eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 731

  • 331. Data: 2024-04-15 11:44:25
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Sun, 14 Apr 2024 12:15:20 +0200, io napisał(a):

    > Nauka mówi o różnych rodzajach, więc nie pieprz.

    No ale on poważa tylko naukę z tłitera, osobliwie kacapskiego.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: gtracz64[NA]gmail.com

    "Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
    Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
    Mark Twain

    https://sites.google.com/view/gtracz


  • 332. Data: 2024-04-15 16:00:46
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 15 Apr 2024 07:40:28 GMT, Marcin Debowski wrote:
    > On 2024-04-15, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >> W dniu 15.04.2024 o 03:02, Marcin Debowski pisze:
    >>
    >>> Czyli podsumowując, rozmawiamy o znaczeniu słowa Murzyn, gdzie Ty
    >>> twierdzisz, że to rasa, a ja, że określenie koloru skóry. Odrzucasz
    >>> znaczenie podane przez pwn, zbiezne z tym co podałem, za to uznajesz, że
    >>> rasa, bo jakieś randomowe strony linkujace do innych randomowych stron
    >>> gdzie Murzyn był wymieniony w kontekscie historycznym jako rasa.
    >>> Raaaaaaaaaaaaaajt.
    >>
    >>
    >> http://www.poradnikjezykowy.uw.edu.pl/wydania/poradn
    ik_jezykowy.780.2021.01.6-R.Zarebski.pdf
    >>
    >> "Strona 73 - Od wyżej przytoczonych nie różni się
    >> w zasadzie zestaw derywatów z gniazda słowotwórczego rzeczownika murzyn:
    >> Murzynka 'kobieta należąca do rasy czarnej"
    >
    > Ale zauważyłeś, że ten pan używa rasa czarna jako frazy opisowej, bo
    > pewnie w ogóle nie wie co to jest rasa (w sensie technicznym) a cała jego

    A co to jest rasa w sensie technicznym (biologicznym)?

    Czarny ... widać, że nie biały. To sie rzuca w oczy.
    Dużo więcej różnic chyba nie ma.

    A jak ktos jeszcze w Boga i Bibli wierzy, to tam napisane,
    "uczyńmy czlowieka na Nasz Obraz", no to przecież nie czarnego :-)

    > praca dotyczy nie semantyki słowa Murzyn, a jak to słowo jest odbierane
    > na poziomie emocjonalnym?

    Gdzie u nas długo było w miarę obojętne, dopiero niedawno zaczęto coś
    dodawać.

    J.


  • 333. Data: 2024-04-15 20:10:29
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 15.04.2024 o 11:44, Olin pisze:

    >> Nauka mówi o różnych rodzajach, więc nie pieprz.
    >
    > No ale on poważa tylko naukę z tłitera, osobliwie kacapskiego.

    No i masz - onucą też szybko zostalem:)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 334. Data: 2024-04-15 20:13:12
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 12.04.2024 o 21:01, J.F pisze:

    > Bo żeby miał ch* i macicę, to juz się kompletnie nie zdarza.

    To akurat chyba się zdarza.

    >> Bo okazało się że na przyklad murzyn w Ameryce to nie murzyn:P
    >
    > No, po paru pokoleniach wychodzi cos pośredniego.

    Zgadza się - ale istnienie metysów, mulatów itd nie przekreśla koncepcji
    ras.

    >> Nie podpuścisz mnie:P Tak jak pisałem - co robisz w łóżku jest jak penis
    >> - możesz być z niego dumny ale obnoszenie się z nim publicznie to przesada:P
    >
    > Eee, to tylko taki zwyczaj kulturowy, który się może szybko zmienić.

    Ale poki co za chwalenie się penisem w miejscach publicznych grozi kara
    - no chyba że niepoczytalny prokurator:P


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 335. Data: 2024-04-15 20:42:47
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 15.04.2024 o 09:40, Marcin Debowski pisze:

    > Ale zauważyłeś, że ten pan używa rasa czarna jako frazy opisowej, bo
    > pewnie w ogóle nie wie co to jest rasa (w sensie technicznym) a cała jego
    > praca dotyczy nie semantyki słowa Murzyn, a jak to słowo jest odbierane
    > na poziomie emocjonalnym?

    Bo ci od słownika języka polskiego to się z antopologami w tym temacie
    konsultowali:P

    W nauce jest rasa czarna i obecnie się raczej nie używa rtm słowa
    "murzyn" - co jest skutkiem umiędzynarodowienia nauki i anglosaskiej
    niechęci do n-world. Natomiast wcześniej w polskim zarówno naukowo jak i
    semantycznie murzyn oznaczało po prostu przedstawiciela rasy czarnej -
    takiego czarnego, co pochodzi z afryki i obecnie może być zarówno
    murzynem jak i afroamerykaninem. Potem trochę namieszało dołączenie
    przez niektórych polinezji i aborygenów do rasy czarnej, choć obecnie
    raczej aborygenów uważa się za oddzielną rasę.

    > I teraz masz pierdylion różnych publikacji o definicji i znaczeniu słowa
    > murzyn w tym prace zbiorowe specjalistów stojących za słownikami PWN a
    > wybierasz jakąś pracę jedego pana, który używa takiej a nie innej frazy.

    Akurt słowiki to niespecjalnie stanowią naukowe źródła. A wspomniani
    przez ciebie pakistańczycy i hindusi mimo ciemnej karnacji nie należą do
    rasy czarnej anie nie są murzynami.

    > Raaaaaaaaaaaajt.

    No to kogo określamy murzynem - romów, hindusów, pakistańczyków, czy
    jednak po prostu czarnych w sensie rasy - czyli różnych afro...

    >> Nigdy tak nie twierdziłem.
    >
    > To dobrze, ale to oznacza, że nie jesteś konsekwentny :)

    Niespecjalnie. Ludzie posiadają różne kolory oczu więc mało który będzie
    zaburzenie (aczkolwiek na przykład czerwony będzie) ale już na przykład
    jedno bądź troje oczu jak najbardziej.

    >> Ale nauka to jedno a społeczna wrażliwość to drugie. Albo się kierujemy
    >> nauką, albo głosujemy i wybieramy co uważa mniejszość, bo inaczej to
    >> dyskryminacja.
    >
    > I współczesna nauka uważa, że to zaburzenie?

    Tak: pierwsze dwa linki z googla:

    https://journals.viamedica.pl/sexual_and_mental_heal
    th/article/download/41312/28255

    https://www.mp.pl/podrecznik/pediatria/chapter/B42.1
    .9.7.

    >> Być może masz rację, ale obiektywnie to dalej jest zaburzenie. A nauka
    >> to nauka - nie jest od tego żeby zaspokająć zapotrzebowania społeczne.
    >
    > No dobrze, to gdzie ta współczesna nauka mówi, że jest to zaburzenie?

    Powyżej?

    Ale załóżmy przez chwilę hipotetycznie że za 10 lat zmieni zadnie -
    która nauka się myliła - ta sprzed 10 lat, ta teraz czy ta za 10 lat:P
    Bo wychodzi na to że hasło "uwierz nauce" w sumie nie różni się od
    "akademii chłopskiego rozumu" skoro nauka ma mówić tak jak oczekuje
    społeczeństwo:P

    >> No właśnie - a jakbym się identyfikował jako kobieta?:P
    >
    > Wtedy brak pochwy byłby zaburzeniem?

    No właśnie - czy może obecna nauka już twierdzi że to zupełnie normalne
    że część kobiet nie posiada pochwy i nie ma się (nomen omen;) nad czym
    spuszczać? Sam widzisz, że im dalej w las tym więcej butelek:P

    >>> MZ jest to ścisle powiązane. Masz fiuta ale nie podniecają Cię kobiety i
    >>> cała biologia idzie się paść bo jak rozumiem biologia to dla Ciebie
    >>> jedynie funkcje reprodukcyjne.
    >>
    >> A jak masz fiuta i podniecają cię faceci to robi z ciebie kobietę? NIe
    >> idzmy tą drogą bo ilość fetyszy jest taka, że rzeczywiście ktoś okaże
    >> się helikopterem bojowym:P
    >
    > No to co to jest ta cała biologia o której mówisz?

    IMHO to co cię podnieca to orientacja seksualna. A nie kwestia twojej
    płci. Dość mocno powiązane, ale... nie idzmy tą drogą, bo zaraz będzie
    dyskusja co to znaczy jak ktoś się nie wpisuje w schemat albo kogoś
    podniecają na przykład czołgi;)

    >> Od dawna już to tak nie działa (o ile kiedykolwiek działało). Tu nie ma
    >> demokracji bezpośredniej. Jakby była to na przykład Grabowski z
    >> Engelking mogliby sobie swoje badania dalej prowadzić w izraelu.
    >
    > No przecież widać, że działa doskonale na przykładach które podałem.

    Nie działa - czarnek wyleciał nie dlatego że większości społeczenstwa
    nie podobały się granty w PAN, a dlatego że pis po prostu przegrał
    wybory. I akurat kwestia grantów ani nawet szkolnictwa nie była tą
    przyczyną dla ktorej pis przegrał wybory.

    > Jakby kotulakowa lewica dorwała się do władzy to jakie granty byłyby
    > finansowane?

    Ale nie wygrała a dalej granty na gender są finasowane (jak nie u nas,
    ale zapewne też, to w UE) i przyjmuję zakład, że za 10 lat rzeczywiście
    będzie tak, że kto uważa że płcie są dwie ten będzie musiał mieć dużo
    odwagi żeby to głośno powiedzieć ja naukowym towarzystwie.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 336. Data: 2024-04-15 20:46:53
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 15.04.2024 o 10:45, Kviat pisze:

    >> A wskażesz w którym punkcie to stoi napisane?
    >
    > We wszystkich punktach.
    >
    >>> Tu masz szerzej:
    >>> https://en.wikipedia.org/wiki/Race_(human_categoriza
    tion)
    >>> (jeśli z tym nieludzkim językiem również sobie nie radzisz, to
    >>> skorzystaj z translatora albo z jakiegoś AI, które aktualnie już są
    >>> mądrzejsze o ciebie - bo one przynajmniej ogarniają kontekst tekstów
    >>> dłuższych niż jeden akapit)
    >>>
    >>> "Even though there is a broad scientific agreement that essentialist
    >>> and typological conceptions of race are
    >>> untenable,[15][16][17][18][19][20]
    >>
    >> 15 - Fuentes, Agustín (9 April 2012). "_Race_Is_Real_, but not in the
    >> way Many People Think". _Psychology_ Today.
    >>
    >> Czyli psychologiwie uważają... Że rasy istnieją, ale nie tak jak
    >> myślisz czyli nie istnieją.
    > (...)
    >> 17 Jorde, Lynn B.; Wooding, Stephen P. (2004). "Genetic variation,
    >> classification, and 'race'". Nature. 36 -
    >>
    >> a tu widać co jest napisane i w abstrakcie... jest napisane że rasy
    >> jak najbardziej istnieją.
    >
    > (...)
    >
    >> Dalej mi się nie chciało.
    >
    > Dlaczego mnie to nie dziwi?
    > Nie chciało ci się zrozumieć teksu i nie chciało ci się myśleć.

    Sprawdziłem trzy pierwsze źródła - pierwsze to psychologowie a nie
    antropolodzy, drugie to jakaś dyskusja o rasizmie a nie rasach sądząc po
    nazwie a w trzecim jest właśnie napisane że razy istnieją i są
    zróżnicowane genetycznie przy czym nie jest to zróżnicowanie idealne bo
    nieco się zaciera odkąd świat jest globalną wioską.

    Masz pretensję że tylko trzy pierwsze źródla sprawdziłem?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 337. Data: 2024-04-16 02:09:59
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-04-15, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Mon, 15 Apr 2024 07:40:28 GMT, Marcin Debowski wrote:
    >> On 2024-04-15, Shrek <...@w...pl> wrote:
    >>> W dniu 15.04.2024 o 03:02, Marcin Debowski pisze:
    >>>
    >>>> Czyli podsumowując, rozmawiamy o znaczeniu słowa Murzyn, gdzie Ty
    >>>> twierdzisz, że to rasa, a ja, że określenie koloru skóry. Odrzucasz
    >>>> znaczenie podane przez pwn, zbiezne z tym co podałem, za to uznajesz, że
    >>>> rasa, bo jakieś randomowe strony linkujace do innych randomowych stron
    >>>> gdzie Murzyn był wymieniony w kontekscie historycznym jako rasa.
    >>>> Raaaaaaaaaaaaaajt.
    >>>
    >>>
    >>> http://www.poradnikjezykowy.uw.edu.pl/wydania/poradn
    ik_jezykowy.780.2021.01.6-R.Zarebski.pdf
    >>>
    >>> "Strona 73 - Od wyżej przytoczonych nie różni się
    >>> w zasadzie zestaw derywatów z gniazda słowotwórczego rzeczownika murzyn:
    >>> Murzynka 'kobieta należąca do rasy czarnej"
    >>
    >> Ale zauważyłeś, że ten pan używa rasa czarna jako frazy opisowej, bo
    >> pewnie w ogóle nie wie co to jest rasa (w sensie technicznym) a cała jego
    >
    > A co to jest rasa w sensie technicznym (biologicznym)?

    Coś co pozwala na klasyfikację grup czy podgrup.

    > Czarny ... widać, że nie biały. To sie rzuca w oczy.
    > Dużo więcej różnic chyba nie ma.

    Jest od jasnej cholery. Dawałem przykład mieszkanców subkontynentu
    indyjskiego. Są czesto duzo bardziej czarni, niz afrykańscy Murzyni. W
    kontekscie odmiany, juz najprędzej Murzyn to ktoś o ciemnej skórze
    pochodzący z Afryki, ale zasadniczo okreslenie w sensie informacyjnym
    nie ma za dużo sensu. Jak postawisz czarnego kolesia z Indii czy
    Bangladeszu obok podobnych kolorem z Afryki to różnica w pozostałych
    cechach wygladu jest bardzo wyraźna, mimo zblizonego koloru. No i jaki
    sens mają takie dywagacje tak na codzień, poza jakimiś pracami
    antropologicznymi? Powiesz że przyjdzie do nas dziś do pracy Murzyn czy
    np. babka z Somali? Nic nie wnoszące informacyjnie określenie, własnie
    dlatego, że dotyczy tylko koloru skóry.

    > A jak ktos jeszcze w Boga i Bibli wierzy, to tam napisane,
    > "uczyńmy czlowieka na Nasz Obraz", no to przecież nie czarnego :-)
    >
    >> praca dotyczy nie semantyki słowa Murzyn, a jak to słowo jest odbierane
    >> na poziomie emocjonalnym?
    >
    > Gdzie u nas długo było w miarę obojętne, dopiero niedawno zaczęto coś
    > dodawać.

    No zgadza się. MZ bezsensownie rozdmuchany i sztucznie wytworzony
    problem. O ile dobrze pamiętam parę dobrych lat temu jakaś bodajże
    Nigeryjka urodzona czy wychowana w Polsce wypowiadała się, że jej to nie
    obraża. Po paru dalszych latach zmasowanej propagandy poprawnosciowej,
    zaczęło jej przeszkadzać.

    --
    Marcin


  • 338. Data: 2024-04-16 02:43:29
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-04-15, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 15.04.2024 o 09:40, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Ale zauważyłeś, że ten pan używa rasa czarna jako frazy opisowej, bo
    >> pewnie w ogóle nie wie co to jest rasa (w sensie technicznym) a cała jego
    >> praca dotyczy nie semantyki słowa Murzyn, a jak to słowo jest odbierane
    >> na poziomie emocjonalnym?
    >
    > Bo ci od słownika języka polskiego to się z antopologami w tym temacie
    > konsultowali:P

    Myślę, że się konsultowali, inaczej uzywaliby słowo "rasa". A może
    starczyło im własnego rozumu lub doświadczenia, aby zauważyć, że w żaden
    sposób nie ma czegoś takiego jak rasa murzyńska. Panu, którego cytujesz
    wydaje się nie starczyło. Weź to sobie przełóż na inne gatunki,
    nieludzkie, psy, koty, chomiki, człekokształtne. Przeciez nie sądzisz że
    czarne ubarwienie to jest rasa psa czy konia.

    > W nauce jest rasa czarna i obecnie się raczej nie używa rtm słowa

    Nie ma takiej rasy. To uproszczenie wynikające z historii rozwojue
    antropologii, które obowiązywało kawał czasu temu.

    > "murzyn" - co jest skutkiem umiędzynarodowienia nauki i anglosaskiej
    > niechęci do n-world. Natomiast wcześniej w polskim zarówno naukowo jak i
    > semantycznie murzyn oznaczało po prostu przedstawiciela rasy czarnej -
    > takiego czarnego, co pochodzi z afryki i obecnie może być zarówno
    > murzynem jak i afroamerykaninem. Potem trochę namieszało dołączenie
    > przez niektórych polinezji i aborygenów do rasy czarnej, choć obecnie
    > raczej aborygenów uważa się za oddzielną rasę.

    Tak, i mam czarnego wyżła i czarnego jamnika i to są te same rasy bo
    kolor jest wyznacznikiem rasy, a inne cechy budowy można spokojnie olać.
    Róznice są równie wyraźne u ludzi. To jest teza nie do obrony na wielu
    poziomach podstawowej logiki, więc stosując Twoje ulubione powiedzenie,
    proponuję nie robić z tej logiki kurwy :)

    >> I teraz masz pierdylion różnych publikacji o definicji i znaczeniu słowa
    >> murzyn w tym prace zbiorowe specjalistów stojących za słownikami PWN a
    >> wybierasz jakąś pracę jedego pana, który używa takiej a nie innej frazy.
    >
    > Akurt słowiki to niespecjalnie stanowią naukowe źródła. A wspomniani

    A co stanowi naukowe źródło? To są podręczniki
    terminologiczno-znaczeniowe powstałe na podstawie obecnego stanu wiedzy.

    > przez ciebie pakistańczycy i hindusi mimo ciemnej karnacji nie należą do
    > rasy czarnej anie nie są murzynami.

    No właśnie. Więc nie ma to żadnego sensu. Zresztą i w obrębie Afryki
    jest duże zróznicowanie ras.

    > No to kogo określamy murzynem - romów, hindusów, pakistańczyków, czy
    > jednak po prostu czarnych w sensie rasy - czyli różnych afro...

    My, tzn. Ty i ja? :) Zwykle czarnych z Afryki. Ale jak na podlaską
    wioskę wpuscisz gościa z Bangladeszu to też będzie zapewne Murzyn.

    >>> Nigdy tak nie twierdziłem.
    >>
    >> To dobrze, ale to oznacza, że nie jesteś konsekwentny :)
    >
    > Niespecjalnie. Ludzie posiadają różne kolory oczu więc mało który będzie
    > zaburzenie (aczkolwiek na przykład czerwony będzie) ale już na przykład
    > jedno bądź troje oczu jak najbardziej.

    Widzisz, że ludzie posiadają różne kolory oczu, a nie dostrzegasz, że
    mają różne preferencje seksualne, które, jesli nie są na biegunach,
    nazywasz zaburzeniem.

    >>> Ale nauka to jedno a społeczna wrażliwość to drugie. Albo się kierujemy
    >>> nauką, albo głosujemy i wybieramy co uważa mniejszość, bo inaczej to
    >>> dyskryminacja.
    >>
    >> I współczesna nauka uważa, że to zaburzenie?
    >
    > Tak: pierwsze dwa linki z googla:
    >
    > https://journals.viamedica.pl/sexual_and_mental_heal
    th/article/download/41312/28255
    >
    > https://www.mp.pl/podrecznik/pediatria/chapter/B42.1
    .9.7.

    Jedno się mi nie otwiera, drugie wymaga zalogowania.

    > Ale załóżmy przez chwilę hipotetycznie że za 10 lat zmieni zadnie -
    > która nauka się myliła - ta sprzed 10 lat, ta teraz czy ta za 10 lat:P
    > Bo wychodzi na to że hasło "uwierz nauce" w sumie nie różni się od
    > "akademii chłopskiego rozumu" skoro nauka ma mówić tak jak oczekuje
    > społeczeństwo:P

    Pewne preferencje tematyczne czy poprawnościowe będą, ale jakieś grubsze
    rzeczy w pewnym rozsądnym oknie czasowym nie przejdą MZ. Dodaj do tego
    fakt, że wiele poglądów opartych jest o bieżące dane. Za jakiś czas mogą
    być, np. pozbawione wad/błędów. Generalnie to albo stan obecny jest
    oparty na wywodzie logicznym i jakiś założeniach albo na potwierdzeniu
    eksperymentalnym, wieć zawsze jest to jakieś okno będące wypadkową wielu
    czynników/elementów składowych. Czyli tak, to się ciągle zmienia i
    zmieniać będzie.

    >>> No właśnie - a jakbym się identyfikował jako kobieta?:P
    >>
    >> Wtedy brak pochwy byłby zaburzeniem?
    >
    > No właśnie - czy może obecna nauka już twierdzi że to zupełnie normalne
    > że część kobiet nie posiada pochwy i nie ma się (nomen omen;) nad czym
    > spuszczać? Sam widzisz, że im dalej w las tym więcej butelek:P

    To zależy jak zdefiniujesz to co chcesz zdefiniować. Wydajesz się
    widzieć płeć wyłącznie jako zespół cech fizycznych. Czy takie podejście
    ma sens?

    >> No to co to jest ta cała biologia o której mówisz?
    >
    > IMHO to co cię podnieca to orientacja seksualna. A nie kwestia twojej
    > płci. Dość mocno powiązane, ale... nie idzmy tą drogą, bo zaraz będzie
    > dyskusja co to znaczy jak ktoś się nie wpisuje w schemat albo kogoś
    > podniecają na przykład czołgi;)

    Jakoś to nalezy zdefiniować aby wiedzieć o czym dyskutujemy. O warstwie
    fizycznej czy psychicznej?

    >> Jakby kotulakowa lewica dorwała się do władzy to jakie granty byłyby
    >> finansowane?
    >
    > Ale nie wygrała a dalej granty na gender są finasowane (jak nie u nas,
    > ale zapewne też, to w UE) i przyjmuję zakład, że za 10 lat rzeczywiście
    > będzie tak, że kto uważa że płcie są dwie ten będzie musiał mieć dużo
    > odwagi żeby to głośno powiedzieć ja naukowym towarzystwie.

    Jakby wygrała miałbyś pewnie wysyp grantów z prześladowań kobiet przez
    mężczyzn, tak jak miałeś finansowania "badań" prześladowania Chrześcijan
    w Polsce z błogosawieństwa Czarnka czy Glińskiego.

    --
    Marcin


  • 339. Data: 2024-04-16 07:08:02
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 16.04.2024 o 02:43, Marcin Debowski pisze:

    >> Bo ci od słownika języka polskiego to się z antopologami w tym temacie
    >> konsultowali:P
    >
    > Myślę, że się konsultowali, inaczej uzywaliby słowo "rasa".

    NIe sądzę. Zresztą znaczenie słownikowe często (jeśli nie zwykle) różni
    się od naukowego, wiec byłbym ostrożny w powoływaniu się w sprawach
    nauki na SJP - nie chce mi się sprawdzać ale w ciemno stawiam że
    kierunek oznacza coś innego niż w fizyce. Jak będziesz się powoływał w
    nauce na definicję słownikowe to wyjdzie ci klasyczne "prąd o napięciu":P

    BTW -
    https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/czarna-odmiana-czl
    owieka;3889117.html


    > A może
    > starczyło im własnego rozumu lub doświadczenia, aby zauważyć, że w żaden
    > sposób nie ma czegoś takiego jak rasa murzyńska.

    Bo jest czarna albo negroidalna. A jej przedstawicielem jest... murzyn:P

    > Panu, którego cytujesz
    > wydaje się nie starczyło. Weź to sobie przełóż na inne gatunki,
    > nieludzkie, psy,

    To nie jest do końca dobra analogia... Bo wyjdzie że ci pakistańczycy
    to... no jak się nazywa mieszaniec ras u psów...?;) Znaczy analogia w
    sumie jest dobra, tylko kwiatek dostanie piany:P

    >> W nauce jest rasa czarna i obecnie się raczej nie używa rtm słowa
    >
    > Nie ma takiej rasy. To uproszczenie wynikające z historii rozwojue
    > antropologii, które obowiązywało kawał czasu temu.

    NIech będzie - teraz sądzi się że ras jest więcej:P

    >> "murzyn" - co jest skutkiem umiędzynarodowienia nauki i anglosaskiej
    >> niechęci do n-world. Natomiast wcześniej w polskim zarówno naukowo jak i
    >> semantycznie murzyn oznaczało po prostu przedstawiciela rasy czarnej -
    >> takiego czarnego, co pochodzi z afryki i obecnie może być zarówno
    >> murzynem jak i afroamerykaninem. Potem trochę namieszało dołączenie
    >> przez niektórych polinezji i aborygenów do rasy czarnej, choć obecnie
    >> raczej aborygenów uważa się za oddzielną rasę.
    >
    > Tak, i mam czarnego wyżła i czarnego jamnika i to są te same rasy bo
    > kolor jest wyznacznikiem rasy,

    Nic ci nie poradzę. Naprwdę paki ani romowie nie są ani murzynami ani
    tylko dlatego że są ciemn nie należą do rasy czarnej. My tak naprawdę
    też nie jesteśmy biali;)

    >> Akurt słowiki to niespecjalnie stanowią naukowe źródła. A wspomniani
    >
    > A co stanowi naukowe źródło? To są podręczniki
    > terminologiczno-znaczeniowe powstałe na podstawie obecnego stanu wiedzy.

    Na pewno nie słowniki.

    https://sjp.pwn.pl/sjp/napiecie;2486718.html

    Niby 4 usiłuje być naukowe. Ale jak się wczytasz to nie do końca.

    > My, tzn. Ty i ja? :) Zwykle czarnych z Afryki. Ale jak na podlaską
    > wioskę wpuscisz gościa z Bangladeszu to też będzie zapewne Murzyn.

    Nie sądzę - myślę że już tam o "ciapatych" słyszeli:P Ale co z tego - to
    teraz wyznacznikiem naukowego znaczenia słów są rolnicy z podlasia?

    >> Niespecjalnie. Ludzie posiadają różne kolory oczu więc mało który będzie
    >> zaburzenie (aczkolwiek na przykład czerwony będzie) ale już na przykład
    >> jedno bądź troje oczu jak najbardziej.
    >
    > Widzisz, że ludzie posiadają różne kolory oczu, a nie dostrzegasz, że
    > mają różne preferencje seksualne, które, jesli nie są na biegunach,
    > nazywasz zaburzeniem.

    Ale my tu póki co rozmawiamy o płci a nie o preferencjach seksualnych.

    >>>> Ale nauka to jedno a społeczna wrażliwość to drugie. Albo się kierujemy
    >>>> nauką, albo głosujemy i wybieramy co uważa mniejszość, bo inaczej to
    >>>> dyskryminacja.
    >>>
    >>> I współczesna nauka uważa, że to zaburzenie?
    >>
    >> Tak: pierwsze dwa linki z googla:
    >>
    >> https://journals.viamedica.pl/sexual_and_mental_heal
    th/article/download/41312/28255
    >>
    >> https://www.mp.pl/podrecznik/pediatria/chapter/B42.1
    .9.7.
    >
    > Jedno się mi nie otwiera, drugie wymaga zalogowania.

    Pierwsze działa - drugie rzeczywiście wymaga logowania - wrzuciłem na
    ślepo drugi link z googla.

    Masz trzeci i czwarty:P

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_rozwoju_p%C
    5%82ci
    https://journals.viamedica.pl/sexual_and_mental_heal
    th/article/view/41312/32110


    >> Ale załóżmy przez chwilę hipotetycznie że za 10 lat zmieni zadnie -
    >> która nauka się myliła - ta sprzed 10 lat, ta teraz czy ta za 10 lat:P
    >> Bo wychodzi na to że hasło "uwierz nauce" w sumie nie różni się od
    >> "akademii chłopskiego rozumu" skoro nauka ma mówić tak jak oczekuje
    >> społeczeństwo:P
    >
    > Pewne preferencje tematyczne czy poprawnościowe będą, ale jakieś grubsze
    > rzeczy w pewnym rozsądnym oknie czasowym nie przejdą MZ.

    Przejdą, przejdą... Zalóżmy że przeszły - która nauka się myliła i jak
    to się ma do wyższości nauki na chłopskim rozumem?

    > wieć zawsze jest to jakieś okno będące wypadkową wielu
    > czynników/elementów składowych. Czyli tak, to się ciągle zmienia i
    > zmieniać będzie.

    W dyskutowanych przypadkach jest wypadkową oczekiwań
    społeczno-politycznych. Zmienianie definicji naukowych pod poprawność
    polityczną a potem powoływanie się na te zmienione definicję przez
    poprawnych politycznie jest robieniem kurwy z logiki i tyle - i
    samonapędzającą się maszynką spierdolenia. Taki mechanizm w skrajnych
    przypadkach przypadkach prowadził do łysenkizu. W drugą stronę od
    politycznej poprawości byli naziści co też się jak najbardziej na naukę
    powoływali.


    >>>> No właśnie - a jakbym się identyfikował jako kobieta?:P
    >>>
    >>> Wtedy brak pochwy byłby zaburzeniem?
    >>
    >> No właśnie - czy może obecna nauka już twierdzi że to zupełnie normalne
    >> że część kobiet nie posiada pochwy i nie ma się (nomen omen;) nad czym
    >> spuszczać? Sam widzisz, że im dalej w las tym więcej butelek:P
    >
    > To zależy jak zdefiniujesz to co chcesz zdefiniować.

    No to co napisałem powyżej - masz fiuta, identyfikujesz się jako kobieta
    nie mamsz pochwy - Idzisz do lekarza a on mówi, że nie ma się czym
    przejmować, to zupełnie normalna sytuacja?;)

    > Jakoś to nalezy zdefiniować aby wiedzieć o czym dyskutujemy. O warstwie
    > fizycznej czy psychicznej?

    O płci.

    >> Ale nie wygrała a dalej granty na gender są finasowane (jak nie u nas,
    >> ale zapewne też, to w UE) i przyjmuję zakład, że za 10 lat rzeczywiście
    >> będzie tak, że kto uważa że płcie są dwie ten będzie musiał mieć dużo
    >> odwagi żeby to głośno powiedzieć ja naukowym towarzystwie.
    >
    > Jakby wygrała miałbyś pewnie wysyp grantów z prześladowań kobiet przez
    > mężczyzn, tak jak miałeś finansowania "badań" prześladowania Chrześcijan
    > w Polsce z błogosawieństwa Czarnka czy Glińskiego.

    I zapewne będziesz miał.


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 340. Data: 2024-04-16 09:19:17
    Temat: Re: Zakonnica orzecznikiem ZUS i ginekologiem [Rybnik - 100+ dni prosto z Das Onet]
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl>

    W dniu 15.04.2024 o 20:46, Shrek pisze:
    > W dniu 15.04.2024 o 10:45, Kviat pisze:

    >> Nie chciało ci się zrozumieć teksu i nie chciało ci się myśleć.
    >
    > Sprawdziłem trzy pierwsze źródła - pierwsze to psychologowie a nie
    > antropolodzy, drugie to jakaś dyskusja o rasizmie a nie rasach sądząc po
    > nazwie a w trzecim jest właśnie napisane że razy istnieją i są
    > zróżnicowane genetycznie przy czym nie jest to zróżnicowanie idealne bo
    > nieco się zaciera odkąd świat jest globalną wioską.
    >
    > Masz pretensję że tylko trzy pierwsze źródla sprawdziłem?

    Ale już nie przeczytałeś, że wyniki badań pokazują, że różnice
    genetyczne pomiędzy ludźmi są na którymś miejscu po przecinku.
    Że między czarnoskórym, a białym może być mniej genetycznych różnic niż
    między białym, a białym i między czarnym, a czarnym.
    Że nie ma reguły.
    Że w związku z tym podział na rasy ze względu na kolor skóry jest równie
    idiotyczny, jak podział na rasy ze względu na długość palców.
    Że wnioski z tego są takie, że skoro twój sąsiad ma inny odcień skóry, a
    każdy ma inny odcień skóry, i w związku z tym (m.in.) może bardziej się
    różnić genetycznie od ciebie niż ty od przeciętnego czarnoskórego z
    Afryki, to musiałbyś twierdzić, że twój biały sąsiad jest innej rasy niż ty.
    Że wniosek z tego jest taki, że jeśli upierasz się przy podziale
    rasowym, to konsekwentnie musiałbyś wymyślić nazwy ras dla każdego
    pojedynczego człowieka.

    I nic cię nie przekona, że czarne to czarne, a białe to białe.
    Nadal będziesz szukał fragmentów potwierdzających tkwienie w tym
    absurdzie, które (jakżeby inaczej...) twierdzą, że no może i
    zróżnicowanie rasowe nie jest idealne, ale musi być i chuj.
    To nic, że psychologowie zwracają uwagę, że podział na rasy istnieje, bo
    nadal tkwi w głowach wbrew nauce (czego jesteś najlepszym przykładem),
    więc rasy istnieją, a skoro twierdzą, że istnieją, to istnieją i chuj.
    To nic, że te prace (co już ci raz wytłumaczyłem) są pokazywane jako
    przykłady niespójnej i niekonsekwentnej argumentacji "zwolenników"
    podziału na rasy...
    Ważne, że nic cię nie przekona, że czarne to czarne, a białe to białe.

    A szury miały rację.
    Piotr

strony : 1 ... 20 ... 33 . [ 34 ] . 35 ... 40 ... 74


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1