eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › ZE - słup energetyczny, którego nie chce
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 91

  • 1. Data: 2005-06-06 17:08:17
    Temat: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: Robert <r...@p...onet.pl_NOT_FOR_SPAM_>


    Witam,

    Jakiś czas temu zwróciłem się do ZE o usunięcie z mojej posesji słupów
    energetycznych. Dzisiaj otrzymałem odpowiedź:

    ( w skrócie):
    - słupy zostały postawione w 1967 r.
    - moje prawa własności zostały ograniczone w oparciu o przepisy o
    gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości, które zezwalały na
    zakładanie i przeprowadzanie na nieruchomościach, za zgodą terenowego
    organu administracji państwowej, zgodnie z zatwierdzoną lokalizacją
    szczegółową przewodów służących do przesyłania energii elektrycznej a
    także innych nadziemnych i podziemnych urządzeń technicznych,
    niezbędnych do korzystania z tych przewodów ( w aktualnym brzmieniu:
    art.. 124 ustawy z dnia 21.08.1997 o gospodarce nieruchomościami -
    Dz.U. nr 115 poz. 741 ze zm.). Powołane przepisy nie przewidują
    obowiązku wywłaszczania gruntu pod słupy oraz odszkodowania za ich
    postawienie.
    - ze względu na okres użytkowania w/w słupów, zgodnie z art. 292 KC ZE
    nabył przez zasiedzenie służebność gruntową dla potrzeb linii
    energetycznych.

    Czy faktycznie w tej sytuacji mogę im "nagwizdać", a rozważąnia o
    usunięciu słupów, odszkodowaniu za oszpecenie działki, bezumowne
    korzystanie z działki i opłate za dzierżawe między baji wsadzić ?

    Pozdrawiam,

    Robert


  • 2. Data: 2005-06-06 19:11:38
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: Mecenas <m...@p...pl>

    Robert napisał(a):
    > Witam,
    >
    > Jakiś czas temu zwróciłem się do ZE o usunięcie z mojej posesji słupów
    > energetycznych. Dzisiaj otrzymałem odpowiedź:
    >
    > ( w skrócie):
    > - słupy zostały postawione w 1967 r.
    > - moje prawa własności zostały ograniczone w oparciu o przepisy o
    > gospodarce gruntami i wywłaszczeniu nieruchomości, które zezwalały na
    > zakładanie i przeprowadzanie na nieruchomościach, za zgodą terenowego
    > organu administracji państwowej, zgodnie z zatwierdzoną lokalizacją
    > szczegółową przewodów służących do przesyłania energii elektrycznej a
    > także innych nadziemnych i podziemnych urządzeń technicznych,
    > niezbędnych do korzystania z tych przewodów ( w aktualnym brzmieniu:
    > art.. 124 ustawy z dnia 21.08.1997 o gospodarce nieruchomościami -
    > Dz.U. nr 115 poz. 741 ze zm.). Powołane przepisy nie przewidują
    > obowiązku wywłaszczania gruntu pod słupy oraz odszkodowania za ich
    > postawienie.



    Poczytaj ust. 5 tegoż przepisu, może to rozwiązanie Twojego problemu.

    Pozdrawiam
    Michał


  • 3. Data: 2005-06-07 04:26:09
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: Robert <r...@p...onet.pl_NOT_FOR_SPAM_>

    On Mon, 06 Jun 2005 21:11:38 +0200, Mecenas <m...@p...pl> wrote:
    >> art.. 124 ustawy z dnia 21.08.1997 o gospodarce nieruchomościami -
    >> Dz.U. nr 115 poz. 741 ze zm.). Powołane przepisy nie przewidują
    >> obowiązku wywłaszczania gruntu pod słupy oraz odszkodowania za ich
    >> postawienie.
    >
    >
    >
    > Poczytaj ust. 5 tegoż przepisu, może to rozwiązanie Twojego problemu.

    Dzięki za odzew. Ale ja nie chcę pozbywać się części działki (chcę
    usunąć lub przesunąć słup ).

    Pozdrawiam,
    Robert


  • 4. Data: 2005-06-07 07:34:22
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com>

    On Mon, 06 Jun 2005 19:08:17 +0200, Robert
    <r...@p...onet.pl_NOT_FOR_SPAM_> wrote:

    >
    > Witam,
    >
    > Jakiś czas temu zwróciłem się do ZE o usunięcie z mojej posesji słupów
    > energetycznych. Dzisiaj otrzymałem odpowiedź:
    >
    żyjemy w państwie pełnym kretynów. wielu chciałoby:

    - żeby były autostrady, pod warunkiem że nie będą przebiegały niedaleko
    ich posesji albo żeby broń boże nie było czuć spalin ani w ogóle ich
    obecności
    - żeby nie było śmierdzących wysypisk, ale spalarnie najlepiej co najmniej
    200 kilometrów od ich domów
    - mieć w domku wodę i prąd, ale żeby przypadkiem słupy nie stały na ich
    posesji albo żeby kładąc wodociąg nie naruszono ślicznego trawniczka
    - żeby kremować zwłoki, ale krematorium to najlepiej za granicą
    - żeby nie było wałęsających się psów i kotów, ale żeby nie sterylizować
    własnych, bo przecież suka musi mieć co najmniej raz w życiu młode...
    - żeby nie było korków na drogach... ale sami zawsze jeżdżą w pojedynkę
    samochodem z silnikiem 3.0 albo większym...
    - żeby podatki były dla nich niższe... ale dla sąsiadów wyższe
    ...i tak dalej...

    pewnie pasowałoby ci, żeby słupy przesunięto na działkę sąsiada, prawda? a
    jak takich jak ty byłoby więcej i brakowałoby dobrych regulacji prawnych
    to autostrady wyglądałyby jak slalom gigant a nie autostrady. bo
    dziesięciu właścicieli gruntów wyrazi zgodę by autostrada przebiegała obok
    albo przez ich tereny a jedenasty idiota każe omijać.

    polaczkowatość pełną gębą...

    g

    --
    OPERA --


  • 5. Data: 2005-06-07 07:58:46
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    Gustaw H. napisał(a):

    > pewnie pasowałoby ci, żeby słupy przesunięto na działkę sąsiada, prawda?
    > a jak takich jak ty byłoby więcej i brakowałoby dobrych regulacji
    > prawnych to autostrady wyglądałyby jak slalom gigant a nie autostrady.
    > bo dziesięciu właścicieli gruntów wyrazi zgodę by autostrada
    > przebiegała obok albo przez ich tereny a jedenasty idiota każe omijać.
    >
    > polaczkowatość pełną gębą...

    Gustaw przeginasz.
    Przyszli w tamtym roku do moich teściów telefoniści z TPSA,
    powiedzieli, że trzeba postawić słup. No dobrze.
    Teściowie jako ludzie starsi i przyzwyczajeni, że "Polska Poczta ,
    Telegraf i Telefon" ma prawa większe niż szewc w sąsiedniej wsi zgodzili
    się na ten słup.

    Działka ma ok 25m szerokości.
    Panowie monterzy postawili go w 1/3 szerokości (i w połowie długości,
    to mniej ważne) chociaż nic tego nie uzasadniało. Wręcz przeciwnie,
    okazało się, że odległości między słupami są takie, że żeby było równo,
    to powinien stać na gminnych nieuzytkach.
    Po ciężkiej walce przestawili nieokablowany jeszcze słup pod płot. I
    niech tam sobie stoi, tylko jak można komuś wywalić taki patyk prawie na
    środku działki?? Bezmyślność urzędnicza - krzyżyk postawiono tu a nie
    gdzie indziej.

    Walkę o przesunięcie słupa nazywano pieniactwem, aspołecznością itp - a
    tak naprawdę, to chodziło o odkręcenie kilku śrub, wykopanie dziury,
    przestawienie prefabrykowanego fundamentu i przykręcenie słupa z
    powrotem. trzy godziny?
    Gdzie tu "polaczkowatość"?

    MAc


  • 6. Data: 2005-06-07 10:47:27
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: "Gustaw H." <no_spam@no_domain.com>

    On Tue, 07 Jun 2005 09:58:46 +0200, MAc
    <m...@t...poczta.onet.pl> wrote:

    > Gustaw H. napisał(a):
    >
    >> pewnie pasowałoby ci, żeby słupy przesunięto na działkę sąsiada,
    >> prawda? a jak takich jak ty byłoby więcej i brakowałoby dobrych
    >> regulacji prawnych to autostrady wyglądałyby jak slalom gigant a nie
    >> autostrady. bo dziesięciu właścicieli gruntów wyrazi zgodę by
    >> autostrada przebiegała obok albo przez ich tereny a jedenasty idiota
    >> każe omijać.
    >> polaczkowatość pełną gębą...
    >
    > Gustaw przeginasz.
    > Przyszli w tamtym roku do moich teściów telefoniści z TPSA,
    > powiedzieli, że trzeba postawić słup. No dobrze.
    > Teściowie jako ludzie starsi i przyzwyczajeni, że "Polska Poczta ,
    > Telegraf i Telefon" ma prawa większe niż szewc w sąsiedniej wsi zgodzili
    > się na ten słup.
    >
    > Działka ma ok 25m szerokości.
    > Panowie monterzy postawili go w 1/3 szerokości (i w połowie długości,
    > to mniej ważne) chociaż nic tego nie uzasadniało. Wręcz przeciwnie,
    > okazało się, że odległości między słupami są takie, że żeby było równo,
    > to powinien stać na gminnych nieuzytkach.
    > Po ciężkiej walce przestawili nieokablowany jeszcze słup pod płot. I
    > niech tam sobie stoi, tylko jak można komuś wywalić taki patyk prawie na
    > środku działki?? Bezmyślność urzędnicza - krzyżyk postawiono tu a nie
    > gdzie indziej.
    >
    > Walkę o przesunięcie słupa nazywano pieniactwem, aspołecznością itp - a
    > tak naprawdę, to chodziło o odkręcenie kilku śrub, wykopanie dziury,
    > przestawienie prefabrykowanego fundamentu i przykręcenie słupa z
    > powrotem. trzy godziny?
    > Gdzie tu "polaczkowatość"?

    ja pisałem w odpowiedzi gościowi u którego słupy stoją od 1967 roku.
    jeśli jest ich kilka to raczej trudno cała linię przekładać. da się, ale
    to spory koszt. a dlaczego niby ja jako podatnik mam płacić za widzimisię
    gościa, któremu nagle nie podobają się słupy które są tam od dawien dawna?
    być może nawet kupił działkę już z nimi?

    g


    --
    OPERA --


  • 7. Data: 2005-06-07 10:47:41
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego n ie chce
    Od: poreba <d...@p...com>

    MAc <m...@t...poczta.onet.pl> popełnił 07 cze 2005 na
    pl.soc.prawo utwór news:d83k3k$sqv$1@news.onet.pl:


    >> polaczkowatość pełną gębą...
    ...
    > Walkę o przesunięcie słupa nazywano pieniactwem, aspołecznością itp
    ...
    > Gdzie tu "polaczkowatość"?
    We wrzaskach o "polaczkowatości" wynikających z problemów z samoakceptacją?

    --
    pozdro
    poreba


  • 8. Data: 2005-06-07 11:30:20
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Tue, 07 Jun 2005 09:34:22 +0200, Gustaw H. napisał(a):

    > - mieć w domku wodę i prąd, ale żeby przypadkiem słupy nie stały na ich
    > posesji albo żeby kładąc wodociąg nie naruszono ślicznego trawniczka

    Z niektórymi firmami energetycznymi nie ma specjalnego problemu i przenoszą
    słupy tak aby szły po granicy posesji - to spora różnica w wyglądzie i
    spore ułatwienie dla właściciela. To się nazywa zastosowanie zdrowego
    rozsądku. I wcale nie trzeba do tego zatrudniać złośliwości.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
    Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
    z Twojego komputera i vice-versa


  • 9. Data: 2005-06-07 11:33:48
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: Waldek Godel <n...@o...info>

    Dnia Tue, 07 Jun 2005 12:47:27 +0200, Gustaw H. napisał(a):

    > ja pisałem w odpowiedzi gościowi u którego słupy stoją od 1967 roku.
    > jeśli jest ich kilka to raczej trudno cała linię przekładać. da się, ale
    > to spory koszt. a dlaczego niby ja jako podatnik mam płacić za widzimisię
    > gościa, któremu nagle nie podobają się słupy które są tam od dawien dawna?

    Dlaczego jako podatnik? ZTCW to wszystkie firmy energetyczne są już
    sprywatyzowane, w dodatku to jedne z najbogatszych firm w Polsce.
    W dodatku w odwrotnej sytuacji realizują swoje prawa bez żadnego pardonu,
    nawet jeżeli są one wątpliwe. Nie widzę żadnej przesłanki do litowania się
    nad taką firmą.

    --
    Pozdrowienia, Waldek Godel
    awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
    Internet Explorer służy do przeglądania zawartości internetu
    z Twojego komputera i vice-versa


  • 10. Data: 2005-06-07 11:52:05
    Temat: Re: ZE - słup energetyczny, którego nie chce
    Od: "ETC" <n...@s...pl>


    Użytkownik "Robert" <r...@p...onet.pl_NOT_FOR_SPAM_> napisał w
    wiadomości news:slrnda90dr.10m.rrozak@deb.dom.pl...

    > Czy faktycznie w tej sytuacji mogę im "nagwizdać", a rozważąnia o
    > usunięciu słupów, odszkodowaniu za oszpecenie działki, bezumowne
    > korzystanie z działki i opłate za dzierżawe między baji wsadzić ?

    http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_050607/p
    rawo/prawo_a_23.html

    --
    ETC

strony : [ 1 ] . 2 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1