eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 83

  • 1. Data: 2009-03-11 14:37:50
    Temat: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
    Od: "boukun" <b...@n...pl>

    Sygn. akt II K 80/07



    WYROK W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

    Dnia 05 lutego 2009 r. Sąd Rejonowy w Świdnicy w II Wydziale Karnym w składzie

    Przewodniczący SSR Iwona Kowalik

    Ławnicy Wiesława Pieniążek, Marzenna Skóra

    Protokolant Kamila Salamon

    przy udziale Prokuratora PR w Świdnicy Grażyny Bim

    po rozpoznaniu w dniach 26.06.2007 roku, 13.09.2007 roku, 18.12.2007 roku,
    20.03.2008 roku, 13.05.2008 roku, 05.09.2008 roku, 21.10.2008 roku, 14.11.2008
    roku, 16.12.2008 roku, 30.01.2009 roku i 05.02.2009 sprawy karnej

    JAROSŁAWA NIEDŹWIECKIEGO

    urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i Antoniny z d.
    Rimaniuk

    oskarżonego o to, że:

    I. w okresie od 2002 roku do dnia 10 maja 2006 roku w Świdnicy, woj.
    dolnośląskie, działając w krótkich odstępach czasu w realizacji z góry
    powziętego zamiaru za pośrednictwem stron internetowych zawierających
    ogólnodostępne fora dyskusyjne znieważał osoby wyznania judajskiego ze względu
    na ich przynależność wyznaniową poprzez zamieszczanie antysemickich wypowiedzi
    oraz nawoływał w powyższy sposób do nienawiści wobec wspomnianej grupy
    wyznaniowej,

    tj. o czyn z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12
    kk;

    II. w dniu 11 maja 2006 roku w miejscu opisanym w pkt I posiadał zainstalowane w
    swoim komputerze programy komputerowe: Microsoft Office 2003 Professional,
    Picture it! Foto Premium 9, Windows XP Professional, Abbyy Fine Reader 5.0
    Sprint, Robbo Millenium, Avira Antivir Personaleditin Classic, Sponebob
    Schwammkopf, które uzyskał za pomocą czynu zabronionego polegającego na
    zainstalowaniu tychże programów bez posiadania oryginalnych nośników, licencji,
    certyfikatów autentyczności lub dowodu rejestracji, czym spowodował straty o
    łącznej wysokości 4.379 złotych na szkodę Agencji HetMan, Lege-Artis-Service
    oraz Stowarzyszenia Pro reprezentujących producentów wymienionych programów,

    tj. o czyn z art. 291 § l kk w zw. z art. 293 § l kk

    L oskarżonego Jarosława Niedźwieckiego uznaje za winnego popełnienia zarzucanego
    mu czynu opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku przyjmując, iż czyn ten
    został popełniony w okresie od marca 2006 roku do dnia 10 maja 2006 roku tj.
    popełnienia czynu z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art.
    12 kk i za czyn ten na podstawie art. 257 kk w zw. z art. 11 §3 kk wymierza mu
    karę roku pozbawienia wolności;

    II. oskarżonego uznaje za winnego tego, że w okresie od 07 marca 2008 roku do 16
    marca 2008 roku w Świdnicy, woj. dolnośląskiego, działając czynem ciągłym i w
    celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przyjął nieodpłatnie od innej osoby, a
    następnie zainstalował na dysku twardym swojego komputera uprzednio
    zwielokrotnione bez wymaganego uprawnienia programy komputerowe:

    - Microsoft Windows XP Professional wersja 2002 o wartości 1.490 zł - czym
    naruszył prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez
    Agencję HetMan z/s w Gdańsku,

    - Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 o wartości 182 zł - czym naruszył prawa
    autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję HetMan z/s
    w Gdańsku,

    - Microsoft Office Professional Edition 2003 o wartości 1.899 zł - czym naruszył
    prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję
    HetMan z/s w Gdańsku,

    - ABBYY FineReader 5.0 Sprint o wartości 248 zł - czym naruszył prawa autorskie
    firmy

    ABBYY Software House reprezentowanego przez Agencję HetMan
    w ramach

    Stowarzyszenia Polski Rynek Oprogramowania,

    powodując szkodę w łącznej wysokości 3.819 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych

    oraz gry komputerowe:

    - Robbo Millennium o wartości 80 złotych - czym naruszył prawa autorskie firmy
    Avalon reprezentowanej przez Legę - Artis - Service z/s w Warszawie,

    - SpongeBob Schwammkopf - film ab! (wersja niemieckojęzyczna) o wartości 80
    złotych -czym naruszył prawa autorskie firmy THQ Entertainment GmbH
    reprezentowanej przez Legę

    - Artis - Service z/s w Warszawie,

    powodując szkodę w łącznej wysokości 160 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych,

    a co do których to programów komputerowych i gier komputerowych na
    podstawie

    towarzyszących okoliczności powinien i mógł przypuszczać, że zostały uzyskane za
    pomocą

    czynu zabronionego tj. popełnienia czynu z art. 292§1 kk w zw. z art. 293§1 kk i
    art. 118 ust.

    3 w zw. z art. 118 ust l Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i
    prawach

    pokrewnych w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk i za czyn ten na podstawie
    art. 118 ust.3

    Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zw. z art.
    11 §3 kk

    wymierza mu karę 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności;

    III. na podstawie art. 85 kk i art. 86§1 kk orzeczone oskarżonemu kary
    pozbawienia wolności łączy i wymierza mu karę łączną roku i 6 (sześciu) miesięcy
    pozbawienia wolności;

    IV. na podstawie art. 69§1 kk i art. 70§1 pkt l kk zawiesza oskarżonemu
    warunkowo wykonanie orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności tytułem próby
    na okres lat 3 (trzech);

    V. na podstawie art. 46§1 kk zobowiązuje oskarżonego do naprawienia wyrządzonej
    szkody przez zapłatę na rzecz reprezentującej pokrzywdzonych firmy Legę -
    Artis - Service z/s w Warszawie kwoty 160,00 zł (sto sześćdziesiąt złotych);

    VI. na podstawie art. 72§2 kk zobowiązuje oskarżonego do naprawienia wyrządzonej
    szkody przez zapłatę na rzecz reprezentującej pokrzywdzonych Agencji HetMan z/s
    w Gdańsku kwoty 3.819,00 zł (trzy tysiące osiemset dziewiętnaście złotych) w
    terminie roku od uprawomocnienia się wyroku;

    VII. na podstawie art. 121 ust. l Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim
    i prawach pokrewnych orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego
    z pozycji od l wykazu dowodów rzeczowych Nr I /20/06 (karta 740 akt sprawy);

    VIII. zwalnia oskarżonego od ponoszenia od ponoszenia kosztów sądowych w
    sprawie,
    wydatkami obciążając Skarb Państwa.

    Sygn. akt II K 80/07

    UZASADNIENIE Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

    Jarosław Niedźwiecki do lutego 2006r. zamieszkiwał na terenie Niemiec. Przed
    tamtejszym Sądem toczyło się przeciwko niemu postępowanie dotyczące jego
    antysemickich wypowiedzi i publikacji na forum publicznym, zwłaszcza w
    internecie. Został za to skazany wyrokiem Sądu na 9 miesięcy pozbawienia
    wolności z zawieszeniem na okres 3 lat, orzeczono również konfiskatę sprzęt w
    postaci komputera oskarżonego. Sąd apelacyjny w Niemczech odrzucił apelacje
    oskarżonego. Po prawomocnym zakończeniu tego postępowania J. Niedźwiecki opuścił
    terytorium Niemiec i zamieszkał w Świdnicy przy ul. Łużyckiej 75.

    Dowód: wyjaśnienia oskarżonego - k- 857-857v.

    opinia biegłego Ryszarda Piotrowskiego - k- 525

    W marcu 2006r. Jarosław Niedźwiecki był właścicielem komputera typu PC w
    obudowie z napędami DVD - ROM i CD - ROM, z nalepką z napisem HSI P4 MAIN BOARD
    i z napisem na komputerze SP Super Power. Nie posiadał w nim oprogramowania.
    Oskarżony otrzymał nieodpłatnie od swoich znajomych programy komputerowe.
    Zostały one nielegalnie skopiowane z oryginalnych nośników. W okresie od
    07.03.2006r. do 16.03.2006r. oskarżony zainstalował je na swoim komputerze. W
    dniu 07.03.2006r. zainstalował system operacyjny komputera Microsoft Windows XP
    Professional wersja 2002 Dodatek Service Pack 2 firmy Microsoft Corporation oraz
    grę SpongeBob Schwammkopf (wersja niemieckojęzyczna oraz wersja instalacyjna tej
    gry) firmy THQ Entertainment GmbH, przy czy do uruchomienia gry konieczne było
    włożenie płyty z nią do napędu CD. W dniu 09.03.2006r. zainstalował program
    ABBYY FineReader 5.0 Sprint Pl firmy ABBYY Software House oraz grę komputerową
    Robbo millennium firmy Avalon. W dniu 16.03.2006r. zainstalował programy:
    Microsoft Office Professional Edition 2003 (wersja niemieckojęzyczna) oraz
    Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 (wersja niemieckojęzyczna) - firmy
    Microsoft Corporation.

    Odnośnie wskazanych gier i programów komputerowych oskarżony nie posiadał ich
    oryginalnych nośników, licencji, faktury zakupu danego programu czy gry, jak
    również: pudełka, instrukcji obsługi, certyfikatu autentyczności czy dowodu
    rejestracji.

    W dniu 09.03.2006r. oskarżony zainstalował na dysku twardym komputera grę Harry
    Poter and the Goblet of Fire (wersja niemieckojęzyczna) firmy Electronic Arts
    Inc. Do uruchomienia tej gry oskarżony wkładał płytę z grą do napędu CD. Tego
    samego dnia zainstalował również darmowy i ściągnięty z Internetu program
    RealPlayer v.10.5 firmy RealNetworks Inc. W dniu 11.03.2006r. oskarżony dokonał
    instalacji ściągniętego z Internetu darmowego programu Avira Antivir
    PersonalEdition Classic firmy Avira GmbH.

    Dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego - k-113-115, 154-155, 857-857v. opinia
    biegłego Grzegorza Żubryckiego - k-133-134 pismo Lege-Artis-Service z dnia
    25.11.2008r. - k-1019

    pismo Agencji HetMan z dnia 03.12.2008r. - k-1021

    Od marca 2006r. do 10.05.2006r. Jarosław Niedźwiecki posługując się loginem
    "boukun" prowadził na ogólnodostępnych internetowych forach dyskusyjnych - m.
    in. soc.culture.polish, pl.soc.polityka, pl.regionalne.wroclaw - "dyskusje" z
    innymi uczestnikami oraz zamieszczał na nich swoje wypowiedzi, publikacje i
    komentarze. Poruszał w nich m. in. bieżące sprawy polityczne, jak również
    przekazywał własną ocenę wydarzeń historycznych, przekonując adwersarzy do
    swoich racji i narzucając im swój punkt widzenia. Polityków czy dziennikarzy o
    odmiennych poglądach od poglądów oskarżonego określał mianem "Żyd", "Żydówka"
    lub "żydziak", zmieniał im nazwiska dodając do nich "Baum". Wypowiedzi J.
    Niedźwieckiego dotyczyły również osób narodowości żydowskiej i narodu
    żydowskiego. Oskarżony zamieszczał antysemickie wypowiedzi na forach
    internetowych i znieważał osoby wyznania judajskiego ze względu na ich
    przynależność wyznaniową.

    W dniu 03.03.2006r. Jarosław Niedźwiecki w swojej "dyskusji" z innym
    uczestnikiem forum internetowego zawarł tezę, że "na 47.000 Żydów we Włoszech w
    1938 roku 10.000 należało do partii faszystowskiej, a więc prawie każdy dorosły
    Żyd/mężczyzna był jej członkiem(...)".

    W dniu 08.03.2006r. J. Niedźwiecki na forum soc.culture.polish opublikował tekst
    "Jak źydokomuna nieustannie dąży do likwidacji państwa polskiego - cz. IV"
    twierdząc m. in., że "sekta antychrześcijańska "Świadków Jehowy" została
    założona przez Żydów oraz przekonywał, że "Żyd minister Maciarewicz zrealizował
    uchwałę (dotyczącą ujawnienia konfidentów) pominął jednak ok. 180 konfidentów
    Żydów(...)".

    W kolejnej wypowiedzi z dnia 10.03.2006r. oskarżony twierdził w odpowiedzi na
    tekst innego użytkownika, że "mizeroty żydowskie nie będą poniżały jego dzieci,
    ani zmuszały ich do pracy niewolniczej na Żydów". Stwierdził też, że "od 1994r.
    nie pracuje już na Żydów i żyje mu się bardzo dobrze" oraz że "żydowscy
    oligarchowie jawnie działają na zgubę Polski", a "reguła sprawowania pieczy nad
    polskimi pieniędzmi przez Żydów i tym razem nie zostanie złamana(...), Tylko co
    najmniej głupi Polacy, mogą nie widzieć w tej zasadzie nic złego(...)". Wzywał
    do tego, by protestować przeciwko Żydowi na czele NBP, twierdząc, że to zdrada
    stanu. W kolejnej wypowiedzi oskarżony powołał się na wypowiedź innego
    internauty podając, że potwierdza jego teorię: "antysemityzm jest obowiązkiem
    każdego przyzwoitego człowieka, podobnie jak antyhitleryzm albo antystalinizm.
    Pisząc "antysemityzm" nie mam tu na myśli nienawiści do konkretnych ludzi, lecz
    do całej - wyjątkowo megalomańskiej, rasistowskiej, pełnej przeświadczenia o
    wyjątkowości własnej rasy - ideologii wyznawanej czynnie lub biernie przez
    ogromną większość Żydów".

    Dnia 12.03.2006r. J. Niedźwiecki w tekście zatytułowanym "Drodzy Polacy"
    twierdził, że żydo -masoni (poprzednio żydo - komuna) stanowi olbrzymi procent
    we władzach i administracji polskiej, ukrywają swą tożsamość, piszą nowe
    życiorysy, co jest nieuczciwe wobec Polaków i kraju, a ci ludzie nie służą
    polskim interesom, są w konspiracji. Oskarżony domagał się wprowadzenia ustawy o
    legitymowaniu pochodzenia (do trzeciego pokolenia) u osób, które nie chcą
    dobrowolnie ujawnić swej przynależności etnicznej, a ubiegają się o stanowiska
    urzędnicze w państwie czy pretendują do najwyższych władz. Wezwał do
    informowania się nawzajem o tym, kto ukrywa swoje żydowskie

    pochodzenie "wszak jest to człowiek nieuczciwy". Ukrywanie tożsamości to według
    oskarżonego objaw nieuczciwości Żydów.

    W związku z tekstem oskarżonego nazywanym przez internautów "poradnikiem" - "Jak
    rozpoznać Żyda", w którym oskarżony twierdził, że Żydzi brzydzą się pracą
    fizyczną ich ulubionym zajęciem jest spekulacja i handel, często zostają również
    prawnikami, zwłaszcza adwokatami, Jarosław Niedźwiecki w dniu 14.03.2006r.
    twierdził, że aby walczyć z Żydami trzeba ich podpatrywać i walczyć ich własną
    bronią.

    Dowód: opinia biegłego R. Piotrowskiego - k- 85, 322, 349-350, 525, 527,
    540-541, 542, 562-563, 612

    W wypowiedzi z dnia 01.04.2006r. na forum internetowym oskarżony twierdził, że
    "światowe żydostwo" opracowało nową strategię, by zmusić Polaków do głosowania w
    najbliższych wyborach na wykreowaną przez nich partię (PO i PiS) chcąc w ten
    sposób dostać się do władzy. Komentując aktualne wydarzenia w Świdnicy oskarżony
    opatrywał je komentarzami dotyczącymi żydowskiego pochodzenia miejscowych
    posłów, członków ugrupowań politycznych, wydawców gazet. Przyznał też, że
    rozklejał w Świdnicy od trzech lat antyżydowskie ulotki mogące być traktowane
    jako "antysemickie".

    W dniu 04.04.2006r. J. Niedźwiecki komentując wydarzenia polityczne w Mińsku
    twierdził w swoim tekście, że dziennikarka GW "co ją ostatnio wypuścili" to
    "podżegaczka żydowska", co potwierdzają zdaniem oskarżonego rysy twarzy tejże
    oraz jej rodziców - "nie można było nie zauważyć żydostwa".

    W dniu 06.04.2006r. oskarżony w dyskusji z internautą o nicku "Pierre"
    twierdził, że każdy kto będzie oskarżał go o antysemityzm "wdepnie w gówno" i
    będzie się w nim babrał do końca życia, porównał "Industrie Holocaust" do
    "Industrie Niedźwiecki".

    Jarosław Niedźwiecki w dniu 07.04.2006r. komentując informacje dotyczące zmiany
    nazwy obozu zagłady w Auschwitz twierdził, że "to jawny antypolonizm ze strony
    światowego żydostwa, które chce świadomie szkalować Polskę i obciążać nas za
    zbrodnie Żydów na Żydach". Twierdził, że jest to potwarz i Polacy mają
    patriotyczny obowiązek ujawniania prawdy o zbrodniach żydostwa w czasie II wojny
    światowej i po niej. Wezwał do odpierania ataku twierdząc, iż "Żydzi prowadzą
    otwartą wojnę przeciwko Polsce".

    W dniu 10.04.2006r. Jarosław Niedźwiecki zarzucił "Żydówce Gilowskiej" kradzieże
    i nepotyzm oraz twierdził, że "Dornbaumowi jeszcze wiele brakuje do Żyda
    Moczara".

    W dniu 22.04.2006r. oskarżony komentując książkę Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi"
    przedstawił własną interpretację wydarzeń historycznych związanych z Jedwabnem
    dowodząc, że śledztwo w tej sprawie zostało już wyjaśnione przez "POLSKICH
    HISTORYKÓW l MIESZKAŃCÓW JEDWABNEGO", a nie "pod wodzą Żyda Kieresa, parszywego
    sługusa żydowskich interesów". Twierdził też, że jeżeli "śledztwo" Kieresa
    wykaże winę lub współwinę Polaków to trzeba będzie się wstydzić za obecny naród
    polski, że takich "zdrajców i krętaczy wybrał lub przyzwolił na wybór na
    decydentów". Oskarżony również twierdził, że w czasie wojny "Polacy jak nie
    pomagali Żydom z narażeniem własnego życia to byli sami prześladowani przez
    wszystkich w koło."

    W "dyskusji" z internautą o nicku "Neko" oskarżony w dniu 24.04.2006r.
    twierdził, że "jak boukuny dojdą do władzy, nic tu nie będzie po tobie. Polska
    dla Polaków, Niemcy dla Niemców, a Izrael dla

    Żydów. Nadzieja matką głupich, czas armagedonu nadchodzi". W dalszej dyskusji
    oskarżony twierdził, że "Żydzi w Polsce ukrywają swoje pochodzenie, bo inaczej
    nie mogliby pasożytować na naszym narodzie, l to nie dlatego, że Polacy to
    antysemici, tylko dlatego, że Żydzi od wieków nie budzą zaufania". Nadużyciem
    zaufania Polaków jest przyznanie się np. Żyda Rokity do swojego źydostwa i
    proszenie o głosy wyborcze, "gdyby Rokita od samego początku obnosił się ze
    swoim żydostwem być może z czasem wzbudziłby nasze zaufanie i przyzwyczailibyśmy
    się do tego, że jest on Żydem". Według oskarżonego "mamy duży problem z naszymi
    Żydami. Taki np. Marek Borowski - Berman. Choćby nie wiem jak udawał dobrego
    Polaka, nikt mu nie zaufa, bo wie, że jest zakonspirowanym Żydem." Pisał: "Żydzi
    zdają sobie doskonale sprawę z tego, że na lustrację pochodzenia jest dla nich
    za późno, oznaczałaby ona dla nich koniec egzystencji na polskiej ziemi."
    Oskarżony pytał: "Jaki Żyd jest najlepszy?" i odpowiadał: taki "który nie ukrywa
    swojej tożsamości narodowej, Żyd, który uchodził za Polaka, a który by się
    ujawnił nagle, że jest Żydem, wydałby na siebie wyrok polityczny. Dlatego Żydzi
    pozostaną w konspiracji. A naszym zadaniem jest, tych paskudnych Żydów
    zdekonspirować i robić wszystko, żeby to oni musieli wyjeżdżać za chlebem z
    naszego kraju, bądź brali się za łopatę." Odnośnie zaprzeczania "rzekomemu
    źydostwu pomawianych" oskarżony nawoływał: "Żydowi w parlamencie pluj w twarz, a
    on powie, że deszcz pada..."

    W dniu 27.04.2006r. oskarżony udostępnił na stronie internetowej
    soc.culture.polish tekst zatytułowany "Żydowscy neofici" podpisany: "opracował
    polski Słowianin - Waldemar Rusinowski, Przekazał boukun". Autor tekstu dokonał
    własnej interpretacji faktów i wydarzeń społeczno - polityczno - historycznych.
    Wyrażał się o osobie Artura Goldmana jako o "człekopodobnym Żydzie",
    przedstawiał Żydów jako szpiegów i zdrajców Polski. Również w tym samym dniu
    oskarżony pisząc o europejskim nakazie aresztowania twierdził: "jestem ciekaw,
    co Żydzi rządzący polską teraz wymodzą?", pisał o "ponownie zażydzonym rządzie",
    "Marcinkiewicz z twarzy Żyd, Ziobro z twarzy Żyd". W tym samym dniu Jarosław
    Niedźwiecki podczas dyskusji na forum internetowym soc.culture.polish napisał:
    "Wstyd się przyznać, chrzest frankistów przyczynił się do nadań ziemi żydom -
    konwertytom w okolicach Kamienia Podolskiego, to był wyłom, gdyż wcześniej żydom
    nie wolno było posiadać nieruchomości w Polsce. Wstyd dlatego, że to członek
    mojej rodziny Biskup Lwowa ich chrzcił. Prawdą jest to, że nie do niego należała
    decyzja... Ale moje miasto Gorlice miało zawarowane w statucie do XIX w. zakaz
    osiedlania się Niemców i Żydów. Dopiero Europa zmieniła te zasady...Żydło
    poczuło kasę...".

    W tekście z dnia 28.04.2006r. J. Niedźwiecki o tytule "ŻYDZI/JUDE/
    Antysemityzm - Wczorajsza audycja Radiostacji..." twierdził, że "problem żydów w
    Polsce, w sejmie, na stanowiskach kierowniczych setek, tysięcy firm w Polsce
    dotyka nas wszystkich, biznesmenów tych dużych, małych, jak i miliony cienkich
    bolków... (...). W audycji radiowej rozmawiano o antysemityzmie, o "uciskaniu"
    Żydków w Polsce, hłehłe, Jacy oni biedni:) (...)". Oskarżony dalej wywodził, że
    "to Polacy dostają w dupę od źydków, którzy rządzą Polską i od tysięcy żydów na
    stanowiskach kierowniczych w firmach w całej Polsce." Oskarżony napisał też: "ja
    nie jestem antysemitą!!! JA BARDZO LUBIĘ Żydów, ale tylko jak pracują uczciwie,
    np. przy sprzątaniu ulic, koszeniu trawy, wywożeniu śmieci, czy zajmują się
    rolnictwem. (...) Nie podobają mi się Żydzi w rządzie! W rządzie powinni być
    TYLKO Polacy!!! Najlepiej patrioci, a nie obce narodowości! Żydzi nie powinni
    zajmować stanowisk kierowniczych w firmach!!! A

    jeśli chcą rządzić, to niech rządzą w Izraelu, w Polsce powinni tylko ścinać
    trawę, sprzątać miasta i uprawiać ziemniaki...".

    Oskarżony w kwietniu 2006r. zamieścił w internecie dwa zdjęcia swojego syna
    Dawida, na których widoczne są obnażone narządy płciowe chłopca. Opatrzył je
    podpisem: "Dawid nie jest jeszcze obrzezany, ale nie widzę przeszkód, bo on jako
    jedyny w rodzinie nie jest jeszcze ochrzczony. Może zostać jeszcze waszym
    mesjaszem".

    W dniu 29.04.2006r. oskarżony na forum pl.soc.polityka odpowiadając na reakcję
    użytkownika "Jerzy T." po zamieszczeniu w internecie zdjęć nagiego syna
    oskarżonego, napisał używając wulgaryzmów: "Jesteś złamanym ch... T. a nie
    Polakiem szlacheckiego pochodzenia. Już raz ci kmiocie podarowałem twoje obelgi,
    nie wiem jak tym razem się pokajasz. Właśnie Żydzi teraz śmieją się z takich
    "Polaków" jak ty, których często nazywają szmalcownikami. Ja nie mam
    najmniejszego problemu z opublikowaniem nagiego trzyletniego synka i nikt mi
    tego nie zabroni, a teraz wont do prokuratury!!!" W czasie dalszej wymiany zdań
    oskarżony napisał o swoim synu: "Będzie chciał, to się obrzeza jak będzie
    dorosły, albo się ochrzci, bo on jedyny w rodzinie jeszcze nie ochrzczony! To
    jest artyzm debilu i zboczku!!!".

    Dowód: opinia biegłego R. Piotrowskiego - k-10, 11, 18, 30, 31, 38, 69, 70, 78,
    89-93, 187-188,

    192, 205, 230, 232, 259, 263-271, 307, 308, 317, 355-356, 357, 362

    wyjaśnienia oskarżonego - k-120-126, 857-857v.

    zeznania Tamary Włodarczyk - k- 692-693, 936v.-937 Zbigniewa Pachli - k-117-118,
    869v.

    W dniu 01.05.2006r. Jarosław Niedźwiecki komentując na forum
    pl.regionalne.wroclaw wywiad radiowy z A. Lepperem twierdził, że "w polskiej
    polityce mamy obecnych Żydów i nieżydów, czyli "antysemitów". Albo polityk w
    Polsce jest Żydem i milczy o tym, albo jest Polakiem, mówiąc o tym głośno, a co
    za tym idzie "antysemitą (...). Nie zapomnijcie Żydzi kochani, że tu jest
    jeszcze Polska właśnie. Dopiero jak ją przemianujecie oficjalnie na
    Judeopolonię, będziecie mogli Polakom pchającym się do władzy zarzucać
    "antysemityzm". Mamy obecnie zatem w polskiej polityce dwie kategorie: Żydzi i
    "antysemici". (...) Czas "antysemitów" nadchodzi!!!".

    W dniu 02.05.2006r. na forum pl.soc.polityka oskarżony w odpowiedzi na wiadomość
    użytkownika o nicku "Neko" dotyczącą wyjazdów zagranicznych w celach zarobkowych
    Polaków twierdził, że "Polityka Żydostwa sprawującego od czasów Mazowieckiego
    nieustannie rządy w naszym kraju, realizuje długoterminowy plan wyludnienia
    naszego kraju z Polaków". W kolejnej "dyskusji" przekonywał, że "Wałęsa jest
    bardzo wiarygodny, dostał nagrodę nobla za sprzedanie Żydom Polski!".

    W kolejnej wypowiedzi z dnia 03.05.2006r. oskarżony na forum pl.soc.polityka
    twierdził, że "Jak Żydzi opuszczą nasz kraj i Polacy zaczną Polską rządzić, to
    Polacy zaczną do kraju powracać, a Żydzi nie będą mieli na to ochoty. Niech Żyd
    pracuje na siebie, a Polak na siebie." Twierdził też "prezydent Lepper jest
    Polsce potrzebny, żeby zrobić z Żydami porządek, jak zrobił w Rosji Putin".

    W dniu 07.05.2006r. J. Niedźwiecki na forum pl.regionalne.wroclaw w tekście:
    "Żydzi protestują i zwierają szeregi" twierdził, że "Partia Żydów (PD), druga
    najbardziej zaźydzona partia w Polsce SdPI Bermana - Borowskiego i typowo
    żydokomusza SLD, z której wywodzą się znani nam z

    wichrzycielskiej roboty KORniki podżegają polskie społeczeństwo do buntu. Te
    najbardziej zażydzone ugrupowania najwyraźniej nie dojrzały do demokracji i w
    tradycyjny już sobie sposób sieją zamęt w naszym kraju. Swoje pięć minut w
    historii (16 lat) partie te już miały. Co z tego wynikło, widać na każdym kroku.
    Smród, brud i ubóstwo. To zawdzięczamy Żydom i dlatego mówimy Żydom PRECZ!!! Nie
    pomoże im nawet wysyłanie żydowskich bojówek młodzieżowych na ulice w stylu
    marca 68 i podżeganie w mediach. Za doskonale Żydów znamy i ich dobrodziejstwa
    żydokomuny, które to nie dość, że niechciane u nas, zaszczepiają bratnim narodom
    Ukrainy i Białorusi. Żydzi jak chcą mieszkać w Polsce, to muszą brać się do
    ciężkiej pracy. Czas nadszedł, żeby po sześćdziesięciu latach żydowskiej
    niewoli, Polacy rządzili się we własnym kraju sami. MÓWIMY ŻYDOM NIE!!! NO
    PASARAN!!!".

    Jarosław Niedźwiecki w dniu 08.05.2006r. po informacji o proteście organizowanym
    w Warszawie ("demonstracja antyrządowa") napisał: "Żydowska prowokacja w stylu
    marca 68 i sierpnia 80. Żydzi z PD nie mogą sobie darować, że nie piastują już
    władzy nad Polakami i dlatego podżegają Polaków przeciwko Polakom. Marzy im się
    kolejna kolorowa rewolucja. Tylko głupi Polak da się po raz kolejny nabrać na
    tak prymitywną prowokację. Żydzi znów na barkach Polaków chcą dojść w Polsce do
    władzy!!!".

    W dniu 09.05.2006r. Jarosław Niedźwiecki na forum pl.soc.polityka w tekście:
    "Żydzi prowadzą wojnę w internecie" napisał, że Żydzi korzystając z Internetu
    "tropią rzekomy antysemityzm", choć według oskarżonego to Żydzi propagują
    antysemityzm. Twierdził też, że działa zorganizowana mafia Żydowska wysyłająca
    do oskarżonego po dwadzieścia maili - spamów dziennie. Dowodził, że Żydzi
    używają szantażu i straszą Polaków niestabilnością, jeżeli nie podporządkują się
    żądaniom Żydów i poddaństwu. Oskarżony przekonywał, że "Żydzi znowu robią w
    bambuko Polaków, a w odpowiednim momencie przeskoczą przez płot i będą nowymi
    "autorytetami"".

    Dowód: opinia biegłego R. Piotrowskiego - k- 370, 380, 388-389, 390-391, 454,
    456, 459-460, 477-478, 481, 585-586, 587, 602,

    W dniu 11.05.2006r. funkcjonariusze KPP w Świdnicy przeprowadzili przeszukanie
    pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych zajmowanych przez J. Niedźwieckiego w
    Świdnicy przy ul. Łużyckiej 75. Jarosław Niedźwiecki dobrowolnie wydał zdjęcia
    swojego małoletniego syna nago w pozycji stojącej i siedzącej oraz jednostkę
    centralną komputera typu PC w obudowie z napędami: DVD - ROM i CD - ROM z
    nalepką z napisem HSI P4 MAIN BOARD i z napisem na komputerze SP Super Power.
    Dowód: protokół przeszukania - k-99-102

    W opinii z dnia 15.05.2006r. biegły sądowy z zakresu informatyki Grzegorz
    Żubrycki wskazał, że po uruchomieniu komputera dostarczonego do badań pojawia
    się ekran logowania systemu operacyjnego Microsoft Windows XP zawierający
    możliwość wyboru jednego z dwóch użytkowników: "Dawid" i "Jarek". Do załogowania
    się na obu z tych kont konieczne jest podanie hasła.

    Biegły wskazał, że system operacyjny komputera to Microsoft Windows XP
    Professional wersja 2002 Dodatek Service Pack 2, zarejestrowany dla "ppp",
    zainstalowany 07.03.2006r, prawa autorskie należą do Microsoft Corporation.

    Odnośnie zawartości partycji C biegły wskazał zainstalowane następujące programy
    i gry:

    - system operacyjny Microsoft Windows XP Professional wersja 2002 opisany
    powyżej,

    - gra Robbo millennium (wersja specjalna dla czasopisma CyberMycha),
    zainstalowana 09.03.2006r. prawa autorskie należą do Avalon,

    - ABBYY FineReader 5.0 Sprint Pl, zainstalowany 09.03.2006r., prawa autorskie
    należą do ABBYY Software House,

    - Avira Antivir PersonalEdition Classic, zainstalowany 11.03.2006r., prawa
    autorskie należą do Avira GmbH,

    - gra Harry Poter and the Goblet of Fire (wersja niemieckojęzyczna),
    zainstalowana 09.03.2006r, prawa autorskie należą do Electronic Arts Inc. - do
    uruchomienia gry konieczne jest włożenie płyty z nią do napędu CD,

    - gra SpongeBob Schwammkopf - Film ab! (wersja niemieckojęzyczna oraz wersja
    instalacyjna tej gry), zainstalowana 07.03.2006r., prawa autorskie należą do THQ
    Entertainment GmbH - do uruchomienia gry konieczne jest włożenie płyty z nią do
    napędu CD,

    - Microsoft Office Professional Edition 2003 (wersja niemieckojęzyczna) -
    zainstalowany 16.03.2006r. -prawa autorskie należą do Microsoft Corporation,

    - Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 (wersja niemieckojęzyczna), zainstalowany
    16.03.2006r, prawa autorskie należą do Microsoft Corporation,

    - RealPlayer v.10.5, zainstalowany 09.03.2006r., prawa autorskie należą do
    RealNetworks Inc.

    Biegły wskazał też na znajdujące się na twardym dysku komputera pliki muzyczne w
    formacie mp3 zawierające utwory muzyczne.

    W odniesieniu do programów komputerowych zainstalowanych na twardym dysku
    komputera w przypadku nieposiadania przez użytkownika licencji (licencja w
    różnej formie: dowodu zakupu, dowodu rejestracji programu, licencji, naklejki,
    oryginalnej płyty) takie oprogramowanie można uznać za nielegalne.

    Biegły wskazał, że prawa autorskie do programów i gier na PC są chronione przez
    Agencję HetMan i Lege-Artis-Service.

    Dowód: opinia biegłego Grzegorza Żubryckiego - k-133-134

    W wydanej opinii z dnia 17.07.2006r. biegły sądowy z zakresu przestępczości
    komputerowej Ryszard Piotrowski wskazał, że przeprowadził analizę pamięci dysków
    komputera i w pamięci stałej ujawnił treści w postaci fragmentów dokumentów oraz
    poczty elektronicznej, które ze względu na swoją zawartość mogą mieć znaczenie w
    prowadzonym postępowaniu. Ujawnił m. in. materiał tekstowy odpowiadający
    zawartością materiałowi porównawczemu. Przedmiotowy materiał zawiera treści
    dotyczące państwa żydowskiego, ujawnił również analogicznie do materiału
    porównawczego listy elektroniczne przesłane przy wykorzystaniu oprogramowania
    komputerowego o nazwie Outlook Express. Przeprowadzone badanie informatyczne
    pozwoliło ponadto na ujawnienie materiału zdjęciowego zawierającego wizerunek
    chłopca kilkuletniego z widocznymi narządami płciowymi. Jednym z użytkowników
    badanego komputera była osoba o ps. boukun. Świadczą o tym ujawnione treści oraz
    jeden z katalogów o identycznej nazwie, zawierający narzędzia programowe.

    Dowód: opinia biegłego Ryszarda Piotrowskiego - k-168-614

    Agencji HetMan Marek Cierniak z/s w Gdańsku na podstawie podpisanych umów i
    posiadanych pełnomocnictw chroni prawa autorskie przedsiębiorstw produkujących
    oprogramowanie komputerowe m. in. Microsoft Corporation i PRO - Polski Rynek
    Oprogramowania. Wartość jednego programu komputerowego wskazana przez jego
    producenta w przypadku Microsoft Office Professional Edition 2003 wynosi 1.899
    zł, Microsoft Picture It! Foto Premium 9 - 182 zł, Microsoft Windows XP
    Professional wersja 2002 - 1.490 zł. Agencja wskazał też, że wyznacznikiem
    legalności programów jest posiadanie: 1. oryginalnego nośnika, 2. oryginalnej
    licencji, 3. w przypadku firm - dodatkowo faktury zakupu danego programu, 4. w
    zależności od producenta: pudełko, instrukcję obsługi, certyfikat
    autentyczności, dowód rejestracji. Aby uznano posiadany program za legalny
    należy wykazać posiadanie co najmniej dwóch elementów z wyżej wymienionych.
    Agencja wskazała też, że spośród w/w programów żaden nie był dołączany do
    czasopism w pełnej, komercyjnej wersji. Ponadto programy te nie były
    udostępniane w pełnej, komercyjnej wersji przez producentów, dystrybutorów lub
    inne podmioty z nimi związane, w Internecie. Programy były i są udostępniane w
    Internecie przez tzw. serwisy pirackie - warez, strony piratów, w szczególności
    przez system P2P. Wartość programu Abbyy FineReader 5.0 Sprint wynosi 248 zł.
    Wartość w/w programów należących do firm chronionych przez Agencję HetMan wynosi
    3.819 zł.

    Ukraińska firma ABBYY nie ma przedstawicielstwa prawnego na terenie Polski.
    Właściciel Agencji HetMan - Marek Cierniak i Właściciel Lege-Artis-Service -
    Bogdan Maculewicz są członkami Zarządu PRO (Stowarzyszenia Polski Rynek
    Oprogramowania) upoważnionymi przez Zarząd do reprezentowania PRO w sprawach
    dotyczących naruszeń praw autorskich producentów oprogramowania komputerowego.

    Program Avira Antivir PersonalEdition Classic firmy Avira GmbH jest programem
    darmowym w licencji "freeware" dla użytkowników domowych i można go bezpłatnie
    pobrać ze strony producenta. Dowód: zeznania Mirosława Charzyńskiego - k-
    721-725, 898v.-899

    pismo Agencji HetMan z dnia 13.09.2006r. - k- 674-675, 676

    pismo Agencji HetMan z dnia 01.10.2008r. - k-987

    pismo Agencji HetMan z dnia 25.11.2008r. -k-1010

    pismo Agencji HetMan z dnia 03.12.2008r. - k-1021

    kserokopia odpisu aktualnego z rejestru stowarzyszeń Krajowego Rejestru
    Sądowego -

    k-990-995, 1011-1016

    kserokopia upoważnienia - k- 677, 988

    kserokopia pełnomocnictwa - k- 989, 1017

    Lege-Artis-Service z/s w Warszawie reprezentuje na podstawie posiadanych
    pełnomocnictw firmy -producentów programów komputerowych m. in. Robbo, Abbyy
    FineReader 5.0 Sprint Pl, Avira Antivir Personaledition Classic, Spongebob
    Schwammkopf. Szacunkowa wartość wyrobu jednego utworu oryginalnego tych firm w
    cenie detalicznej wynosi 80 złotych za grę komputerową, programy edukacyjne.
    Ceny za programy użytkowe przyjmowane są według cenników przesyłanych do Legę-

    Artis-Service przez poszczególne firmy. Wartość szacunkowa strat została
    wyniosła 560 zł na rzecz Stowarzyszenia PRO.

    Producent programu Abbyy FineReader 5.0 Sprint Pl jest producentem zagraniczny,
    który nie posiada przedstawicielstwa w Polsce, w związku z powyższym jest
    reprezentowany przez Stowarzyszenie Polski Rynek Oprogramowania. Firma
    Lege-Artis-Service posiada także umocowanie do działania w imieniu
    Stowarzyszenia PRO.

    Dowód: zeznania Bogdana Maculewicza - k- 728-730, 956-956v.

    pismo Lege-Artis-Service z dnia 08.09.2006r. - k- 679

    pismo Lege-Artis-Service z dnia 25.11.2008r. - k-1019

    pełnomocnictwo - k- 680

    W wydanej odnośnie Jarosława Niedźwieckiego opinii psychologicznej z dnia
    17.09.2006 roku biegła psycholog Jolanta Oktobrowicz wskazała, że inteligencja
    słowna oskarżonego mieści się powyżej przeciętnej. Właściwie rozumie standardy
    społeczne. Jest ekstrawertywny społecznie, wielkościowy, przekonany o swojej
    nieomylności, racjach, energiczny, przedsiębiorczy, niepodporządkowujący się
    sztywno ogólnie obowiązującym autorytetom. Badanie psychologiczne nie ujawniło
    zaburzeń psychotycznych.

    Dowód: opinia psychologiczna - k- 688-690

    Z opinii sądowo - psychiatrycznej wydanej w dniu 17.10.2006 roku biegli
    psychiatrzy Stanisław Hulok i Andrzej Hanusz stwierdzili, że Jarosław
    Niedźwiecki nie cierpi na chorobę psychiczną w rozumieniu psychozy ani na
    upośledzenie umysłowe. Biegli w pełni zgadzają się z przedstawionym przez biegłą
    psycholog inwentarzem cech osobowości oskarżonego. W stosunku do zarzucanych
    czynów oskarżony miał zachowaną zdolność do rozpoznania ich znaczenia jak i do
    pokierowania swoim postępowaniem. Warunki art. 31 §1 lub 2 kk nie występują.
    Oskarżony może brać udział w postępowaniu karnym w prokuraturze jak i przed
    sądem. Dowód: opinia sądowo - psychiatryczna - k- 703-706

    Oskarżony nie był dotychczas karany sądownie. Dowód: karta karna - k- 964

    Jarosław Niedźwiecki nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. W
    postępowaniu przygotowawczym wyjaśniał (k- 113-115), że brał udział w grupach
    dyskusyjnych w Internecie w obronie znieważania osób narodowości polskiej i
    Polski przez osoby pochodzenia narodowości żydowskiej, grupy te są
    wykorzystywane do propagandy antypolskiej, politycznej i manipulacji, wiadomości
    są fałszowane, każdy uczestnik może się wypowiadać na jakiś temat i każdy inny
    uczestnik może podjąć dyskusję i zadawać pytania, jeśli ktoś czuje się urażony
    jakąś wypowiedzią może poprosić o jej sprostowanie lub uszczególnienie, wszelkie
    niejasności należy wyjaśniać na bieżąco podczas swobodnej dyskusji. Twierdził,
    że pod jego nickiem występowały inne osoby.

    Oskarżony wyjaśniał, że nigdy nie wypowiadał się w taki sposób, żeby obrażać
    osoby narodowości żydowskiej, pomówienia jego osoby przez osoby narodowości
    żydowskiej mają na celu wyeliminowanie niewygodnego obrońcę spraw polskich.

    Wyjaśniając dalej podał, że pakiet Office 2000 dostał na początku 2004r. w
    Niemczech od swojego znajomego w Niemczech Józefa Ć., który skopiował program z
    oryginalnej płyty i twierdził, że jest to legalne oprogramowanie z licencją
    zbiorową. Przyznał, że użytkował program dopiero po zainstalowaniu go w jego
    prywatnym komputerze do celów osobistych od kwietnia 2006 roku. Nie wie gdzie
    obecnie przebywa J. Ć. Program Windows XP zainstalował mu Dariusz P., który
    twierdził, że jest to darmowy legalny program z licencją zbiorową. D. P. zmarł.
    Oskarżony uzyskał programy nieodpłatnie, był przekonany, że może użytkować je
    legalnie, jeżeli są one nielegalne to padł ofiarą tych osób.

    Oskarżony wyjaśniał (k-120-126), że występuje na forum internetowym pod nickiem
    "boukun", inne osoby podszywały się i pisały komentarze pod tym nickiem, widział
    komentarz wysłany z jego nicku ale nie pochodzący od niego, nie wie w jaki
    sposób inne osoby mogły wejść i wysłać wiadomość z jego nicku. Często jego
    komputer był atakowany wirusem szpiegowskim, w kwietniu nie miał całkowicie
    kontroli nad komputerem, wyświetlały się różne rzeczy, miał wrażenie, że ktoś z
    sieci robi coś z jego komputerem. Podał też, że pod swoim nickiem wysyłał
    wiadomości i komentarze patriotyczne, pisał felietony, opublikował wywiad
    Josepha Nichtthousera dot. przeżyć więźnia obozu Auschwitz - autora, który winą
    za holokaust obarczał Żydów.

    Twierdził, że na grupach dyskusyjnych wiodą prym osoby rzekomo pochodzenia
    żydowskiego, które robią propagandę antypolską i obrażają naród polski, a on w
    swoich wypowiedziach stara się przedstawić swój pogląd na te sprawy, najczęściej
    to neguje, broni dobrego imienia Polski. W zamieszczanych przez niego
    fragmentach nie ma niczego obraźliwego, stwierdzenie, że ktoś jest Żydem nie
    jest obraźliwe. Ma prawo głosować przeciw SLD jak i przeciwko jakiemuś
    obywatelowi pochodzenia żydowskiego.

    Odnośnie odczytanych w czasie przesłuchania tekstów oskarżony twierdził, że być
    może je napisał, nie ma w nich nic obraźliwego. Zaprzeczając swojemu autorstwu
    twierdził, że tekst napisał prowokator najprawdopodobniej pochodzenia
    żydowskiego, bo tylko Żyd albo skrajny rasista może tak się wyrażać.

    Podał, że nie ma takiego prawa zabraniającego mu domagania się, żeby Polską
    rządzili Polacy. Ktoś sugerował mu, że nienawidzi Żydów. Nie rozumie jak to
    jest, że Polacy muszą wyjeżdżać za granicę, a Żydzi piastują najwyższe
    stanowiska w Polsce i uzurpują sobie to tego prawo wyłączności. Uważa, że ma
    prawo domagać się, żeby każdy miał równe prawo piastowania stanowisk. Według
    oskarżonego Żydzi nie są narodem wybranym do rządzenia Polską, a za takich by
    chcieli uchodzić.

    Składając dalej wyjaśnienia podał, że został sprowokowany przez użytkownika o
    nicku "zalek bloom", który kreuje się na Żyda i opublikował wątek w języku
    angielskim dotyczący obrzezania żydowskich dzieci. Wiadomość rozpoczynała się w
    pytaniem czy Dawidek jest już obrzezany, ten uczestnik często dokuczał
    oskarżonemu, że ma żydowskie dziecko, że jego syna rozpoznano jako Żyda.
    Odpowiedział mu wstawiając zdjęcie 3-letniego golutkiego syna, które miał w
    albumie i które zrobił Zbigniew Pachla. Oskarżony wyjaśniał, że w tym zdjęciu
    nie ma niczego zdrożnego, nikogo

    10

    normalnego to nie rusza. Podpisał je komentarzem: "Dawid nie jest jeszcze
    obrzezany, ale nie widzę przeszkód, bo on jako jedyny w rodzinie nie jest
    jeszcze ochrzczony. Może zostać jeszcze waszym mesjaszem". "Zalek bloom" cały
    czas ten artykuł wykorzystuje przeciwko oskarżonemu, oni chcą żeby ludzie
    myśleli, że oskarżony też jest Żydem.

    Oskarżony podał, że padł ofiarą bo był przekonany, że oprogramowanie komputerowe
    ma licencję zbiorową był tak zapewniany przez swoich kolegów, nie wiedział, że
    musi być licencja, myślał, że można je skopiować do celów użytkowych.
    Oprogramowanie do drukarki ściągnął z Internetu ze strony HP, kolega mu je wgrał
    i powiedział, że to jest licencja zbiorowa, ale jej nie widział. Nikt nie może
    go karać za to, że padł ofiarą nielegalnego oprogramowania.

    Składając kolejne wyjaśnienia (k- 154-155) oskarżony ponownie przedstawił zasady
    działania grup dyskusyjnych twierdząc, że zarzut publicznego znieważenia
    narodowości powinien się oprzeć na wypowiedzi osoby lub osób, które czują się
    znieważone.

    Oskarżony wyjaśniał, że gra "Robo Millenium" pochodzi z czasopisma "CyberMycha",
    płytę z programem ma w domu, program "Abbyy Fine Reader 5.0 Sprint" pochodzi z
    oprogramowania skanera, płytę ma w domu, programy "Avira Antivir Personal
    Edition" i Real Player v. 10.5" są darmowymi programami ściągniętym z Internetu,
    gry "Harry Potter" i "Sponge Bob Schwammkopff" zostały zakupione w Niemczech,
    płyty ma w domu, program "Microsoft Picture It Premium 9" pochodzi z
    oprogramowania skanera, płytę ma w domu.

    Jarosław Niedżwiecki składając kolejne wyjaśnienia (k- 732) przedstawił własna
    interpretację orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 11.10.2006r. dot.
    znieważenia funkcjonariusza publicznego i jej odpowiednie stosowanie do art. 256
    i 257 kk. Twierdził, że jest nękany przez Prokuraturę Rejonową w Świdnicy, która
    na siłę chce zrobić z niego przestępcę, prowokatorem dochodzenia przeciwko niemu
    są służby specjalne dawnej SB, policja i prokuratura są żołnierzami służącymi na
    potrzeby reżimu władzy, której nie na rękę jest jej krytyka i zaangażowanie
    obrońcy praw obywatelskich, którym jest oskarżony.

    Na rozprawie przed Sądem (k- 857-857v.) oskarżony odmówił składania wyjaśnień,
    podtrzymał wyjaśnienia dotychczas złożone. Wyjaśniał też, że na stałe przyjechał
    do Polski 15.03.2004r. Przeciwko niemu było prowadzone postępowanie przed Sądem
    w Niemczech, dotyczyło podobnej sprawy do zarzutu l - narodowości żydowskiej,
    zakończyło się wyrokiem skazującym na 9 miesięcy pozbawienia wolności w
    zawieszeniu na okres 3 lat, była również konfiskata sprzętu w postaci komputera.
    Sąd apelacyjny w Niemczech odrzucił jego apelację, rewizja też została
    odrzucona.

    Płyty wskazane w wyjaśnieniach być może nadal ma w domu, ale mógł je zabrać jego
    syn i nie wie czy będzie mógł je przedstawić Sądowi.

    Sąd zważył:

    Oskarżony Jarosław Niedżwiecki stanął pod zarzutem popełnienia czynów z art. 256
    kk i art. 257 kk w zw. z art. 11§2 kk w zw. z art. 12 kk i z art. 292§1 kk w zw.
    z art. 293§1 kk i art. 118 ust. 3 w zw. z art. 118 ust 1 Ustawy z dnia
    04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zw. z art. 11§2 kk w zw.
    z art. 12 kk. Materiał dowodowy zebrany w przedmiotowej sprawie nie pozostawia
    wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego w tym zakresie, a jego winę należy uznać
    za udowodnioną.

    11

    W toku postępowania oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu
    czynów, jednakże potwierdzeniem jego sprawstwa w tym zakresie są zeznania
    świadków Mirosława Charzyńskiego, Bogdana Maculewicza, a także opinie biegłych
    sądowych Grzegorza Żubryckiego i Ryszarda Piotrowskiego.

    W przedmiotowej sprawie wskazać należy szereg okoliczności bezspornych nie
    kwestionowanych przez strony w toku postępowania, l tak: bezspornym jest to, że
    oskarżony zamieszkiwał na terenie Niemiec, gdzie toczyło się przeciwko niemu
    postępowanie przez tamtejszym Sądem dotyczące wypowiedzi i publikacji
    antysemickich oskarżonego na forum publicznym, zwłaszcza w Internecie i został
    prawomocnie skazany za ten czyn wyrokiem Sądu niemieckiego. Wrócił do na stałe
    do Polski w marcu 2006r. i zamieszkał w Świdnicy. Poza sporem jest również to,
    że oskarżany posługując się nickiem "boukun" uczestniczył w "dyskusjach" na
    forach internetowych m. in. soc.culture.polish, pl.soc.polityka,
    pl.regionalne.wroclaw, zamieszczał tam swoje komentarze, teksty i opracowania,
    opublikował również zdjęcie swojego 3-leniego nagiego syna Dawida opatrując je
    komentarzem. Bezspornym pozostaje też fakt zainstalowania na komputerze
    oskarżonego wskazanych w opinii biegłego G. Żubryckiego programów i gier
    komputerowych, a miało to miejsce w okresie od 07.03.2006r. do 16.03.2006r. oraz
    to, że program Avira Antivir PersonalEdition Classic oraz gra Real Player v.
    10.5 są darmowymi w licencji "freeware" dla użytkowników domowych i można je
    bezpłatnie pobrać ze strony producenta. Powyższych okoliczności oskarżony w toku
    przeprowadzonego postępowania nie kwestionował, a potwierdza je zebrany w
    sprawie materiał dowodowy.

    Odnośnie zeznań wskazanych powyżej świadków Sąd nie dopatrzył się żadnych
    podstaw pozwalających na zakwestionowanie ich wiarygodności i taki walor został
    ich zeznaniom w całości przyznany.

    Mirosław Charzyński w sposób szczegółowy, konsekwentny i wyczerpujący
    przedstawił zakres działania Agencji HetMan, wyniki ustaleń tejże firmy odnośnie
    programów komputerowych zainstalowanych na komputerze oskarżonego, wykazał swoją
    wiedzę oraz kompetencje do wskazania produktów legalnych oraz nielegalnie
    skopiowanych i zwielokrotnianych i odróżnienia ich od siebie. Świadek wskazał,
    które z wymienionych przez biegłego sądowego G. Żubryckiego programów
    komputerowych podlegają ochronie w zakresie praw autorskich ich producentów
    zrzeszonych w BSA oraz Pro i są reprezentowane na podstawie posiadanych
    pełnomocnictw przez Agencję HetMan. Podał również wartości tychże produktów,
    wskazując dokładnie podstawy ich ustalenia. Co istotne -świadek ten szczegółowo
    opisał "wyznaczniki legalności programów". Z jego zeznań wynika również i to, że
    wskazane programy komputerowe nie były dołączane do żadnych czasopism w pełnej,
    komercyjnej wersji, nie były również udostępniane w takiej samej wersji przez
    producentów, dystrybutorów lub inne podmioty z nimi związane, w Internecie.
    Mogły się tam znaleźć jedynie na tzw. serwisach pirackich, a taka forma ich
    rozpowszechniania jest zakazana przez prawo autorskie.

    Mirosław Charzyński potwierdził również, że programy Avira Antivir
    PersonalEdition Classic producenta Avira Gmbh oraz RealPlayer V, 10.5 firmy
    RealNetworks Inc. są tzw. "freewarem" tj. produktami bezpłatnym nie wymagającym
    licencji. Ponadto podał, że firmy m.in. Microsoft nie zezwala na tworzenie tzw.
    kopii zapasowych swoich produktów. Zeznania złożone przez tego świadka nie budzą
    żadnych zastrzeżeń Sądu co do ich wiarygodności. Mirosław Charzyński jest osobą
    obcą dla

    12

    oskarżonego, niezainteresowaną bezpośrednio rozstrzygnięciem sprawy, obiektywną
    w swej relacji i brak jest podstaw do przyjęcia, że bezpodstawnie swoimi
    zeznaniami obciąża oskarżonego.

    Analogiczną ocenę Sąd przyznał zeznaniom złożonym przez Bogdana Maculewicza. W
    toku postępowania świadek ten wskazał zakres upoważnień udzielonych
    Lege-Artis-Service przez producentów gier i programów komputerowych, podał
    również wartości tychże produktów, wskazując dokładnie podstawy ich ustalenia.
    B. Maculewicz wskazał również kryteria pozwalające na uznanie danego produktu za
    produkt legalny oraz wyjaśnił co należy rozumieć przez "kopie nielegalne". W
    powyższym zakresie zeznania B. Maculewicza korespondują w pełni z zeznaniami M.
    Charzyńskiego. Bogdan Maculewicz wskazał również w swoich zeznaniach, że podmiot
    będący osobą fizyczną nie ma prawa do używania większej ilości kopii powielonych
    niż to jest przewidziane w celu np. edukacyjnym, terapeutycznym.

    W sprawie złożyła też zeznania Tamara Włodarczyk. Nie sposób przy tym uznać, że
    ten świadek jest bezpośrednio zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy i przez to
    niewiarygodny. W toku postępowania T. Włodarczyk w żadnym ze złożonych zeznań
    nie twierdziła, że czuje się osobiście znieważona wypowiedziami oskarżonego na
    forach internetowych, bądź że godzą one w nią osobiście. Wskazać jednak należy,
    iż zeznania T. Włodarczyk w zasadzie tylko w niewielkim stopniu przyczyniły się
    do rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy i w tym tylko zakresie są wiarygodne.
    Tamara Włodarczyk na etapie postępowania przygotowawczego została zapoznana z
    materiałami w postaci wypowiedzi i tekstów oskarżonego, lecz nie wskazano
    niestety dokładnie, z którymi z tych wypowiedzi została zapoznana, czy w całości
    czy w części, w jakim zakresie. Zeznania T. Włodarczyk wskazują na to, że w toku
    jej przesłuchania udostępniono świadkowi akta śledztwa prowadzonego przeciwko
    oskarżonemu w części zawierającej wydruki stron forum dyskusyjnych
    internetowych, w tym zawartych w opinii biegłego Ryszarda Piotrowskiego i po
    zapoznaniu się z tymi dokumentami świadek stwierdziła, że zawarte w nich
    wypowiedzi zawierają teksty znieważające grupy narodowości żydowskiej ze względu
    na jej przynależność narodową i wyznaniową. Świadek nie wskazała jednak
    konkretnych wypowiedzi oskarżonego. Również twierdzenia świadka o dopatrywaniu
    się nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych nie zostały poparte
    konkretami.

    Wskazać tutaj jednak należy, że ocena materiału dowodowego zebranego w sprawie,
    w tym w postaci opinii biegłego sądowego R. Piotrowskiego oraz konkretnych
    wypowiedzi, tekstów i twierdzeń oskarżonego należy do Sądu orzekającego w
    sprawie, nie zaś do przesłuchiwanego w toku postępowania świadka, l nie ma tu
    znaczenia kim ten świadek jest, jaki zawód wykonuje i w jakiej instytucji jest
    zatrudniony, a wyrażona na tej podstawie "opinia" nie jest wiążąca dla Sądu. W
    tym zakresie zeznania Tamary Włodarczyk nie przyczyniły się do rozstrzygnięcia
    sprawy i zostały pominięte.

    Natomiast na rozprawie przed Sądem Tamara Włodarczyk wskazała na konkretne
    wypowiedź oskarżonego, które utkwiły jej w pamięci. Należy do nich komentarz
    umieszczony przez oskarżonego pod zdjęciem obnażonego syna, a opublikowany w
    Internecie, w którym była mowa o tym, że syn oskarżonego może być "waszym
    mesjaszem" tzn. w kontekście tego komentarza: "waszym żydowskim mesjaszem". Tu
    T. Włodarczyk wskazała, że jest to stwierdzenie obraźliwe dla religii
    żydowskiej, gdyż osoby świeckie, czy jakiegokolwiek człowieka nie powinno się
    uważać za Mesjasza,

    13

    za Boga. W tym też zakresie zeznania T. Włodarczyk dotyczące pochodzenia
    przedmiotowego komentarza od oskarżonego nie tylko znajdują potwierdzenie w
    wyjaśnieniach samego oskarżonego, ale również były przydatne dla ustalenia, iż
    przedmiotowym porównaniem oskarżony dopuścił się obrazy osób wyznania
    judajskiego. Zeznając dalej (k-936v.) Tamara Włodarczyk wskazała na kontekst
    wypowiedzi oskarżonego oskarżających Żydów o liczne nieszczęścia, które spotkały
    Polskę i Polaków, a także o to, że Żydzi są winni emigracji Polaków. W tym
    zakresie zeznania świadka znajdują potwierdzenie w opinii biegłego R.
    Piotrowskiego i zgodne są z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym w sprawie.

    Zeznania Zbigniewa P. w zasadzie nie przyczyniły się do rozstrzygnięcia sprawy,
    a Sąd nie kwestionował ich wiarygodności. Świadek ten potwierdził wykonanie
    przez niego zdjęć syna oskarżonego - Dawida, nagiego i z obnażonymi narządami
    płciowymi i wskazał w jakich okolicznościach miało to miejsce, komu przekazał
    zrobione zdjęcia, co stało się z ich negatywami. Zaprzeczył, by zdjęcia te
    udostępniał osobom trzecim. Składając swoje zeznania Zbigniew P. wskazał na
    jeszcze jedną istotna okoliczność, a mianowicie zeznał, że oskarżonego zna od
    końca lat 90 -tych i wiedział, że oskarżony zajmował się publikacjami na forach
    internetowych i dyskusjami na nich oraz że poruszał w nich kwestie żydowskie.
    Potwierdził, że wielokrotnie mówił oskarżonemu, żeby nie zajmował się takimi
    rzeczami, bo wcześniej czy później będzie miał z tego powodu problemy. Świadczy
    to o tym, że tego rodzaju Internetowa aktywność i działalność oskarżonego była
    powszechnie znana nawet osobom, które - jak podaje Z. P. - nie utrzymywały z
    oskarżonym bliskich stosunków. Również T. Włodarczyk w złożonych zeznaniach
    wskazała, że wielokrotnie oskarżony był uprzedzany przez innych użytkowników
    Internetowych forum, by zaprzestał antysemickich wypowiedzi. Potwierdza to
    również analiz tekstów odzyskanych z komputera oskarżonego a składających się na
    opinię biegłego R. Piotrowskiego. Mimo tego, a może właśnie wbrew temu,
    oskarżony kontynuował swoją internetową działalność.

    Odnośnie wydanych w sprawie opinii przez biegłych sądowych Grzegorza Źubryckiego
    oraz Ryszarda Piotrowskiego wskazać należy, że są to opinie pełne, szczegółowe,
    nie wymagają w żadnym kierunku uzupełnienia, a fachowości i rzetelności
    wydających je biegłych Sąd nie zamierza i nie ma podstaw kwestionować. Również
    wydane w sprawie opinie przez biegłych psychiatrów oraz biegłego psychologa
    należy uznać za rzeczowe, nie budzące wątpliwości co do ich zupełności. Odnośnie
    wydających przedmiotowe opinie biegłych Sąd jak i strony postępowania nie
    zgłaszały żadnych zastrzeżeń.

    Oskarżony nie kwestionował okoliczności uznanych za bezsporne w sprawie.
    Potwierdził fakt uczestniczenia w dyskusjach na forach internetowych,
    zamieszczania tam swoich wypowiedzi, komentarzy i tekstów. Potwierdził również
    posługiwanie się nickiem "boukun". Nie kwestionował zainstalowania w jego
    komputerze programów i gier komputerowych wskazanych w opinii biegłego G.
    Żubryckiego. W tym zakresie wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne.

    Jarosław Niedźwiecki twierdził też, że jego wypowiedzi na forach internetowych
    miał na celu obronę znieważanych osób narodowości polskiej i Polaków przez osoby
    pochodzenia żydowskiego, zaprzeczył przy tym, by jego wypowiedzi miały obrażać
    osoby narodowości żydowskiej. Twierdził, że jest pomawiany przez osoby
    narodowości żydowskiej, co ma na celu wyeliminowanie oskarżonego

    14

    jako niewygodnego obrońcę spraw polskich. Oskarżony sam tytułuje siebie w
    licznych pismach składanych w toku postępowania jako "Obrońca Praw
    Obywatelskich". Powyższe wyjaśnienia oskarżonego są niczym innym jak tylko
    swoista linią obrony przyjętą przez niego obliczoną na uniknięcie
    odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo z art. 256 kk i art. 257 kk
    w zw. z art. 11§2 kk. Nie sposób bowiem uwierzyć w to, że oskarżony - osoba
    wykształcona, o inteligencji, zwłaszcza słownej, powyżej przeciętnej - nie zna
    znaczenia pojęć, zwrotów i słów przez siebie używanych, czy też nie jest w
    stanie odróżnić rzeczowej, merytorycznej dyskusji od prostackich i wulgarnych
    czy choćby tylko obraźliwych wypowiedzi i tekstów. Zastanawiające przy tym jest
    i to, że oskarżony nie widzi niczego niewłaściwego w swoich wypowiedziach,
    niczego obraźliwego dla innych. Przytoczone w stanie faktycznym uzasadnienia
    teksty i wypowiedzi oskarżonego przeczą powyższym twierdzeniom oskarżonego.
    Każdy, nawet przeciętnie wrażliwy czytelnik, odczyta je w taki sposób, w jaki
    oskarżony chciał, by zostały odczytane. Są one niestosowne, obraźliwe,
    znieważające, nasycone nienawiścią i pogardą dla osób wyznania judajskiego - dla
    Żydów jako wyznawców judaizmu. Oskarżony nie krył się ze swoimi poglądami.
    Jawnie, wielokrotnie, dobitnie i publicznie wypowiadał się właśnie w powyższy
    sposób. Nie sposób jego wypowiedzi potraktować jako "obrony interesów polskich i
    Polaków". Żadne "prowokacje" - jak nazywa je oskarżony - nie dają nikomu prawa
    do takich wypowiedzi i traktowania innych ze względu na ich przynależność
    narodową czy wyznawaną religię. Nie usprawiedliwiają ich również poglądy
    polityczne oskarżonego, choć te nie były przedmiotem rozpoznania w przedmiotowej
    sprawie i nie podlegały ocenie Sądu, gdyż dla rozstrzygnięcia sprawy nie mają
    żadnego znaczenia. Szowinizm oskarżonego jest aż nazbyt widoczny. Zasłanianie
    się przy tym przez oskarżonego hasłami typu: obrona spraw polskich, czy praw
    obywatelskich czy dobrego imienia Polski jest nieporozumieniem i nieuprawnionym
    nadużyciem ze strony oskarżonego.

    Dla oceny antysemickich wypowiedzi oskarżonego nie jest konieczne to, by
    konkretna osoba poczuła się obrażona jego konkretną wypowiedzią, co podnosił
    oskarżony w swoich wyjaśnieniach. Obiektywna ocena tekstów i wypowiedzi
    oskarżonego nie pozostawia wątpliwości co antysemickiego ich charakteru.

    Znaczące jest i to, że wypowiedzi antysemickie oskarżonego nie miały swego
    początku w 2006r. Już wcześniej, bo nawet w 2002r., oskarżony na forach
    internetowych wypowiadał się w ten sposób, co potwierdzają opinia biegłego R.
    Piotrowskiego oraz zeznania Z. P. Również zamieszkując poza granicami kraju
    oskarżony kontynuował swoją antysemicką krucjatę, co zakończyło się dla niego
    prawomocnym wyrokiem skazującym przez tamtejszy Sąd. Mimo tego oraz zwracanych
    mu uwag na konsekwencje takiej działalności - przez Z. P., innych uczestników
    forum internetowych -oskarżony nie zaprzestał publicznego znieważania osób
    wyznania judajskiego i szerzenia nienawiści do nich. W wyjaśnieniach twierdził,
    że ktoś "sugerował" mu, że nienawidzi Żydów. Niepotrzebne są tutaj żadne
    sugestie. Ta nienawiść oskarżonego jest aż nazbyt widoczna i faktyczna, a nie
    tylko wydumana. Jaskrawym jej wyrazem są teksty oskarżonego, a także oburzające
    jego zachowanie polegające na zamieszczeniu w Internecie zdjęć nagiego syna -
    wówczas 3-letniego - oraz opatrzeniu ich komentarzem, w celu "udowodnienia" jego
    i swojego nie żydowskiego pochodzenia oraz całkowity brak poszanowania dla
    wartości religijnych. Oskarżony sam wystawił sobie najlepsze świadectwo

    15

    twierdząc, że odzyskane przez biegłego z jego komputera teksty mógł napisać
    tylko Żyd (co jest nieprawdopodobne) albo skrajny rasista.

    Twierdzenia oskarżony o tym, że przedmiotowe postępowanie to swoista nagonka na
    niego jako krytyka władzy i zaangażowanego obrońcę praw obywatelskich ze strony
    prokuratury, służb specjalnych dawnej SB i policji będących "żołnierzami
    służącymi na potrzeby reżimu władzy" należy pozostawić bez komentarza. Zdaniem
    Sądu powyższe stanowi tylko i wyłącznie próbę przedstawienia oskarżonego w roli
    ofiary przy pomocy gołosłownych i nadużywanych sloganów.

    Oskarżony twierdził, że pod jego nickiem ("boukun") występowały inne osoby,
    które podszywały się pod niego i pisały komentarze. Wyjaśniał, że widział
    komentarz wysłany z jego nicku, ale niepochodzący od niego. Przy tym oskarżony
    nie był w stanie wykazać, w jaki sposób inne osoby mogły wejść i wysłać
    wiadomość z jego nicku. Usiłował uzasadniać to tym, że często jego komputer był
    atakowany wirusem szpiegowskim, w kwietniu nie miał nad nim całkowicie kontroli,
    wyświetlały się różne rzeczy, miał wrażenie, że ktoś coś robi z jego komputerem.
    Biegły sądowy R. Piotrowski odzyskał teksty z komputera oskarżonego, potwierdził
    fakt użytkowania komputera przez osobę o ps. boukun, która miała założony jeden
    z katalogów o identycznej nazwie, zawierający narzędzia programowe. Aktywność
    oskarżonego na forach internetowych w kwietniu 2006r. przeczy jego twierdzeniom
    o braku kontroli w tym czasie nad komputerem. Twierdzenia o atakach
    szpiegowskich wirusów oraz podszywaniu się pod niego przez innych internautów
    wysyłających z jego komputera wiadomości i publikujących teksty na forach
    internetowych są gołosłowne i nieprawdopodobne. Przypomnieć tutaj należy, że
    oskarżony ukończył kurs komputerowy i uzyskał stosowny certyfikat, nie jest więc
    w tej materii laikiem. A tego rodzaju twierdzenia stanowią przyjętą przez niego
    nieudolną i naiwną linię obrony, mającą na celu uwolnienie go od
    odpowiedzialności za popełnione przestępstwo.

    Odnośnie programów i gier komputerowych oskarżony wskazywał, że programy
    komputerowe uzyskał nieodpłatnie od znajomych, którzy twierdzili, że są one
    legalne i mają licencję zbiorową, więc był przekonany, że może je użytkować
    legalnie. Wskazywał przy tym na skopiowanie pakietu Office z oryginalnej płyty z
    tym oprogramowaniem. Oskarżony twierdził też, że żadne licencje czy dokumenty
    potwierdzające legalność tychże oprogramowań nie zostały mu okazane i ich nie
    posiada. Przekonanie oskarżonego o możliwości użytkowania uzyskanych w takich
    okolicznościach programów komputerowych jest dosyć naiwne. Powszechnie bowiem
    wiadomo czym jest tzw. "pirackie" oprogramowanie, płyty itp. i do tego, by
    stwierdzić na podstawie okoliczności jak powyżej nielegalne pochodzenie tychże
    programów nie jest wymagana wiedza specjalistyczna z tego zakresu. Tego rodzaju
    "piractwo" jest plagą naszych czasów.

    Twierdzenia oskarżonego o tym, że oprogramowania ściągnął z Internetu oraz było
    ono dołączone do czasopisma nie mogą zostać uznane za wiarygodne, gdyż w takiej
    wersji, w jakiej posiadał je zainstalowane na swoim komputerze oskarżony -
    komercyjnej - nie były one udostępniane przez producentów, dystrybutorów lub
    inne podmioty z nimi związane w Internecie, jak również dołączane do czasopism,
    co potwierdzają uznane za wiarygodne zeznania M. Charzyńskiego. Jedyna w
    sytuacji możliwość ich znalezienia się w Internecie w takiej wersji to wyłącznie
    na tzw. serwisach pirackich skąd możliwe było ich "ściągnięcie", a taka forma
    ich rozpowszechniania jest zakazana przez prawo

    16

    autorskie. Oskarżony nie twierdził, by korzystał w tym celu z serwisów pirackich
    i stamtąd "ściągał" oprogramowanie.

    Odnośnie programów i gier komputerowych: SpongeBob Schwammkopf, ABBYY FineReader
    5.0 Sprint Pl, Robbo millennium firmy Avalon oraz Microsoft Picture It! Foto
    Premuim 9 oskarżony twierdził, że jest w posiadaniu ich oryginalnych płyt,
    jednakże zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i sądowego nie
    przedłożył ich celem zweryfikowania jego twierdzeń, by w końcu stwierdzić, że
    być może ma je w domu i nie wie czy będzie mógł je przedłożyć Sądowi. Wobec
    powyższego twierdzenia oskarżonego o "legalności" użytkowanych przez niego, a
    wskazanych w punkcie II części dyspozytywnej wyroku programów i gier
    komputerowych jako gołosłowne Sąd uznał za niewiarygodne.

    Reasumując powyższe rozważania stwierdzić należy, że oskarżony swoim działaniem
    w pełni wyczerpał ustawowe znamiona zarzucanych mu czynów.

    Sąd dokonał przy tym stosownych zmian opisów czynów zarzucanych oskarżonemu
    poprzez doprecyzowanie ich zgodnie z wynikami przeprowadzonego postępowania
    dowodowego w sprawie i ustalonego na jego podstawie stanu faktycznego.

    Odnośnie czynu I:

    Oskarżony w okresie od marca 2006r. do dnia 10 maja 2006r. w Świdnicy, woj.
    dolnośląskie, działając w krótkich odstępach czasu w realizacji z góry
    powziętego zamiaru za pośrednictwem stron internetowych zawierających
    ogólnodostępne fora dyskusyjne znieważał osoby wyznania judajskiego ze względu
    na ich przynależność wyznaniową poprzez zamieszczanie antysemickich wypowiedzi
    oraz nawoływał w powyższy sposób do nienawiści wobec wspomnianej grupy
    wyznaniowej.

    Odnośnie przyjętego przez Sąd czasu działania oskarżonego to dokonana w tym
    zakresie zmiana ma swoje oparcie w materiale dowodowym zebranym w sprawie, a
    zawartym w opinii biegłego sądowego R. Piotrowskiego. Sąd brał pod uwagę daty
    poszczególnych wypowiedzi oskarżonego, ich intensyfikację i aktywność
    "dyskusyjną" oskarżonego. Faktem jest, że w przedmiotowej opinii biegłego
    odzyskane zostały również teksty oskarżonego z okresu wcześniejszego tj. sprzed
    marca 2006r. (np. z dnia 27.01.2002r. - k-51, z dnia 28.11.2004r. - k- 58,
    17.01.2005r. - k- 67), jednakże Sąd nie brał ich pod uwagę, gdyż przedmiotowe
    wypowiedzi oskarżonego dzieli znaczny odstęp czasowy i niemożliwym byłoby
    wówczas przyjęcie, że oskarżony działał w warunkach czynu ciągłego, a także Sąd
    miał na uwadze fakt prawomocnego skazania oskarżonego w Niemczech za czyn
    podobny polegający na umieszczaniu w internecie antysemickich wypowiedzi, czy w
    końcu i to, że oskarżony właśnie od marca 2006r. przebywał na terenie Polski i
    Świdnicy na stałe.

    Niezbędnym jest tutaj przybliżenie pojęć składających się na opis czynu
    zarzucanego oskarżonemu, jak również używanych w tekstach i wypowiedziach przez
    oskarżonego. Osoby wyznania iudajskiego to osoby narodowości żydowskiej. Judaizm
    (łac. iudaicus - żydowski) zaś to monoteistyczna religia Żydów oparta na nauce
    Mojżesza, głosząca wiarę w jednego Boga, nagrodę i karę po śmierci, w przyjście
    Mesjasza i w posłannictwo Izraela jako narodu wybranego. Mesjasz to oczekiwany
    odkupiciel, zbawiciel, pomazaniec boży (zwł. przepowiadany przez proroków St.
    Testamentu, Chrystus). Antysemityzm (fr. antisemite) to nienawiść, wrogość w
    stosunku do Żydów jako do religijnych i narodowościowych grup mniejszościowych,
    której często towarzyszy socjalna,

    17

    ekonomiczna lub polityczna dyskryminacja; to także teorie uzasadniające taką
    postawę. Antysemityzm to również nienawiść, uprzedzenie, wrogość wobec narodu
    żydowskiego, związana z nietolerancją i rasizmem, a więc poglądami o rzekomo
    nierównej wartości biologicznej, a zatem intelektualnej i społecznej, ras
    ludzkich (poglądów połączonych zazwyczaj z wiarą we wrodzoną wyższość jakiejś
    określonej rasy i w jej prawo do panowania nad innymi) (zob.: "Słownik wyrazów
    obcych", Anna Popławska i in.; "Słownik wyrazów obcych i zwrotów
    obcojęzycznych", Władysław Kopaliński).

    Głównym przedmiotem ochrony przy czynie z art. 257 kk są prawa i wolności
    obywatelskie przysługujące osobom przebywającym na terytorium Rzeczypospolitej
    Polskiej, zaś ubocznym - cześć oraz nietykalność cielesna człowieka. Czynność
    sprawcza może polegać na "znieważaniu" względnie na "naruszaniu nietykalności
    cielesnej". "Znieważanie" to zachowania stanowiące wyraz pogardy dla drugiego
    człowieka, obrażanie innej osoby niestosowną wypowiedzią naruszanie w ten sposób
    jej czci i godności. Przy tym dana wypowiedź musi mieć obiektywnie charakter
    znieważający. Przestępstwo to jest przestępstwem umyślnym i ma charakter
    bezskutkowy, jest popełnione z chwilą ukończenia samego czynu. Istotny jest
    również zamiar sprawcy, który musi być ściśle związany z powodem, którym jest
    przynależność narodowa, etniczna, rasowa, wyznaniowa lub bezwyznaniowość ofiary
    (zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 kk",
    A. Barczak -Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze 2006, wyd. II).

    W przypadku czynu z art. 256 kk przedmiotem ochrony jest funkcjonowanie państwa
    w sposób demokratyczny, w ramach takiegoż ustroju, i zapewniający zarazem
    obywatelom i innym osobom zamieszkującym na jego terytorium ochronę ich praw.
    Przestępstwo to - podobnie jak czyn z art. 257 kk - ma charakter wieloodmianowy.
    Czynność sprawcza polega na "propagowaniu" faszystowskiego lub innego
    totalitarnego ustroju państwa lub też na "nawoływaniu" do nienawiści na tle
    różnic narodowościowych, etnicznych, wyznaniowych albo ze względu na
    bezwyznaniowość. W powyższym znaczeniu "nawoływanie do nienawiści" oznaczać
    będzie wzbudzanie niechęci, złości, braku akceptacji, a nawet uczucia
    wściekłości z tych powodów do poszczególnych osób lub całych grup społecznych
    albo też podtrzymywanie i nasilanie tego nastawienia. Dla realizacji znamienia
    "nawoływania do nienawiści" wystarczy, że sprawca nawołując zmierza do
    pojawienia się uczucia wrogości wobec określonych w przepisie osób. Takie
    uczucie zamierza wzbudzić. Nawoływanie musi zatem zawierać takie treści, które
    są w stanie wzbudzać nienawiść, to jest wrogość, silną niechęć do kogoś.
    Znamiona ustawowe czynu z art. 256 kk wypełniają tego typu wypowiedzi, które
    wskazywać będą na uprzywilejowanie, wyższość nad innymi jakiegoś narodu, grupy
    etnicznej, rasy, wyznania (zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II.
    Komentarz do art. 117-277 kk", A. Barczak - Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze
    2006, wyd. II).

    Zarówno czyn z art. 256 kk, jak i z art. 257 kk musi zostać popełniony
    publicznie, a więc sprawca musi mieć świadomość publicznego działania, lecz
    wystarczy, gdy ma świadomość, że jego działanie dojdzie lub może dojść do
    wiadomości nieokreślonej liczby osób, a sprawca chce tego lub możliwość tego
    przewiduje i na nią się godzi (zob.: "Przestępstwo publicznego znieważania grupy
    ludności lub osoby z powodu dyskryminacyjnego", Teza nr 5, Ryszard A. Stefański,
    Prok. i Pr 2006.6.24).

    Jarosław Niedźwiecki miał świadomość "publiczności" swojego działania i
    doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wypowiadając się na forach
    internetowych jego wypowiedzi mogą i dojdą do

    18

    ekonomiczna lub polityczna dyskryminacja; to także teorie uzasadniające taką
    postawę. Antysemityzm to również nienawiść, uprzedzenie, wrogość wobec narodu
    żydowskiego, związana z nietolerancją i rasizmem, a więc poglądami o rzekomo
    nierównej wartości biologicznej, a zatem intelektualnej i społecznej, ras
    ludzkich (poglądów połączonych zazwyczaj z wiarą we wrodzoną wyższość jakiejś
    określonej rasy i w jej prawo do panowania nad innymi) (zob.: "Słownik wyrazów
    obcych", Anna Popławska i in.; "Słownik wyrazów obcych i zwrotów
    obcojęzycznych", Władysław Kopaliński).

    Głównym przedmiotem ochrony przy czynie z art. 257 kk są prawa i wolności
    obywatelskie przysługujące osobom przebywającym na terytorium Rzeczypospolitej
    Polskiej, zaś ubocznym - cześć oraz nietykalność cielesna człowieka. Czynność
    sprawcza może polegać na "znieważaniu" względnie na "naruszaniu nietykalności
    cielesnej". "Znieważanie" to zachowania stanowiące wyraz pogardy dla drugiego
    człowieka, obrażanie innej osoby niestosowną wypowiedzią naruszanie w ten sposób
    jej czci i godności. Przy tym dana wypowiedź musi mieć obiektywnie charakter
    znieważający. Przestępstwo to jest przestępstwem umyślnym i ma charakter
    bezskutkowy, jest popełnione z chwilą ukończenia samego czynu. Istotny jest
    również zamiar sprawcy, który musi być ściśle związany z powodem, którym jest
    przynależność narodowa, etniczna, rasowa, wyznaniowa lub bezwyznaniowość ofiary
    (zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II. Komentarz do art. 117-277 kk",
    A. Barczak -Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze 2006, wyd. II).

    W przypadku czynu z art. 256 kk przedmiotem ochrony jest funkcjonowanie państwa
    w sposób demokratyczny, w ramach takiegoż ustroju, i zapewniający zarazem
    obywatelom i innym osobom zamieszkującym na jego terytorium ochronę ich praw.
    Przestępstwo to - podobnie jak czyn z art. 257 kk - ma charakter wieloodmianowy.
    Czynność sprawcza polega na "propagowaniu" faszystowskiego lub innego
    totalitarnego ustroju państwa lub też na "nawoływaniu" do nienawiści na tle
    różnic narodowościowych, etnicznych, wyznaniowych albo ze względu na
    bezwyznaniowość. W powyższym znaczeniu "nawoływanie do nienawiści" oznaczać
    będzie wzbudzanie niechęci, złości, braku akceptacji, a nawet uczucia
    wściekłości z tych powodów do poszczególnych osób lub całych grup społecznych
    albo też podtrzymywanie i nasilanie tego nastawienia. Dla realizacji znamienia
    "nawoływania do nienawiści" wystarczy, że sprawca nawołując zmierza do
    pojawienia się uczucia wrogości wobec określonych w przepisie osób. Takie
    uczucie zamierza wzbudzić. Nawoływanie musi zatem zawierać takie treści, które
    są w stanie wzbudzać nienawiść, to jest wrogość, silną niechęć do kogoś.
    Znamiona ustawowe czynu z art. 256 kk wypełniają tego typu wypowiedzi, które
    wskazywać będą na uprzywilejowanie, wyższość nad innymi jakiegoś narodu, grupy
    etnicznej, rasy, wyznania (zob.: "Kodeks karny. Część szczególna. Tom II.
    Komentarz do art. 117-277 kk", A. Barczak - Oplustil, G. Bogdan i in., Zakamycze
    2006, wyd. II).

    Zarówno czyn z art. 256 kk, jak i z art. 257 kk musi zostać popełniony
    publicznie, a więc sprawca musi mieć świadomość publicznego działania, lecz
    wystarczy, gdy ma świadomość, że jego działanie dojdzie lub może dojść do
    wiadomości nieokreślonej liczby osób, a sprawca chce tego lub możliwość tego
    przewiduje i na nią się godzi (zob.: "Przestępstwo publicznego znieważania grupy
    ludności lub osoby z powodu dyskryminacyjnego", Teza nr 5, Ryszard A. Stefański,
    Prok. i Pr 2006.6.24).

    Jarosław Niedźwiecki miał świadomość "publiczności" swojego działania i
    doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że wypowiadając się na forach
    internetowych jego wypowiedzi mogą i dojdą do

    18

    Powyższe nie pozostawia wątpliwości co do zasadności przyjętej do tego czynu
    kumulatywnej kwalifikacji prawnej z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 §2
    kk.

    Zasadnym było też przyjęcie działania oskarżonego w ramach czynu ciągłego, a co
    za tym idzie -przyjęcie do kwalifikacji prawnej także art. 12 kk. Oskarżony
    działał bowiem w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego
    zamiaru i co do takiego działania oskarżonego nie może być żadnych wątpliwości.

    Odnośnie czynu II:

    Oskarżony w okresie od 07.03.2006r. do 16.03.2006r. w Świdnicy, woj.
    dolnośląskiego, działając czynem ciągłym i w celu osiągnięcia korzyści
    majątkowej, przyjął nieodpłatnie od innej osoby, a następnie zainstalował na
    dysku twardym swojego komputera uprzednio zwielokrotnione bez wymaganego
    uprawnienia programy komputerowe:

    - Microsoft Windows XP Professional wersja 2002 o wartości 1.490 zł - czym
    naruszył prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez
    Agencję HetMan z/s w Gdańsku,

    - Microsoft Picture It! Foto Premuim 9 o wartości 182 zł - czym naruszył prawa
    autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję HetMan z/s
    w Gdańsku,

    - Microsoft Office Professional Edition 2003 o wartości 1.899 zł - czym naruszył
    prawa autorskie firmy Microsoft Corporation reprezentowanego przez Agencję
    HetMan z/s w Gdańsku,

    - ABBYY FineReader 5.0 Sprint o wartości 248 zł - czym naruszył prawa autorskie
    firmy ABBYY Software House reprezentowanego przez Agencję HetMan w ramach
    Stowarzyszenia Polski Rynek Oprogramowania, powodując szkodę w łącznej wysokości
    3.819 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych oraz gry komputerowe:

    - Robbo Millennium o wartości 80 złotych - czym naruszył prawa autorskie firmy
    Avalon reprezentowanej przez Legę - Artis - Service z/s w Warszawie,

    - SpongeBob Schwammkopf - film ab! (wersja niemieckojęzyczna) o wartości 80
    złotych - czym naruszył prawa autorskie firmy THQ Entertainment GmbH
    reprezentowanej przez Legę - Artis -Service z/s w Warszawie, powodując szkodę w
    łącznej wysokości 160 złotych na rzecz w/w pokrzywdzonych, a co do których to
    programów komputerowych i gier komputerowych na podstawie towarzyszących
    okoliczności powinien i mógł przypuszczać, że zostały uzyskane za pomocą czynu
    zabronionego.

    Sąd dokonał zmiany opisu czynu w stosunku do zarzucanego aktem oskarżenia
    przyjmując właściwy czas działania oskarżonego tj. okres od 07.03.2006r. do
    16.03.2006r., co ustalono w oparciu o opinię biegłego sądowego G. Żubryckiego,
    który wskazał dokładne daty zainstalowania na komputerze oskarżonego
    poszczególnych programów i gier komputerowych. Sąd ustalił też ten sam okres
    jako właściwy dla używania przez oskarżonego w/w programów i gier komputerowych,
    a wątpliwości w tym zakresie, zwłaszcza dotyczące czasu przestępnego działania
    oskarżonego, zostały rozstrzygnięte na jego korzyść.

    Koniecznym było również wyeliminowanie z opisu czynu programu komputerowego o
    nazwie Avira Antivir PersonalEdition Classic zainstalowanego w dniu 11.03.2006r.
    producenta Avira Gmbh będącego programem darmowym w licencji "freeware" dla
    użytkowników domowych, który można bezpłatnie pobrać ze strony internetowej jego
    producenta.

    20

    Sąd doprecyzował także ustawowe znamiona czynu zarzucanego oskarżonemu oraz
    wskazał dokładne wysokość szkody wyrządzonej przez oskarżonego.

    Artykuł 118 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych
    stanowi odpowiednik przestępstw paserstwa z art. 291 i 292 kk, odpowiednio: art.
    118 ust. 1 jest odpowiednikiem art. 291§1 kk (paserka umyślna), zaś art. 118
    ust. 3 - art. 292§1 kk (paserka nieumyślna). Dopiero przyjęta kumulatywna
    kwalifikacja prawna tych przepisów oraz art. 293§1 kk przewidującego
    odpowiedzialność sprawcy za paserstwo programu komputerowego, w odpowiedniej
    konfiguracji odzwierciedla całościowe przestępne działanie sprawcy (zob.:
    Andrzej Adamski "Przestępstwa komputerowe w nowym kodeksie karnym", Nowa
    kodyfikacja karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, zeszyt 17 Ministerstwa
    Sprawiedliwości - Departament Kadr i Szkolenia, Warszawa 1998, s. 122 i in.).

    Do ustawowych znamion czynu z art. 118 cyt. powyżej ustawy należą: działanie
    sprawcy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a także: nabycie, pomoc w zbyciu
    albo przyjęcie lub pomoc w ukryciu przedmiotu będącego nośnikiem utworu,
    artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu rozpowszechnianego lub
    zwielokrotnionego bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom. Nie należy do nich
    natomiast samo "posiadanie" nielegalnych programów komputerowych jak też
    przedmiotów będących ich nośnikami. "Utworem" w rozumieniu art. 1 ust. 2 pkt 1
    Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych są m. in.
    programy komputerowe. Przez "przyjęcie" należy rozumieć przyjęcie do używania,
    przechowania, przerobienia lub też przekazania komuś innemu itp. Art. 118 cyt.
    ustawy dotyczy "nośników" programów komputerowych, a takimi programami są
    również gry komputerowe, zaś art. 293§1 kk uwzględnia niematerialny charakter
    programu komputerowego jako takiego.

    Oskarżony przyjął nieodpłatnie od innej osoby wskazane powyżej programy
    komputerowe i gry komputerowe uprzednio zwielokrotnione bez wymaganego
    uprawnienia, a następnie zainstalował je na dysku twardym swojego komputera.
    Przy czym nie ma żadnego znaczenia czy przedmiotowej instalacji oskarżony
    dokonał sam, czy też czynność tą wykonała dla niego inna osoba.

    Oskarżony działał niewątpliwie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i taką
    korzyść osiągną, a odpowiada ona wartości poszczególnych programów komputerowych
    i gier komputerowych, a te zaś odpowiadają wysokości szkód przez to wyrządzonych
    poszczególnym pokrzywdzonym. Wartości programów i gier komputerowych wskazanych
    przez firmy reprezentujące pokrzywdzonych działaniem oskarżonego Sąd nie
    zamierza kwestionować i nie były one kwestionowane w toku przez strony w toku
    postępowania.

    Oskarżony odnośnie wskazanych powyżej programów i gier komputerowych nie wykazał
    legalności ich posiadania, a co za tym idzie ich użytkowania w toku prowadzonego
    przeciwko niemu postępowania. Co do tego, że zostały one zwielokrotnione bez
    wymaganego uprawnienia w świetle opinii biegłego sądowego G. Żubryckiego również
    nie może być żadnych wątpliwości.

    Zasadnym było też przyjęcie, iż oskarżony na podstawie okoliczności
    towarzyszących przyjęciu w celu użytkowania przez niego programów i gier
    komputerowych powinien i mógł przypuszczać, że zostały one uzyskane za pomocą
    czynu zabronionego. Zostały mu one przekazane przez inną osobę,

    21

    nieodpłatnie, bez dokumentów (certyfikatów, licencji, itp.), dowodów zakupu
    lub rejestracji czy oryginalnych opakowań potwierdzających legalność ich
    pochodzenia.

    Przeprowadzone postępowanie natomiast nie dostarczyło podstaw do przyjęci
    działania oskarżonego w warunkach z art. 291§1 kk i art. 118 ust. 1 Ustawy o
    prawie autorskim...Wszelkie wątpliwości w tym zakresie Sąd rozstrzygnął na
    korzyść oskarżonego.

    Wskazane przez Sąd firmy pokrzywdzone działaniem oskarżonego są skutecznie
    reprezentowane przez Agencję HetMan oraz I_ege-Artis-Service, co potwierdzają
    złożone pełnomocnictwa i upoważnienia. Skutecznie też zostały złożone wnioski o
    ściganie karne oskarżonego, zaś na marginesie wskazać należy, że są one wymagane
    w zakresie ścigania czynu z art. 118 ust. 1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie
    autorskim i prawach pokrewnych.

    Wobec powyższego właściwym jest przyjęcie do tego czynu kumulatywnej
    kwalifikacji prawnej z art. 292§1 kk w zw. z art. 293§1 kk i art. 118 ust. 3 w
    zw. z art. 118 ust. 1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach
    pokrewnych w zw. z art. 11 §2 kk, gdyż dopiero taka kwalifikacja w pełni
    odzwierciedla to, co oskarżony zrobił.

    Zasadnym było też przyjęcie działania oskarżonego w ramach czynu ciągłego, a co
    za tym idzie -przyjęcie do kwalifikacji prawnej także art. 12 kk, gdyż oskarżony
    działał w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru i co
    do takiego działania oskarżonego nie może być żadnych wątpliwości.

    Za czyn z art. 256 kk i art. 257 kk w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk Sąd
    wymierzył oskarżonemu karę roku pozbawienia wolności, a za czyn z art. 292§1 kk
    w zw. z art. 293§1 kk i art. 118 ust. 3 w zw. z art. 118 ust. 1 Ustawy z dnia
    04.02.1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych w zw. z art. 11 §2 kk w zw.
    z art. 12 kk - karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Na mocy art. 85 kk i art.
    86§1 kk Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną roku i 6 miesięcy pozbawienia
    wolności.

    Wymierzając karę Sąd baczył, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia
    zawinienia oskarżonego, była adekwatna do jego osobowości, uwzględnił również
    stopień społecznej szkodliwości czynu, który w tym przypadku jest znaczny
    zwłaszcza w odniesieniu do czynu l części dyspozytywnej wyroku z uwagi na
    natężenie i częstotliwość wypowiedzi i tekstów oskarżonego, a odnośnie czynu
    II - jego nagminne popełnianie przez sprawców oraz wziął pod uwagę cele
    zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do oskarżonego, jak i potrzeby w zakresie
    kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Sąd miał też na uwadze to, że
    oskarżony w toku postępowania nie wyraził żadnej skruchy nie widząc niczego
    nagannego czy choćby niestosownego w swoim zachowaniu. Wobec powyższego
    orzeczone kary jednostkowe, jak również kara łączna, nie mogą być uznane za
    rażąco czy choćby nadmiernie surowe.

    Sąd uznał jednak, że wobec oskarżonego jest możliwe skorzystanie z instytucji
    warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności,
    a oskarżony może i powinien z faktu skazania wyciągnąć pozytywne wnioski na
    przyszłość i zmienić swoje postępowanie tak, by nie wchodzić ponownie w
    konflikty z prawem. Sprzyjać ma temu 3 - letni okres próby.

    Sąd na mocy art. 46§1 kk - biorąc pod uwagę złożony w tym zakresie wniosek osób
    uprawnionych -zobowiązał oskarżonego do naprawienia wyrządzonej szkody (pkt. V
    części dyspozytywnej wyroku)

    22

    biorąc pod uwagę wartość programów komputerowych wskazanych w punkcie II części
    dyspozytywne wyroku.

    Na podstawie art. 72§2 kk zobowiązał oskarżonego do naprawienia w terminie roku
    od uprawomocnienia się wyroku wyrządzonej szkody na rzecz pokrzywdzonych (pkt.
    VI części dyspozytywnej wyroku) również i tutaj biorąc pod uwagę wartość tychże
    gier komputerowych wskazanych w punkcie II części dyspozytywnej wyroku.

    Na podstawie art. 121 ust.1 Ustawy z dnia 04.02.1994r. o prawie autorskim i
    prawach pokrewnych orzeczono przepadek dowodu rzeczowego.

    Biorąc pod uwagę sytuację materialną oskarżonego Sąd na mocy art. 624§1 kpk
    zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, zaliczając je na
    rachunek Skarbu Państwa i zwolnił oskarżonego od opłaty w sprawie na podstawie
    art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (t.
    jedn.: Dz. U. z 1983 r., Nr 49, póz. 223 z późn. zm.).

    -----------------

    Jeśli ktoś ma ochotę na udzielenie mi porad, a nie chce tego czynić na forum,
    może mi przesłać komentarz także na priva. Mile widziane wszelkie sugestie i
    komentarze.



    PS. Wyrok ten i uzasadnienie skopiowałem a propo przy użyciu tego samego
    programu do rozpoznawania tekstu Abby FineReader, za który sąd mnie ukarał i
    każe mi za niego komuś napuszczonemu przez wymiar "sprawiedliwości" zapłacić
    nawiązkę, oczywiście, że legalnego.



    boukun


  • 2. Data: 2009-03-11 14:38:44
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
    Od: "pluton" <z...@p...onet.pl>

    > Sygn. akt II K 80/07

    Pogielo cie? Napisz krotkie streszczenie w rodzaju:
    'Nalezal mi sie kop w dupe ale sad dal ciala i mi sie udalo',
    albo:
    'Jestem niewinny , piekny i mlody, a brzydki sad dal mi kopa w dupe'.

    I to wystarczy.

    pozdrawiam
    pluton



  • 3. Data: 2009-03-11 14:47:20
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "boukun" <b...@n...pl> napisał w wiadomości news:

    > Jeśli ktoś ma ochotę na udzielenie mi porad, a nie chce tego czynić na
    > forum,
    > może mi przesłać komentarz także na priva. Mile widziane wszelkie sugestie
    > i
    > komentarze.

    Następny razem mocno się zastanów zanim zaczniesz chlapać ozorem na lewo i
    prawo, czy nie łamiesz tym ozorem prawa.
    Tym razem i tak Ci ulgowo wyszło.


  • 4. Data: 2009-03-11 14:50:33
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 11 Mar 2009 15:37:50 +0100, boukun napisał(a):

    > JAROSŁAWA NIEDŹWIECKIEGO
    >
    > urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i
    > Antoniny z d. Rimaniuk

    Było się powołać na niepoczytalność.
    Właź do plonkownicy, nie wiem dlaczego stamtąd wyszedłeś.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 5. Data: 2009-03-11 14:59:07
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
    Od: "MariuszM" <m...@T...onet.pl>


    O ile wiem to Avira Antivir Personaleditin Classic jest darmowa do
    niekomercyjnego użytku, dopiero za wersję premium trzeba zapłacić chyba 18
    euro na rok. Jakich rzeczoznawców taki sąd zatrudnia?

    --

    pozdrawiam,
    Mariusz


  • 6. Data: 2009-03-11 15:06:25
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>

    Olgierd <n...@n...problem> pisze:

    > Dnia Wed, 11 Mar 2009 15:37:50 +0100, boukun napisał(a):
    >
    >> JAROSŁAWA NIEDŹWIECKIEGO
    >>
    >> urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i
    >> Antoniny z d. Rimaniuk
    >
    > Było się powołać na niepoczytalność.
    > Właź do plonkownicy, nie wiem dlaczego stamtąd wyszedłeś.

    Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?

    --
    Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : a...@x...wp.pl
    Głupota jest matką zbrodni. Ale ojcowie są częstokroć genialni.
    -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)


  • 7. Data: 2009-03-11 15:10:29
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:

    > Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?

    Jak "było"?
    Takie ograniczenia cały czas istnieją.


  • 8. Data: 2009-03-11 15:25:38
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 11 Mar 2009 16:06:25 +0100, Andrzej Adam Filip napisał(a):

    >>> urodzonego 23 lipca 1961 roku w Jeleniej Górze, syna Antoniego i
    >>> Antoniny z d. Rimaniuk
    >>
    >> Było się powołać na niepoczytalność. Właź do plonkownicy, nie wiem
    >> dlaczego stamtąd wyszedłeś.
    >
    > Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?

    Nie, uważam, że przepis jest głupi i szkodliwy. Troll powinien beknąć ale
    z ew. powództwa cywilnego (ochrona dóbr osobistych), natomiast aparat
    państwowy nie powinien się tym zajmować.

    Upośledzonym także należy się pewna wyrozumiałość. To moje prywatne
    zdanie, ale poparte także literą prawa.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 9. Data: 2009-03-11 15:26:09
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnychWyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Wed, 11 Mar 2009 15:59:07 +0100, MariuszM napisał(a):

    > O ile wiem to Avira Antivir Personaleditin Classic jest darmowa do
    > niekomercyjnego użytku, dopiero za wersję premium trzeba zapłacić chyba
    > 18 euro na rok. Jakich rzeczoznawców taki sąd zatrudnia?

    Och, pewnie takich samych, którzy chcą sadzać za shareware.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 10. Data: 2009-03-11 15:35:18
    Temat: Re: Wyrok za pisanie i głoszenie poglądów na grupach dyskusyjnych [boukun w RP]
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>

    "Cavallino" <c...@k...pl> pisze:

    > Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <a...@p...onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:
    >
    >> Czyli *dla ciebie* to ograniczenie wolności słowa było uzasadnione?
    >
    > Jak "było"?
    > Takie ograniczenia cały czas istnieją.

    Literę prawa w życie wprowadza dopiero orzecznictwo sądów.

    Jakby interpretacja prawa była prosta i banalna to prawnicy by
    *znacznie* mniej zarabiali :-)

    --
    Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : a...@x...wp.pl
    Śmierć sama w sobie nie jest straszna, lecz tylko mniemanie,
    że jest straszna jest straszne.
    -- Epiktet z Hierapolis (ok. 50 - ok. 130 r.n.e.)

strony : [ 1 ] . 2 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1