Na poniedziałek mam się stawić do szkoły jako rodzic w celu dokonania wyboru
obowiązkowego mundurka na nowy rok szkolny.
Mam 2-kę dzieci, więc sporo to kosztuje tym bardziej że są w wieku, w którym
szybko rosną i nie uśmiecha mi się wydawać kasy na niepotrzebne pomysły
Giertycha.
Ale kasa to pryszcz. Moje dzieci mają już własne zdanie i oznajmiły mi że
nie chcą chodzić w mundurkach.
Po przemyśleniu sprawy uznałem że dzieci mają rację - tzn. mają prawo
chodzic tak ubrane jak im się podoba a gwarantuje im to konstytucja, która
gwarantuje wolność słowa czyli prawo posiadania własnej opinii w kazdej
kwestii - również ubioru.
Więc zamierzam oświadczyć w szkole że moje dzieci odmawiają chodzenia w
mundurkach.
Wg mnie Giertych nic nie będzie w stanie zrobić bo jest obowiązek szkolny i
dzieci czy w mundurku czy bez będą musiały zostać wpuszczone do szkoły.
Czy to rozsądna logika? Będę wdzięczny za dobre rady i podpowiedzi jak się
wywinąć od tych wszystkich "nocnych polucji Giertycha" :)

do góry

Użytkownik t...@v...pl napisał:
> Na poniedziałek mam się stawić do szkoły jako rodzic w celu dokonania wyboru
[..]
> Czy to rozsądna logika? Będę wdzięczny za dobre rady i podpowiedzi jak się
> wywinąć od tych wszystkich "nocnych polucji Giertycha" :)

Jak się gremialnie i solidarnie nie postawicie to przegracie.

Ja zaproponowałem takie mundurki:
http://www.arnoldbuzdygan.com/wydarzenia/?p=7

Może i Wy takie zaproponujcie? :)
Mówię serio.

pozdrawiam
Arek


--

www.arnoldbuzdygan.com

do góry

A dlaczego gremialnie? Każdy obywatel ma indywidualny wybór a nie musi się
oglądać na jakieś gremium bo nie jest baranem ze stada.
Wg mnie jak uczeń odmówi ubrania mundurka to Giertych będzie mógł mu fiknąć
:)

do góry

Użytkownik <t...@v...pl> napisał
>
> Mam 2-kę dzieci, więc sporo to kosztuje

Trzeba się było zastanowić przed spłodzeniem.

> Moje dzieci mają już własne zdanie i oznajmiły mi że
> nie chcą chodzić w mundurkach.

We wszystkich innych kwestiach też mają swoje zdanie a ty tylko
przyjmujesz je do wiadomości i wykonania?

> mają prawo chodzic tak ubrane jak im się podoba a gwarantuje im to
> konstytucja, która gwarantuje wolność słowa czyli prawo posiadania
> własnej opinii w kazdej kwestii - również ubioru.

Fajna ta nasza Konstytucja, można mieć własne zdanie w sprawie
ograniczeń szybkości na drodze, płacenia podatków, posiadania
broni itd. I co z tego?

do góry

Użytkownik <t...@v...pl> napisał w wiadomości
news:f4ci5f$iob$1@news.onet.pl...
> Na poniedziałek mam się stawić do szkoły jako rodzic w celu dokonania
> wyboru obowiązkowego mundurka na nowy rok szkolny.
> Mam 2-kę dzieci, więc sporo to kosztuje tym bardziej że są w wieku, w
> którym szybko rosną i nie uśmiecha mi się wydawać kasy na niepotrzebne
> pomysły Giertycha.
> Ale kasa to pryszcz. Moje dzieci mają już własne zdanie i oznajmiły mi że
> nie chcą chodzić w mundurkach.

Rozsądniej byłoby przedstawić to nie jako opinię dzieci, ale swoją. Bo jak
dzieci odmówią chodzenia w mundurkach, to zostanie im prawdopodobnie
obniżona ocena z zachowania, ale gdy Ty odmówisz kupna mundurków, to raczej
nie będzie podstaw do obniżenia ocen dzieciom, bo to jakby nie ich decyzja.

Pzdr
Wojtek

do góry

Dzieci też mają prawo do własnych przekonań. Zaprzeczysz?
Wolność ubioru podlega jak dla mnie pod wolność słowa.

do góry

No i co z tego że będą miały obniżoną ocenę ze sprawowania? Ale będą mogły
się ubierać tak jak chcą

do góry

Użytkownik <t...@v...pl> napisał
>
> Dzieci też mają prawo do własnych przekonań. Zaprzeczysz?
> Wolność ubioru podlega jak dla mnie pod wolność słowa.

Ależ oczywiście! Jak najbardziej mogą się wypowiadać na temat
swojego ubioru.

do góry

Ja też byłam przeciwna mundurkom. Na poczatku wyobrażałam sobie , ze
rzeczywiście bedzie to mundurek- tzn spodnie-spódnica, jakaś koszula,
bluza-marynarka. Bo zrozumiałam , ze ma być to strój który wyeliminuje
róznice między uczniami-czyli wszyscy będą chodzić ubrani tak samo. Ta idea
podobała by mi się w elitarnej dobrej szkole, ale w zwykłej podstawówce już
nie. bo koszt takiego kompletu- a właściwie co najmniej dwóch(na
zmianę )powinien wynośić ze 300-400zł.
Przyznam, ze jak w szkole obejrzałam "mundurki" to trochę ogarnął mnie
śmiech- jest to po prostu kamizelka, bez kołnierzyka, kieszeni -tyle ze
zapinana, z pseudopolarowego materiału. koszt 16 zł. Mała . łatwa do
zwinięcia i schowania w plecaku.
W porównaniu z tym to dużo bardziej denerwujące jest to, ze kupuję
podręczniki do zajęć plastycznych i już drugi rok ANI RAZU nie były uzywane.
Oczywiście mozna zaprotestować przeciwko mundurkom, ale czy to ma sens?
Same "mundurki" są wprowadzone nie wiadomo po co, bo na pewno nie zniweluja
różnic między bogatymi i biednymi, nie powstrzymaja rewii mody - bo mozna do
tego założyć miniówę i top powyżje pępka. Jeśli nie ma zakazu noszenia
mundurka w drodze do/z
szkoły to też nie będą dzieci rozpoznawane na ulicy. Czyli wprowadzamy
mundurki -tylko nie wiadomo pa co.
TMK
http://www.tworzenie-stron.ovh.org/

do góry

t...@v...pl napisał(a):

> No i co z tego że będą miały obniżoną ocenę ze sprawowania? Ale będą
> mogły się ubierać tak jak chcą

Mogą mieć potem przes... przy pójściu do następnej szkoły, jeśli wybiorą
nie rejonową, albo średnią. Ale IMHO warto zaryzykować. Tylko, trzeba
mieć jeszcze na uwadze odporność psychiczną małolata, z mojaje dwójki
każde odmowiło, ale wiem, że młodsze się złamie w przypadku
jakichkolwiek szykan, za to starsze tylko utwierdzi sie w słuszności
decyzji o niedostosowaniu ( po mamusi to ma).
Motto dnia: "nie będzie Giertych pluł nam w twarz ni dzieci nam
romanił" ;-)

--
pozdrawiam
Justyna

do góry