eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 12

  • 1. Data: 2004-05-10 05:23:50
    Temat: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: "Marcin Narzyński" <d...@T...USUN.posejdon.net>

    Witam.

    Nie wiem już, co robić: otóż sąsiedzi kupili sobie pianino.
    Uczą grać swojego 6-letniego syna. Problem polega na tym, że niemal
    codziennie chłopak zaczyna grać około 6:30 i od razu stawia całą moją
    rodzinę na nogi. Nie sposób tego znieść. Grzeczne rozmowy z sąsiadami nic
    nie dały, bo twierdzą że od 6 rano, to "wolnoć Tomku w swoim domku".

    Najbardziej mi szkoda mojej 2-letniej córki. Co mogę zrobić, aby przekonać
    sąsiadów do zmiany godzin wygrywania "wlazł kotek" i "czerwony mosteczek"?

    Pozdrawiam

    MN



  • 2. Data: 2004-05-10 06:38:22
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: glokers <glokers[no-spam]@poczta.onet.pl>

    Marcin Narzyński wrote:

    > Witam.
    >
    > Nie wiem już, co robić: otóż sąsiedzi kupili sobie pianino.
    > Uczą grać swojego 6-letniego syna. Problem polega na tym, że niemal
    > codziennie chłopak zaczyna grać około 6:30 i od razu stawia całą moją
    > rodzinę na nogi. Nie sposób tego znieść. Grzeczne rozmowy z sąsiadami nic
    > nie dały, bo twierdzą że od 6 rano, to "wolnoć Tomku w swoim domku".
    >
    > Najbardziej mi szkoda mojej 2-letniej córki. Co mogę zrobić, aby przekonać
    > sąsiadów do zmiany godzin wygrywania "wlazł kotek" i "czerwony mosteczek"?
    >
    > Pozdrawiam
    >
    > MN

    kup sobie trąbre i o 6.00 zaczynaja poterm przerwa i kończ o 22


  • 3. Data: 2004-05-10 11:27:49
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: Janek Bohatyrowicz <no_spam@no_priv.pl>

    Użytkownik Marcin Narzyński napisał:
    > Witam.
    >
    > Nie wiem już, co robić: otóż sąsiedzi kupili sobie pianino.
    > Uczą grać swojego 6-letniego syna. Problem polega na tym, że niemal
    > codziennie chłopak zaczyna grać około 6:30 i od razu stawia całą moją
    > rodzinę na nogi. Nie sposób tego znieść. Grzeczne rozmowy z sąsiadami nic
    > nie dały, bo twierdzą że od 6 rano, to "wolnoć Tomku w swoim domku".
    >
    to prawda od 6 do 22 może grać. Jako że to małe dziecko gra albo mu
    powiedz ze wsciekloscia zeby gral od conajmniej X(tu wstaw godzine) albo
    polamiesz mu palce i nigdy juz nie zagra. Dzieciak sie wystraszy i
    bedzie sie ciebie sluchal. Powiedz mu zeby lepiej nie mowil rodzicom.
    To chyba jedyny sposób na gnojka. No chyba zebys poprosił żonę by
    zabrała 2 letnie dziecko gdzies a ty w tym czasie o 6.00 (czyli pół
    godziny przed nim) zacznij stukać młotkiem, sluchac glosno muzyki,
    ogolnie zrobic hałas i tak podręczyc conajmniej do 7
    pozdrawiam
    --
    Janek Bohatyrowicz


  • 4. Data: 2004-05-10 11:49:33
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: "Nahuelito" <p...@t...pl>

    > to prawda od 6 do 22 może grać. Jako że to małe dziecko gra albo mu
    > powiedz ze wsciekloscia zeby gral od conajmniej X(tu wstaw godzine) albo
    > polamiesz mu palce i nigdy juz nie zagra. Dzieciak sie wystraszy i
    > bedzie sie ciebie sluchal. Powiedz mu zeby lepiej nie mowil rodzicom.
    > To chyba jedyny sposób na gnojka. No chyba zebys poprosił żonę by
    > zabrała 2 letnie dziecko gdzies a ty w tym czasie o 6.00 (czyli pół
    > godziny przed nim) zacznij stukać młotkiem, sluchac glosno muzyki,
    > ogolnie zrobic hałas i tak podręczyc conajmniej do 7

    taa, najlepiej w kaloryfer, włączą się wszyscy w pionie.
    Ubaw po pachy ...

    --
    Don't Mess With My Toot Toot >> www.gasnice.com/ccr.mp3 (3 MB)



  • 5. Data: 2004-05-10 11:54:34
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: "Marcin Narzyński" <d...@T...USUN.posejdon.net>

    > taa, najlepiej w kaloryfer, włączą się wszyscy w pionie.
    > Ubaw po pachy ...

    No tośmy się pośmiali, pożartowali... a jutro rano znowu usłyszę "wlazł
    kotek".

    Czy nie ma żadnego "haka prawnego" na kogoś, kto notorycznie zakłóca życie
    innym mieszkańcom?

    MN



  • 6. Data: 2004-05-10 12:31:50
    Temat: Odp: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: "brett" <b...@i...com.pl>



    > Czy nie ma żadnego "haka prawnego" na kogoś, kto notorycznie zakłóca życie
    > innym mieszkańcom?


    Hak jest ( możesz zawiadomić policję, albo samemu podać do sądu ) tylko
    wydaje mi się, że gra na pianinie raczej nie zostanie uznana za zakłócająca
    spokój. No bo gdzie ma dziecko się uczyć? Jak chce zostać wirtuozem, musi
    grać po wiele godzin dziennie.

    Mieszkanie w bloku zmusza do wykazania tolerancji, jedyna rada to przenieść
    się do domku. Albo dogadanie się z sąsiadami.



  • 7. Data: 2004-05-10 12:51:15
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: Kuba <k...@a...w.sygnaturce.pl>

    Dnia 5/10/04 1:54 PM, Pan(i) Marcin Narzyński napisał(a) :

    > No tośmy się pośmiali, pożartowali... a jutro rano znowu usłyszę "wlazł
    > kotek".

    Trochę to "desperados" ale jeśli sąsiedzi są przez ścianę (gorzej
    jak przes sufit) to może wełna mineralna na ścianę i płyta
    gipsowa...? parę decybeli będzie ciszej.


    --
    ooo0O0ooo00oo Jakub
    jakub [małpa] Kowalczuk [kropa] net


  • 8. Data: 2004-05-10 13:28:16
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: poilkj <u...@d...invalid>

    Janek Bohatyrowicz wrote:

    > Użytkownik Marcin Narzyński napisał:
    >
    >> Witam.
    >>
    >> Nie wiem już, co robić: otóż sąsiedzi kupili sobie pianino.
    >> Uczą grać swojego 6-letniego syna. Problem polega na tym, że niemal
    >> codziennie chłopak zaczyna grać około 6:30 i od razu stawia całą moją
    >> rodzinę na nogi. Nie sposób tego znieść. Grzeczne rozmowy z sąsiadami nic
    >> nie dały, bo twierdzą że od 6 rano, to "wolnoć Tomku w swoim domku".
    >>
    > to prawda od 6 do 22 może grać. Jako że to małe dziecko gra albo mu
    > powiedz ze wsciekloscia zeby gral od conajmniej X(tu wstaw godzine) albo
    > polamiesz mu palce i nigdy juz nie zagra. Dzieciak sie wystraszy i
    > bedzie sie ciebie sluchal. Powiedz mu zeby lepiej nie mowil rodzicom.
    > To chyba jedyny sposób na gnojka. No chyba zebys poprosił żonę by
    > zabrała 2 letnie dziecko gdzies a ty w tym czasie o 6.00 (czyli pół
    > godziny przed nim) zacznij stukać młotkiem, sluchac glosno muzyki,
    > ogolnie zrobic hałas i tak podręczyc conajmniej do 7
    > pozdrawiam


    To jest najlepsze rozwiązanie do narobienia sobie kłopotów.


  • 9. Data: 2004-05-10 14:01:20
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: scx <s...@w...pl>

    Marcin Narzyński się wziął i wyklepał:

    > Witam.
    >
    > Nie wiem już, co robić: otóż sąsiedzi kupili sobie pianino.
    > Uczą grać swojego 6-letniego syna. Problem polega na tym, że niemal
    > codziennie chłopak zaczyna grać około 6:30 i od razu stawia całą moją
    > rodzinę na nogi. Nie sposób tego znieść. Grzeczne rozmowy z sąsiadami nic
    > nie dały, bo twierdzą że od 6 rano, to "wolnoć Tomku w swoim domku".

    Niestety żyjemy w "państwie prawa", które jest ZAWSZE przeciwko Tobie. Mam
    taki sam problem: sąsiedzi z dołu UWIELBIAJĄ włączyć sobie telewizorek. Na
    cały regulator oczywiście. Dzielnicowy nic nie wspomógł, za to zarobiłem
    opinię "dręczyciela biednych wdów, sadysty i nigdy bym się nie odważył
    gdyby mąż żył." Cała klatka mi dzień dobry mówić przestała (pies ich
    drapał, z tego to się nawet cieszę)
    Jednynym sposobem na takie sytuacje jest ukraińska grupa perswazyjna. Prośby
    i uprzejme zwracanie uwagi NIC nie dają - w tym kraju działa siła chamstwa.
    Po prostu schodzisz na dół z kilkoma kolegami, takimi nieco szerszymi w
    barach, walisz nogą w drzwi i wrzeszczysz używając jak największej ilości
    inwektyw że jak jeszcze raz usłyszysz choćby pisk myszy to płytki grób w
    lesie.
    Od tego czasu będziesz miał ciszę i totalny spokój, oraz opinię kryminalisty
    - więc jeśli coś na klatce zginie automatycznie będzie to Twoja wina.
    Ma to swoją zaletę - twoich rzeczy nikt nie ruszy.
    Trzeba jeszcze od czasu do podjechać pod chatę czarną BMW z kilkoma kolegami
    (dla utrzymania szacunku wśród sąsiadów).
    I tyle. To było jak najbardziej na poważnie - nie ma innego sposobu
    poradzenia sobie z takim problemem.

    --
    scx
    Absolutnie nie wiem co tu napisac


  • 10. Data: 2004-05-10 17:03:29
    Temat: Re: mieszkanie w bloku - sąsiedzi zakłócający spokój
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl>

    In article <c7nqhr$jen$1@news.onet.pl>, Marcin Narzyński wrote:

    > Czy nie ma żadnego "haka prawnego" na kogoś, kto notorycznie zakłóca życie
    > innym mieszkańcom?

    Niby teoretycznie jest:
    http://lwzhow.republika.pl/prawo.htm
    ale są tu sformułowania typu "ponad przeciętną miarę", więc nie wiem
    jak zostanie potrzktowane rzępolenie na pianinie. Najlepiej byłoby się
    dogadać, ustalić godziny. Jak się nie da to pewnie masz 3 możliwości:
    - słuchać i przywyknąć lub cierpieć
    - wykorzystać ścieżkę prawną: dzielnicowy i/lub sąd grodzki
    - eskalować konflikt poprzez własne hałasy. W tym zakresie dostałeś
    już wiele rad, ale trąbki nie kupuj, jak się nie umie, to się nie
    wydobędzie z niej najmarniejszego dźwięku:)

    Renata

    --
    "urodziłem się na 52 szerokości geograficznej północnej
    i 20 długości geograficznej wschodniej
    wylosowałem Polskę
    w pokerze po takim rozdaniu mówi się pas" - P. Macierzyński

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1