eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › działki, ich dane, ciąg dalszy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 40

  • 11. Data: 2009-05-27 10:04:36
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "gargomel" <s...@d...la.la>

    Órzytkownik "Robert Tomasik" napisał:
    > Da się, tylko z marną dokładnością. To może spróbuj zmioerzyć długości
    > boków prostą taśmą mierniczą w terenie. Będzie pewnie dokładniej. potrzeby
    > Ci sznurek (by wyznaczyć proste pomiędzy wierzchołkami i nie mierzyć po
    > jakimś łuku oraz taśma.Bład pomiaru długości nie powinien przekroczyć
    > takim sposobem 10 cm.

    na działce długości 500m?:O)
    mniejsza o metody, są dziś dokładniejsze metody niż sznurek, na przykład
    GPS, ale nie o to tu chodzi żeby coś sobie zmierzyć na oko, ale chodzi o
    stwierdzienie faktów, czy i na ile została naruszona granica działki i kogo
    i w jakich kosztach pociągnąć do odpowiedzialności,
    a mierząc nawet na oko bez danych działki nic ci te pomiary nie dadzą:O(


    > Na mapkach nie ma żadnych pomiarów. To nie rysunek techniczny, gdzie są
    > linie wymiarowe.

    nie wiem gdzie są te wymiary, to nie jest ważne, każda działka powinan być
    pomierzona, opisana i zewidencjonowana, czy to będzie na mapce, czy w innym
    dokumencie to nie ma znaczenia, gmina te dane ma tylko nie chce ich
    udostępnić żeby właściciel działki nie mógł stwierdzić kradzieży ziemi:O(


    > Uparłeś się na tę całkę, a to sensu nijakiego nie ma. Ale jak o mnie
    > chodzi, to możesz nawet to policzyć całką. Będziesz miał cztery całki z
    > funkcji liniowych.

    wcale się nie uparłem, poprostu inaczej sie tego policzyc nie da, albo
    całka, albo numerycznie, bo wszystkie inne pomiary linijką z mapki to zabawa
    "na oko"


    > Przy okazji, jeśli uszkodzono znaki geodezyjne, to obowiazkiem właściciela
    > gruntu jest powiadomienie starosty o tym fakcie. Niedopełnienie tego
    > obowiązku jest wykroczeniem.

    tak, wiem, dlatego pisałęm ze sprawa już jest w prokuraturze, bo za dużo
    przesłanek świadczy o celowym działaniu na szkodę, tak sie złożyło że jeden
    słupek leżący akurat szczęśliwie w jednym rogu działki po prostu zniknął
    (ktoś go pewnie wykopał w nocy nie wiadomo kiedy), ale jak ktoś dajmy dla
    prrzykłądu jakiś inny słupek nie wykopał, ale go przesunął to niby jakim
    sposobem ktoś ma się domyśleć że coś jest nie tak?:O)


  • 12. Data: 2009-05-27 10:09:26
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "gargomel" <s...@d...la.la>

    Órzytkownik "Andrzej Lawa" napisał:
    > Co miałeś z geometrii w szkole? Pewnie coś baaaaaaaaaardzo słabego...

    ty się nie bój o geometrię, bo to nie wiedza tajemna jak popaprane prawo, tu
    wszystko jest jasne, wiec jak ty twierdzisz że policzysz pole czworokąta z
    wszystkimi bokami i kątami różnymi (dokładnie a nie na oko) to powinieneś
    stanowczo wziąć lekcję matematyki i swojej córki!:O(


  • 13. Data: 2009-05-27 20:26:35
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "gargomel" <s...@d...la.la> napisał w wiadomości
    news:gvjn9e$h2n$1@news.wp.pl...
    > Órzytkownik "Robert Tomasik" napisał:
    >> Da się, tylko z marną dokładnością. To może spróbuj zmioerzyć długości
    >> boków prostą taśmą mierniczą w terenie. Będzie pewnie dokładniej.
    >> potrzeby Ci sznurek (by wyznaczyć proste pomiędzy wierzchołkami i nie
    >> mierzyć po jakimś łuku oraz taśma.Bład pomiaru długości nie powinien
    >> przekroczyć takim sposobem 10 cm.
    > na działce długości 500m?:O)
    > mniejsza o metody, są dziś dokładniejsze metody niż sznurek, na przykład
    > GPS

    Jak nie geodezyjny, to raczej od taśmy mniej dokładny.

    > , ale nie o to tu chodzi żeby coś sobie zmierzyć na oko, ale chodzi o
    > stwierdzienie faktów, czy i na ile została naruszona granica działki i
    > kogo i w jakich kosztach pociągnąć do odpowiedzialności,

    Beton jest plastyczny przy Tobie :-))) Zacznijmy od tego, co przyjmujemy za
    stan faktyczny? Mapkę, czy teren?

    > a mierząc nawet na oko bez danych działki nic ci te pomiary nie dadzą:O(

    Dadzą mi ewentualnie podejrzenie, że mapki odbiegają od terenu.

    >> Na mapkach nie ma żadnych pomiarów. To nie rysunek techniczny, gdzie są
    >> linie wymiarowe.
    > nie wiem gdzie są te wymiary, to nie jest ważne, każda działka powinan
    > być pomierzona, opisana i zewidencjonowana, czy to będzie na mapce, czy
    > w innym dokumencie to nie ma znaczenia, gmina te dane ma tylko nie chce
    > ich udostępnić żeby właściciel działki nie mógł stwierdzić kradzieży
    > ziemi:O(

    A z czego to "powinno" wynika? Gmina ma dane dotyczące powierzchni z
    deklaracji podatkowej właściciela, więc zakładając, ze nim jesteś, to jaki
    sens się ich domagać?

    >> Uparłeś się na tę całkę, a to sensu nijakiego nie ma. Ale jak o mnie
    >> chodzi, to możesz nawet to policzyć całką. Będziesz miał cztery całki z
    >> funkcji liniowych.
    > wcale się nie uparłem, poprostu inaczej sie tego policzyc nie da, albo
    > całka, albo numerycznie, bo wszystkie inne pomiary linijką z mapki to
    > zabawa "na oko"

    Nie mam juz siły Cię przekonywać. Licz z całki, skoro chcesz sobie
    utrudniać życie. Przyjmij jedynie moją radę, że linijką łatwiej i
    dokładniej.

    >> Przy okazji, jeśli uszkodzono znaki geodezyjne, to obowiazkiem
    >> właściciela gruntu jest powiadomienie starosty o tym fakcie.
    >> Niedopełnienie tego obowiązku jest wykroczeniem.
    > tak, wiem, dlatego pisałęm ze sprawa już jest w prokuraturze, bo za dużo
    > przesłanek świadczy o celowym działaniu na szkodę, tak sie złożyło że
    > jeden słupek leżący akurat szczęśliwie w jednym rogu działki po prostu
    > zniknął (ktoś go pewnie wykopał w nocy nie wiadomo kiedy), ale jak ktoś
    > dajmy dla prrzykłądu jakiś inny słupek nie wykopał, ale go przesunął to
    > niby jakim sposobem ktoś ma się domyśleć że coś jest nie tak?:O)


    Jeśli prawdą jest to, co piszesz - a nie mam żadnych podstaw Ci nie
    wierzyć - to z kręgu podejrzanych na 99% możesz wykluczyć urzędy. Uwierzę w
    to, że ktoś tam coś sknocił, że się pomylił i teraz mydli oczy. Ale w to,
    ze Wójt osobiście, albo za pośrednictwem pełnomocnika nocami lata i
    wykopuje słupki nie uwierzę, póki nie zobaczę.


  • 14. Data: 2009-05-27 20:32:29
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "gargomel" <s...@d...la.la> napisał w wiadomości
    news:gvjn9e$h2n$2@news.wp.pl...
    > Órzytkownik "Andrzej Lawa" napisał:
    >> Co miałeś z geometrii w szkole? Pewnie coś baaaaaaaaaardzo słabego...
    > ty się nie bój o geometrię, bo to nie wiedza tajemna jak popaprane
    > prawo, tu wszystko jest jasne, wiec jak ty twierdzisz że policzysz pole
    > czworokąta z wszystkimi bokami i kątami różnymi (dokładnie a nie na
    > oko) to powinieneś stanowczo wziąć lekcję matematyki i swojej córki!:O(

    A skąd wiesz, że on ma w ogóle córkę? :-)

    Po raz ostatni odniosę się do Twojego pomysłu całkowania. Byś w ogóle mógł
    sobie to całkować, to najpierw musisz wyznaczyć funkcje opisujące boki tego
    wielokąta. A na jakiej podstawie niby chciałbyś to uczynić? Jeśli na
    podstawie pomiarów z tej niedokładnej mapy albo z tych niedokładnych
    pomiarów w terenie, to niby w jaki sposób późniejsze mityczne całkowanie
    miałoby zwiększyć dokładność pomiarów?


  • 15. Data: 2009-05-27 21:17:41
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "gargomel" <s...@d...la.la>

    Órzytkownik "Robert Tomasik" napisał:
    > Dadzą mi ewentualnie podejrzenie, że mapki odbiegają od terenu.

    nic ci dadzą, przcież ci tłumaczę że wyrys jest zbyt niedokładny żeby na
    jego podstawie można było stwierdzić rozbieżności do 5ciu metrów, a
    dokładnych mapek, oraz danych będocych w zasobach urzędu urzędasy nie chcą
    ujawnić (napisali to na piśmie)


    > A z czego to "powinno" wynika? Gmina ma dane dotyczące powierzchni z
    > deklaracji podatkowej właściciela, więc zakładając, ze nim jesteś, to jaki
    > sens się ich domagać?

    mówię o urzędzie geodezyjnym, oni przecież się zawodowo zajmują pomiarami
    wszystkich działek i ewidencjonowaniu pomiarów a nie czytaniem deklaeracji
    podatkowych


    > Nie mam juz siły Cię przekonywać. Licz z całki, skoro chcesz sobie
    > utrudniać życie. Przyjmij jedynie moją radę, że linijką łatwiej i
    > dokładniej.

    ale nie nie musisz przekonywać, sam nie wiesz jak to policzyć, a jako
    rozwiązanie sugerujesz jakieś metody "na oko" tyle to każdy potrafi, chyba
    ze te działki celowo są takie koślawe żeby do ich pomiaru był potrzebny
    geodeta, który w teranie będzie mierzył trójkąty?


    > Jeśli prawdą jest to, co piszesz - a nie mam żadnych podstaw Ci nie
    > wierzyć - to z kręgu podejrzanych na 99% możesz wykluczyć urzędy.

    kto za tym stoi to już bada prokuratura (miejmy nadzieję ze wybada), w
    kazdym razie fakty są jakei są, a fakt że urząd raz że nie odpowiada w
    ustawowych terminach na pisma, to dwa nie udziela informacji których
    udzielić ma obowiązek, to na 99% urząd jest w to zamieszany


  • 16. Data: 2009-05-27 21:22:05
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "gargomel" <s...@d...la.la>

    Órzytkownik "Robert Tomasik" napisał:
    > Po raz ostatni odniosę się do Twojego pomysłu całkowania. Byś w ogóle mógł
    > sobie to całkować, to najpierw musisz wyznaczyć funkcje opisujące boki
    > tego wielokąta. A na jakiej podstawie niby chciałbyś to uczynić?

    majac długości boków i kąty napiszesz cztery funkcje liniowe i scałkujesz je
    w odpowiednich przedziałach

    tylko te dane trzeba mieć, tak samo jak byś to chciał liczyć trójkątami, to
    też musiał byś mieć dane ale dodatkowo musiał byś dokonać pomiarów w terenie
    (czyli zebrać dodatkowe dane)



  • 17. Data: 2009-05-28 19:44:52
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "gargomel" <s...@d...la.la> napisał w wiadomości
    news:gvkbk9$1si$2@news.wp.pl...
    > Órzytkownik "Robert Tomasik" napisał:
    >> Po raz ostatni odniosę się do Twojego pomysłu całkowania. Byś w ogóle
    >> mógł sobie to całkować, to najpierw musisz wyznaczyć funkcje
    >> opisujące boki tego wielokąta. A na jakiej podstawie niby chciałbyś
    >> to uczynić?
    > majac długości boków i kąty napiszesz cztery funkcje liniowe i
    > scałkujesz je w odpowiednich przedziałach
    > tylko te dane trzeba mieć, tak samo jak byś to chciał liczyć trójkątami,
    > to też musiał byś mieć dane ale dodatkowo musiał byś dokonać pomiarów w
    > terenie (czyli zebrać dodatkowe dane)

    Jeśli uważasz, ze mapa jest rozbieżna z terenem, to albo mierzysz w
    terenie, albo na mapie. Robienie jednego i drugiego nie ma sensu, chyba, że
    chcesz wykazać rozbieżności.


  • 18. Data: 2009-05-28 19:47:26
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "gargomel" <s...@d...la.la> napisał w wiadomości
    news:gvkbk6$1si$1@news.wp.pl...
    > Órzytkownik "Robert Tomasik" napisał:
    >> Dadzą mi ewentualnie podejrzenie, że mapki odbiegają od terenu.
    > nic ci dadzą, przcież ci tłumaczę że wyrys jest zbyt niedokładny żeby na
    > jego podstawie można było stwierdzić rozbieżności do 5ciu metrów, a
    > dokładnych mapek, oraz danych będocych w zasobach urzędu urzędasy nie
    > chcą ujawnić (napisali to na piśmie)

    To skąd wynikają Twoje podejrzenia co do nieprawidłowości?

    >> A z czego to "powinno" wynika? Gmina ma dane dotyczące powierzchni z
    >> deklaracji podatkowej właściciela, więc zakładając, ze nim jesteś, to
    >> jaki sens się ich domagać?
    > mówię o urzędzie geodezyjnym, oni przecież się zawodowo zajmują pomiarami
    > wszystkich działek i ewidencjonowaniu pomiarów a nie czytaniem
    > deklaeracji podatkowych

    Wydział geodezji nie zajmuje się robieniem pomiarów, tylko archiwizacją
    danych. Pomiarami zajmują się geodeci.

    >> Nie mam juz siły Cię przekonywać. Licz z całki, skoro chcesz sobie
    >> utrudniać życie. Przyjmij jedynie moją radę, że linijką łatwiej i
    >> dokładniej.
    > ale nie nie musisz przekonywać, sam nie wiesz jak to policzyć, a jako
    > rozwiązanie sugerujesz jakieś metody "na oko" tyle to każdy potrafi,
    > chyba ze te działki celowo są takie koślawe żeby do ich pomiaru był
    > potrzebny geodeta, który w teranie będzie mierzył trójkąty?

    Nie wiem, czemu są koślawe. W razie konieczności p oprostu pomierz więcj
    trójkątów.

    >> Jeśli prawdą jest to, co piszesz - a nie mam żadnych podstaw Ci nie
    >> wierzyć - to z kręgu podejrzanych na 99% możesz wykluczyć urzędy.
    > kto za tym stoi to już bada prokuratura (miejmy nadzieję ze wybada), w
    > kazdym razie fakty są jakei są, a fakt że urząd raz że nie odpowiada w
    > ustawowych terminach na pisma, to dwa nie udziela informacji których
    > udzielić ma obowiązek, to na 99% urząd jest w to zamieszany


    Jesli już, to urzędnicy :-)


  • 19. Data: 2009-05-29 21:50:59
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: Iluminat <i...@N...gazeta.pl>

    Dnia Wed, 27 May 2009 23:17:41 +0200, gargomel napisał(a):

    > kto za tym stoi to już bada prokuratura (miejmy nadzieję ze wybada), w
    > kazdym razie fakty są jakei są, a fakt że urząd raz że nie odpowiada w
    > ustawowych terminach na pisma,

    Niby niezwłocznie, ale jest to czasem miesiąc a przy skomplikowanych
    sprawach nawet dwa (art. 35 KPA)?

    > to dwa nie udziela informacji których
    > udzielić ma obowiązek,

    Których?

    > to na 99% urząd jest w to zamieszany

    Może tylko wydaje Ci się, że musi udzielić takich informacji?

    --
    Pozdrawiam,
    Iluminat
    /To, czemu być nie wolno, być nie może/


  • 20. Data: 2009-05-29 21:51:04
    Temat: Re: działki, ich dane, ciąg dalszy
    Od: Iluminat <i...@N...gazeta.pl>

    Dnia Tue, 26 May 2009 23:23:03 +0200, gargomel napisał(a):

    > Órzytkownik "Robert Tomasik" napisał:
    >> Jak jest podziałka, to żadnych innych danych Ci nie potrzeba. jeśli
    >> podziałki nie ma, to znajdź na mapce jakikolwiek widoczny w terenie
    >> odcinek i poprzez porównanie jego długości na mapce iw terenie wyznacz
    >> sobie podziałkę. Przy czym pamiętaj, że te podziałki przeważnie bywają
    >> liczbami całkowitymi, wiec jak Ci wyjdzie 1 : 99,99, to spokojnie możesz
    >> założyć, że mapka jest w 1:100. Kąty się nie zmieniają.
    >
    > ten wyrys to mapka mało dokładna, gdzie grubość pojedyńczej lini wynosi 2,3
    > do 4 metrów, więc mierzenie czegokolwiek z taką dokładnością jest paranoją,

    Mapa jest w skali 1:500. Szerokość linii to ZTCP 0.1mm (wytyczne techniczne
    K-1.3). Wynika z tego, że linia ma szerokość 5cm.

    > poza tym to tylko kiepski szkic poglądowy!:O(

    Bo ważne są _współrzędne_ wyznaczone w terenie, które można potem
    _wytyczyć_ na podstawie _osnowy_, której dane (współrzędne) może dostać
    _geodeta_ z ośrodka dokumentacji.

    > i na jego podstawie nic nie da się wyliczyć

    Da się. W zależności jak dobrze została mapa narysowana (niby k-1.3, ale
    człowiek rysuje), jak dobrze została zrobiona odbitka (czy nie ma skurczy)
    dokładność może być różna. I dlatego taka odbitka mapy zasadniczej nie
    służy do obliczeń, ale bardziej do orientacji w terenie.

    > napisali że nic ni dadzą uzyskać, więc coś nag,atwali i nie chcą żeby się
    > wydało,
    > a co do wielkiej mapy to może oni tam i wielką mają, ale fakt że nie mają
    > tam żadnych ewidencji działek na tych mapach, żadnych ich pomiarów, to jakis
    > burdel, za co oni w tych urzędach pieniądze biorą, za pierdzenie w
    > stołek?:O(

    Ty mi na trolla wyglądasz. Idź na grupę geodezyjną. Wszystko Ci wyjaśnią.

    > czałe szczęście przynajmniej granice działek są liniami prostymi:O) ale
    > czworoboku z wszystkimi bokami i kątami nie da się policzyć matematyką ze
    > szkoły podstawowej, ja widzę tylko całkę, myślałęm że ty to prościej
    > policzyć potrafisz, ale widzę że błądzisz:O(

    Kiedyś to się robiło planimetrem. Robiło się też metodą trójkątów, ale przy
    skomplikowanych i dużych powierzchniach nie miało to sensu. Jeżeli chcesz
    powierzchnię z takiej mapy, to dzisiaj się skanuje mapę, kalibruje
    (doprowadza do kartometryczności) i rysuje wektory, dzięki którym można bez
    problemu powierzchnię pomierzyć. Nikt się nie bawi w liczenie tego ręcznie.

    > ok, dzięki za fatygę, ale wystarczyło by żebyś napisał że chodzi ci o
    > policzenie na podstawie pomiarów linijką wyrysu, i już wiem o co chodzi (ja
    > już nie chodzę do 4tej kalsy jak twoja córka:O)
    > więc odpowiadam ci ze taki pomiar to pomiar na oko, ze sporym marginesem
    > błędu, bo dokładność tego wyrysu jest niska (linie działek na 3-4m w skali),

    Jaka to jest skala? Mapy zasadnicze robi się w skalach 1:500, 1:1000,
    1:2000 i 1:5000 (jest jeszcze 1:250 w niektórych miastach, ale rzadko się
    zdarza). To jakiś teren wiejski bo wygląda na to, że masz mapę w skali
    1:2000... Łatwo to sprawdzić na podstawie krzyży. Są co 10cm. W terenie
    przy 1:500 to będzie 50m a przy innych skalach analogicznie.

    > a chodzi o to żeby sprawdzić czy granica przesunęła się o 2 metry w tę, czy
    > we wtę:O)

    To trzeba zatrudnić geodetę. Albo wziąć znajomego geodetę na wódkę i tyle.
    Oni lubią pić. :)

    > poza tym takie pomiary już powinny być dokonane i policzone, przecież te
    > urzędasy za coś chyba kasę biorą jak się kupuje/dzieli czy cokolwiek robi z
    > działkami?:O(

    Urzędasy nie są od mierzenia, ale od trzymania tego w kupie. Na pocieszenie
    podam Ci, że powierzchnia geometryczna nie musi się zgadzać tej w ewidencji
    gruntów i z powierzchnią w KW. Takie rozbieżności na kilka, kilkanaście m2
    zdarzają się nie tak rzadko.

    --
    Pozdrawiam,
    Iluminat
    /To, czemu być nie wolno, być nie może/

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1