On Thu, 02 Aug 2007 19:52:37 +0200, Cyb
<c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> wrote:

>to moze czas, zebys sie dowiedzial, czy w polsce rzadza bandziory i
>mafia:
>http://www.micr0soft.pl/

Dzięki. Komentować nie będę ("po co pisać, wszystko jasne").
Pewnym pocieszeniem jest jedynie to, że za poprzednich okupacji było jeszcze
gorzej (odbierali nie tylko własność, ale i życie).

--
Pozdrawiam, Bogdan.

do góry

Dnia Thu, 02 Aug 2007 19:52:37 +0200, Cyb napisał(a):

> to moze czas, zebys sie dowiedzial, czy w polsce rzadza bandziory i
> mafia:
> http://www.micr0soft.pl/
>
> i na przyszlosc zapamietaj sobie dobrze: prawo jest po to, zeby gnoic
> maluczkich - wielkich ono nie obowiazuje

Maluczkich cwaniaków którzy robią wokół siebie szum obszczekując większych
od siebie? Właściciel domeny wykorzystywał ją do kierowania na stronę
sklepu internetowego nie mającego nic wspólnego z nazwą MS - już za to
powinni mu odebrać domenę - znaczy nie domenę tylko przekierowanie,
bo mam wątpliwości czy można być właścicielem domeny (znaczy nazwy).

Henry

do góry

Cyb napisaB(a):

> i na przyszlosc zapamietaj sobie dobrze: prawo jest po to, zeby gnoic
> maluczkich - wielkich ono nie obowiazuje

Otóż to. Ale IMHO bardziej adekwatny przykład to casus
Paula Della, opisany np. tu: http://www.theregister.co.uk/2005/01/26/dell_domain_
dispute/

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
RP

do góry

Henry (k) pisze:

> Maluczkich cwaniaków którzy robią wokół siebie szum obszczekując większych
> od siebie? Właściciel domeny wykorzystywał ją do kierowania na stronę
> sklepu internetowego nie mającego nic wspólnego z nazwą MS - już za to
> powinni mu odebrać domenę - znaczy nie domenę tylko przekierowanie,
> bo mam wątpliwości czy można być właścicielem domeny (znaczy nazwy).
>
> Henry

Jeśli była założona firma Microsoft(2) działająca na innym polu niż
firma Microsoft(1) to IMHO niezbywalne prawo do domeny powinno
przysługiwać temu kto ją pierwszy zarejestrował. Moim zdaniem też sprawa
ociera się o cybersquatting ale nie do ruszenia od strony prawnej -
firma jest, zarejestrowana jest.

do góry

Dnia Fri, 03 Aug 2007 11:31:51 +0200, Juzek Kocimientka napisał(a):

> Jeśli była założona firma Microsoft(2) działająca na innym polu niż
> firma Microsoft(1) to IMHO niezbywalne prawo do domeny powinno
> przysługiwać temu kto ją pierwszy zarejestrował.

No i wykorzystywał ją przez pierwsze 3 lata w tym celu - nikt się
do niego wtedy nie czepiał z tego co pamiętam. Dopiero jak zaczął
kombinować to MS poszedł do prawników.

Pozdrawiam,
Henry

do góry

On Aug 3, 10:39 am, "Henry (k)"
<moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
> Maluczkich cwaniaków którzy robią wokół siebie szum obszczekując większych
> od siebie? Właściciel domeny wykorzystywał ją do kierowania na stronę
> sklepu internetowego nie mającego nic wspólnego z nazwą MS - już za to
> powinni mu odebrać domenę - znaczy nie domenę tylko przekierowanie,
> bo mam wątpliwości czy można być właścicielem domeny (znaczy nazwy).
>
> Henry

Cały dowcip polega na opatentowaniu nazwy. W polsce w cudowny sposób
może być 2 tysiace firm "nawozy", a stron może byc kilka http://www.edytor.pl/
http://www.edytor.net/. W wyroku bileterii własnie widac że facet
opierał sie o fakt ze "bileteria" jest opatentowana i posiada renomę.
A jeśli firma nazywa sie "Dom-Bud" i wystarczy ze w polsce takich firm
sa dwie, i wystarczy ze firma Y powie: "ale w takim razie czemu tej
firmie a nie tej drugiej?".

do góry

Cyb wrote:

> i jaka byla podstawa prawna odebrania wlascicielowi (sklepowi
> zielarskiemu) jego wlasnosci (domena microsoft.pl)

A od kiedy to domena jest rzeczą żeby miała właściciela? To tylko usługa
(rejestracji i utrzymywania odpowiednich wpisów w DNS). Zaprzestano
świadczyć tę usługę i tyle.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(jeśli chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres
z nagłówka)

do góry