eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › problem z prawem autorskim
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2003-08-18 11:44:56
    Temat: problem z prawem autorskim
    Od: "GT!" <c...@m...sig>

    Witam,

    Mam taka sytuacje:
    Do niedawna pracowalem w firmie kurierskiej M.S.Stolica jako serwisant
    komputerow. W grudniu zeszlego roku na zyczenie jednego z pracownikow
    stworzylem w domu aplikacje internetowa tylko i wylacznie dla jego uzytku.
    Aplikacja okazala sie na tyle dobra, ze mozna bylo ja wprowadzic do
    powszechnego uzytku w firmie. Do konca kwietnia tego roku kozystalo z niej 4
    dzialy firmy (okolo 40 osob na okolo 800 zatrudnionych). Przyznam sie, ze ze
    stworzeniem tej aplikacji wiazalem nadzieje na awans bac zmiane stanowiska.
    Okazalo sie, ze nic takiego nie nastapi wiec postanowilem zrezygnowac z
    pracy w tej firmie. Dowiadywalem sie wczesniej na tej grupie jakie sa moje
    prawa jesli chodzi o ta aplikacje. Odpowiedzieliscie mi, ze prawa autorskie
    naleza do mnie wiec wyslalem oferte handlowa do mojego bylego dyrektora (
    IT ). On sie nie zgodzil na nia i powiedzial mi, ze moge jeszcze sprobowac
    sie dogadac z dzialami, ktore faktycznie z aplikacji kozystaja. Dyrektorzy
    tych dzialow tez nie chcieli mi zaplacic. Zgodnie z moja oferta mialem
    odinstalowac aplikacje w przypadku kiedy sie nie zgodza. Termin na podjecie
    decyzji minal 10 sierpnia. Pojechalem dzis do Stolicy z zamiarem przekazania
    danych zawartych w moim programie odpowiednim dzialom i usuniecia tejze
    aplikacji. Moj byly dyrektor poinformowal mnie, ze nie moge tego uczynic
    poniewaz, prawa autorskie naleza do firmy.
    Moje pytanie jest takie: do kogo naleza prawa autorskie? jakie mam
    szanse odzyskania mojej aplikacji? aktualnie mam zalozona dzialanosc
    gospodarcza na osobe fizyczna i chcialbym moc sprzedawac moja aplikacje
    innym firmom ale w tej sytuacji mam zwiazane rece. pomozcie mi prosze, co
    moge zrobic w tej sytuacji?

    --
    pozdrawiam, GT!
    mail: diabelek at acn dot waw dot pl



  • 2. Data: 2003-08-18 12:37:07
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "GT!" <c...@m...sig> napisał w wiadomości news:bhqe7h$pb1$1@n
    ews.onet.pl...

    > W grudniu zeszlego roku na zyczenie jednego z pracownikow
    > stworzylem w domu aplikacje internetowa tylko i wylacznie

    Czyli: na własnym sprzęcie, przy użyciu własnego oprogramowania, we własnym
    czasie (poza godzinami pracy) i przyużyciu tylko własnej wiedzy (a nie np.
    jakichś tajnych wewnątrzfirmowych informacji)?

    [ciach]

    > Moj byly dyrektor poinformowal mnie, ze nie moge tego uczynic
    > poniewaz, prawa autorskie naleza do firmy.
    > Moje pytanie jest takie: do kogo naleza prawa autorskie?

    Jeśli odpowiedź na pytani powyżej brzmi 'tak' (i - co jest chyba nawet w
    ażniejsze - czy może to jakoś udowodnić), to do Ciebie.

    > jakie mam szanse odzyskania mojej aplikacji?

    Tieorieticznie nienajgorsze... Tieorieticznie...

    > pomozcie mi prosze, co moge zrobic w tej sytuacji?

    Jeśli owego dyrektora nie ruszą ani prośby, ani ostrzeżenia o odpowiedzi
    alności karnej (za nielegalne używanie własności intelektualnej), IMHO m
    ożesz zacząć od zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w postaci używania
    kradzionego oprogramowania - a jak im jeszcze zrobią pełną kontrolę, to może
    być im (nie)wesoło.

    Oczywiście o ile możesz spełnić powyższe warunki (praca w domu i jakieś
    dowody ku temu).



  • 3. Data: 2003-08-18 13:36:43
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "Tom" <...@f...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...com> napisał w wiadomości
    news:bhqhj5$dud$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Użytkownik "GT!" <c...@m...sig> napisał w wiadomości news:bhqe7h$pb1$1@n
    > ews.onet.pl...
    >
    > > W grudniu zeszlego roku na zyczenie jednego z pracownikow
    > > stworzylem w domu aplikacje internetowa tylko i wylacznie
    >
    > Czyli: na własnym sprzęcie, przy użyciu własnego oprogramowania, we
    własnym
    > czasie (poza godzinami pracy) i przyużyciu tylko własnej wiedzy (a nie np.
    > jakichś tajnych wewnątrzfirmowych informacji)?

    nie zgadzam się
    art 12 prawa autorskiego:

    "Art. 12. 1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej,
    pracodawca, którego pracownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków
    ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa
    majątkowe w granicach wynikających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru
    stron."

    żeby pracodawca uzyskał autorskie prawa majątkowe pracownik musi stworzyć
    utwór "w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy"
    Jeżeli więc (będąc listonoszem) w godzinach pracy napiszę wiersz używając
    służbowego ołówka i kartki - pracodawca nie nabędzie autorskich praw
    majątkowych.

    Zastanów się więc, czy stworzeni programu należało do twoich obowiązków
    pracowniczych. Z tego co przeczytałem byłeś serwisantem,a więc raczej nie.

    burenezo



  • 4. Data: 2003-08-18 14:38:09
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "GT!" <c...@m...sig>

    Andrzej Lawa wrote:
    >> W grudniu zeszlego roku na zyczenie jednego z pracownikow
    >> stworzylem w domu aplikacje internetowa tylko i wylacznie
    >
    > Czyli: na własnym sprzęcie, przy użyciu własnego oprogramowania, we
    > własnym czasie (poza godzinami pracy) i przyużyciu tylko własnej wiedzy
    > (a nie np. jakichś tajnych wewnątrzfirmowych informacji)?

    dokladnie tak. tworzylem aplikacje po pracy i w weekendy na wlasnym
    komputerze i na wlasnym oprogramowaniu (legalnym). co do wiedzy to ciezko
    powiedziec bo program sluzy do ewidencji kurierow i zarzadzania zasobami
    ludzkimi (kurierami) wiec kolega z dzialu serwisu kurierskiego wytlumaczyl
    mi na czym polega tam praca i dawal wskazowki jak chce aby program wygladal
    i dzialal. Malo tego, serwer na ktorym stala ta aplikacja tez nalezal do
    mnie. W momencie odejscia z pracy przenioslem aplikacje na ich sprzet aby
    odzyskac swoj.
    W trakcie tworzenia nanosilem drobne poprawki bedac w firmie. Jak sie gdzies
    mi wkradl blad, ktorego w domu nie zauwazylem to musialem go poprawic.

    >> Moj byly dyrektor poinformowal mnie, ze nie moge tego uczynic
    >> poniewaz, prawa autorskie naleza do firmy.
    >> Moje pytanie jest takie: do kogo naleza prawa autorskie?
    >
    > Jeśli odpowiedź na pytani powyżej brzmi 'tak' (i - co jest chyba nawet w
    > ażniejsze - czy może to jakoś udowodnić), to do Ciebie.

    mieszkam z mama i ona moze potwierdzic, to ze pracowalem nad tym w domu.
    paru znajomych tez wie o tym. pracownicy dzialu serwisu kurierskiego tez o
    tym wiedza ale nie wiem czy sie odwaza potwierdzic moje slowa.

    >> jakie mam szanse odzyskania mojej aplikacji?
    >
    > Tieorieticznie nienajgorsze... Tieorieticznie...

    kopie aplikacji mam oczywiscie w domu. zarowno w aplikacji znajdujacej sie w
    Stolicy jak i na kopi u mnie w domu znajduje sie moje nazwisko.
    art. 8 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. "o prawie autorskim i prawach
    pokrewnych" mowi:

    1. Prawo autorskie przysługuje twórcy, o ile ustawa nie stanowi inaczej.
    2. Domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze
    uwidoczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do
    publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z
    rozpowszechnianiem
    utworu.

    czyli to by wskazywalo na mnie. oczywiscie jest prawdopodobienstwo, ze
    zmienia nazwisko w Stolicy.

    >> pomozcie mi prosze, co moge zrobic w tej sytuacji?
    >
    > Jeśli owego dyrektora nie ruszą ani prośby, ani ostrzeżenia o odpowiedzi
    > alności karnej (za nielegalne używanie własności intelektualnej), IMHO m
    > ożesz zacząć od zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa w postaci
    > używania kradzionego oprogramowania - a jak im jeszcze zrobią pełną
    > kontrolę, to może być im (nie)wesoło.

    ten dyrketor jest swiecie przekonany, ze prawa autorskie naleza do niego
    wiec raczej nie boi sie zadnej odpowiedzialnosci karnej ale z drugiej strony
    jak by mieli miec kontrole to wiem, ze nie mieli by wesolo ( wiem bo tam
    pracowalem, staraja sie miec wszystko legalne ale nie zawsze im to
    wychodzi ).
    wydaje mi sie, ze aktualnie moge to zalatwic tylko sadownie. chociaz
    chcialbym jednak uniknac tego poniewaz, mnie nie stac na adwokata a tak duza
    firma ma ich paru na etacie.
    --
    pozdro, GT!
    mail: diabelek at acn dot waw dot pl



  • 5. Data: 2003-08-18 14:46:35
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "GT!" <c...@m...sig>

    Tom wrote:
    >> Czyli: na własnym sprzęcie, przy użyciu własnego oprogramowania, we
    >> własnym czasie (poza godzinami pracy) i przyużyciu tylko własnej wiedzy
    >> (a nie np. jakichś tajnych wewnątrzfirmowych informacji)?
    >
    > nie zgadzam się
    > art 12 prawa autorskiego:

    (...)

    > Zastanów się więc, czy stworzeni programu należało do twoich obowiązków
    > pracowniczych. Z tego co przeczytałem byłeś serwisantem,a więc raczej nie.

    stworzenie takiego programu nie lezalo w moich obowiazkach. wpradzie dzis na
    spotkaniu z dyrektorem powiedzial mi, ze do moich obowiazkow miedzy innymi
    nalezalo takze wykonywanie polecen kierownika. stworzenie tego programu nie
    bylo wynikiem polecenia mojego kierownika tylko kolegi z innego dzialu
    (ktory zreszta moze to potwierdzic). dodatkowo, po stworzeniu aplikacji moj
    kierownik wkorzyl sie, ze sie zajmuje nie tym co trzeba (w pracy zrobilem
    pare poprawek aplikacji) napisal oficjalnego maila do calego dzialu serwisu
    IT z dokladnie okreslonym zakresem obowiazkow i nie bylo w nim mowy o
    tworzeniu aplikacji takich jak moja. niestety usunalem ten mail pod wplywem
    chwili ale reszta serwisantow rowniez tego maila otrzymala a wiem, ze oni go
    posiadaja. czy mail moze byc dowodem w takiej sprawie?

    --
    pozdro, GT!
    mail: diabelek at acn dot waw dot pl



  • 6. Data: 2003-08-18 19:58:39
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "Marcin Olender" <d...@p...onet.pl>


    "GT!" <c...@m...sig> wrote in message news:bhqoc8$lb6$1@news.onet.pl...

    > wydaje mi sie, ze aktualnie moge to zalatwic tylko sadownie. chociaz
    > chcialbym jednak uniknac tego poniewaz, mnie nie stac na adwokata a tak
    duza
    > firma ma ich paru na etacie.

    A jak inaczej chciałeś to załatwić? Za pomocą ruskich? Oczywiście, że
    sądownie.
    Tom ma rację - jeśli nie miałeś w zakresie obowiązków pisania takich rzeczy,
    to prawa autorskie należą bezwzględnie do ciebie, a Ustawa słwoem nie
    wspomina na jakim sprzęcie masz pisać ( zresztą i tak robiłeś to na swoim ).
    Właściwie do udowodnienia są trzy rzeczy: że Ty napisałeś, że nie należało
    to do Twoich obowiązków i że nie dałes zgody na używanie ( w domysle - nie
    wziąłeś za to kasy ). Razem równają się odszkodowaniu.

    Sprawa nie wydaje się byc trudna i nie musisz chyba brać adwokata. Dla
    bezpieczeństwa jednak byłoby lepiej go mieć. Może poszukaj - czasy są
    podobno ciężkie i którys sie zgodzi za małą stawkę, albo poczekac na zwrot
    kosztów po wygranej, nie wiem... Ja bym wziął, jakbym mógł :-(((

    Pozdrawiam

    --
    Depi.



  • 7. Data: 2003-08-18 20:16:46
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "GT!" <c...@m...sig>

    Marcin Olender wrote:
    > A jak inaczej chciałeś to załatwić? Za pomocą ruskich? Oczywiście, że
    > sądownie.
    > Tom ma rację - jeśli nie miałeś w zakresie obowiązków pisania takich
    > rzeczy, to prawa autorskie należą bezwzględnie do ciebie, a Ustawa słwoem
    > nie wspomina na jakim sprzęcie masz pisać ( zresztą i tak robiłeś to na
    > swoim ). Właściwie do udowodnienia są trzy rzeczy: że Ty napisałeś, że
    > nie należało to do Twoich obowiązków i że nie dałes zgody na używanie ( w
    > domysle - nie wziąłeś za to kasy ). Razem równają się odszkodowaniu.
    >
    > Sprawa nie wydaje się byc trudna i nie musisz chyba brać adwokata. Dla
    > bezpieczeństwa jednak byłoby lepiej go mieć. Może poszukaj - czasy są
    > podobno ciężkie i którys sie zgodzi za małą stawkę, albo poczekac na zwrot
    > kosztów po wygranej, nie wiem... Ja bym wziął, jakbym mógł :-(((

    Wielkie dzieki za wszystkie odpowiedzi.

    --
    pozdro, GT!
    mail: diabelek at acn dot waw dot pl



  • 8. Data: 2003-08-18 20:59:31
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com>

    Użytkownik "Tom" <...@f...pl> napisał w wiadomości
    news:bhqk8g$9ea$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > nie zgadzam się
    > art 12 prawa autorskiego:
    >
    > "Art. 12. 1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią
    > inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór
    > w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy,
    > nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa
    > majątkowe w granicach wynikających z celu umowy
    > o pracę i zgodnego zamiaru stron."

    Owszem, owszem, ale umowy są często tak formułowane (np. "...oraz inne
    obowiązki"), że potem weź wytłumacz i udowodnij, że w godzinach pracy
    robiłeś cos prywatnego.

    A tak sprawa jest prosta i czysta :)



  • 9. Data: 2003-08-18 21:17:30
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "GT!" <c...@m...sig>

    Andrzej Lawa wrote:
    >> "Art. 12. 1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią
    >> inaczej, pracodawca, którego pracownik stworzył utwór
    >> w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy,
    >> nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa
    >> majątkowe w granicach wynikających z celu umowy
    >> o pracę i zgodnego zamiaru stron."
    >
    > Owszem, owszem, ale umowy są często tak formułowane (np. "...oraz inne
    > obowiązki"), że potem weź wytłumacz i udowodnij, że w godzinach pracy
    > robiłeś cos prywatnego.
    >
    > A tak sprawa jest prosta i czysta :)

    Mam takie czysto teoretycznie pytanie. Zalozmy, ze bymbyl zatrudniony w tej
    firmie jako tworca wlasnie takich aplikacji i w domu, we wlasnym czasie na
    wlasnym sprzecie stworzyl bym program, ktory bym pozniej zaniosl do pracy.
    Czy prawa autorskie byly by moje?

    --
    pozdro, GT!
    mail: diabelek at acn dot waw dot pl



  • 10. Data: 2003-08-18 21:19:58
    Temat: Re: problem z prawem autorskim
    Od: "GT!" <c...@m...sig>

    Marcin Olender wrote:
    > Sprawa nie wydaje się byc trudna i nie musisz chyba brać adwokata. Dla
    > bezpieczeństwa jednak byłoby lepiej go mieć. Może poszukaj - czasy są
    > podobno ciężkie i którys sie zgodzi za małą stawkę, albo poczekac na zwrot
    > kosztów po wygranej, nie wiem... Ja bym wziął, jakbym mógł :-(((

    Mam jeszcze jedno pytanie. Jak dlugo moglo by potrwac w polskich warunkach
    zalatwienie tej sprawy? czy to jest kwiestia tygodni czy raczej lat?

    --
    pozdro, GT!
    mail: diabelek at acn dot waw dot pl


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1