Kupiłem komputer, który od razu był zepsuty (czego niestety nie było widać,
tylko wyszło gdzieś po tygodniu). Oddałem do naprawy gwarancyjnej
(gwarantowane na ofercie zakupu 14 dni) i mija już trzeci tydzień od
przyjęcia do naprawy a serwis informuje mnie, że płyta którą dostali do
naprawy też jest zepsuta, więc mam czekać kolejne 14 dni. Czy poza skargą do
do rzecznika praw konsumenta i innych takich nic nie wnoszących pierdół mogę
coś zrobić?

Marek

do góry

witam,

a co rzecznik na to?

w gwarancji masz określony termin naprawy.
napisz do nich pismo, że wzywasz ich do natychmiastowego usunięcia wad
jeśli nie to zrywasz z nimi umowe kupna.
Jeśli to mały sklepik powinno zadziałać.

Następnym razem oddawaj zepsuty sprzęt na podstawie "zgodności towaru z
umową"
bo to TY decydujesz oo sposobie załatwienia sprawy... i możesz chciec
wymiany na nowy.

pozdrawiam
Damian

do góry

In article <dlg5hu$gp0$1@news.dialog.net.pl>, Damian Jarosch wrote:
> w gwarancji masz określony termin naprawy.

Który rodzi jedynie takie konsekwencje, że można przed sądem domagać się
rekompensaty udokumentowanych strat (o ile wystąpiły) z powodu jego
niedotrzymania.

> napisz do nich pismo, że wzywasz ich do natychmiastowego usunięcia wad
> jeśli nie to zrywasz z nimi umowe kupna.
> Jeśli to mały sklepik powinno zadziałać.

Jeśli jest jak napisali to w najlepszym razie odstąpią od umowy w co
bardzo wątpię, bo dla małego sklepiku to większa strata.

> Następnym razem oddawaj zepsuty sprzęt na podstawie "zgodności towaru z
> umową"
> bo to TY decydujesz oo sposobie załatwienia sprawy... i możesz chciec
> wymiany na nowy.

Chcieć może i na tym się najpewniej skończy. Jedyne na co może tu liczyć
to, że sklep nie będzie znał obowiązujących przepisów i nie ustosunkuje
się do reklamacji w terminie 14 dni. Ale też może się znać i zrobic to
dnia 13tego a dalej naprawiać spokojnie kolejne 3 tygodnie bo ma na to
"czas odpowiedni". To będzie tak zgrubsza akurat na granicy przy której
sąd może uznać, że wystąpiła znaczna niedogodność dla konsumenta (o ile to
w ogóle jest konsument).
Akurat w kwestii terminów, to poza ww. "14" nie widzę jakiś specjalnych
korzyści przemawiających za niezgodnością - w innych przypadkach są, nie
przeczę.

--
Marcin

do góry

Marcin Debowski napisał(a):
> Akurat w kwestii terminów, to poza ww. "14" nie widzę jakiś specjalnych
> korzyści przemawiających za niezgodnością

możliwość odstąpienia od umowy jeśli naprawa będzie się przedłużać...

KG

do góry

In article <dlgc9o$flr$1@inews.gazeta.pl>, kam wrote:
> Marcin Debowski napisał(a):
>> Akurat w kwestii terminów, to poza ww. "14" nie widzę jakiś specjalnych
>> korzyści przemawiających za niezgodnością
> możliwość odstąpienia od umowy jeśli naprawa będzie się przedłużać...

A nie da rady na zasadach ogólnych KC?

--
Marcin

do góry

Marcin Debowski napisał(a):
> A nie da rady na zasadach ogólnych KC?

w przypadku gwarancji? a od jakiej umowy chcesz odstąpić?

KG

do góry

In article <dli4a5$i0p$2@inews.gazeta.pl>, kam wrote:
> Marcin Debowski napisał(a):
>> A nie da rady na zasadach ogólnych KC?
> w przypadku gwarancji? a od jakiej umowy chcesz odstąpić?

Docelowo k-s. Przecież gwarancja nie jest zawieszona w prawnej
próżni. Jeżeli gwarant np. trwale uszkodzi sprzęt i odmówi wypłaty
odszkodowania to odpowiedzialności podlega i wynika ona zapewne z KC.
Jak to tam było kiedyś z rękojmią/gwarancją i brakiem mozliwości
zmieniania trybu konkretnej reklamacji? Z jednej strony było to zakazane,
a z drugiej, bodajże prof. Łętowska twierdziła, że jeśli się całość za
mocno przeciąga to można. Z czego to wynikało?

--
Marcin

do góry

Marcin Debowski napisał(a):
> Docelowo k-s. Przecież gwarancja nie jest zawieszona w prawnej
> próżni. Jeżeli gwarant np. trwale uszkodzi sprzęt i odmówi wypłaty
> odszkodowania to odpowiedzialności podlega i wynika ona zapewne z KC.

ale gwarant, a nie sprzedawca
umowa sprzedaży została wykonana

> Jak to tam było kiedyś z rękojmią/gwarancją i brakiem mozliwości
> zmieniania trybu konkretnej reklamacji? Z jednej strony było to zakazane,
> a z drugiej, bodajże prof. Łętowska twierdziła, że jeśli się całość za
> mocno przeciąga to można. Z czego to wynikało?

nie pamiętam o co dokładnie chodziło, ale podejście do gwarancji
ostatnio się zmienia...

KG

do góry