eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › pobicie, czy obrona?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 245

  • 181. Data: 2013-07-13 17:24:55
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 13 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > http://www.youtube.com/watch?v=yQ3SNvT1JPU

    Chcą moich danych, nie czytałem regulaminu :>

    pzdr, Gotfryd


  • 182. Data: 2013-07-13 17:32:25
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 13 Jul 2013, hiki o! wrote:

    > On 13.07.2013 12:28, Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 13.07.2013 12:24, hiki o! pisze:
    >>> Daje prawo do ochrony wlasnosci.
    >>
    >> Własność nie była zagrożona.
    >
    > Skad ta pewnosc. Nie ma dzwieku. Nie wiadomo nic wiecej ponad to co widac

    Ja w sprawie formalnej.
    Potknięcie mamy, na literze prawa :)
    Na 100% Andrzej ma rację, nawet jakby z drzwi wióry leciały.
    Uszkodzenie nieruchomości nie stanowi "zagrożenia własności", nie ma
    takiej możliwości.
    Zagrożenie mienia (spowodowania strat) tak, "zagrożenie własności"
    w żadnym razie, stosowny rodział KK ma tytuł "przeciwko mieniu" :D
    Mam nadzieję że sławna dyskusja nt. "przedmiotów połączonych" jest
    ciągle w pamięci, więc kwestię "czy drzwi są częścią domu" można
    odpuścić :)

    pzdr, Gotfryd


  • 183. Data: 2013-07-13 18:03:12
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 17:23, Gotfryd Smolik news pisze:

    > Zgadza się.
    > Jest wysoce prawdopodobne, że ta wersja jest prawdziwa albo co
    > najmniej dałaby się obronić.
    > Mam nadzieję, że nie postawisz tezy iż mam udowadniać że kogoś
    > nie znam ;>

    Nie. ALE ten młody wyraźnie czegoś chciał - jeśli nie była to pomyłka,
    to może np. tamten wisiał mu pieniądze.

    Czy zgodzisz się, że takiej sytuacji - gdyby ten zawiany był w stanie
    potem udowodnić, że był temu bojowemu znany osobiście - to gdyby ten z
    kijem zatrzymał tego z piwem, to ów mógłby potem całkiem skutecznie
    skarżyć o bezprawne pozbawienie wolności tudzież bronić się argumentem o
    obronie koniecznej jakby przydzwonił w tego zatrzymującego i zwiał?

    >> Co więcej walenie pałką w głowę nie jest kompatybilne z zatrzymaniem.
    >
    > Też się zgadza.
    >
    > Przypomnę, że mój komentarz dotyczył wskazania iż sytuacja musiałaby
    > być ODWROTNA! (wychodzący musiałby usiłować awanturnika zatrzymać,
    > a nie tłuc).

    Owszem. Ale patrz wyżej.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 184. Data: 2013-07-13 18:06:04
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 17:24, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Sat, 13 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:
    >
    >> http://www.youtube.com/watch?v=yQ3SNvT1JPU
    >
    > Chcą moich danych, nie czytałem regulaminu :>

    Serio? Ja mam konto od dawna i chyba wtedy nic konkretnego się nie
    podawało...

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 185. Data: 2013-07-13 18:45:41
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...com> napisał w wiadomości
    news:krqvai$5sm$1@node1.news.atman.pl...
    >W dniu 12.07.2013 23:37, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>> Przykład - idziesz sobie chodnikiem, a tu jakiś dziad z psem i pałką
    >>> leci na ciebie i wrzeszczy "won z tego chodnika!".
    >>
    >> To tu zawsze będzie napaść, choćby to był jego prywatny chodnik - dokąd
    >> chodnik wygląda jak zwykły chodnik.
    >
    > Gotfryd i ja omawialiśmy kwestię nieopuszczania terenu na wezwanie osoby
    > uprawnionej czyli Art. 157 KW. Chociaż teraz sobie doczytałem, że to
    > dotyczy wyłącznie lasów, pól, ogrodów, pastwisk, łąk i grobli.
    >
    > Czyli tutaj z chodnika wyganiać go nie może na tej podstawie, ale
    > (poteoretyzujmy) zamieńmy chodnik na las...

    Teoretyzować możemy. Nawet w lesie nie ma prawa rzucać się w tym celu na
    faceta.


  • 186. Data: 2013-07-13 19:11:11
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 13 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 13.07.2013 17:23, Gotfryd Smolik news pisze:
    >
    >> Zgadza się.
    >> Jest wysoce prawdopodobne, że ta wersja jest prawdziwa albo co
    >> najmniej dałaby się obronić.
    >> Mam nadzieję, że nie postawisz tezy iż mam udowadniać że kogoś
    >> nie znam ;>
    >
    > Nie. ALE ten młody wyraźnie czegoś chciał - jeśli nie była to pomyłka,
    > to może np. tamten wisiał mu pieniądze.

    Bardzo proszę, nie wybieraj wysoce niestosownych przykładów.
    W myśl zasady "wykluczenia samosądu" dłużnik jest chroniony *BARDZIEJ*
    niż "zwykły człowiek", więc stosowanie środków które mogą mieć znamiona
    zastraszania wobec dłużnika to już w ogóle "przegięcie prawne" :>

    > Czy zgodzisz się, że takiej sytuacji - gdyby ten zawiany był w stanie
    > potem udowodnić, że był temu bojowemu znany osobiście

    Oczywiście.
    Z imienia i nazwiska lub co najmniej wyglądu i miejsca zamieszkania,
    tak aby móc skutecznie wszcząć postępowanie przeciw awanturnikowi
    (bo taki jako mniemam jest cel przepisu).

    > kijem zatrzymał tego z piwem, to ów mógłby potem całkiem skutecznie
    > skarżyć o bezprawne pozbawienie wolności

    Jasne.

    >>> Co więcej walenie pałką w głowę nie jest kompatybilne z zatrzymaniem.
    >>
    >> Też się zgadza.
    >>
    >> Przypomnę, że mój komentarz dotyczył wskazania iż sytuacja musiałaby
    >> być ODWROTNA! (wychodzący musiałby usiłować awanturnika zatrzymać,
    >> a nie tłuc).
    >
    > Owszem. Ale patrz wyżej.

    Takoż :) (znaczy wyżej)

    pzdr, Gotfryd


  • 187. Data: 2013-07-13 19:12:03
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 13 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:

    > W dniu 13.07.2013 17:24, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Sat, 13 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:
    >>
    >>> http://www.youtube.com/watch?v=yQ3SNvT1JPU
    >>
    >> Chcą moich danych, nie czytałem regulaminu :>
    >
    > Serio? Ja mam konto od dawna i chyba wtedy nic konkretnego się nie
    > podawało...

    Sprawdzę dokładniej :) (zatrzymałem się na żądaniu rejestracji)

    pzdr, Gotfryd


  • 188. Data: 2013-07-13 19:31:52
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Bartolomeo <n...@n...com>

    W dniu 2013-07-10 18:15, sqlwiel pisze:
    > We wszystkich mediach dziś afera...

    Czy nikt nie zauważył, że zanim dziadek zaczął walić kijem to prysnął
    młokosowi gazem po twarzy?
    Dość agresywne zachowanie tego dziadka było, zupełnie nie przystające do
    sytuacji.


  • 189. Data: 2013-07-13 19:38:18
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>

    W dniu 13.07.2013 18:45, Robert Tomasik pisze:

    >> Gotfryd i ja omawialiśmy kwestię nieopuszczania terenu na wezwanie
    >> osoby uprawnionej czyli Art. 157 KW. Chociaż teraz sobie doczytałem,
    >> że to dotyczy wyłącznie lasów, pól, ogrodów, pastwisk, łąk i grobli.
    >>
    >> Czyli tutaj z chodnika wyganiać go nie może na tej podstawie, ale
    >> (poteoretyzujmy) zamieńmy chodnik na las...
    >
    > Teoretyzować możemy. Nawet w lesie nie ma prawa rzucać się w tym celu na
    > faceta.

    Owszem.

    Aczkolwiek ciekaw jestem jak w praktyce zostałoby potraktowane coś
    takiego tzn. odmowa opuszczenia lasu przez osobę, którą wyganiał ktoś
    kto tylko twierdził, że to jego las i odmawiał udokumentowania tego w
    jakikolwiek sposób. Powiedzmy, że nie wdawał się w bójkę tylko wezwał
    policję.

    Zdarzały się w Twojej wiedzy takie sytuacje?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
    PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!


  • 190. Data: 2013-07-13 23:43:54
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "hiki o!" <h...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:krra3f$h41$1@node1.news.atman.pl...
    > On 13.07.2013 09:26, Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 13.07.2013 01:10, hiki o! pisze:
    >>
    >>>> Przykład - idziesz sobie chodnikiem, a tu jakiś dziad z psem i pałką
    >>>> leci na ciebie i wrzeszczy "won z tego chodnika!".
    >>>>
    >>>
    >>> Ale na naszym przykladzie nie bylo "idzie sobi chodnikiem".
    >>>
    >>> Bylo "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow",
    >>
    >> W momencie jak dziad bojowy wypadł z pałką? Kłamiesz.
    >
    > Przyczyna: "kopanie w drzwi", "wydzawanianie domofonem do lokatorow"
    >
    > Skutek: wychodzi dziadek.
    >
    > W koncu ktoś "pukal" do drzwi, do niego dzwonil domofonem ("wychodz stary
    > chuju to pogadamy")
    >
    > To dziadek wyszedl. A ze powoli, nie biegusiem, moze dlatego, ze dziadek.
    > Musial kapcie ubrac, zeby wlozyc.
    >
    > Prowokatorem zajscia byl koles z piwem.

    Prowokatorem do wyjścia, a nie do szarży z kijem.
    >
    >>> bujanie sie i zapewne darcie mordy z piwskiem w reku
    >> To daje tylko prawo do zwrócenia uwagi "proszę być ciszej lub wezwę
    >> policję z powodu zakłócania spokoju". Nie do walenia kijem po głowie.
    > Ani do walenia pięścia po dziadku az do śmierci...

    Pewnie nie aż do śmierci, ale tych kilka uderzeń nie wyglądało na
    śmiertelne.

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1