eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kodeks drogowy ... ciąg dalszy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 156

  • 121. Data: 2005-05-31 14:03:17
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: McCartney <m...@p...onet407.pl>

    Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
    Robert Tomasik pisze
    >> Pytanie jest inne - dlaczego majac normalne rondo (15m, 20m, 50m)
    >> można sobie myśleć, że jeśli je jakos tam przekształcę (rozciągnę,
    >> potnę, powiększę, pomniejszę), to na tym innym będzie tak samo?
    > Spróbujmy metodą małych kroczków. Przyznasz, że unormowanie przepisów na
    > rondzie o średnicy 15 metrowej jest takie same, ja 25 metrów.

    Dwie różne rzeczy mieszasz, moim zdaniem.
    Jedna sprawa jest taka, że rzeczywiście nigdzie w przepisach (?)
    nie ma napisane, żę jeśli skrzyżowanie ma więcej niz 20 metrów, to
    coś, a jak mniej to co innego. Tzn. wszystkie przepisy o skrzyżowaniach
    są takie same niezależnie od ich wielkości.

    Nigdzie nie ma natomiast przepisu, że zachowanie na rondzie jakimś
    można sprowadzić do zachowania na rondzie innym (np. zachowanie
    na rondzie 15-metrowym można sprowadzić do zachowania na rondzie
    25-metrowym). W tym właśnie miejscu, między innymi, moim zdaniem,
    tkwi brak uzasadnienia dla metody "weź se to rozetnij i wyprostuj".

    > A 35
    > metrów? 45 m? I tak dalej. po prostu nie ma żadnego powodu na to, by na
    > rondzie o nieskończenie wielkiej średnicy obowiązywały inne przepisy i
    > tyle. A po prostu wówczas niektóre rzeczy prościej wytłumaczyć i
    > zrozumieć.

    Odpowiedź na argument "nie ma powodów na to, by na rondzie o nieskończonej
    średnicy" mam taki:
    masz autobus, tłok w nim, ale zawsze ktoś jeszce wejdzie, nie?

    Wniosek - mamy autobus o dowolnie wielkiej pojemności.

    Grześ

    --
    |~~~ Grzegon Olędzki ~~ McCartney ~~~~~ mccartney ~ na onecie ~~~~~~~~|
    |~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Registered Linux User #357573 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~|
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


  • 122. Data: 2005-05-31 14:06:23
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Waldek Godel napisał(a):
    > Tu jest sytuacja którą opisałem:
    > - jeżeli nie ma innych aut, można zająć dowolny pas a problem nie istnieje
    > - jeżeli są inne auta (auto, jeżeli są dwa pasy na rondzie), i obydwa
    > wjeżdzają mniej więcej w tym samym czasie, to JEŻELI wjechali zgodnie z
    > przepisami na rondo NIE MAJĄ MOŻLIWOŚCI znaleźć się na kursie kolizyjnym.
    >
    > JEŻELI są, to znaczy, że pojazd po prawej stronie znalazł się tam z
    > naruszeniem prawa.

    może i tak; ale jaki jest związek między wykroczeniem popełnionym
    ewentualnie przed wjazdem na rondo (zajęcie złego pasa), a kolizją po
    drugiej stronie ronda spowodowaną zajechaniem drogi pojazdowi
    poruszającemu się po swoim pasie ?

    >Jeżeli skręca w prawo lub jedzie prosto, nie przetnie
    > drogi pojazdu po lewej. W innym przypadku powinien znajdować się na lewym
    > pasie, a więc przed lub za tym drugim pojazdem.

    to teraz na odpowiednio dużym rondzie dodaj do samochodu jadącego lewym
    pasem (jadącego prosto) , samochód który wjechał na rondo z ulicy
    prostopadłej, z prawej strony i też chce jechać prosto

    KG


  • 123. Data: 2005-05-31 14:09:08
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Waldek Godel wrote:

    > I owszem, na rondzie również skręca się w lewo:
    > http://www.heyah.info/rondo1.jpg
    > http://www.heyah.info/rondo2.jpg

    Walduś, kuźwa, kiedy wreszcie do ciebie dotrze, że nie o takim rodzaju
    skrzyżowania o ruchu okrężnym mówimy?

    Od samego początku było zaznaczone, że przez 'rondo' rozumiemy taką jego
    odmianę, na której pasy ruchu są wyznaczone dookoła.

    Tutaj wyraźnie nie są - to jest skrzyżowanie typu # (OK, nieco
    rozdętego, ale jednak ogólna idea pozostaje właśnie taka).


  • 124. Data: 2005-05-31 14:10:33
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: McCartney <m...@p...onet407.pl>

    Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
    kam pisze
    > może i tak; ale jaki jest związek między wykroczeniem popełnionym
    > ewentualnie przed wjazdem na rondo (zajęcie złego pasa), a kolizją po
    > drugiej stronie ronda spowodowaną zajechaniem drogi pojazdowi
    > poruszającemu się po swoim pasie ?

    No chyba jest związek.
    Tak samo można by pytać - jaki jest związek miedzy wykroczeniem
    polegającym na tym, że wjadę na czerwonym świetle, a tym, że
    komuś zajadę drogę na skrzyżowaniu.

    > KG
    GO

    --
    |~~~ Grzegon Olędzki ~~ McCartney ~~~~~ mccartney ~ na onecie ~~~~~~~~|
    |~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Registered Linux User #357573 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~|
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
    ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


  • 125. Data: 2005-05-31 14:12:16
    Temat: Re: [OT] Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    McCartney wrote:
    > Wszyscy na pl.soc.prawo czytajcie uważnie, bo
    > Andrzej Lawa pisze
    >
    >>Wyraźnie była mowa od samego początku o 'prawdziwym rondzie', czyli o
    >>skrzyżowaniu o ruchu okrężnym z pasami na tym 'skrzyżowaniu'
    >>poprowadzonymi dookoła.
    >>A to skrzyżowanie przy NŚ to skrzyżowanie z wysepką po środku, czyli w
    >>takim kształcie: #
    >
    >
    > Czytaj cały wątek (wszystkie odpowiedzi) zanim się
    > wypowiadasz - to pomaga w dyskusji.

    Sam czytaj, wioskowy głupku:

    Zadałem inicjatorowy wątku ("regent") pytanie:

    "Rondo"? Zakładam, że masz na myśli skrzyżowanie o ruchu okrężnym nie o
    kształcie # tylko takie z pasami w kółko.

    I "regent" odpowiedział:
    tak oczywiście, przepraszam za niekompetencję...


  • 126. Data: 2005-05-31 14:15:23
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    McCartney wrote:

    > Jest rondo (znak C-12) ze światłami (ale to nic nie zmienia chyba).

    No beton...

    C-12 oznacza skrzyżowanie z ruchem okrężnym (weź sobie poczytaj ustawę i
    rozporządzenia). Przepisy jako takie terminu "rondo" nie znają.

    Przez "rondo" zwyczajowo określa się pewien szczególny przypadek
    skrzyżowania z ruchem okrężnym - z pasami w kółko. Pisałem o tym kilka
    razy, a do ciebie jakoś nie dociera...


  • 127. Data: 2005-05-31 14:17:08
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Tue, 31 May 2005 16:06:23 +0200, kam napisał(a):

    > może i tak; ale jaki jest związek między wykroczeniem popełnionym
    > ewentualnie przed wjazdem na rondo (zajęcie złego pasa), a kolizją po
    > drugiej stronie ronda spowodowaną zajechaniem drogi pojazdowi
    > poruszającemu się po swoim pasie ?

    Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
    liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
    drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
    zachowania.

    Jedziesz prosto lewym pasem przed rondem, na prawym pasie jedzie równolegle
    inny pojazd. Obydwa pojazdy wjeżdzają na rondo - ty na wewnętrzny pas
    ronda, on na zewnętrzny. Załóżmy że jedziesz prosto przez rondo - on może
    zgodnie z przepisami pojechać w prawo albo prosto. Nie ma więc możliwości
    kolizji.
    Kolizja może wystąpić tylko jeżeli on skręci w lewo na rondzie - ale wtedy
    powinien być na tym pasie co ty. Jeżeli facet niczego głupiego nie
    wyprawiał, masz prawo założyć, że pojedzie tam gdzie ty (skoro minął zjazd
    w prawo). Nie masz możliwości zauważenia jego kierunkowskazu.

    Co więcej - jak będzie dokładnie OBOK Ciebie, to jeszcze pół biedy,
    zazwyczaj to widać i można przyhamować i uniknąć zajechania. Kolizje
    pojawiają się, kiedy on jest lekko z tyłu, w martwym polu lusterek. Wtedy
    do kolekcji wykroczeń oprócz niewłaściwego ustawienia się na pasach
    dochodzi _zazwyczaj_ wyprzedzanie po prawej i to na skrzyżowaniu.


    > to teraz na odpowiednio dużym rondzie dodaj do samochodu jadącego lewym
    > pasem (jadącego prosto) , samochód który wjechał na rondo z ulicy
    > prostopadłej, z prawej strony i też chce jechać prosto

    A to już prosta sprawa - ma obowiązek ustąpić pierwszeństwo poruszającym
    się po rondzie - zazwyczaj ronda nie są aż takie duże, więc jeżeli ten na
    rondzie już zjeżdza, ten dopiero wjeżdza na nie - więc akurat jest w
    momencie kiedy powinien ustąpić. Zazwyczaj doskonale jeszcze może widzieć
    prawe kierunkowskazy.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
    Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
    z Twojego komputera i vice-versa


  • 128. Data: 2005-05-31 14:18:19
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    kam wrote:

    > A teoria, że rondo to prosta droga z wieloma skrzyżowaniami jest nieco
    > niekonsekwentnie prezentowana. Bo skoro rondo to prosta, to wjeżdżając
    > na nie powinno się sygnalizować skręt w prawo, czego (a szczęście) nikt
    > nie proponuje.

    Bo możesz tylko skręcić w prawo - innej możliwości nie ma. Sygnalizacja
    jest więc zbędna.


  • 129. Data: 2005-05-31 14:35:34
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Tue, 31 May 2005 16:09:08 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

    > Walduś, kuźwa, kiedy wreszcie do ciebie dotrze, że nie o takim rodzaju
    > skrzyżowania o ruchu okrężnym mówimy?

    Prawo o ruchu drogowym przewiduje różne rodzaje skrzyżowań o ruchu
    okrężnym? ciekawe, ciekawe...
    A nawet jeżeli w jakiejś bajce będzie - to zostało tylko wyrywkowo
    pokazane, że JEST MOŻLIWY skręt w lewo na rondzie.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
    Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
    z Twojego komputera i vice-versa


  • 130. Data: 2005-05-31 14:36:25
    Temat: Re: kodeks drogowy ... ciąg dalszy
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Waldek Godel napisał(a):
    > Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo
    > liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu
    > drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich
    > zachowania.

    raz - można by się zastanawiać czy okoliczności nie wskazują, ale to
    dyskusyjne, więc zostawmy

    > Jedziesz prosto lewym pasem przed rondem, na prawym pasie jedzie równolegle
    > inny pojazd. Obydwa pojazdy wjeżdzają na rondo - ty na wewnętrzny pas
    > ronda, on na zewnętrzny. Załóżmy że jedziesz prosto przez rondo - on może
    > zgodnie z przepisami pojechać w prawo albo prosto. Nie ma więc możliwości
    > kolizji.
    > Kolizja może wystąpić tylko jeżeli on skręci w lewo na rondzie - ale wtedy
    > powinien być na tym pasie co ty.

    przed skrzyżowaniem - tak
    na rondzie - już niekoniecznie, on jedzie po swoim pasie, na który mógł
    przecież wjechać również z lewego pasa przed rondem

    > A to już prosta sprawa - ma obowiązek ustąpić pierwszeństwo poruszającym
    > się po rondzie - zazwyczaj ronda nie są aż takie duże, więc jeżeli ten na
    > rondzie już zjeżdza, ten dopiero wjeżdza na nie - więc akurat jest w
    > momencie kiedy powinien ustąpić. Zazwyczaj doskonale jeszcze może widzieć
    > prawe kierunkowskazy.

    a na większym rondzie? takim na którym jest różnica między fazą
    wjeżdżania, a równoległego ruchu po okręgu :)

    KG

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1