eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › producent i info na produkcie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 109

  • 91. Data: 2010-09-05 22:14:57
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: Maseł <m...@p...onet.pl>

    On 2010-09-05 21:08, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    > W dniu 2010-09-05 17:06, mvoicem pisze:
    >> Wcześniej napisałeś że masz go właśnie w rękach. Zaraz po tym napisałeś
    >> że pisałeś z powietrza bo serek oddałeś do sklepu.
    >
    > No. Miałem go w rękach parę chwil wcześniej, jak żona przyleciała że
    > chyba przeterminowany. Była wbita data w pole i zastanawialiśmy czy to
    > data produkcji czy ważności. Więc jak łoś szukałem napisu co to za data.
    > No i w końcu znalazłem małym druczkiem POD białym polem, a przed składem.

    Czyli biale pole to byl "obrazek", a to malym drukiem, to "podpis pod
    obrazkiem". Zazwyczaj jest tak, ze taki podpis pod obrazkiem opisuje co
    tez na tym obrazku sie znajduje. :-)

    Pozdro

    Maseł


  • 92. Data: 2010-09-05 22:19:01
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: Maseł <m...@p...onet.pl>

    On 2010-09-05 21:40, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    > W dniu 2010-09-05 19:23, Maseł pisze:
    >> On 2010-09-05 09:33, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> Jak juz to; "najlepiej spozyc przed: datą podaną na zgrzewie" - czesc
    >> tego tekstu jest wymuszona ustawa i nie moze byc modyfikowana.
    > Ale ustawa może być modyfikowana :D

    Zbierz 100000 podpisow i nawt pOslem nie musisz byc, zeby taka
    modyfikacje zaproponowac...

    >> Zreszta -
    >> tekst ze swojego przy pomocy dorysowania dwoch ogonkow dlugopisem bez
    >> problemu doprowadzisz do postaci dajacej ci pelnie zadowolenia.
    > a propos ogonków, to coś ci je zjadło i twój tekst stał się mało czytelny.

    <Tristan_mode>
    ale na mojej klawiaturze ich nie ma
    </Tristan_mode>

    > No znał, bo zostawił białe pole na bicie daty właśnie. Woreczek był
    > niebieski i wyglądał tak

    Daj link do zdjecia tego opakowania, bo cos czuje, ze pograzasz sie
    coraz bardziej...

    Pozdro

    Maseł


  • 93. Data: 2010-09-05 23:16:01
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Sun, 5 Sep 2010 21:32:21 +0200, Krzysztof napisał(a):

    >> Majątki fabryk, zakładów itepe. Wyposażenie, budynki...
    > Ale których konkretnie? Jakie fabryki rozdano, a jakie zburzono/zniszczono?
    Żądasz aby T. Ci podał wykaz kilku tysięcy idiotycznych, złodziejskich czy
    nomenklaturowych prywatyzacji? A może być jeden, znamienny: Huta Julia w
    Szklarskiej Porębie

    --
    pozdro
    poreba


  • 94. Data: 2010-09-05 23:27:58
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: poreba <d...@p...pl>

    Dnia Sun, 05 Sep 2010 14:34:11 +0200, Liwiusz napisał(a):

    >> idiotycznie brzmi napis ,,Najlepiej spożyć
    >> przed: data na zgrzewie'' zamiast po prostu
    >> ,,Data przydatności do spożycia na zgrzewie''.
    > Specjalnie dla Ciebie /.../ Informacja /.../
    > poprzedzonych słowami ,,należy spożyć do...".
    > Datę minimalnej trwałości rozpoznamy po
    > określeniu ,,najlepiej spożyć przed...". /.../
    > ,,najlepiej spożyć przed końcem...". Resztę sobie
    > wygooglasz.
    Tristan jak zwykle zawile wyłuszcza. Nie sądzicie,
    że 'stary' sposób wyrażania tego samego był po
    prostu bardziej prosty: "termin przydatności do
    spożycia". "Najlepsze przed" nie określa przecież
    kiedy coś już do spożycia się nie będzie nadawało.
    Sugeruje ponadto że po tej dacie jeszcze się może
    nadawać.

    AFAIR zapisy zmieniono aby żywność
    'przeterminowana' (a była po prostu po terminie
    gwarancji producenta) mogła być jeszcze jako
    żywność traktowana, a nie jako odpad z
    bezwzględnym zakazem dopuszczania do obrotu,
    chociażby jako pasza.

    --
    pozdro
    poreba


  • 95. Data: 2010-09-05 23:51:26
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2010-09-06 01:16, poreba pisze:
    > Dnia Sun, 5 Sep 2010 21:32:21 +0200, Krzysztof napisał(a):
    >
    >>> Majątki fabryk, zakładów itepe. Wyposażenie, budynki...
    >> Ale których konkretnie? Jakie fabryki rozdano, a jakie zburzono/zniszczono?
    > Żądasz aby T. Ci podał wykaz kilku tysięcy idiotycznych, złodziejskich czy
    > nomenklaturowych prywatyzacji? A może być jeden, znamienny: Huta Julia w
    > Szklarskiej Porębie

    Czy to była ta słynna Huta Szkła?

    --
    animka


  • 96. Data: 2010-09-05 23:56:14
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: animka <a...@t...nie.ja.wp.pl>

    W dniu 2010-09-06 01:27, poreba pisze:
    > Dnia Sun, 05 Sep 2010 14:34:11 +0200, Liwiusz napisał(a):
    >
    >>> idiotycznie brzmi napis ,,Najlepiej spożyć
    >>> przed: data na zgrzewie'' zamiast po prostu
    >>> ,,Data przydatności do spożycia na zgrzewie''.
    >> Specjalnie dla Ciebie /.../ Informacja /.../
    >> poprzedzonych słowami ,,należy spożyć do...".
    >> Datę minimalnej trwałości rozpoznamy po
    >> określeniu ,,najlepiej spożyć przed...". /.../
    >> ,,najlepiej spożyć przed końcem...". Resztę sobie
    >> wygooglasz.
    > Tristan jak zwykle zawile wyłuszcza. Nie sądzicie,
    > że 'stary' sposób wyrażania tego samego był po
    > prostu bardziej prosty: "termin przydatności do
    > spożycia". "Najlepsze przed" nie określa przecież
    > kiedy coś już do spożycia się nie będzie nadawało.
    > Sugeruje ponadto że po tej dacie jeszcze się może
    > nadawać.

    2 razy kupiłam w Carrefourze paczkowany żólty ser Podlaski w kawałku.
    Termin przydatności do spożycia dosyć długi. Po 3 dniach od zakupu
    zielone i różowe kropki na nim, brrr,

    --
    animka


  • 97. Data: 2010-09-06 15:40:18
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 2010-09-06 00:19, Maseł pisze:
    >> No znał, bo zostawił białe pole na bicie daty właśnie. Woreczek był
    >> > niebieski i wyglądał tak
    > Daj link do zdjecia tego opakowania, bo cos czuje, ze pograzasz sie
    > coraz bardziej...

    Nie dam, bo go odniosłem do sklepu. Dlatego naszkicowałem:

    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    [======================================
    [
    [ tu białe pole z wbitą datą
    [ duże białe, żeby maszyna nie musiała
    [ celować
    [
    [======================================
    Najlepiej spożyć przed:
    Skład: ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,
    ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble, ble,


    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 98. Data: 2010-09-06 15:50:12
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 2010-09-05 21:50, spp pisze:
    > w takim Poznaniu

    No to wiele wyjaśnia.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 99. Data: 2010-09-06 15:50:46
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 2010-09-06 00:14, Maseł pisze:
    > Czyli biale pole to byl "obrazek", a to malym drukiem, to "podpis pod
    > obrazkiem". Zazwyczaj jest tak, ze taki podpis pod obrazkiem opisuje co
    > tez na tym obrazku sie znajduje. :-)

    Gdyby jeszcze nie było dwukropka, to bym się zgodził. A tak wyglądało
    durnowanto.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 100. Data: 2010-09-07 07:23:24
    Temat: Re: producent i info na produkcie
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał

    > Widzę, że ta rozmowa nie ma sensu....

    Na razie faktycznie nie ma.

    > DOWOLNE w zasadzie.

    Ale pytałem o konkrety.
    Bo na tej zasadzie "rozdano fabryki" można napisać jakiekolwiek kłamstwo.

    > Sprywatyzować, jak to miało miejsce, o ile wiem, w Czechosłowacji.

    Kto miałby kupić PGRy i za co?
    Ktokolwiek by to zrobił - określiłbyś to mianem rozdawnictwa (gdyby
    sprzedano zbyt tanio polskim inwestorom) albo w przypadku sprzedaży
    zagranicznym, mianem wyprzedaży rodowych sreber, bo mniej więcej taką
    dialektyką posługiwano się w podobnych przypadkach.

    >> PGRy to była zmora wszystkich rolników.

    > Bo trzeba było pracować

    Nie, nie dlatego.
    Jedź na Kubę, jeśli tak cholernie tęsknisz za komuną.
    Może Ci się przypomni DLACZEGO.

    > A wracając do PGRów, to one nie były złym pomysłem.

    Tak, podobnie jak socjalizm też z zasady nie był złym pomysłem.
    Tylko się kurna jakoś nie sprawdził.

    > Trzeba przyznać, że
    > większe gospodarstwa są wydajniejsze i ekonomiczniejsze, a do tego dają
    > pracę ludziom, którzy są zbyt nierozgarnięci aby zająć się samodzielnie
    > uprawą i hodowlą, ale jak im dać traktor, pokazać pole, to będą idealnie
    > się sprawdzać.

    I do tego potrzebne jest PAŃSTWOWE (czyli tak naprawdę niczyje)
    gospodarstwo?

    > I tak jak pobalcerowiczowe szczęki wymarły zabite przez hale targowe (tym
    > razem niestety zagraniczne i wysysające kasę z Polski)

    Mogłeś założyć własną halę targową za polski, jak sądzę, kapitał.
    Ba! Nadal możesz to zrobić - czy ktoś Ci broni? :>

    > No wiesz, takie polskie reale, praktikery i inne prowadzone przez
    > Społemy i inne takie.

    Że przepraszam CO?
    Podaj mi choć jeden przykład takiego polskiego reala czy praktikera
    prowadzonego przez Społem.

    > A co za różnica kto?

    Chodzi mi o to, że chyba nie bardzo rozumiesz "instytucję" szczęk i
    dlaczego one powstały.

    > ROzdupczono istniejące majątki, rozdupczono
    > istniejące struktury, a nie zbudowano żadnych nowych,

    Bla-bla-bla. Znów puste słowa, bez żadnych konkretów.

    > tylko puszczono wszystko na samowolkę.

    To się nazywa wolny rynek, ew. swoboda działalności gospodarczej.
    Jeśli Ci nie pasuje, to Kuba czeka. Poważnie.

    > No pacz pan. Musi mam jakieś imaginacje. Bo ja pamiętam PRLowskie
    > placówki tego typu.

    Tak, tak. Pamiętasz też skład serka z ziemniakami przeterminowanego 12
    września 2010 ;-)

    > Tu masz taki znany przykład, opiewany nawet w piosenkach:
    > http://pl.wikipedia.org/wiki/PDT_Wola_w_Warszawie
    > ale to tylko jeden z przykładów, taki szybki do wybingania.

    Dokładnie. Jeden przykład w DC, który zresztą nijak nie oddaje charakteru
    obecnych marketów (i nie chodzi mi o zaopatrzenie).
    Ile takich było w Polsce? Kilka? To nijak nie stanowi normy.
    Zresztą nawet jeśli wziąć pod uwagę te kilka sklepów, to nadal nie bardzo
    rozumiem, do czego zmierzasz.
    Uważasz, że te kilka budynków miałoby zastąpić sieci obecnych
    hipermarketów?

    > Pomijając to, że nie masz racji, to zauważ, że obecnie jakoś ,,osiedlowe
    > supersamy'' również istnieją, tylko nie Supersamy, a Carefoury, Lidle,
    > Tesco i inksze zagraniczne.

    To rozejrzyj się bardziej dokładniej.
    Sieć 34, Lewiatan, Bomi, Piotr i Paweł, Alma, Delikatesy ABC, Społem (nie
    wiem, jak to się teraz nazywa, ale zdaje się, że identycznie) i cała masa
    lokalnych, prywatnych sklepów wielkoformatowych (nie sklepików!) i przestań
    cudować. To na razie same spożywczaki. POLSKIE! Pozostałych branż poszukaj
    na własną rękę.

    > [1]
    > Obecnie marnotrawizm EU to jest masakra.

    Zdaje się mówiliśmy o wczesnych latach 90.
    EU to zupełnie inna bajka.

    > [2] A propos pozamiejskich: Polecam przypadek zabrskiego Platana, można
    > się uśmiać do łez, jak ktoś ma na tyle wytrzymałe nerwy, żeby sobie nie
    > palnąć w łeb z rozpaczy nad głupotą polityków dopuszczających takie cudo.

    Trudno mi skomentować, ponieważ w Zabrzu nie byłem i na razie być nie
    planuję.
    Ale rozumiem, że ten Platan to też sprawka Balcerowicza...

    K.

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1