ZUS stwierdzil przestepstwo (Art. 270. § 1), lecz opoznil wyslanie
zawiadomienia o przestepstwie na Prokurature o...ponad 2 lata! (chcial
osiagnac pewna korzysc finansowa).
Czy naruszyl w ten sposob jakies przepisy?

do góry

Art. 304 kpk obliguje co prawda ZUS do niezwłocznego powiadomienia o
przestępstwie, no ale wydaje mi się, iż zastosowanie będzie miał Art. 15.
par 1 kk: "Nie podlega karze za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił od
dokonania lub zapobiegł skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego."
Nie zmienia to faktu winy. Na upartego można by wszcząć postępowanie
przygotowawcze i warunkowo je umorzyć (no bo szkodliwość społeczna raczej
nie za wielka). Tylko po co?

Piszesz o korzyści majątkowej, jaka miał mieć ZUS. ZUS, czy pracownik tego
Zakładu. I co,. szantażowali klienta? No, jak tak, to już zaczyna zahaczać o
kodeks. Nadużycie uprawnień? Groźby karalne?

--
Robert Tomasik
IDKey PGP: 0x9B725EF3

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam> napisał w
wiadomości news:at0fo9$odd$1@news.tpi.pl...
> Art. 304 kpk obliguje co prawda ZUS do niezwłocznego powiadomienia o
> przestępstwie, no ale wydaje mi się, iż zastosowanie będzie miał Art. 15.
> par 1 kk: "Nie podlega karze za usiłowanie, kto dobrowolnie odstąpił od
> dokonania lub zapobiegł skutkowi stanowiącemu znamię czynu zabronionego."

Eeee. A nie uważasz, że w momencie "niezawiadomienia niezwłocznie" ( trudno
dwa lata uznać za niezwłocznie ), doszło już do dokonania? Dla mnie
zdecydowanie tak - przestępstwo zostało juz popełnione.

Pozdrawiam

--
Depi.

do góry

Kłócił się nie będę, no ale jednak dobrowolnie od niego odstąpili, bo
zawiadomienie złożyli.

--
Robert Tomasik
IDKey PGP: 0x9B725EF3

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl.nospam> napisał w
wiadomości news:at8329$9bu$2@news.tpi.pl...
> Kłócił się nie będę, no ale jednak dobrowolnie od niego odstąpili, bo
> zawiadomienie złożyli.
>
No ale skutek w postaci "zwłoki w zamiadomieniu" juz nastapił. To tak, jakby
gwałcący w pewnym momencie przestał gwałcić - czy jest to odstąpienie?

Pozdrawiam

--
Depi.

PS. Kto tu mówi o kłótni. Zwykład wymiana poglądów :-)

do góry

Jak gwałcili, ale odstąpili w połowie, no to jednak dobrowolnie odstąpili.
Przyznasz, że w każdym razie spora okoliczność łagodząca. Tyle że gwałt tu
akurat nie bardzo przystaje. Chyba, że gwałcili w ten sposób, że gość
rozbierał panienkę, ale po pewnym czasie się opamiętał i odstąpił
przepraszając. Ja bym z takim aktem oskarżenia do sądu nie poszedł, ale może
się mylę.

PS: Z kłótnią żartowałem

do góry