eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kradzież nieruchomosci?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 63

  • 51. Data: 2015-02-08 22:45:17
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik ".B:artek."

    > Możliwości to ma, ale nie musi korzystać.

    Jakie?

    Załóżmy, że zdobędę czyjeś dane osobowe i podrobię sobie dowód osobisty:
    do prawdziwych danych osobowych jakiejś osoby dołożę swoje zdjęcie.
    Pójdę z tym do notariusza. Jak notariusz ma wykryć nieprawidłowość?
    Dokładnie taka sytuacja była w artykule, o którym dyskutujemy.
    ---
    Jak bądź.


  • 52. Data: 2015-02-09 13:45:35
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 8 Feb 2015, cef wrote:

    > Ale mimo wszystko patrząc na to okiem laika
    > (z prawa znam się jedynie na podatkach)
    > to od czego jest ubezpieczenie chyba obowiązkowe notariuszy?

    Od tego samego, od czego jest każde ubezpieczenie OC: od zapłacenia
    za szkody, do którego to odszkodowania byłby zobowiązany notariusz.

    To odszkodzowanie nie chroni bezpośrednio klienta - ono chroni
    *notariusza* przed niewypłacalnością.
    A klienta tylko pośrednio (że nie dostałby odszkodowania).
    Tak samo jak np. "OC samochodowe".
    Warunkiem skorzystania jest odpowiedzialność sprawcy!

    pzdr, Gotfryd


  • 53. Data: 2015-02-09 14:35:34
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: the_foe <t...@w...pl>

    W dniu 2015-02-09 o 13:45, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Sun, 8 Feb 2015, cef wrote:
    >
    >> Ale mimo wszystko patrząc na to okiem laika
    >> (z prawa znam się jedynie na podatkach)
    >> to od czego jest ubezpieczenie chyba obowiązkowe notariuszy?
    >
    > Od tego samego, od czego jest każde ubezpieczenie OC: od zapłacenia
    > za szkody, do którego to odszkodowania byłby zobowiązany notariusz.

    w rzeczonym przypadku, zeby uznać szkodę z winy notariusza, trzeba by
    było miec ten dowód na podstawie którego uznał tożsamość człowieka. No i
    kólko sie zamyka bo notariusz doskonale wie, ze jak się pomyli to i tak
    niczego mu nie udowodnią bo oszust pierwsze co robi to niszczy fałszywy DO.
    Ja dalej uwazam, ze sam fakt ze ktos kupuje nieruchomosc warta miliony
    bez zadnego researchu (nawet typu YP, telefon i internet), nawet czesto
    nie biorąc DO sprzedawcy do ręki powinien z automatu być uznawany przez
    sąd za działąjącego w złej wierze. Bo jezeli rzeczywiscie sa wsród nas
    tacy krezusi o tak niskim IQ to powinni być karani za prowokowanie
    takich oszustw. Przypomina mi sie dokłądni taki sam numer
    przeprowadzony na mieszkaniu. Oszusci zostali na etapie słupa, bo trudno
    było im sprzedać mieszkanie bez pokazywania go od srodka. Ja jestem
    tylko ciekaw jakby jednak znalazłby sie taki artysta? Co dla sądu byłoby
    ważniejsze: osławiona wiara publiczna w KW czy wymóg przestrzegania
    elementarneych zasad współżycia społecznego?

    --
    @foe_pl


  • 54. Data: 2015-02-09 14:37:34
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-02-09 o 14:35, the_foe pisze:

    > Ja dalej uwazam, ze sam fakt ze ktos kupuje nieruchomosc warta miliony
    > bez zadnego researchu (nawet typu YP, telefon i internet), nawet czesto
    > nie biorąc DO sprzedawcy do ręki powinien z automatu być uznawany przez
    > sąd za działąjącego w złej wierze. Bo jezeli rzeczywiscie sa wsród nas

    Konkretnie kogo w tej sprawie masz na myśli?

    --
    Liwiusz


  • 55. Data: 2015-02-09 14:47:27
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: the_foe <t...@w...pl>

    W dniu 2015-02-09 o 14:37, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-02-09 o 14:35, the_foe pisze:
    >
    >> Ja dalej uwazam, ze sam fakt ze ktos kupuje nieruchomosc warta miliony
    >> bez zadnego researchu (nawet typu YP, telefon i internet), nawet czesto
    >> nie biorąc DO sprzedawcy do ręki powinien z automatu być uznawany przez
    >> sąd za działąjącego w złej wierze. Bo jezeli rzeczywiscie sa wsród nas
    >
    > Konkretnie kogo w tej sprawie masz na myśli?
    >

    developera. Chyba, ze jestes jednym z tych co uważa, ze nalezy chwytać
    okazję jesli prawo pozwala golić frajerów.

    --
    @foe_pl


  • 56. Data: 2015-02-09 14:51:07
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-02-09 o 14:47, the_foe pisze:
    > W dniu 2015-02-09 o 14:37, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2015-02-09 o 14:35, the_foe pisze:
    >>
    >>> Ja dalej uwazam, ze sam fakt ze ktos kupuje nieruchomosc warta miliony
    >>> bez zadnego researchu (nawet typu YP, telefon i internet), nawet czesto
    >>> nie biorąc DO sprzedawcy do ręki powinien z automatu być uznawany przez
    >>> sąd za działąjącego w złej wierze. Bo jezeli rzeczywiscie sa wsród nas
    >>
    >> Konkretnie kogo w tej sprawie masz na myśli?
    >>
    >
    > developera.

    Dokładnie zrobiony research nic nie da - developer kupuje od właściciela
    ujawnionego w KW i wszystkie dokumenty są ok. Przecież na etapie
    sprzedaży do developera nie mamy żadnych oznak oszustwa.


    > Chyba, ze jestes jednym z tych co uważa, ze nalezy chwytać
    > okazję jesli prawo pozwala golić frajerów.

    Jestem tym, który myśli i podchodzi bez emocji do sprawy, a nie ruzca
    głodne gazetowe kawałki.

    --
    Liwiusz




  • 57. Data: 2015-02-09 15:13:54
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: the_foe <t...@w...pl>

    W dniu 2015-02-09 o 14:51, Liwiusz pisze:
    > Dokładnie zrobiony research nic nie da - developer kupuje od właściciela
    > ujawnionego w KW i wszystkie dokumenty są ok. Przecież na etapie
    > sprzedaży do developera nie mamy żadnych oznak oszustwa.

    Dowód osobisty był fałszywy! Wystarczyło go sprawdzić. Jakbym kupował
    działkę za milion to bym przyszedł z gosciem co by taki dowód sprawdził
    dogłebnie, szczególnie, ze takie przewały są juz dosc czestę i w GW juz
    chyba z tuzin takich opisali. Ja rozumiem, ze są ludzie którzy widząć
    fajną cenę, notariusz to zaklepuje a wpis w KW daje mi gwarancję
    przejecia nawet kiedy komuś to robi szkodzę, to maja wszytko w D. ALe
    jestesmy dorosli i wiemy ze pan developer doskonale wiedział w co
    wchodzi i ma czyste sumienie bo "najwyzej ofiara wygra w Strassbourgu" i
    wszyscy beda zadowoleni

    --
    @foe_pl


  • 58. Data: 2015-02-09 15:18:57
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-02-09 o 15:13, the_foe pisze:
    > W dniu 2015-02-09 o 14:51, Liwiusz pisze:
    >> Dokładnie zrobiony research nic nie da - developer kupuje od właściciela
    >> ujawnionego w KW i wszystkie dokumenty są ok. Przecież na etapie
    >> sprzedaży do developera nie mamy żadnych oznak oszustwa.
    >
    > Dowód osobisty był fałszywy! Wystarczyło go sprawdzić. Jakbym kupował

    Wystarczy dokładnie zapoznać się ze sprawą. Dowód osobisty był
    prawdziwy, osoba właściciela sprzedającego developerowi była prawdziwa i
    zgodna z KW.

    W sumie teraz już wiem skąd w prasie taki podatny grunt na wszelkiego
    rodzaju nagonki. Od razu zleci się multum osób, które nawet nie
    ogarniają o co w sprawie chodzi, za to winnego wskażą bardzo chętnie.

    Dla wszystkich, co nie zrozumieli:

    1. fałszerz sprzedaje nieruchomość podstawionej spółce X (a dokładniej:
    wnosi nieruchomość aportem) - tu dochodzi do oszustwa.

    2. Spółka sprzedaje swoją nieruchomość - tutaj research da wynik, że
    wszystko jest ok.


    --
    Liwiusz


  • 59. Data: 2015-02-09 15:36:54
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: the_foe <t...@w...pl>

    W dniu 2015-02-09 o 15:18, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-02-09 o 15:13, the_foe pisze:
    >> W dniu 2015-02-09 o 14:51, Liwiusz pisze:
    >>> Dokładnie zrobiony research nic nie da - developer kupuje od właściciela
    >>> ujawnionego w KW i wszystkie dokumenty są ok. Przecież na etapie
    >>> sprzedaży do developera nie mamy żadnych oznak oszustwa.
    >>
    >> Dowód osobisty był fałszywy! Wystarczyło go sprawdzić. Jakbym kupował
    >
    > Wystarczy dokładnie zapoznać się ze sprawą. Dowód osobisty był
    > prawdziwy, osoba właściciela sprzedającego developerowi była prawdziwa i
    > zgodna z KW.

    ok masz rację
    >
    > W sumie teraz już wiem skąd w prasie taki podatny grunt na wszelkiego
    > rodzaju nagonki. Od razu zleci się multum osób, które nawet nie
    > ogarniają o co w sprawie chodzi, za to winnego wskażą bardzo chętnie.
    >
    > Dla wszystkich, co nie zrozumieli:
    >
    > 1. fałszerz sprzedaje nieruchomość podstawionej spółce X (a dokładniej:
    > wnosi nieruchomość aportem) - tu dochodzi do oszustwa.
    >
    > 2. Spółka sprzedaje swoją nieruchomość - tutaj research da wynik, że
    > wszystko jest ok.
    >

    chyba, ze research dotyczy tego kto fizycznie dysponuje działką. Założę
    się, ze prawdziwy własciciel był w rejstrze gruntowym


    --
    @foe_pl


  • 60. Data: 2015-02-10 10:35:22
    Temat: Re: kradzież nieruchomosci?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 9 Feb 2015, the_foe wrote:

    > W dniu 2015-02-09 o 15:18, Liwiusz pisze:
    >>
    >> 2. Spółka sprzedaje swoją nieruchomość - tutaj research da wynik, że
    >> wszystko jest ok.
    >
    > chyba, ze research dotyczy tego kto fizycznie dysponuje działką.
    > Założę się, ze prawdziwy własciciel był w rejstrze gruntowym

    Masz na myśli rejestr geodezyjny?
    To jako że się nigdy nie przyglądałem, mam dwa pytania:
    - czy tam są dane o właścicielach (toć w takim bloku mieszkalnym
    mogłoby być kilkaset wpisów)
    - a jeśli są, to czy update danych nie następuje z urzędu

    Na boku jeszcze kołacze mi się koncept, że jeśli odpowiedzi
    brzmią "tak" i "nie", to odpowiedź panienki z okienka będzie
    brzmiała "to jak pan będzie właścicielem to pan się dowie" ;)

    A tak zupełnie przy okazji - do sprawdzenia w archiwach, o ile
    "w googlu" można uznać za "archiwum" i da się coś znaleźć
    - m.in. na tej grupie całkiem mocne poparcie miały głosy
    za zniesieniem "publicznej" odpowiedzialności za "okradzenie
    własnej spółki".
    Znaczy automatycznego ścigania z urzędu - że prokurator
    wstępuje do akcji.
    Że to nielogiczne.
    Argumentacja, że to m.in. stanowi nie tylko element podatkowy
    (bo wszak PIT gdzieś wcięło ;)), ale i czynnik ochrony
    wierzycieli spółki, nijak nie mogła przekonać oponentów.

    Polecam uwadze co napisał Liwiusz: oszust NIE OSZUKAŁ "końcowego
    poszkodowanego".
    Poszkodowanym jest spółka.
    Oszust wprowadzający sfałszowany majątek do sp-ki "tylko spółkę
    oszukał" :> (i nikogo więcej).

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1