Witam

Jest taki problem. Na umowe o prace (2 lata) został zatrudniony
pracownik ktory przepracowal miesiac czasu i udal sie na L4. W chwili
zakonczenia L4 udal sie na kolejne L4 itd.. Efekt jest taki ze przez
pierwsze 30 kilka dni placi takiemu pracownikowi pracodawca a pozniej
ZUS. Okazuje sie po sprawdzeniu u poprzedniego pracodawcy, ze tam takie
sytuacje byly bardzo czeste. Własciwie 95% czasu trwania umowy pracownik
przebywal na zwolnieniu narazajac pracodawce na koszty. Czy mozna
takiego praconika zwolnic (na jakiej podstawie) czy trzeba czekac do
konca umowy ?

Pozdrawiam

K

do góry

Komzik pisze:
> Witam
>
> Jest taki problem. Na umowe o prace (2 lata) został zatrudniony
> pracownik ktory przepracowal miesiac czasu i udal sie na L4. W chwili
> zakonczenia L4 udal sie na kolejne L4 itd.. Efekt jest taki ze przez
> pierwsze 30 kilka dni placi takiemu pracownikowi pracodawca a pozniej
> ZUS. Okazuje sie po sprawdzeniu u poprzedniego pracodawcy, ze tam takie
> sytuacje byly bardzo czeste. Własciwie 95% czasu trwania umowy pracownik
> przebywal na zwolnieniu narazajac pracodawce na koszty. Czy mozna
> takiego praconika zwolnic (na jakiej podstawie) czy trzeba czekac do
> konca umowy ?
>
> Pozdrawiam
>
> K


Dodam, że na każdym L4 widnieje podpis i pieczec innego lekarza.

do góry

pogadać z inspektorem z ZUSu, ewidentne wyłudzenie

Andrzej

do góry

Dnia Mon, 28 Apr 2008 15:32:50 +0200, GregZorbaEmmanuelYork napisał(a):

> pogadać z inspektorem z ZUSu, ewidentne wyłudzenie

ZUS jest zainteresowany dopiero po pierwszych 30 dniach

do góry

jureq pisze:
> Dnia Mon, 28 Apr 2008 15:32:50 +0200, GregZorbaEmmanuelYork napisał(a):
>
>> pogadać z inspektorem z ZUSu, ewidentne wyłudzenie
>
> ZUS jest zainteresowany dopiero po pierwszych 30 dniach

Chyba nawet po 33 dniach. Chodzi o to , ze inspektor moze lepiej znac
prawo w tej dziedzinie (wyludzenia urlopow), moze udzielic jakiejs rady itp.

PS. Moze ale nie musi - bo oni czasem sami nie znaja obowiazujacych ich
praw.

do góry

> sytuacje byly bardzo czeste. Własciwie 95% czasu trwania umowy pracownik
> przebywal na zwolnieniu narazajac pracodawce na koszty. Czy mozna

Dobra kamera ... samochod z przyciemnianymi szybami ... zrobic pare
filmów jak się włóczy po mieście/wsi i do prokuratury z takim :)

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

Użytkownik "KsZZysiek" <kszysiek@____tlen.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.22803007fab60e5e989948@news.task.gda.pl...
>> sytuacje byly bardzo czeste. Własciwie 95% czasu trwania umowy
>> pracownik
>> przebywal na zwolnieniu narazajac pracodawce na koszty. Czy mozna
>
> Dobra kamera ... samochod z przyciemnianymi szybami ... zrobic pare
> filmów jak się włóczy po mieście/wsi i do prokuratury z takim :)

Nie kazde "L4" wiaze sie z lezeniem/przebywaniem w domu. A moze ma
zalamanie psychiczne? Albo inna chorobe nie wymagajaca lezenia? I co
zrobic takiemu? W firmie kolezanki przerabiali ten problem. Skonczylo
sie na nie przedluzeniu umowy. Nic nie wykombinowali w ZUSie.

Pozdrawiam. Tomek.

do góry

Dnia 28-04-2008 o 22:03:02 Tomasz Kałużny
<v...@o...pl> napisał(a):

> Nie kazde "L4" wiaze sie z lezeniem/przebywaniem w domu. A moze ma
> zalamanie psychiczne? Albo inna chorobe nie wymagajaca lezenia?

a czy przypadkiem na L4 nie powinna byc okreslona jednostka chorobowa?

leon
--
"Jeżeli przyjmiemy, ze pi wynosi 2,87 to otrzymamy błędne koło"
- Łysa Śpiewaczka - EUGENE IONESCO

do góry

leon pisze:
> Dnia 28-04-2008 o 22:03:02 Tomasz Kałużny
> <v...@o...pl> napisał(a):
>
>> Nie kazde "L4" wiaze sie z lezeniem/przebywaniem w domu. A moze ma
>> zalamanie psychiczne? Albo inna chorobe nie wymagajaca lezenia?
>
> a czy przypadkiem na L4 nie powinna byc okreslona jednostka chorobowa?
>

Nie, bo to tajemnica lekarska.
Pracodawca jest osobą obcą i lekarz nie może mu bez zgody pracownika
udzielać informacji na co ten choruje.

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry

Maverick <k...@g...pl> napisał(a):

> Chodzi o to , ze inspektor moze lepiej znac prawo w tej dziedzinie
(wyludzenia urlopow),

A co tu ma do rzeczy urlop???

> moze udzielic jakiejs rady itp.

Taaakkkk - bo to biuro doradztwa :DDDD

> PS. Moze ale nie musi

Doradzać?
Generalnie, nie ma nawet prawa :P

> bo oni czasem sami nie znaja obowiazujacych ich praw.

Zajebiście złożone zdanie :D

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry