eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › molestowanie przes instruktora nauki jazdy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 1. Data: 2004-06-05 18:14:00
    Temat: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: Janusz <v...@i...net>

    Witam

    Mam następujący problem: moja narzeczona robi w ostatnim czasie kurs prawa
    jazdy i niestety jej instruktor molestuje ją. A dokładniej to molestował,
    bo w chwili obecnej zakonczylem jej "uczenie" sie w tym osrodku.

    Molestowanie, o którym mowie, miało miejsce podczas jazd i przejawialo sie
    w słowach instruktora, kierowanych do dziewczyny, o tym ze powinna zmienic
    faceta, ze potrzebuje kogos takiego jak on (instruktor), ze powinna byc z
    nim. Do tego padaly ogolne świńskie uwagi na temat kobiet, obowiązywało
    mowienie przez Ty (jego do niej bo odwrotnie pan) i zwracanie sie per
    "mała". A jako bonus ciagle wulgaryzmy. Do tego zdarzylo sie ze niby
    przypadkiem przesunal jej reka po nodze a chwile pozniej "przy" zmianie
    biegu "pomogl" chwytajac za dłoń.

    Takie obmacywanie zdarzylo sie raz - dziewczynę wtedy zamurowało i nie
    zareagowala na to ostro. Ale po fakcie powiedziala o tym mnie - ustalilismy
    ze kolejna jazde odbedzie z dyktafonem. No i coz.. niestety pechowo nagralo
    sie tylko kila "kur**" instruktora i okreslenia "mała". W nienagranym
    czasie :/ instruktor znowu gadal na temat zmiany chlopaka (nigdy nie byla
    to obustronna rozmowa - zawsze byly to tylko jego teksty na ktore
    dziewczyna bala sie ostro zareagowac - po prostu obawiala sie faceta) i po
    raz drugi przesunal jej reka po nodze, na co zareagowala mowiac zeby zajal
    sie soba. Jazda ta skonczyla sie przedwczesnie - chwile pozniej instruktor
    sklal ja w bardzo wulgarnych slowach za jakis blad i ona wysiadla z auta.

    Po ostrych (do rekoczynow jednak nie doszlo, ani do ublizania mu) rozmowach
    z owym panem czekamy na zwrot pieniedzy za niewykorzystane godziny. Mam
    nadzieje ze uda sie to zalatwic. Nie chce jednak tak zakonczyc tej sprawy.
    Zgloszenie tego wlascicielowi osrodka nie ma sensu bo jest nim ten wlasnie
    isntruktor. Co mozna zrobic? Jak mu zaszkodzic? Jakie trzeba miec dowody
    zeby mozna bylo mu postawic jakies oskarzenie - chocby tylko w prasie, bo
    jesli chodzi o sąd to dziewczyna po tych wszystkich nerwach ma sprawy dosc
    - i chce tylko uzyskac prawo jazdy. Ale przeciez w tym osrodku "ksztalca"
    sie tez inne dziewczyny - czy mozna je jakos przestrzec piszac ze ten i ten
    instruktor molestuje?

    Na koniec - wiem oczywiscie ze takie zachowanie instruktorow jest nagminne
    - tak tez powiedziano mi na policji - dzwonilem tam po informacje, ale nie
    byly one dosc szczegolowe. Jednak powszechnosc jakiegos zachowania nie
    znazcy ze mozna na nie przymykac oko!

    Pozdrawiam
    Janusz


  • 2. Data: 2004-06-05 19:23:37
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Janusz" <v...@i...net> napisał w wiadomości
    news:fugoj1xqey78.1e8dfsefuf0lu$.dlg@40tude.net...

    Z tego co napisałeś, to niewiele możecie temu instruktorowi udowodnić.
    Parę k... na dyktafonie i opowiadania dziewczyny o tym co było, jak byli
    sam na sam. Ja na Twoim miejscu odpuścił bym, bo jak dojdzie co do czego,
    to nie zdołacie niczego dowieść tak naprawdę. Co więcej, to instruktor
    broniąc się może kontratakować i będziecie mieli kłopot. Pomówienia,
    szkalowanie i te sprawy. Bez względu na to, jak było naprawdę.

    Po za tym instruktor wcale nie musi Wam oddać wszystkich pieniędzy.
    oczywiście zależy to od umowy, ale jeśli nie ma tam nic na ten temat, to
    ewentualnie należał by się Wam zwrot pieniążków za paliwo, którego nie
    spali, bo nie będzie jeździł. Tak więc zalecam ostrożność.


  • 3. Data: 2004-06-05 20:28:48
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: Janusz <v...@i...net>

    Sat, 5 Jun 2004 21:23:37 +0200, na pl.soc.prawo, Robert Tomasik napisał(a):

    > Z tego co napisałeś, to niewiele możecie temu instruktorowi udowodnić.
    > Parę k... na dyktafonie i opowiadania dziewczyny o tym co było, jak byli
    > sam na sam. Ja na Twoim miejscu odpuścił bym, bo jak dojdzie co do czego,
    > to nie zdołacie niczego dowieść tak naprawdę. Co więcej, to instruktor
    > broniąc się może kontratakować i będziecie mieli kłopot. Pomówienia,
    > szkalowanie i te sprawy. Bez względu na to, jak było naprawdę.
    Dzięki za sugestie, chociaż nic dobrego z nich nie wynika. Wychodzi na to
    ze molestujący instruktorzy są praktycznie bezkarni. Sytuacja wygląda tak,
    że instruktor po pierwsze występuje jako nauczyciel co daje mu
    psychologiczną przewagę, po drugie to on musi kursantce zaliczyć kurs, po
    trzecie zgarnął już pieniądze, a po czwarte jest większym i silniejszym od
    kursantki mężczyzną. To powoduje ze wszystkie atuty są po jego stronie. To
    jest normalnie problem na skalę całego kraju, o którym nikt głośno nie
    mówi. :[

    W kwestii ewentulanego kontrataku instruktora pozostaje znalezienie innych
    jego ofiar - z tego co zdążyłem się dowiedzieć od jego kursantów:
    "dziewczyny się skarżyły, że świntuszy w aucie", więc nie był to
    odosobniony przypadek. Poza tym zawsze może się trafić w lokalnej prasie
    seria artykułów relacjonujących, proces, w którym instruktor oskarża kogoś
    niesłuszne posądzenie go o molestowanie. Sądzę, że to dla tego "miłego"
    pana nie było by korzystne niezależnie od werdyktu. Sąd sądem - może mu nie
    wystarczyć dowodów, ale dla ludzi takie coś będzie wystarczające żeby nie
    korzystać z usług tego Pana i jego ośrodka. W takich sytuacjach mogą się
    też przydać nasze kochane brukowce takie jak fakt i super ekspress. 4
    władza. No ale teraz to już gdybanie.

    Czy z punktu widzenia prawa ci źli instruktorzy są naprawdę nietykalni??
    Janusz


  • 4. Data: 2004-06-05 21:44:29
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Janusz" <v...@i...net> napisał w wiadomości
    news:ptod3s0wzqeh$.aiaxv5n7ca2h.dlg@40tude.net...

    W tym co piszesz, jest wiele racji. Z tym, ze zakładasz, że skarżąca się
    ma rację. A jeśli jest tylko nadwrażliwa? Po za tym taki proces może
    przynieść potworne straty finansowe skarżącej w razie przegranej. O tym
    nie pomyślałeś?


  • 5. Data: 2004-06-05 22:10:45
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: "chiisaineko(cii)" <"chiisaineko(cii)"@gazeta.pl>


    > Czy z punktu widzenia prawa ci źli instruktorzy są naprawdę nietykalni??

    Odpowiedzialność karna za molestowanie

    Pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Izabela
    Jaruga-Nowacka poinformowała, że przygotowywana jest nowelizacja kodeksu
    karnego, która wprowadza odpowiedzialność karną za molestowanie m.in. w
    szkołach, na uczelniach, czy podczas treningów sportowych



    Karanie molestowania w pracy przewiduje już rządowa nowelizacja kodeksu
    pracy.

    ( z Hoga.pl 10.12.2002) - nie jestem pewna, ale jak na razie brak
    jest chyba tego typu nowelizacji. (niestety nie mam obecnie dostępu do
    aktualnego KK, aby to sprawdzić).



    --
    Gosia Michalska *Mały Kot*


  • 6. Data: 2004-06-06 06:58:17
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: " 666" <j...@i...pl>

    Rozumiem, że dziewczyna jest niepełnoletnia, a Ty jesteś pełnoletnim jej
    opiekunem?
    Zaraz, zaraz, który to paragraf??
    JaC


    > Mam następujący problem: moja narzeczona robi w ostatnim czasie kurs prawa
    jazdy i niestety jej instruktor molestuje ją.
    > A dokładniej to molestował, bo w chwili obecnej zakonczylem jej "uczenie"
    sie w tym osrodku.


  • 7. Data: 2004-06-06 09:23:19
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: "ape" <a...@p...fm>


    Użytkownik " 666" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:c9uf1r$eu8$1@shodan.interia.pl...
    > Rozumiem, że dziewczyna jest niepełnoletnia, a Ty jesteś pełnoletnim jej
    > opiekunem?
    > Zaraz, zaraz, który to paragraf??

    od kiedy to osoby niepelnoletnie uczestnicza w kursach na prawo jazdy?
    ... a zapomniany przez ciebie paragraf dziala ponizej 15 roku zycia

    pozdro
    ape



  • 8. Data: 2004-06-06 09:29:38
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: "Roman G." <r...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Janusz <v...@i...net> napisał(a):

    > Mam następujący problem: moja narzeczona robi w ostatnim czasie kurs prawa
    > jazdy i niestety jej instruktor molestuje ją. A dokładniej to molestował,
    > bo w chwili obecnej zakonczylem jej "uczenie" sie w tym osrodku.

    > Na koniec - wiem oczywiscie ze takie zachowanie instruktorow jest nagminne
    > - tak tez powiedziano mi na policji - dzwonilem tam po informacje, ale nie
    > byly one dosc szczegolowe.

    Zamiast sterczeć bezradnie i ewentualnie "po hamerykańsku" pieniaczyć się po
    sądach, dałbyś mu w mordę, bo tak załatwia sprawy prawdziwy mężczyzna.

    Jeszcze by tego brakło, żebyśmy (rzekomo cywilizowane) wzorce reagowaniaw
    takich sytuacjach przejęli od pani Jarugi!

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2004-06-06 11:26:14
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "chiisaineko(cii)" <"chiisaineko(cii)"@gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:c9tg6m$1t9$1@inews.gazeta.pl...

    > Odpowiedzialność karna za molestowanie
    > Pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn Izabela
    > Jaruga-Nowacka poinformowała, że przygotowywana jest nowelizacja kodeksu
    > karnego, która wprowadza odpowiedzialność karną za molestowanie m.in. w
    > szkołach, na uczelniach, czy podczas treningów sportowych
    > Karanie molestowania w pracy przewiduje już rządowa nowelizacja kodeksu
    > pracy.
    >
    Jeśli nawet ten przepis wejdzie w życie, to będzie to po prostu kolejny
    przepis umożliwiający pieniaczenie się, ale niemal niemożliwy do
    udowodnienia w praktyce. Tak jak pornografia zakazana w Polsce bodaj co
    najmniej od 1969 roku.

    Takie sytuacje z reguły występują "sam na sam". I nie ma siły, by tak
    naprawdę coś udowodnić. Dziewczyna powie, że łapał ją za kolano, a on
    powie, ze mu się ręka z lewarka ześlizgnęła. A sąd - a sąd zastosuje
    domniemanie niewinności i już.


  • 10. Data: 2004-06-06 14:03:31
    Temat: Re: molestowanie przes instruktora nauki jazdy
    Od: Janusz <v...@i...net>

    Sun, 6 Jun 2004 08:58:17 +0200, na pl.soc.prawo, 666 napisał(a):

    > Rozumiem, że dziewczyna jest niepełnoletnia, a Ty jesteś pełnoletnim jej
    > opiekunem?
    > Zaraz, zaraz, który to paragraf??
    > JaC
    Nie jesteś ani troceh zabawny w tym co piszesz więc sobie daruj trollu.
    Janusz

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1