?))

    Owszem, zbycie "naprawdę wszystkich praw" (możliwych do zbycia, bo
    np. nie da się zbyć praw do jeszcze nieznanych pól eksploatacji)
    z nadmiarem spełnia słabsze wymogi :)
    Zauważ - jest istotna różnica już w samym zastrzeżeniu wyłączności.
    Możesz zbyc *wszystkie* (możliwe) prawa, a mimo to mieć nadal
    prawo do ich ponownego zbycia, jeśli to pierwsze zbycie nie miało
    zastrzeżenia "na wyłączność".

    pzdr, Gotfryd

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1