Witam,
po odejściu z ostatniej pracy zachorowałam.
Były pracodawca 4 krotnie zaniżał moje wynagrodzenie, wypłacając mi
większość kasy do reki.
Zaniżał również składki ZUS i efekt jest taki, że zasiłek nie wystarcza mi
na leki.
Zatelefonowałam wiec do szefa , prosząc o korekty deklaracji za ostatnie 3
m-ce ( o tyle czasu chodzi) abym mogła otrzymywać wyższy zasiłek chorobowy .
Sądząc z tonu rozmowy on pewnie dobrowolnie tego nie zrobi.
Napisałam więc oficjalne żądanie korekty do kadr, grożąc pozwem do Sadu o
ustalenie wysokości pensji (mam świadków) i podwójne listy płac.
Co jeszcze mogę zrobić, aby go przymusić do szybkiego wyrównania składek???
Wdzięczna za rady
Magdalena

do góry

Użytkownik "Magda K." <m...@w...com> napisał w wiadomości
news:d1a1j7$49e$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Wdzięczna za rady
> Magdalena

Naprawde jestem BARDZO daleki od moralizowania, ale jednak albo rybki
albo akwarium. Chcialas dostawac wiecej kasy do reki i pracodawca sie
na to zgodzil. A Ty teraz chcesz sie na niego poskarzyc, bo nagle Ci
sie odmienilo. Nieladnie. Pracodawca jesli nie jest niemadry zapewne
zrobil by to czego chcesz, gdybys zwrocila mu poniesione przez niego
wczesniej koszty zwiazane z dodatkowa wyplata "do reki" za te trzy
miesiace. Proponowalas to pracodawcy, czy tez raczej usilowalas go
stawiac "pod murem" ? :-) Natomiast to co napisalas o istnieniu
"podwojnych list plac", jesli bedzie mozliwe do udowodnienia(!),
rzeczywiscie daje Ci olbrzymie szanse w sporze przed sadem za te
kilkanascie miesiecy. Natomiast "przymusic" pracodawcy w inny sposob,
to raczej sie nie da (oczywiscie abstrahuje tu od rozwiazan typu
'trzech lysych').

marekz

do góry