Thorn wrote:
>>Po pierwsze ustalcie, czy kwota została faktycznie zdjęta z konta, czy
>>też jedynie zablokowana.
>
>
>
> Zablokowana. Ale dzisiaj spotkala nas kolejna niemila niespodzianka-
> zablokowana zostala trzykrotnosc kwoty zakupu!!! Wedlug mnie to juz jest
> skandal. Moja dziewczyna ma jutro do zaplaty czynsz, rachunki, a pieniedzy
> nie ma, bo cholerny BZWBK zablokowal jej prawie wszystkie pieniadze! Moja
> dziewczyna zalamala sie i juz chyba nigdy nie zaplaci za zakupy karta! Jutro
> idziemy do banku. A swoja droga- czy to jest zgodne z prawem, aby tak
> robili? W sklepie tlumaczyli nam, ze terminal trzykrotnie nawiazywal
> polaczenie i dlatego jest to mozliwe. Zwariowac mozna przez te banki :-(
> Thorn
>
to weź pożyczkę, a odsetkami obciąż bank.

do góry

Czarek Gorzeński wrote:

>> W porządnym banku środki są odblokowywane w chwili reklamacji -
>> najwyżej w przypadku pomyłki klienta klient jest kosztami błędnej
>> reklamacji obciążany.
>
>
> A przypadkiem UOKiK nie zwojował czegoś w kwestii opłat za nieuznane
> reklamacje?

Cóż - pisałem "najwyżej" ;->

do góry

Użytkownik "Thorn" <o...@p...cc> napisał w wiadomości
news:d6dm1a$buv$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Co ma do tego prawo? Ełłae humanum est. A maszyny też robią tylko
ludzie.
>
> W koncu pieniadze sa klienta a nie banku.

Ja bym powiedzial, ze pieniadze BYLY klienta dopoki ich do banku nie
zaniosl...;-)

> Jakim prawem bank blokuje srodki,
> ktore nie powinien blokowac?

Skad wiesz, ze BANK nie powinien?
A jesli wina jest sklepu/firmy obslugujacej karty/plam na sloncu?
Reklamuj to oddadza.

> A jakby narazil klienta na straty?

Zgadzajac sie na bezgotowkowa forme platnosci klient tez ponosi jakies
ryzyko, ze maszyna zawiedzie.
Reklamacja z pewnoscia sprawe zalatwi, ale za jakis czas...
Trza miec wlasne srodki w rezerwie na taka okolicznosc.
Albo uzywac tylko gotowki (rowniez ryzykujac...)

> A nerwy wlasciciela konta?

Jak sie czlowiek deneruje o byle co to juz jego problem

> Czas ktory trzeba poswiecic na wyjasnienie sprawy? Tego
> nie mozna przeliczyc na pieniadze...

Jesli nie mozna przeliczyc na pieniadze to NTG ;-)
Nie napinaj sie tak bo ci zylka peknie...

> A jutro trzeba placic rachunki. Czym?

Patrz wyzej

--
Pozdrowienia
---
Slawek Kos --> s...@p...com

do góry

To jest normalne zachowanie. Byla proba platnosci zatem bank zablokowal
zadana gotowke. Proba sie powtorzyla 3x wiec bank 3x blokowal. Wszystko
to po to, abys przypadkiem nie wydal wiecej niz masz. A bank nie wie
ktora z transakcji doszla do skutku. Musisz zatem czekac poki bank nie
otrzyma odpowiednich potwierdzen od firmy zajmujacej sie autoryzacja
kart/zakupow. Jesli chcesz miec odblokowane pieniadze wczesniej - wystap
z reklamacja do banku, powinni uznac.
Bank tu nie jest winny - on sie po prostu zabezpiecza, a Wy musicie mu
powiedziec ze popelnil blad (sam na to nie wpadnie)

--
Michal "badzio" Kijewski
JID: badzio(at)chrome(dot)pl
GG: 296884, ICQ: 76259763
Skype: badzio

do góry

Slawek Kos napisał(a):

> Zgadzajac sie na bezgotowkowa forme platnosci klient tez ponosi jakies
> ryzyko, ze maszyna zawiedzie.
> Reklamacja z pewnoscia sprawe zalatwi, ale za jakis czas...
> Trza miec wlasne srodki w rezerwie na taka okolicznosc.
> Albo uzywac tylko gotowki (rowniez ryzykujac...)

Albo zgodnie z ich przeznaczeniem, używac kart kredytowych. W tym
momencie też widać, dlaczego opłaca się mieć karty z limitem większym,
niż przeciętna kwota wydatków.

A ryzyko? Takie same, jak przy nieuznanej reklamacji, czyli w praktyce
zerowe.

M.

do góry

> A reklamacja została złożona kiedy? Czy może póki co nie została złożona i
> tylko się pienisz na bank, który póki co oficjalnie nie wie, że coś jest
> nie tak.

W poniedzialek. Po czym zablokowano kolejna kwote :-( To sie nazywa sprawny
bank...

> Które maszyny? Kto kontroluje? Masz zerowe pojęcie o mechanizmach
> biorących udział w transakcjach karcianych. W tym przypadku - sądząc po
> opisie - nawaliło połączenie telefoniczne. A bank za telefony nie
> odpowiada.

Moze sie nie znam, ale pierwszy raz mnie cos takiego spotkalo. Wczesniej
nieraz lacza byly zapchane, ale nigdy nie obciazalo rachunku. W banku
zwalili wine na sklep (dokladniej na terminal), w sklepie na bank. Po prostu
super...

Thorn

do góry

> Trza miec wlasne srodki w rezerwie na taka okolicznosc.

Srodki w rezerwie byly, ale wszystkie zostaly zablokowane. To nie zakup za
10 zlotych tylko za kilkaset

> Jak sie czlowiek deneruje o byle co to juz jego problem

O byle co? Niech Ci bank zablokuje 700 zlotych to zobaczymy czy bedziesz
taki szczesliwy?

> Jesli nie mozna przeliczyc na pieniadze to NTG ;-)
> Nie napinaj sie tak bo ci zylka peknie...

Nie badz taki uszczypliwy. Nie zycze Ci podobnej sytuacji.



> Pozdrowienia
> ---
> Slawek Kos --> s...@p...com

Rowniez pozdrawiam
Thorn

do góry

Czarek Gorzeński wrote:
>> W porządnym banku środki są odblokowywane w chwili reklamacji - najwyżej
>> w przypadku pomyłki klienta klient jest kosztami błędnej reklamacji
>> obciążany.
>
> A przypadkiem UOKiK nie zwojował czegoś w kwestii opłat za nieuznane
> reklamacje?

Owszem.

http://www.uokik.gov.pl/index.php?id=rej_post&id_umo
wy=45&lang=0

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry

> Witam!
> Moja dziewczyna kupowala cos w sobote i placila za to karta visa elektron.
> Dzisiaj sprawdzila stan konta i wyglada na to, ze z konta zniknela
podwojna
> wartosc zakupu. Kwota jest duza bo kilkaset zlotych. Co zrobic w tej
> sytuacji? Czy jest szansa na odzyskanie pieniedzy? Bylem przy tym, karte
> mielismy na widoku, PIN byl wpisany jeden raz. Na pokwitowaniu jest
wlasciwa
> kwota. Wszystko bylo w porzadku, jedynie czekalismy bardzo dlugo na
> polaczenie, bo lacza byly zapchane. Co mamy zrobic w tej sytuacji? A konto
> jest w BZWBK.

Zloz reklamacje ja dostalem odpowiedz z Citi po dokladnie 1 roku o uznaniu
:)
Tyle ze tam zwrocili natychmiast kwote po reklamacji telefonicznej.
2x ta sama suma w dwoch transakcjach.

do góry

Thorn wrote:
>>A reklamacja została złożona kiedy? Czy może póki co nie została złożona i
>>tylko się pienisz na bank, który póki co oficjalnie nie wie, że coś jest
>>nie tak.
>
>
> W poniedzialek. Po czym zablokowano kolejna kwote :-( To sie nazywa sprawny
> bank...

I po reklamacji nie odblokowali kwoty? Dziwne...

W takim razie awanturka i rozmowa z kierownikiem zmiany.

[ciach]

> Moze sie nie znam, ale pierwszy raz mnie cos takiego spotkalo. Wczesniej
> nieraz lacza byly zapchane, ale nigdy nie obciazalo rachunku. W banku
> zwalili wine na sklep (dokladniej na terminal), w sklepie na bank. Po prostu
> super...

Już badzio wyjaśnił, dlaczego tak się stało - i dlaczego bank prawdę mówi.

do góry