Witam

Pewna pani jest koordynatorem Gminnego Programu Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych w swoim miasteczku.Komisja Rewizyjna Rady Gminy przy kontroli
zasadności wydatków zażądała danych dzieci( imiona, nazwiska, adresy, czy
rodzice są lub byli alkoholikami!!!), które wyjechały na obóz z programem
terapeutycznym. Dzieci pochodzą z grupy tzw. ryzyka. Wielu z ich rodziców
leczy się w AA. Chodziło o sprawdzenie, czy właściwe dzieci zostały wysłane
na obóz, a nie np. dzieci notabli. Listy zostały wydane na telefoniczne
polecenie wójta, pani dostała naganę za utrudnianie kontroli. Jaki z tego
morał? Czy mieli prawo wglądu w te listy? Wydaje mi się że nie, ale proszę o
zdanie znawców.

Joanna



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Użytkownik Joanna Grynfelder <j...@g...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:b5f051$qk9$...@i...gazeta.pl...
> Pewna pani jest koordynatorem Gminnego Programu Rozwiązywania Problemów
> Alkoholowych w swoim miasteczku.Komisja Rewizyjna Rady Gminy przy kontroli
> zasadności wydatków zażądała danych dzieci( imiona, nazwiska, adresy, czy
> rodzice są lub byli alkoholikami!!!), które wyjechały na obóz z programem
> terapeutycznym. Dzieci pochodzą z grupy tzw. ryzyka. Wielu z ich rodziców
> leczy się w AA. Chodziło o sprawdzenie, czy właściwe dzieci zostały
wysłane
> na obóz, a nie np. dzieci notabli. Listy zostały wydane na telefoniczne
> polecenie wójta, pani dostała naganę za utrudnianie kontroli. Jaki z tego
> morał? Czy mieli prawo wglądu w te listy? Wydaje mi się że nie, ale proszę
o
> zdanie znawców.

w tej chwili nie mam pod ręką przepisów jednak należy zwrócić uwagę ,ze w
tych specyficznych zawodach jak
kurator,koordynator w/w komisji , policja , opieka spoleczna i wielu innych
...obowiazuje ich tajemnica tak ,ze nie widze przeszkód w udzielaniu pewnych
informacji ale na telefon ?

Sandra

do góry

Czyli nie obowiązywala tu ustawa o ochronie denych osobowych? Wyjadz
dotyczyl dzieci a sprawdzano, czy i kto z ich rodzicow jest ,lub byl
alkoholikiem, a tu chodzi o informacje dotyczace stanu zdrowia danej osoby.
I polecenie pana wojta musialo chyba byc na pismie?

Joanna



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

| Czyli nie obowiązywala tu ustawa o ochronie denych osobowych? Wyjadz
| dotyczyl dzieci a sprawdzano, czy i kto z ich rodzicow jest ,lub byl
| alkoholikiem, a tu chodzi o informacje dotyczace stanu zdrowia danej
| osoby. I polecenie pana wojta musialo chyba byc na pismie?

A czy te dane stanowiły bazę danych, by podchodziły pod tę ustawę? Ustawa
chroni bazy danych, zbiory danych, a nie poszczególne dane. Jakby chroniła
poszczególne dane, to nie można by wysłać listu, bo zdradzasz dane adresata.
Co do danych, kto jest alkoholikiem, to moim zdaniem powinno być tak. Chętni
na wyjazd mają obowiązek dostarczyć odpowiedni dokument, że są uprawnieni.
Zamiennie odpowiednie służby go sporządzają z urzędu. Takie dokumenty
znajdują się w aktach zorganizowanego wyjazdu. Przychodzi kontrola i dostają
ten nabój. Mają zaświadczenia gotowe i tyle. Jeśli mają podejrzenie, że cos
jest nie tak, to zwracają się z zapytaniem do wystawcy, albo zlecają
kontrolę odpowiednim służbom.

Ochrona tajemnicą przysługiwałaby tym danym, gdyby były opatrzone
jakąkolwiek klauzulą. Wówczas stosowałoby się odpowiednie procedury
ujawniania. Jak klauzuli nie ma, to są to dane jawne i tyle. Na upartego -
moim zdaniem - jak przyjdzie dziennikarz i zarząd ich okazania, to należy mu
je dać. Jak nie dostanie, to ktoś popełni przestępstwo / wykroczenie.
Finanse publiczne są jawne i tyle. Jest nawet taka ustawa - nie pamiętam
teraz dokładnie tytułu.



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Jest to zbiór danych - dzieci. A ponadto dane dotyczące zdrowia itd. są tzw.
danymi wrażliwymi. I co w takim przypadku?

Joanna



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry