> Policja ma dostęp do CEPiKu, a każdy przegląd jest tam wprowadzany.

A policjant i tak ma głęboko w poważaniu przeglądy.
Miałem niedawno taki przypadek.
Auto świeżo po przeglądzie w serwisie i po przeglądzie w stacji
diagnostycznej
Nic nie załatwiane, bo dbam o samochód - to moje źródło utrzymania
Kontrola na drodze, orzeczenie - wyciek i zatrzymanie dowodu
Ponieważ muszę jeździć, więc natychmiast z powrotem do warsztatu i
ponownie na badanie do stacji.
I w warsztacie i na stacji - co on pi....li, wszystko jest OK
Z odpowiednim dokumentem biegiem z powrotem na policję, zanim jeszcze
odeśle dowód do Wydz Komunikacji.
Zmarnowałem cały dzień, poniosłem koszty, a ten policjant do mnie - wie
Pan, że takie badanie można sobie załatwić.
Ręce mi opadły. Na szczęście nie wysłał mnie do innej Bardzo Ważnej Stacji.

do góry

W dniu 2014-03-06 09:57, adam pisze:

> Zmarnowałem cały dzień, poniosłem koszty, a ten policjant do mnie - wie
> Pan, że takie badanie można sobie załatwić.
>
Można było zapytać gdzie, za ile i co on ma z tego, że tego nie ściga :>

do góry

Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:53183874$0$2146$6...@n...neostrada
.pl...

> Policja ma dostęp do CEPiKu, a każdy przegląd jest tam wprowadzany.

A policjant i tak ma głęboko w poważaniu przeglądy.
Miałem niedawno taki przypadek.
Auto świeżo po przeglądzie w serwisie i po przeglądzie w stacji
diagnostycznej
Nic nie załatwiane, bo dbam o samochód - to moje źródło utrzymania
Kontrola na drodze, orzeczenie - wyciek i zatrzymanie dowodu
Ponieważ muszę jeździć, więc natychmiast z powrotem do warsztatu i
ponownie na badanie do stacji.
I w warsztacie i na stacji - co on pi....li, wszystko jest OK

Zapewne policjant uczepił się wycieku, którego nie było bo miał "putinówkę"
taką chorobę oczu...
Coś mi się zdaje, że Cię pogonił bo chciałeś być mądrzejszy.

M.

do góry

W dniu 2014-03-06 09:57, adam pisze:
> I w warsztacie i na stacji - co on pi....li, wszystko jest OK
> Z odpowiednim dokumentem biegiem z powrotem na policję, zanim jeszcze
> odeśle dowód do Wydz Komunikacji.
A skarga do komendanta poszła? Bo jak rozumiem, żadnego wycieku nie było?

--
Pozdrawiam
Maciek

do góry