Użytkownik "bolo" <b...@i...pl> napisał w wiadomości
news:e85h5m$rmf$1@opal.icpnet.pl...
>
> blah...
> co za problem, zglos kradziez dokumentu tozsamosci i wskaz sprawce po
> pierwsze maz beknie za przetrzymywanie dokumentow a po drugie nawet jak
> nie znajda tego paszportu to bedziesz mogla wyrobic drugi.


Za zgodą ex-męża... lub po wyroku sądu.. Co oznacza, że przez kilka
najbliższych miesięcy może paszportu nie być...

pozdrawiam

Monika

do góry

bolo napisał(a):

> blah...
> co za problem, zglos kradziez dokumentu tozsamosci i wskaz sprawce po
> pierwsze maz beknie za przetrzymywanie dokumentow a po drugie nawet jak nie
> znajda tego paszportu to bedziesz mogla wyrobic drugi.
>

Oczywiście. Będzie miała sprawę z art. 234 kk.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

m...@g...pl [###m...@g...pl.###] napisał:

> zabrał dziecku telefon. Nie mam z nią żadnego kontaktu.Udało jej się
w
> zeszłym tygodniu zadzwonić krótko 2 razy. W tym już się jej nie
udało.Ona
> wraca z obcą osobą , która w zeszłym tygodniu trzymała ten
paszport.Nie
> mam możliwości jej telefonicznie wesprzeć aby sama trzymała ten
> paszport. Ona się boi.Na lotnisku ten "opiekun" odda go po prostu
ojcu.
> Gdyby to wszystko było takie proste nie prosiłabym policji i Was o
pomoc.

Na lotnisku o pomoc możesz pomóc funkcjonariuszy Straży Granicznej,
którzy będą dokonywali odprawy. Oni ten paszport będą mieli w ręce na
pewno. Przyjedź wcześniej i wyjaśnij im, o co chodzi. Policja w sumie
nawet nie ma prawa się do tego mieszać.

do góry

Johnson [###j...@n...pl.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Natomiast dziecko może nie chcieć oddać ojcu paszportu i jeśli
będzie
>> chciał je siła odebrać, to wówczas natychmiast należy wezwać
Policję i
>> po sprawie.
> Czemu po sprawie?
> Ojciec ma prawo trzymać paszport swojego małoletniego dziecka.
Wszystko
> zależy od tego natężenia siły.

Trzymać ma prawo, ale tylko dotąd, dokąd to dziecko nie protestuje.
Paszport jest dokumentem dziecka i paszport powinien być tam, gdzie
mieszka dziecko. Oczywiście, gdyby dziecko mieszkało z obydwojgiem
rodziców, to nie było by sprawy. Ale skoro dziecko mieszka z matką (a
tak wygląda z postu pytającej), to i paszport powinien tam być. Weź
pod uwagę, że nie chodzi tu o kilkuletnie dziecko, ale 17-to latkę.
Ona już w ograniczonym zakresie może za siebie podejmować decyzje.

Chwilowo nie jest to przedmiotem dyskusji, wiec nie chciałem
zaciemniać. Ale jeśli ojciec dziecku ów paszport zabierze, to matka (a
w zasadzie 17-to letnia dziewczyna, to nawet sama) może złożyć
zawiadomienie o przestępstwie polegającym na ukrywaniu należącego do
niej dokumentu przez ojca. Skończy się to w najlepszym razie ugodowym
oddaniem paszportu, a w najgorszym po prostu wyrokiem,a po drodze
odebraniem w wyniku przeszukania przez Policje tego paszportu. Zgoda
ojca jest wymagana na wydanie paszportu nieletniej, ale nie ma on
prawa tego paszportu zatrzymywać.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):

>
> Trzymać ma prawo, ale tylko dotąd, dokąd to dziecko nie protestuje.
> Paszport jest dokumentem dziecka i paszport powinien być tam, gdzie
> mieszka dziecko.

Nie zgodzę się. Nieletnie dziecko nie ma decydującego głosu (żeby nie
powiedzieć żądnego). Istotą władzy rodzicielskiej jest to rodzice że
decydują o istotnych sprawach dziecka.


> Ale skoro dziecko mieszka z matką (a
> tak wygląda z postu pytającej), to i paszport powinien tam być.

Bo?


> Weź pod uwagę, że nie chodzi tu o kilkuletnie dziecko, ale 17-to latkę.
> Ona już w ograniczonym zakresie może za siebie podejmować decyzje.

Bo, gdzie jest tak napisane?

>
> Ale jeśli ojciec dziecku ów paszport zabierze, to matka (a
> w zasadzie 17-to letnia dziewczyna, to nawet sama) może złożyć
> zawiadomienie o przestępstwie polegającym na ukrywaniu należącego do
> niej dokumentu przez ojca.

Policjanci spadną z krzesła. Osoba mająca władzę rodzicielską ma prawo
dysponować dokumentem należącym do dziecka. Nie ma żadnego przestępstwa.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

do góry

> Troche poźno zadaję pytanie.Dziecko mieszka ze mną, ma 17 lat. Od przeszło
> roku były mąż nie chce oddać paszportu dziecka, ze złośliwości abyśmy
> razem
> nigdzie nie pojechały.Upominałam się wielokrotnie ja i dziecko o oddanie
> dokumentu.W czerwcu dziecko wyjechało na zagraniczne wakacje odprowadził
> je
> ojciec i na lotnisku wręczył paszport. Dziś przylatuje z wakacji moje
> dziecko, wyjdzie po nie były mąż aby zabrać jej paszport.Wbrew zakazowi ja
> też chcę tam pójść i poprosiłam policję na lotnisku o asystę przy odbiorze
> dziecka, tak abym mogła na tym lotnisku pomóc jej odzyskać dokument a nie
> zakładać sprawę w sądzie.Były mąż jest nieobliczalnym przemocowcem.

To nie prosciej zawiadomic ex-malzonka, ze nie zyczysz sobie, aby odbieral
corke z lotniska i w razie gdyby probowal odebrac jej paszport, bedziesz
zabezpieczona na wypadek koniecznosci uzycia sily przeciwko niemu - takze
przy pomocy chroniacych Ciebie i corke osob? Pomysl z obsluga lotniska
bardzo mi sie podoba - na lotnisku jest przyzwoita ochrona, bardzo nie lubia
burd i awanturnikow. Jezeli spokojnie poprosisz ich wczesniej o asyste, to
na pewno ostudza jego zapaly, chocby mial to byc jeden jedyny ochroniarz. Na
lotniskach przynajmniej traktuje sie ludzi, jak nalezy.

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Johnson [###j...@n...pl.###] napisał:
> Robert Tomasik napisał(a):
>> Trzymać ma prawo, ale tylko dotąd, dokąd to dziecko nie protestuje.
>> Paszport jest dokumentem dziecka i paszport powinien być tam, gdzie
>> mieszka dziecko.
> Nie zgodzę się. Nieletnie dziecko nie ma decydującego głosu (żeby
nie
> powiedzieć żądnego). Istotą władzy rodzicielskiej jest to rodzice że
> decydują o istotnych sprawach dziecka.

Ale to nie może polegać na przywłaszczaniu sobie jego dokumentów.
Zakładam, że nie masz wątpliwości co do tego, ze paszport jest
własnością dziecka, a nie rodzica?

>> Ale skoro dziecko mieszka z matką (a
>> tak wygląda z postu pytającej), to i paszport powinien tam być.
> Bo?

Bo należy do dziecka.

>> Weź pod uwagę, że nie chodzi tu o kilkuletnie dziecko, ale 17-to
latkę.
>> Ona już w ograniczonym zakresie może za siebie podejmować decyzje.
> Bo, gdzie jest tak napisane?

No to jeszcze znajdź mi na to podstawę prawną. Bo blankietowo zakazuje
tego kodeks karny w odniesieniu do cudzych dokumentów. Musiał by być
lex specjalis w odniesieniu do rodziców nieletniego. Jakoś nie
przypominam sobie takiego przepisu.

>> Ale jeśli ojciec dziecku ów paszport zabierze, to matka (a
>> w zasadzie 17-to letnia dziewczyna, to nawet sama) może złożyć
>> zawiadomienie o przestępstwie polegającym na ukrywaniu należącego
do
>> niej dokumentu przez ojca.
> Policjanci spadną z krzesła. Osoba mająca władzę rodzicielską ma
prawo
> dysponować dokumentem należącym do dziecka. Nie ma żadnego
przestępstwa.

Policjanci spadać z krzesła mogą po wielokroć, ale kodeks karny jest
tu nieubłagany. Znajdź lex specjalis uchylający zawarty w kodeksie
zakaz zatrzymywania cudzych dokumentów.

do góry

m...@g...pl wrote:
> Niestety nie ma takiej możliwości aby dziecko nie oddało ojcu paszportu, to
> przemocowiec. Dziecko jest sparaliżowane strachem. Ja zresztą też się
> boję ,stąd prośba o pomoc do policji aby była przy nas choćby jako
> obserwatorzy.
>
Zadzwoń po rutkowskiego.

do góry

Użytkownik "Johnson" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
news:e85os2$43p$1@atlantis.news.tpi.pl...

>> Weź pod uwagę, że nie chodzi tu o kilkuletnie dziecko, ale 17-to latkę.
>> Ona już w ograniczonym zakresie może za siebie podejmować decyzje.
>
> Bo, gdzie jest tak napisane?
>
Jakbyś nie wiedział to 17-to latka po wydaniu zgody przez sąd, może
nawet wziąść ślub. Więc skończ z tymi głupimi tekstami.

>>
>> Ale jeśli ojciec dziecku ów paszport zabierze, to matka (a
>> w zasadzie 17-to letnia dziewczyna, to nawet sama) może złożyć
>> zawiadomienie o przestępstwie polegającym na ukrywaniu należącego do
>> niej dokumentu przez ojca.
>
> Policjanci spadną z krzesła. Osoba mająca władzę rodzicielską ma prawo
> dysponować dokumentem należącym do dziecka. Nie ma żadnego przestępstwa.

Pozwól, że zacytuję Twoją wypowiedź... Bo, gdzie jest tak napisane?

do góry

Użytkownik "Idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e85htu$dst$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> blah...
>> co za problem, zglos kradziez dokumentu tozsamosci i wskaz sprawce po
>> pierwsze maz beknie za przetrzymywanie dokumentow a po drugie nawet jak
>> nie znajda tego paszportu to bedziesz mogla wyrobic drugi.
>
>
> Za zgodą ex-męża... lub po wyroku sądu.. Co oznacza, że przez kilka
> najbliższych miesięcy może paszportu nie być...

To niech wyrobi Dowód Osobisty, w dzsiejszych czasach na podstawie tego
dokumentu cała UE, stoi przed nią otworem, może nie na Karaiby, ale do
Paryża, czy Rzymu może z matką jechać.

do góry